oskar0259 19.10.2009 21:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2009 Współczuję, daszum. Kilka postów wyżej chciałem Cię uodpornić na skoki nastrojów wywołane zdarzeniami w sądzie. Nie udało się. Teraz musisz się pozbierać i zrobić "rachunek sumienia". Przeczytaj protokół rozprawy, przeczytaj akta i zastanów się, jakie wnioski dowodowe możesz zgłosić. Występujący powyżej Marcin, choć wyrobnik u monopolisty (myślę, że się nie obrazi) trzeźwo zauważył, że sama wybrałaś "pole bitwy". Wniosłaś o odpłatne ustanowienie służebności - i sąd metodycznie podąża tym tropem. Gdybyś zażądała usunięcia linii - postępowanie wyglądałoby trochę inaczej - sąd badałby np. dokumenty, na podstawie których linie zbudowano itp. A w tej konkretnej sprawie nie ma już odniesień do "zaszłości" - jest linia, jest jakieś oddziaływanie, trzeba to jakoś wycenić (przychylając się do Twojego wniosku, choć niekoniecznie do Twoich oczekiwań). Powracanie do przeszłości, w kontekście Twojego ostatecznego wniosku zgłoszonego w pozwie do niczego nie wiedzie. Służebność nie będzie wyższa tylko z tego tytułu, że linia jest nielegalnie. Ona zależy od stopnia komplikacji Twoich planów, w kontekście możliwości zapisanych w MPZP. Nic ponadto - i nie dziw się sędziemu, że inne wnioski uznał za mało istotne... Sędzia nie jest specjalistą w sprawach, które sądzi. Tam, gdzie wymagane są wiadomości specjalne, a strony mają zdecydowanie rozbieżne stanowiska powołuje się biegłych. I tak będzie w Twoim przypadku. Zachowaj spokój, czytaj akta, protokoły, wypowiedzi przyjaciół i niekoniecznie przyjaciół. I wyciągaj wnioski... A co do rzeczoznawców majątkowych. Już pisałem, że są różni. Niektórzy przyjęliby, że oddziaływanie linii jest szersze i na tym obszarze utrata wartości nieruchomości jest 100 proc. (tzn. zamiast działki budowlanej masz rolną - obniżeniem wartości jest różnica cen między nieruchomościami rolnymi a budowlanymi. Inni liczyliby powierzchnię "łódek" przy słupach, czyli obszarów, na których nie można nic uprawiać mechanicznie. Ale specjalizujący się w tej dziedzinie (uznani - przez ZE i sądy) rzeczoznawcy rzeczywiście przyjmują, że utrata wartości jest różna, w zależności od odległości, natężenia pola itp. - tak jak pisze Marcin. A wracając jeszcze do Twojej wyceny (która tak wzburzyła ZE). Cena zakupu nie ma żadnego znaczenia. Ważna jest wartość rynkowa w chwili wyceny. A wartość rynkowa to ceny transakcyjne (z aktów notarialnych) nieruchomości podobnych. Zarówno nieruchomości pod budowę domów jednorodzinnych (jedna grupa), jak i rolnych (druga grupa). Oczywiście porównywalnych, czyli o podobnej lokalizacji, powierzchni itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oskar0259 19.10.2009 22:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2009 Zastanawiam się nad tym czy w ogóle nie wycofać wniosku o ustanowienie służebności przesyłu. Dotychczasowe ustalenia sądu jednoznacznie wskazują, że co najmniej druga moja działka jest użytkowana przez ZE bezumownie. Jeśli w najbliższym czasie nie będą chcieli dojść ze mną do porozumienia zażądam usunięcia linii. I KONIEC!!! Nie będą się mogli powoływać na cel społeczny itd., ponieważ akceptowałam przebieg linii nad działkami, ale za odpowiednim wynagrodzeniem. Nie chcą płacić niech szukają innej lokalizacji! Odnośnie wynagrodzenia: powiedziałam w sądzie, że jestem otwarta na propozycje ZE i jeśli coś zaproponują to się do tego ustosunkuję. Post powyżej napisałem po poście Marcina, nie czytałem tego powyżej. Zastanów się nad dalszymi krokami, pośpiech jest złym doradcą. Ale wycofanie wniosku o ustanowienie służebności przesyłu w kontekście tego co piszesz wydaje się mieć podstawy. Tylko pamiętaj, że to zostanie wykorzystane w następnej sprawie (art. 222 kc - wniosek o usunięcie) przez ZE. