daszum 20.01.2009 17:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 Mam 2 działki leżące jedna za drugą, przedzielone rowem melioracyjnym. W osi rowu biegnie linia 110kV, a przewody są nad jedną i drugą moją działką. Mam decyzje WZ na obydwie działki, ale przez tą linię wysokiego napięcia obszar do zabudowy jest zmniejszony o 20m po obu stronach od osi linii na całej szerokości działek ( 16 m ), co daje 640 m2. Czy mogę żądać jakiegoś odszkodowania za to ,że nie mogę wykorzystać tego obszaru pod zabudowę?W WZ nic nie pisze o żadnych ograniczeniach ze strony linii wysokiego napięcia - te odległości są podane w planach zagospodarowania przestrzennego, a u mnie nie ma planu .Linia była budowana w latach 80 bez zgody właścicieli gruntów. Jestem właścicielką tych gruntów od listopada 2008 r. Zdjęcia działek (po kliknięciu otwiera się zdjęcie w rzeczywistym formacie) Pierwsza działka, na końcu działki widoczne przewody linii WN http://images47.fotosik.pl/248/a9e1d53b345d841cm.jpg Widok z pierwszej działki na słup WN (odl.30m od granicy działki) http://images50.fotosik.pl/249/0ad2d3b7b39ba88dm.jpg Za pierwszą działką jest druga działka, dół zdjęcia to początek działki, powyżej są przewody linii 110 kV http://images50.fotosik.pl/249/21cca39a0a49f418m.jpg Widok z drugiej działki na linię WN wraz ze słupem (zielona trawa na pierwszym planie to moja działka, widać jak blisko jest słup) http://images35.fotosik.pl/103/eb62b5ca714525b7m.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 20.01.2009 19:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 Jeżeli jesteś pewna, że budowa była bez zgody ówczesnego właściciela gruntów, to możesz wystąpić o stosowną opłatę lub żądanie usunięcia linii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 20.01.2009 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 W WZ nic nie pisze o żadnych ograniczeniach ze strony linii wysokiego napięcia - te odległości są podane w planach zagospodarowania przestrzennego, a u mnie nie ma planuTo jeżeli na tych działkach nie ma obowiązującego MPZP to żadne ograniczenia odległości Cię nie obowiązują. Obowiązujący jest zapis w takim wypadku z WZ. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daszum 20.01.2009 20:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 No tak, ale przecież wiadomo,że pod linią wysokiego napięcia budowac nie wolno ze względów zdrowotnych są pewne ograniczenia i wg mnie nie muszą byc zapisane w WZ. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daszum 27.03.2009 16:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2009 Napisałam pismo do ZE, że oczekuję wypłaty odszkodowania ponieważ z powodu przebiegu linii 110 kV nad działkami mam wyłączony z zabudowy obszar około 600 m2. Najpierw kazali mi przesłac akt notarialny, a następnie szybciutko odpisali, że linia została wybudowana zgodnie z wszystkimi obowiązującymi w tym zakresie przepisami w 1988 roku i użytkują mój teren za darmo, teraz się zasiedzieli za darmo i niech tak dalej trwa. Acha, i jeszcze mi napisali taką uwagę, że ponieważ działki kupiłam niedawno to napewno cena była obniżona ze względu na sąsiedztwo linii 110 kV ( nawiasem mówiąc działki kupiłam jako rolne i ta linia wtedy w niczym nie przeszkadzała i nie miała wpływu na cenę).Oczywiście to co jest dobre dla ZE niekoniecznie musi byc dobre dla mnie. Odpisałam że trudno zasiedziec cos (w tym przypadku linię 110 kV), jeśli tego czegoś nie ma na mapie zasadniczej czyli formalnie nie istnieje i czekam teraz na ich odpowiedz. W piśmie równocześnie zaproponowałam podpisanie umowy służebności przesyłu za wynagrodzeniem określonym przez rzeczoznawcę. Szukam w necie informacji jak to naprawdę jest z aktualizacją mapy zasadniczej i kto za to ponosi odpowiedzialnośc. Linii faktycznie nie ma na mapie a pani w Ośrodku Dokumentacji Geodezyjnej stwierdziła, że przed laty trasa linii energetycznej była tajna a potem nikt się tym nie zajął i tak zostało.Dla mnie to ma znaczenie: - linii nie ma na mapie ,więc nie są wyznaczone strefy ochronne, - linii nie ma na mapie, więc nic się o niej nie pisze w WZ. W innym piśmie zwróciłam się do ZE, żeby mi podali minimalne odległości w jakich na obydwu działkach mogę wybudowac dom jednorodzinny i również czekam na odpowiedz. Moje pytanie jest takie: jeśli linii 110 kV brak na mapie zasadniczej to czy mogę wnioskowac ze nie dopełniono wszystkich formalności, a tym samym ZE nie może mówic, że jako posiadacz słuzebności w dobrej wierze zasiedział ją po 20 latach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 28.03.2009 07:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2009 A czy do zasiedzenia nie jest potrzebne 30 lat? Poszukaj jak to wygląda. A po drugie - hmmm trochę ryzykowne - ale jeżeli czegoś nie ma na mapie to tego nie powinno być - więc jak coś spowoduje uszkodzenie czegoś czego nie ma ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daszum 28.03.2009 16:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2009 Trociu, właśnie chcę udowodnic ZE, że nie mogli się zasiedziec po 20 latach, ponieważ linii nie ma na mapie i oficjalnie nie istnieje z ich winy. Napisałam im, że są posiadaczem w złej wierze i dopiero po 30 latach mogą tą służebnośc zasiedziec. Ciekawa jestem co mi odpiszą , dałam im termin 14 dni na odpowiedz, czy przyjmują moją propozycję ustanowienia służebności przesyłu. W przypadku braku odpowiedzi ZE zgłoszę do Sądu wniosek o ustanowienie służebności przesyłu, oczywiście za wynagrodzeniem. Czy nikt inny nie przeciera ścieżki z ustaleniem służebności przesyłu???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona Sudol 28.03.2009 20:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2009 Ja przecieram.... Podobnie jak Ty złożyłam pismo - tyle, że do wodociągów, i czekam. Wyznaczyłam 7-dniowy termin, który upływa w najbliższy czwartek. Obecnie geodeta przygotowuje na mój wniosek mapę, na którą naniesie rurę wodociągową. Liczę na to, że przedsiębiorstwo jednak zechce ze mną negocjować i nie będzie konieczności kierowania sprawy do sądu A co do zasiedzenia : jesli dobrze pamiętam, to w październiku 2007 roku (chyba) upłynął już termin 30-letni do zasiedzenia w złej wierze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin714 29.03.2009 10:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2009 A co to ma do rzeczy czy coś jest na mapie czy cegoś nie ma. Kabla ziemnego np nie można zasiedzieć mimo, że jest na mapie bo go nie widać gołym okiem. I chyba jest to logiczne bo nikt nie ma obowiazku studiowania map. I analogicznie linięnapowietrzną można zasiedzieć mimo że jej nie ma na mapie bo ją widać gołym okiem i tak jak w pierwszym przypadku nikt nie ma obowiązku studiowania map. Po drugie to żadna wina ZE że tej linii nie ma na mapie bo za mapy odpowiada powiat i do nich możesz mieć pretensje tylko oco ? Nikt w ośrodku nie twierdzi nigdy ,że mapy są aktualne w ich składnicy. Każdy inwestor chcący budować coś na swoim terenie mapę musi sobie zaktualizować czyli w tym przypadku dorysować tę linięktórej nie ma i złożyć taką mapę do ośrodka. Od tej pory ta linia będzie już na mapach. Moim zdaniem daremny trud i koszty. Do stwierdzenia obecności linii napowietrznej na ziemi nie jest potrzebna mapa a zmysł wzroku. Zresztą bez tego zmysłu to i na mapie nic nie zobaczysz. Gdybyś kupowała tę działkębez wizyty w terenie to sprzedający działałby w złej