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daszum 20.10.2009 14:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2009 Dzisiaj rano usiadłam i napisałam do sądu takie pismo: Ustosunkowując się do wniosku uczestnika, dotyczącego powołania biegłego do wykonania pomiarów natężenia pola elektromagnetycznego w obszarze oddziaływania linii 110 kV podnosimy co następuje:1. Uczestnik postępowania akceptuje przebieg linii 110 kV, naniesiony na mapę sporządzoną przez geodetę Tomasza O. ( w aktach sprawy).2. Uczestnik podważa wyznaczenie obszaru wyłączonego z zabudowy po 15 m z obu stronach linii, wskazując iż jest on dowolnie określony przez wnioskodawców. Uczestnik, dążąc do wykazania iż rzeczywisty obszar wyłączony z zabudowy jest mniejszy złożył wniosek o powołanie biegłego do wykonania pomiaru rzeczywistego rozkładu natężenia pola elektromagnetycznego w obszarze oddziaływania linii 110 kV, w celu wykazania w jakich odległościach od linii występują natężenia większe od dopuszczalnych.Tymczasem rzeczywisty rozkład natężenia pola elektromagnetycznego w obszarze oddziaływania linii WN nie ma dla sprawy znaczenia, gdyż niezależnie od wartości natężenia pola elektromagnetycznego obszar wyłączony z zabudowy wzdłuż linii 110 kV wynosi 15 m po obu stronach linii. Cytuję fragment pisma uczestnika z dnia 24.03.2009 ( w aktach sprawy): " W odpowiedzi na pismo z dnia 16.03.2009 r. w sprawie ...,budynek jednorodzinny może być zlokalizowany w odległości nie mniejszej niż 15 m licząc w poziomie od skrajnych przewodów linii 110 kV. Powyższe wynika z Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 6 lutego 2003 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy podczas wykonywania robót budowlanych (Dz.U. Nr 47, poz.401 z dn.19.03.2003 r.), zgodnie z którym zabrania się sytuowania stanowisk pracy, składowisk wyrobów i materiałów lub maszyn i urządzeń budowlanych, w odległości 15 m licząc w poziomie od skrajnych przewodów linii 110 kV. Zachowanie powyższej odległości od linii elektroenergetycznych zapewni również spełnienie wymagań dotyczących dopuszczalnych wartości natężenia pola elektromagnetycznego dla terenów przeznaczonych pod zabudowę mieszkaniową, określonych w Rozporządzeniu Ministra Środowiska z dnia 30 października 2003 r. (Dz.U. Nr 192 poz.1883) w sprawie dopuszczalnych poziomów pól elektromagnetycznych w środowisku oraz sposobów sprawdzania dotrzymywania tych poziomów". Mapa ukazująca obszar wyłączony z zabudowy, dołączona przez nas do wniosku o ustanowienie służebności przesyłu( w aktach sprawy) została opracowana przez geodetę na podstawie jednoznacznej informacji uzyskanej od uczestnika, wynikającej z obowiązujących aktów prawnych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daszum 20.10.2009 14:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2009 Oskar mam nadzieję, że zechcesz jeszcze raz pochylić się nad moją sprawą. Na dzień dzisiejszy jest taka sytuacja ,że na wniosek ZE mamy zgodnie udać się na działki i w ciągu 14 dni dostarczyć do sądu pismo zawierające następujące informacje (oczywiście o ile uda nam się wypracować wspólne stanowisko):1. czy linia przebiega nad obydwiema działkami,2. czy linia miała przebiegać tylko nad pierwszą działką, ale ją w trakcie budowy przesunęli o 30 m i obejmuje obie działki (tak wynika z dokumentów przedstawionych przez ZE,3. czy może trasa linii jest zgodna z dokumentacją, ale ZE nie wystąpiło do właściwych organów o lokalizację linii na drugiej działce. Niezależnie od tego 3 listopada odbędzie się na działkach wizja lokalna z udziałem sędziego. Umawiając się na korytarzu z radczynią ZE na tą wspólną wizję, powiedziałam jej, że najlepiej byłoby gdybyśmy doszli do porozumienia i teraz czekam na jakiś odzew ze strony ZE. A tak w ogóle widzę, że sędziego ta sprawa przerosła, ZE zresztą również.Na rozprawie nie było żadnego przedstawiciela ZE oprócz radczyni i na pytanie sędziego dlaczego nikt nie przyszedł radczyni odpowiedziała: BO NIKT NIE CZUŁ SIĘ NA SIŁACH. Zobaczę teraz w jakim kierunku pójdzie sprawa po moim dzisiejszym piśmie, ale nie mam zamiaru brnąć w biegłych etc.Prawdopodobnie wystąpię z wnioskiem o usunięcie linii i wtedy ZE niech się martwi co z tym fantem zrobić. Acha, i jeszcze jedna sprawa. Byłam gotowa zlecić biegłemu zlecenie wyceny służebności, ale w chwili gdy ZE kwestionuje obszar wyłączony z zabudowy nie wiem czy taka wycena ma sens. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daszum 21.10.2009 11:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2009 Oj nikt się nie chce pochylić... Byłam dzisiaj u innego rzeczoznawcy, żeby zlecić wycenę służebność przesyłu. Chciałam się przekonać, czy ta pierwsza wycena jest rzeczywiście zawyżona. Rzeczoznawca odradził mi stanowczo twierdząc, że dla sądu dowód prywatny nie jest żadnym dowodem. Narażę się na koszty a sąd i tak zawnioskuje o powołanie swojego biegłego.Stwierdził,że jeśli już jakąś kwotę wymieniłam, mam się tego trzymać i że w tej chwili nie ma podstaw żeby twierdzić, że wynagrodzenie jest wysokie itd. Jeśli sąd tak twierdzi, to niech powoła biegłego, który to ewentualnie udowodni. Dziwne trochę, obcy facet nie chciał zarobić... Zresztą może nigdy tego nie robił i nie wie jak to ugryźć.W każdym bądź razie porozmawialiśmy trochę o mojej sytuacji, poradził mi żebym spokojnie czekała na rozwój wypadków, bo z dokumentów wynika że racja jest po mojej stronie. Tymczasem, mija prawie tydzień a z ZE nikt nie dzwoni żeby się umówić na wizję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oskar0259 21.10.2009 15:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2009 Zgodnie z art. 193 § 1 kodeksu postępowania cywilnego zmiana powództwa jest dopuszczalna, jeżeli nie wpływa na właściwość sądu. Do kwoty roszczenia w wysokości 75 tys. zł właściwy jest sąd rejonowym. Zmiana może być zgłoszona ustnie na rozprawie bądź pisemnie. Zmiana wysokości roszczenia na kwotę wyższą może być dla Ciebie szansą na zmianę obecnego sądu na inny - a więc rozpoczęcia sprawy na nowo, z zachowaniem dotychczas wpłaconych opłat. W zasadzie w tym co piszesz nie ma nic zaskakującego - ZE będzie zwlekał jak długo się da - to jeden ze sposobów jeśli nie wystraszenia "przeciwnika" to jego zniechęcenia i skłonienia do ugody - oczywiście na warunkach zakładu. Nie czekaj, tylko wezwij pisemnie ZE do stawienia się na nieruchomości w określonym dniu w celu... zgodnie z porozumieniem zawartym ustnie na rozprawie w dniu... Kolekcjonuj tego typu pisma - to będą dla Ciebie argumenty uzasadniające zmianę pozwu ze służebności na ... (wiesz najlepiej na co). Co do opinii rzeczoznawcy. Ma on rację, że sąd MOŻE potraktować zamówiony przez Ciebie operat jako dokument prywatny. Ale on będzie! I musi go wziąć pod uwagę rzeczoznawca występujący w roli biegłego sądowego. W przypadku znaczących rozbieżności oznaczałoby, że któryś z nich jest niekompetentny, a więc, w uproszczeniu "otrzymał uprawnienia za jajka i kiełbasę". Dlatego mając własny operat masz praktycznie pewność, że biegły nie "zejdzie" niżej niż 30 proc. od Twojej wyceny. Widzę jeszcze jeden powód odmowy. Wystąpiłaś o służebność przesyłu, a w tym przypadku wysokości kwot nie są rekordowe. Czasami okazuje się, że operat kosztuje 2,5 tys. zł, a za służebność przesyłu delikwent dostaje tyle samo. Być może rzeczoznawca przewidywał taki wariant (zapłacisz mu, zapłacisz za biegłego i jeszcze do interesu dołożysz). Potwierdzam - jak zgłosiłaś roszczenie - to się go trzymaj. Co najwyżej możesz go podwyższyć, argumentując, że nie uwzględniłaś jakiegoś składnika. Czy sędziego sprawa przerosła? Być może, ale w to nie wierzę. Zauważ, że wszystkie sprawy przeciwko ZE są kierowane do sądu właściwego dla miejsca, w którym siedzibę ma centrala przedsiębiorstwa. Sędziów w danym wydziale jest nie więcej niż kilkunastu. Każdy z nich co najmniej z raz "otrzaskał się z tematyką", z radcami ZE, biegłymi w tym zakresie itp. Sędzia chciałby sprawę szybko skończyć, zwłaszcza, że artykuł z którego jest prowadzona wydaje się łatwy. A ty komplikujesz, wracasz do przeszłości. Zdenerwował się... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daszum 21.10.2009 17:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2009 Oskar dziękuję ci bardzo za te uwagi.Ale, jest pewne ale...To nie ja wracam do przeszłości. W moim przypadku moment budowy linii i dokumenty z tym związane są bardzo istotne, ponieważ ZE dysponuje decyzją administracyjną wydaną na podst. art.35 ustawy o wywłaszczaniu nieruchomości z 12.03.1958 i wszelkimi uzgodnieniami, lecz dotyczy to tylko pierwszej działki.Gdyby wybudowali linię zgodnie z dokumentacją to mogłabym się tylko oblizać, ponieważ decyzja dała by ZE prawo do bezpłatnego korzystania z mojej działki po wieczne czasy.Jest jednak inaczej, linia jest przesunięta o 30 m i obejmuje obydwie moje działki. Dla mnie jako budowlańca dokumenty przedstawione przez ZE związane z budową i odbiorem linii jednoznacznie wskazują na odstępstwo od projektu i planu realizacyjnego.Wydaje mi się, że jest problem - czy na pierwszej działce pomimo przesunięcia linia jest legalnie, bo przecież ZE ma decyzję i podnosi to w procesie. Ja upieram się, że jeśli odstąpili od projektu to linia jest nielegalna. Na drugą działkę nie przedstawili żadnych