wierze zatajając przed tobą fakt istnienia linii napowietrznej na jego terenie nie uwidocznionej na mapach i do niego mogłabyś zgłaszać pretensje. Ale ty doskonale wiedziałaś ,że ta linia tam jest i mimo to nabyłaś tę działkę. Jeszcze raz: ZE nie odpowiada za to co jest na mapach zasadniczych w tym przypadku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daszum 29.03.2009 10:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2009 Jeśli u Ciebie minął już termin zasiedzenia w złej wierze, to nie chcę Cię straszyc, ale chyba nic już od wodociągów nie uzyskasz, bo oni zgłoszą wniosek do sądu o zasiedzenie i napiszą Ci że są u siebie. Nie płacili do tej pory i nie będą płacic nadal - to taka filozofia zakładów przesyłowych. U mnie termin odpowiedzi też mija w czwartek. Ja na razie nie zleciłam zrobienia mapki , bo ZE musi miec swoje mapki i liczę na to że również będą chcieli ze mną dojśc do porozumienia bez udziału sądu.Możesz zdradzic w jaki sposób chcesz określic swoje oczekiwania finansowe, wyliczyłaś to jako stawkę za m2 zajętej pow. czy też w inny sposób? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona Sudol 29.03.2009 11:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2009 Możesz zdradzic w jaki sposób chcesz określic swoje oczekiwania finansowe, wyliczyłaś to jako stawkę za m2 zajętej pow. czy też w inny sposób? Zlecę wycenę służebności rzeczoznawcy majątkowemu i na tej podstawie dopiero ustalę wynagrodzenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daszum 29.03.2009 11:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2009 do Marcin714czuję tu lobby energetyczne!!!!!!!!!!!!!!Przyjmuję do wiadomości, że to moja wina jako inwestora, że linii 110 kV nie ma na mapie zasadniczej i ZE za ten fakt nie ponosi odpowiedzialności.Byc może faktycznie próżny trud ( na koszty nie mam zamiaru się narażac, niech rozstrzygnie to sąd czy mi się coś należy czy też nie). Uważam natomiast, że jeśli żaden z poprzednich właścicieli działek nie uzyskał rekompensaty od ZE a od 3 sierpnia 2008 została stworzona prawna możliwośc uzyskania takiego odszkodowania to po prostu chcę z tego skorzystac. Nie będę tutaj dokładnie opisywac, ale po wnikliwej analizie pisma z ZE uważam że nie mogą powoływac się na zasiedzenie w dobrej wierze.Z Twojego postu wynika, że nie akceptujesz tego że zachciewa mi się jakiegoś odszkodowania , bo "że widziały gały co brały". Masz prawo do swoich osądów a ja nie muszę się z Tobą zgadzac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona Sudol 29.03.2009 11:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2009 Po drugie to żadna wina ZE że tej linii nie ma na mapie bo za mapy odpowiada powiat i do nich możesz mieć pretensje tylko oco ? Jeszcze raz: ZE nie odpowiada za to co jest na mapach zasadniczych w tym przypadku Nie do końca tak jest. Właścicielem urządzeń przesyłowych jest ZE, a nie powiat, który odpowiada tylko i wyłącznie za podkłady geodezyjne. ZE jako właściciel zatem ma obowiązek zinwentaryzować swój majątek jako środek trwały i uwidocznić go na mapach. Po wykonanej inwentaryzacji geodezyjnej powinien złożyć wniosek w zasobie geodezyjnym w celu uwidocznienia sieci na mapach. Ale rozumiem, że taka sytuacja jest dla ZE bardzo wygodna. Nie zmienia to jednak faktu, że jako właściciel ponosi odpowiedzialność za cały swój majątek i wszelkie prawa z nim związane. Jeśli nie inwentaryzuje majątku, to znaczy, że nie wie ile i gdzie w ogóle ma te urządzenia. To tak jakby wybudować szambo na swojej działce i nie wiedzieć, gdzie ono jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daszum 29.03.2009 12:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2009 Iwona, zgadzam