dokumentów i tu sprawa jest jasna, użytkują ją bezumownie.Sędzia sam stwierdził, że to jego pierwsza sprawa z zakresu służebności przesyłu i nie ma żadnego punktu odniesienia.Sprawa toczy się w sądzie rejonowym w Opolu, gdzie jest oddział ZE - centrala jest we Wrocławiu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oskar0259 21.10.2009 18:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2009 Pisząc o centrali myślałem o firmie, która ma osobowość prawną, A ZE w Opolu jest spółką akcyjną z rejonami energetycznymi: Opole, Namysłów, Kluczbork, Strzelce Opolskie, Kędzierzyn-Koźle, Nysa, Paczków, Brzeg, jest więc w rozumieniu prawa samodzielnym podmiotem gospodarczym, przeciwko któremu można kierować pozwy (przeciwko RE - nie). Wszystkie sprawy sądowe z tego terenu działania odbywają w opolskim sądzie rejonowym bądź okręgowym. EnergiaPro z Wrocławia jest "spółką spółek". Dlatego podtrzymuję, że wydział cywilny sądu w Opolu powinien mieć spory "przerób" spraw związanych z energetyką. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daszum 21.10.2009 18:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2009 Może po prostu mam pecha i trafiłam na sędziego, który taką sprawą zajmuje się po raz pierwszy ( w końcu służebność przesyłu to nowy temat). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daszum 27.10.2009 15:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2009 Widzę, że parę osób tutaj zagląda, więc podaję dalsze komunikaty z "frontu". Jak pisałam radczyni ZE na rozprawie zgłosiła wniosek, żebyśmy się razem spotkali na działkach i ustallii jaki jest faktyczny przebieg linii WN. Ewentualne wspólne stanowisko mieliśmy przedstawić na piśmie do sądu w ciągu 14 dni.Ponieważ przez tydzień nic się nie działo napisałam pismo do ZE z prośbą o wyznaczenie terminu wizji. Po tym piśmie zadzwoniła do mnie radczyni ZE i powiadomiła mnie,że ZE rezygnuje z tej wizji gdyż wg nich niezbędne w tym przypadku jest powołanie biegłego geodety i ona takie pismo przygotowuje do sądu. Nie komentowałam tego, po prostu przyjęłam ten fakt do wiadomości. Mam nadzieję, że sędzia wyciągnie odpowiednie wnioski z takiego zachowania ZE. Wczoraj byłam w sądzie. ZE 20 października wpłacił zaliczkę na biegłego do pomiaru pola elektromagnetycznego, ale sędzia na razie nie wydał jeszcze postanowienia o powołaniu takiego biegłego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daszum 03.11.2009 19:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2009 Dzisiaj był dalszy ciąg walki z ZE - wizja lokalna w terenie. Napiszę o tym później, a teraz proszę o interpretację Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 6 lutego 2003 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy podczas wykonywania robót budowlanych - dokładnie chodzi o § 55.1 pkt.4 Nie dopuszcza się sytuowania stanowisk pracy, składowisk wyrobów i materiałów lub maszyn i urządzeń budowlanych bezpośrednio pod napowietrznymi liniami elektroenergetycznymi lub w odległości liczonej w poziomie od skrajnych przewodów, mniejszej niż 15 m - dla linii o napięciu znamionowym powyżej 30 kV, lecz nieprzekraczającym 110 kV. Powołując się na tą podstawę prawną (bez podania §) ZE określił mi wcześniej na piśmie , że minimalna odległość nowo projektowanego budynku mieszkalnego od linii 110 kV wynosi 15 m i taką odległość od linii wskazałam jako wyłączoną z zabudowy. Dzisiaj radczyni prawna ZE stwierdziła, że jest to moja nadinterpretacja, gdyż § 55.3 stanowi:Przy wykonywaniu robót budowlanych przy użyciu maszyn lub innych urządzeń technicznych bezpośrednio pod linią wysokiego napięcia, należy uzgodnić bezpieczne warunki pracy z jej użytkownikiem (tzn. wg ZE można budować również pod samą linią). Wg mnie § 55.3 stosuje się wyjątkowo, gdy zachodzi konieczność krótkotrwałej pracy jakiegoś urządzenia pod linią WN. A jak Wy interpretujecie te zapisy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oskar0259 03.11.2009 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2009 W zasadzie ZE, w osobie swojego prawnika, nie zrobił nic, czego nie dałoby się przewidzieć. W piśmie do Ciebie rozporządzenie zostało przywołane po to, żebyś, jeśli będziesz miała zamiar rozpocząć budowę, karnie zwróciła się o pozwolenie na wykonywanie prac w bezpośredniej bliskości linii. A widomo, że jak pozwolenie, to i koszty. Za nadzór upoważnionego pracownika ZE nad pracami, za okresowe wyłączenia energii (w Twoim przypadku bardzo kosztowne, jeśli nie niemożliwe), za badania pola elektromagnetycznego itp. Jesteś właścicielką, ale jakbyś nią nie była - w każdym razie nieruchomość w koncepcji ZE, wspartej zapisami przywołanego rozporządzenia jest obciążona więcej niż typowymi opłatami publiczno-prawnymi... To, co powiedziała prawniczka ZE w zasadzie "ma ręce i nogi". Tzn. można budować pod linią w odległości mniejszej niż 15 m. Jakiej? Wiadomo i nie wiadomo. Zgodnie z Polska Normą PN-E-05100-1:1998 „Elektroenergetyczne linie napowietrzne . Projektowanie i budowa." lokalizowany budynek powinien być poza strefą zbliżenia do linii elektroenergetycznej (w tym również słupa linii średniego napięcia). Zbliżenie występuje wtedy, gdy odległość pozioma linii i innego obiektu, czyli budynku, jest mniejsza niż połowa wysokości zawieszenia najwyżej położonego przewodu roboczego linii i nie zachodzi przy tym skrzyżowanie. W przypadku zbliżenia linii średniego napięcia i budynku określa się odległość poziomą. Odległość ta zgodnie z w/w normą przy bezwietrznej pogodzie powinna wynosić, w metrach, co najmniej:a/ 1+b/2+U/150 - od każdej trudno dostępnej części budynku oraz od krawędzi dachu,b/ 2+b/2+U/150 – od każdej łatwo dostępnej części budynkugdzie:b – odległość miedzy przewodami linii elektroenergetycznej w metrach,U – napięcie znamionowe linii elektroenergetycznej w kilowoltach. Odległość budynku od linii napowietrznych wysokiego napięcia zależy przede wszystkim od tego pod jakim napięciem są przewody. Zgodnie z normami PN-75-E-05100-1: 1998, PN-EN-50341-1 oraz PN-EN-50423-1 przyjmuje się, że od linii napowietrznej o napięciu 110kV odległość musi być ≥ 4,9m. Jeśli zaś mówimy o odległości w pionie, to przy napięciu 110kV - ≥ 6,5m. Uwaga, tych ostatnich odległości nie liczyłem, ale gdzieś znalazłem! Z kolei Zarządzenie ministra górnictwa i energetyki z dnia 28 stycznia 1985 r. w sprawie szczegółowych wytycznych projektowania i eksploatacji urządzeń elektroenergetycznych w zakresie ochrony ludzi i środowiska przed oddziaływaniem pola elektromagnetycznego podaje że dla 110kV "bezpieczną" odległością jest 14,5 m. Ale akt ten już nie obowiązuje! Obecnie aktualne są chyba (nie pracuję "tej branży" więc nie śledzę zmian) rozporządzenie ministra środowiska z dnia 30 października 2003 r. w sprawie dopuszczalnych poziomów pól elektromagnetycznych w środowisku oraz sposobów sprawdzania dotrzymania tych poziomów (Dz. U. z 2003 r. Nr 192, poz. 1883) oraz rozporządzenie ministra infrastruktury z dnia 26 października 2005 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać telekomunikacyjne obiekty budowlane i ich usytuowanie (Dz. U. z 2005 r. Nr 219, poz. 1864). Co do obowiązywania norm. Ty, jako fachowiec wiesz, że stosowanie polskich norm jest całkowicie dobrowolne. Ale... i tu można by przytoczyć wiele mądrych artykułów na temat wpływu wiedzy budowlanej na prawo itp.Stąd normy można stosować, jeśli strony tak się umówią, tzn. jak ZE zaproponuje Ci zawarcie "całkowicie dobrowolnej umowy" w której zawrzecie zapis, że strony umowy będą stosować PN. I możecie się umówić nawet, że będziecie stosować normę wycofaną i nie zastąpioną... Z tego co pisałaś wynika, że ZE już zabezpiecza się przed zbyt rozległą strefą ochronną wokół linii, zglaszając wniosek o badanie pola elektromagnetycznego. Okaże się zapewne, że budować możesz bliżej, ale co to za budowanie? Uważnie obserwuj sytuację. Wypowiedzi prawniczki mają stępić Twoją wolę walki, ale to tylko przedbiegi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daszum 04.11.2009 08:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2009 Oskar, w mojej sytuacji nie ma potrzeby zwracania się o zezwolenie na budowę w pobliżu linii 110 kV. Obydwie działki są długie i można bez problemu odsunąć się na wymaganą odległość 15 m od linii. Mam uprawnienia budowlane i wiem, że żaden projektant nie zaprojektuje budynku mieszkalnego w odl. mniejszej niż te 15 m. Oczywiście, myślę, że w wyjątkowych przypadkach (mała działka) po zrobieniu badań natężenia pola elektromagnetycznego można się wybudować bliżej od linii , ale powtarzam że jest to sytuacja wyjątkowa. Również rzeczoznawca określając strefę ograniczonego użytkowania przy linii 110 kV bierze pod uwagę odl.15 po obu stronach