się z Tobą w pełni.Zawsze był obowiązek wykonania geodezyjnej inwentaryzacji powykonawczej i naniesienia wszelkich urządzeń infrastruktury technicznej na mapę zasadniczą i za to odpowiada właściciel tych urządzeń. Jeśli tego nie dopełnił, to jest to wyłącznie jego wina i nawet jeśli coś było "tajne przez poufne" to od lat już nie jest i mapa powinna by od dawna zaktualizowana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 29.03.2009 12:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2009 W myśl art. 172 k.c. posiadacz staje się automatycznie właścicielem, gdy włada nieruchomością jako posiadacz samoistny (czyli jak właściciel) przez 20 lat – jeśli wszedł w posiadanie w dobrej wierze – lub przez 30 lat – jeżeli uzyskał je w złej wierze, tj. obejmując nieruchomość w posiadanie, wiedział, że właścicielem nie jest. W myśl art. 292 k.c. przepisy o zasiedzeniu, a więc także art. 176 k.c. przewidujący możliwość doliczania do okresu prowadzącego do zasiedzenia okresu posiadania nieruchomości przez poprzednika prawnego, stosuje się odpowiednio do zasiedzenia nieruchomości gruntowej. Służebność gruntowa może być nabyta przez zasiedzenie tylko wówczas, gdy polega ona na korzystaniu z trwałego i widocznego urządzenia (art. 292 k.c.) – a tak jest w przypadku słupa i linii napowietrznej ZE. Biorąc to pod uwagę, nie jest istotny stan na mapach, bo korzystanie z nieruchomości polega na trwałym i widocznym urządzeniu, w tym przypadku słupa i linii energetycznej. Również w tym omawianym przypadku ZE, prawdopodobnie, nie jest w stanie udowodnić tezy, że działał w dobrej wierze – czyli myślał, ze nieruchomość (grunt pod linią) jest jego, lub ma do tego prawo (brak zgody poprzedniego właściciela, lub ewentualnej decyzji administracyjnej w tym zakresie) – tak więc bezsprzecznie mamy tu do czynienia ze złą wiarą, a więc okres 30 lat, który też w tym przypadku, jeszcze nie ubiegł. Czyli: brak przebiegu linii na mapach nie jest i nie może być argumentem. Natomiast na ZE spoczywa obowiązek udokumentowania - okazania dokumentów (zgoda poprzedniego właściciela, lub odpowiedznia decyzja administracyjna), że zasiedzenie nastąpiło w dobrej wierze, na który się powołuje, mając na uwadze okres 20 lat. Ps. Kabla i rur podziemnych, nie można zasiedzieć, bo nie spełniają podstawowego wymogu – nie są widoczne (też art. 292 k.c.). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin714 29.03.2009 16:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2009 Dokładnie jest tak jak napisał kol. sSiwy12 z tym ,że nie nastawiaj sięza bardzo na to ,że linie tę wybudowano bezprawnie i bez wymaganych zgód właścicieli lub decyzji administracyjnych. Czasem takie budowy się trafiały ale nie była to powszechna praktyka. Trzeba wiedzieć że czasem brak sprzeciwu w wymaganym terminie był zgodą. Co do map to naprawdęnie ma to znaczenia a może mi wyjaśnisz co by to zmieniło jakby ta linia na mapie była? nie kupiła byś tego pola bo linie byś widziała? ZE z pewnością ma usiebie zinwentaryzowane takie linie i na swoich mapach z pewnością je mają. Jeśli jak mówi pracownik starostwa linia była tajna przez poufne to nie wymagaj aby ZE wymusił naniesienie takiej linii na mapy. ZAkładam że inwentaryzacja powykonawcza napewno była wykonana . Teraz jak już nie jest tajna to z kolei ZE nie ma żądnego obowiązku aktualizowania mapy zasadniczej czym jak już wspomniałem zajmują się (tą aktualizacją) powiatowe ośrodki geodezyjne. No i sprawa najważniejsza. Nikt ci nie uwierzy ,że kupując pole z linią w domyśle zapewne pod zabudowęnie "targowałaś"ceny tego pola z uwagi na tę linię. Więc już swoje wynagrodzenie otrzymałaś a jeśli kupiłaś ziemię z wadą w cenie działki bez linii no