linii. Rzeczywiście, poprzednie Rozporządzenie z 1985 r. określało odl. budynku mieszkalnego od linii na 14,5 m, a teraz nie jest to jednoznacznie określone w m, natomiast dla mnie jako budowlańca jest wiążące Rozporządzenie Ministra Infrastruktury i odl.15 m od linii 110 kV jest nie do podważenia. W moim przypadku nie ma potrzeby robienia żadnych badań i po prostu należy zachować odl.wynikające z Rozporządzenia. ZE broni się jak lew, ale dla mnie jest to wszystko żałosne. Myślę, że gdybym nie miała żadnej wiedzy w tematach budowlanych byłabym zdrowsza. Widzę, że linia jest wybudowana niezgodnie z projektem, druga działka jest zajęta zupełnie bezprawnie a sędzia twierdzi, że należy powołać biegłych na każdą okoliczność. W ciągu 7 dni mamy się wypowiedzieć czy należy powołać biegłych, ewentualnie jakich biegłych i podać dokładnie jakie zagadnienia biegli mają rozwiązać. Moje zdanie jest takie,że jedyny biegły jaki musi być powołany to rzeczoznawca majątkowy do wyceny służebności, bo to jest obowiązkowe przy sprawie sądowej.Inne okoliczności są dla mnie oczywiste i nie wymagające żadnych wyjaśnień. ZE nigdzie nie wykazał,że wykonał linię zgodnie z planem realizacyjnym i nie przedstawił żadnych dokumentów na zajęcie drugiej działki. Powołanie biegłych nie wniesie do sprawy nic nowego, a jedynie spowoduje przesunięcie rozstrzygnięcia sprawy w czasie. Najlepszy numer był wczoraj w czasie wizji lokalnej - przedstawiciel ZE twierdził, że mają dokumenty potwierdzajace , że linia jest wykonana zgodnie z projektem i na żądanie sędziego pokazał mapę z aktualnym przebiegiem linii, którą wykonał geodeta na moje zlecenie. To właśnie wg ZE był dowód koronny na to, że linia jest wybudowana zgodnie z projektem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oskar0259 04.11.2009 10:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2009 Oskar, w mojej sytuacji nie ma potrzeby zwracania się o zezwolenie na budowę w pobliżu linii 110 kV. Obydwie działki są długie i można bez problemu odsunąć się na wymaganą odległość 15 m od linii. Mam uprawnienia budowlane i wiem, że żaden projektant nie zaprojektuje budynku mieszkalnego w odl. mniejszej niż te 15 m. Sorry, Daszum, czego chcesz, bo nie rozumiem? Jeśli możesz budować w odpowiedniej odległości od linii i np. wykorzystać całą normę powierzchniową pod budowę zapisaną w MPZP lub WZ poza strefą oddziaływania linii to rzeczoznawca może przyjąć, że obniżenia wartości Twojej działki nie ma, albo jest, albo w znikomym stopniu (i wtedy wskaźnik obniżenia wartości będzie też znikomy). Rzeczywiście, poprzednie Rozporządzenie z 1985 r. określało odl. budynku mieszkalnego od linii na 14,5 m, a teraz nie jest to jednoznacznie określone w m, natomiast dla mnie jako budowlańca jest wiążące Rozporządzenie Ministra Infrastruktury i odl.15 m od linii 110 kV jest nie do podważenia. Odległość może nie być podważana, ale wskaźniki obniżenia wartości "budowlanej" działki mogą być różne. Cóż Ci po strefie ze wskaźnikiem obniżenia wartości 0-0,1 a nawet 0,2? Formalnie wszystko może być w porządku, tzn. rzeczoznawca uzna szerokość pasa od przewodów linii na 15 m, ale interpretacja "finansowa" będzie taka, że najbardziej odległy pas odszkodowanie będzie symboliczne. A przy udziale tak "rozchwianego emocjonalnie" (jak czegoś "nie czujemy" reagujemy paniką lub agresją) sędziego takie rozstrzygnięcie jest mozliwe. W moim przypadku nie ma potrzeby robienia żadnych badań i po prostu należy zachować odl.wynikające z Rozporządzenia. I dlatego, albo nie składaj wniosku o biegłego, albo złóż o dowód z opinii rzeczoznawcy majątkowego. Resztę wniosków (a więc i płacenie zaliczek na poczet wynagrodzenia biegłych) pozostaw ZE. ZE broni się jak lew, ale dla mnie jest to wszystko żałosne. Myślę, że gdybym nie miała żadnej wiedzy w tematach budowlanych byłabym zdrowsza. Widzę, że linia jest wybudowana niezgodnie z projektem, druga działka jest zajęta zupełnie bezprawnie a sędzia twierdzi, że należy powołać biegłych na każdą okoliczność. Bo sędzia nie musi być fachowcem w każdej dziedzinie. Jego oczami i uszami są właśnie biegli. Po to prawnicy ZE są cyklicznie szkoleni (nie tylko z najnowszego orzecznictwa), aby "zasiać wątpliwości" i przekonać, że bez wiadomości specjalnych (udzielanych często przez ludzi związanych blisko z energetyką przez sieć zleceń) nie da się orzec. W ten sposób wpływa się nie tylko na sąd, ale i na słabszych emocjonalnie i finansowo uczestników postępowania (jeszcze daleko do końca, a koszty rosną, rosną, nie wiadomo czy wygram, a wtedy?). W ciągu 7 dni mamy się wypowiedzieć czy należy powołać biegłych, ewentualnie jakich biegłych i podać dokładnie jakie zagadnienia biegli mają rozwiązać. Moje zdanie jest takie,że jedyny biegły jaki musi być powołany to rzeczoznawca majątkowy do wyceny służebności, bo to jest obowiązkowe przy sprawie sądowej. I tego się trzymaj. Inne okoliczności są dla mnie oczywiste i nie wymagające żadnych wyjaśnień. ZE nigdzie nie wykazał,że wykonał linię zgodnie z planem realizacyjnym i nie przedstawił żadnych dokumentów na zajęcie drugiej działki. Powołanie biegłych nie wniesie do sprawy nic nowego, a jedynie spowoduje przesunięcie rozstrzygnięcia sprawy w czasie. Ponów wniosek dowodowy w sprawie przedstawienia dowodu z dokumentów. Oczywiście dokumentów wymaganych w chwili wydawania decyzji o pozwoleniu na budowę. Wszystkich! I okazania oryginałów! Zobaczysz jak szybko bańka mydlana pęknie (jeśli już nie pękła) i radczyni zacznie nieśmiało dowodzić, że przecież dopuszczalne są dowody w każdej formie, że może zeznania świadków itp. Najlepszy numer był wczoraj w czasie wizji lokalnej - przedstawiciel ZE twierdził, że mają dokumenty potwierdzajace , że linia jest wykonana zgodnie z projektem i na żądanie sędziego pokazał mapę z aktualnym przebiegiem linii, którą wykonał geodeta na moje zlecenie. To właśnie wg ZE był dowód koronny na to, że linia jest wybudowana zgodnie z projektem. Dlatego uważnie oglądaj wszystkie przedstawiane dowody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daszum 04.11.2009 11:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2009 Oskar, służebność przesyłu to nie tylko fragment ziemi pod linią i wzdłuż linii wyłączony z zabudowy, ale przede wszystkim odszkodowanie za obniżenie wartości nieruchomości w związku z lokalizacją działek budowlanych pod linią wysokiego napięcia. Poza tym u mnie w związku z linią WN jest wyłączona z zabudowy pow.30% pierwszej działki, a na drugiej działce jest to 21,5%. Uważam, że to bardzo dużo i nie przyjmuję tłumaczenia, że i tak gdzieś te budynki się zmieszczą.To moja ziemia i powinnam mieć możliwość swobodnego dysponowania nią, a jeśli ktoś mnie w tym ogranicza niech mi to zrekompensuje.Jeśli chodzi o to czy to będzie dużo, czy mało to do kompetencji rzeczoznawcy majątkowego należy na ile te uciążliwości wycenić.Być może zgłoszę wniosek o powołanie takiego biegłego, ale na dziś nie jestem jeszcze zdecydowana. Na pewno napiszę pismo do sądu i wszystko jeszcze raz sędziemu wyłożę, mając nadzieję że dotrą do niego przywołane przeze mnie argumenty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oskar0259 04.11.2009 12:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2009 Oskar, służebność przesyłu to nie tylko fragment ziemi pod linią i wzdłuż linii wyłączony z zabudowy, ale przede wszystkim odszkodowanie za obniżenie wartości nieruchomości w związku z lokalizacją działek budowlanych pod linią wysokiego napięcia. Wybacz, ale wydaje mi się, że nie rozumiesz problemu. Tzn. w sferze ogólnych twierdzeń można się z Tobą zgodzić, ale jeśli chodzi o szczegóły liczenia tego obniżenia wartości, są już kłopoty. Proponuję lekturę standardu V.8. i komentarza do tego standardu z Standardów Zawodowych Rzeczoznawców Majątkowych (wyd. VIII poszerzone, Warszawa 2004 r.), który, po wprowadzenie Krajowych Zasad Wyceny jest tymczasową notą interpretacyjną, formalnie "do dobrowolnego wykorzystywania przez rzeczoznawców majątkowych w całości lub części, w zakresie dobrej praktyki zawodowej", ale w praktyce nadal stosowaną. To do tej noty odnosił będzie się rzeczoznawca. Poza tym u mnie w związku z linią WN jest wyłączona z zabudowy pow.30% pierwszej działki, a na drugiej działce jest to 21,5%. Uważam, że to bardzo dużo i nie przyjmuję tłumaczenia, że i tak gdzieś te budynki się zmieszczą. To moja ziemia i powinnam mieć możliwość swobodnego dysponowania nią, a jeśli ktoś mnie w tym ogranicza niech mi to zrekompensuje. I znów w sferze ogólnej zgoda. Teraz musisz do tego przekonać rzeczoznawcę i sąd. Jeśli chodzi o to czy to będzie dużo, czy mało to do kompetencji rzeczoznawcy majątkowego należy na ile te uciążliwości wycenić. No właśnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oskar0259 04.11.2009 12:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2009 Ważny, w Twoim przypadku, jest zapis:"4.4. Wycena zmniejszenia się wartości nieruchomości. 