to do kogo masz pretensje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daszum 29.03.2009 16:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2009 Ssiwy12 znam te wszystkie przepisy. Problem tkwi w tym, że ZE napisał mi, że posiada decyzję administracyjną wydaną przez Naczelnika Gminy w 1982 r., zezwalającą na zajęcie nieruchomości w celu budowy linii WN i inne dokumenty ( decyzja lokalizacyjna z 1982 r. oraz pozwolenie na budowę z 1985 r.). Linia została wybudowana w 1988 r., ale nie napisali mi kiedy nastąpił odbiór i zgłoszenie do użytkowania, a to jest istotne przy liczeniu okresu zasiedzenia. Może to moja nadinterpretacja, ale uznałam, że jeśli nie dopełnili wszystkich formalności końcowych ( brak inwentaryzacji powykonawczej i brak linii WN na mapie) to nie można mówic o zasiedzeniu w dobrej wierze.Analizowałam wyroki SN dotyczące tej sprawy i jest taki wyrok, który mówi,że decyzja administracyjna wydana na pdst. art.35 ustawy z dnia 12.03.1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości (ta podst. jest w dec.Naczelnika Gminy) daje ZE prawo do korzystania z nieruchomości w dobrej wierze.Jeśli przyjmę że linię zaczęto użytkowac w 1988 r., czyli minęło 20 lat to zamyka mi drogę do ustanowienia służebności przesyłu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daszum 29.03.2009 17:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2009 do Marcin714był problem z tym, że linii WN brak na mapie. Przy wydawaniu WZ kazano mi przynieśc aktualną mapę zasadniczą z zaznaczoną linią WN, ponieważ chodziło o to żeby odsunąc się od tej linii przy ustalaniu linii zabudowy. Miałam problemy z wydaniem WZ w związku z tym, że linia jest w terenie a nie ma jej na mapie. W końcu linia zabudowy(nieprzekraczalna) w WZ jest pod linią wysokiego napięcia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daszum 29.03.2009 17:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2009 Moje działki były wystawione na allegro. Mogłeś je kupic również Ty. Cena nie była wysoka, ale trzeba było miec moją wyobraźnię, żeby widziec w nich działki budowlane. Nie targowałam się wcale, bo tylko na takie było mnie stac. Cały czas sugerujesz mi, że już swoje dostałam.WYBACZ, ALE UWAŻAM, ŻE TO NIE JEST TWOJA SPRAWA !!!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin714 29.03.2009 18:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2009 A tu się mylisz bo to co wydrzesz od ZE ten sobie wliczy to w koszty uzasadnione, które z kolei znajdą sięw nowej taryfie danego zakładu i może nie jest to muj zakład więc ja za to nie zapłacę ale zapłaci reszta społeczeństwa z twojego terenu. ZE nie mają innych pieniędzy na takie odszkodowania jak pieniądze pochodzące z rachunków. Prezesi ze swoich premii nie zrezygnują na to konto. Ja znam biznesmena co wykupił cały zespół działek z liniami WN. Kupował je dość tanio z racji na obecność tych linii. Kupował je też z zamiarem wydojenia ZE w ten sposób, że albo uwolni teren z tych linii albo dostanie odszkodowanie. Niedawno sprawy zakończyły się w sądach, gośćnic nie uzyskał więc postanowił na własny koszt zrobić coś z tymi słupami żeby działki nadawały siępod zabudowę. Po zaznajomieniu się ile to będzie kosztowało wyszło, że sąsiednie działki bez tych słupów są sporo tańsze a więc skórka nie warta wyprawki. A że działki ostatnio potaniały to teraz w żaden sposób nie może odzyskać tych pieniędzy które zainwestował. I uważasz, że takie działania są "moralne" W skrócie to chciał kupić tanio bo z drutami, chciał zatrudnić ZE do przebudowy tych drutów na koszt ZE czyli innych odbiorców prądu a następnie czyste działki sprzedać z wielkim zyskiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.