4.4.1. Zmniejszenie wartości nieruchomości wynika z:a) powstania trwałego ograniczenia w sposobie korzystania z nieruchomości, które jest związane z:- istnieniem obcego elementu w nieruchomości lub nad nieruchomością,- występowaniem utrudnień przestrzennych w gospodarowaniu, wynikających z występowania “świadków” przebiegu infrastruktury,- stworzeniem potencjalnego zagrożenia bezpieczeństwa właściciela i jego mienia,- możliwością wejścia właściciela infrastruktury na nieruchomość w celu konserwacji urządzeń lub usunięcia awarii,- reglamentacją dotyczącą upraw sadowniczych i sadzenia innych drzewb) koniecznością zmiany funkcji nieruchomości w pasie budowy infrastruktury i w pasie ochronnym .(...)"4.4.3. Szkoda z tytułu zmiany funkcji w pasie ochronnym infrastruktury. Wielkość szkody z tytułu zmniejszenia wartości nieruchomości w związku ze zmianą jej funkcji w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego i użytkowania jest równa różnicy wartości rynkowej gruntu dla dotychczasowej funkcji zgodnej z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego i nowej funkcji wymuszonej przez lokalizację infrastruktury nad i podziemnej."w połączeniu z komentarzem:"Usytuowanie infrastruktury na nieruchomości powoduje czasami zmianę sposobu jej użytkowania, które jest niezgodne z funkcją w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Na skutek wybudowania infrastruktury nieruchomość lub jej część traci swoją dotychczasową funkcję i może być dalej wykorzystywana tylko jako grunt rolny." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daszum 04.11.2009 12:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2009 Zapoznałam się wcześniej z tym standardem i komentarzem do niego. Na podstawie tej lektury doszłam do wniosku, że nie mogę oczekiwać na jakieś oszamiałające kwoty z tytułu wynagrodzenia za ustanowienie służebności przesyłu. Ale jak sam piszesz standardy nie są obowiązujące i być może biegły sądowy podejdzie do tego inaczej. Mam kilka osób znajomych w tym środowisku (nie są to "prawdziwi" rzeczoznawcy) i rozbieżność w ocenie wynagrodzenia była duża - przede wszystkim wynikała z faktu,że niektórzy brali do wyceny odszkodowania za zmniejszenie wartości nieruchomości tylko obszar ograniczonego użytkowania a inni uważali, że traci na wartości cała nieruchomość i trzeba to uwzględnić w tej wycenie. Być może w ogóle wycofam wniosek o służebność a zażądam usunięcia nielegalnej budowli z przestrzeni nad działkami. Dziękuję Ci za wszystkie uwagi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oskar0259 04.11.2009 13:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2009 Ale jak sam piszesz standardy nie są obowiązujące i j. Nic bardziej błędnego. Nigdzie nie napisałem, że dotychczasowe standardy nie obowiązują, a zwłaszcza rzeczoznawców należących do stowarzyszeń skupionych w PFSRM. One de facto obowiązują do chwili uchwalenia nowych not - czyli jeszcze długo. Nie ma pustki metodologicznej, tzn. miejsca na nadzieję, że "być może biegły sądowy podejdzie do tego inaczej". To, że tymczasowe noty interpretacyjne wykorzystywane są dobrowolnie przez rzeczoznawców majątkowych w całości lub części, w zakresie dobrej praktyki zawodowej, oznacza, że mogą je stosować bez konieczności uzasadniania, co muszą robić, jeśli dokonują odstępstw. Rzeczoznawca ma też większe szanse "wybronić się" w postępowaniach prowadzonych przez organizacje zawodowe zajmujące się ocenami operatów. Dlatego rzeczoznawcy stosują i będą stosować dotychczasowe standardy. A teoria o ich nieobowiązywaniu jest mocno na wyrost. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daszum 04.11.2009 13:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2009 Nie będę z Tobą polemizować w tym temacie, bo się na tym nie znam.Gdzieś wyczytałam, że standardy nie są obowiązujące i stąd taki a nie inny ton mojej wypowiedzi. Nie jestem rzeczoznawcą, nie wiem jak rzeczoznawca do mojej sprawy podejdzie i w związku z tym nie wiem czy w ogóle jest sens tą sprawę w tym kierunku dalej ciągnąć.Muszę się z tym jeszcze przespać i podejmę jakąś decyzję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.