minuszka 20.01.2009 18:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 Prosze o podpowiedz co zrobic z tym problemem. Otoz w moim domku jest poddasze uzytkowe wysokosc ok 270. Dach nie byl deskowany, pokryty blachodachowka ocieplony folia, dwukrotnie welną raz 5 cm i raz 20 cm.A mimo to plyty na poddaszu sa mrozno-zimne przy obecnych temp.w zimie.W pokojach na skosach w plytach gipso-kartonowych zamontowane sa oswietnienia (takie malutkie lampki)wieje z tego przeokrutnie, a przy wiekszych temp. minusowych po prostu byl tam szron i lod.Nie mam pojecia czy moze przyczyna jest osuniecie sie ocieplenia?Ostatnio zaczelo zaciekac po tym oswietleniu i zrobily sie zacieki na plycie. Pomiedzy dachem a stelazem do ktorych przytwierdzona jest plyta gipsokartonowa jest ok. 50 cm wysokosci (do szczytu dachu).Czy w takim przypadku mozna zrobic docieplenie metoda wdmuchiwania?Czy najpierw poprosic kogos z kamerka termowizyjna zeby ocenil sytuacje?Myslalam tez o zdjeciu blachodachowki i zrobieniu pelnego deskowania, ale to znow robia sie przeokrutne koszty, i przeraza mnie to bo to tak jakby od poczatku klasc dach, a czy w ogole to jest mozliwe?Jestem laikiem w tych sprawach wiec tylko gdybam.Bardzo prosze o podpowiedz co mam w takiej sytuacji z tym fantem zrobic.Roznica w temp. miedzy dolem a gora jest ok. 4 st. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Miki79 20.01.2009 18:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 OGRZEWASZ PODDASZE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 20.01.2009 19:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 mi to wygląda na fuszerkę przy ocieplaniu. Pewnie wełna niedokładnie podocinana. Piszesz o jakiejś folii. Ona jest od strony rigipsów czy od strony blachodachówki? Możesz coś więcej powiedzieć o tej folii.Ocieplenie wykonywaliście sami czy ekipa.Coś więcej na temat tych lampek. Jakie to są. Jak były montowane do płyt? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
VIP Jacek 20.01.2009 22:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 a czy można wstrzyknąć piankę montażową w miejsca, gdzie nie doszła wełna i gdzie są jeszcze szpary?Od strony poddasza odkryłem kilka szpar i jest nie wygodnie docieplić te miejsca wełną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 20.01.2009 22:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 Piankę można wstrzyknąć ale tak aby nie uszkodziła ona folii wstępnego krycia. Wracając do problemu "minuszka" masz przewiewy izolacji cieplnej, nie masz zamontowanej folii paroizolacyjnej. Należałoby zdemontować płyty gk, poprawić izolacje cieplną, zamontować folię paroizolacyjną i nowe płyty gk. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 21.01.2009 06:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2009 ... Ostatnio zaczelo zaciekac po tym oswietleniu ... masz szczęście, ze do pozaru nie doszło ktoś "odbierał" to ocieplenie ? czy szło wszystko na zywioł, wpadli panowie od wełny, wpadł elektryk, wpadli panowie od karton - gipsów i zakryli wszystko zanim ktokolwiek zobaczył ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
minuszka 22.01.2009 09:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2009 mi to wygląda na fuszerkę przy ocieplaniu. Pewnie wełna niedokładnie podocinana. Piszesz o jakiejś folii. Ona jest od strony rigipsów czy od strony blachodachówki? Możesz coś więcej powiedzieć o tej folii. Ocieplenie wykonywaliście sami czy ekipa. Coś więcej na temat tych lampek. Jakie to są. Jak były montowane do płyt? Poddasze jest ogrzewane i uzytkowane. Folia byla dawana od strony blachodachowki, potem welna odstep i druga welna.Dokladnie juz nie pamietam jaka grubosc ale chyba 20 i 5.Ocieplenie robila ekipa. Z tego co ogladalam, jak bylam akurat na budowie a oni ocieplali, to robili to dobrze, tzn.wydawalo sie porzadnie.Np. w lazience plyta jest ciepla, tzn nie tak lodowata jak w pozostalych pokojach. Lampki sa takie wkladane w gipso-karton tzn. najpierw otwor a potem wkladana lampka razem z oprawka. To ze jest zle zrobione ocieplenie - to sama na to wpadlam,ale nie chce rujnowac plyt, bo to tak jakby od nowa robil remont.Przyznacie, ze sami nie chcielibyscie u siebie tego robic. Chce znalezc jakas metode zeby zlokalizowac blad, dlatego napisalam ten watek i pytam Ocieplenie nie bylo odbierane -jak to zwykle bywa na budowach- przychodzi nastepna firma i robi swoje.Wydawaloby sie ze zostalo to zrobione dobrze, bo sama dosyc czesto ogladalam postep prac i bylo ok.Potem elektrycy polozyli instalacje, nastepnie ekipa zrobila stelaz i plyty gipsokartonowe.Ot tyle. Jakby czlowiek chcial sie na wszystkim znac, to by nie trzeba bylo ekip i fachowcow! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 22.01.2009 10:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2009 mi to wygląda na fuszerkę przy ocieplaniu. Pewnie wełna niedokładnie podocinana. Piszesz o jakiejś folii. Ona jest od strony rigipsów czy od strony blachodachówki? Możesz coś więcej powiedzieć o tej folii. Ocieplenie wykonywaliście sami czy ekipa. Coś więcej na temat tych lampek. Jakie to są. Jak były montowane do płyt? Poddasze jest ogrzewane i uzytkowane. Folia byla dawana od strony blachodachowki, potem welna odstep i druga welna.Dokladnie juz nie pamietam jaka grubosc ale chyba 20 i 5.Ocieplenie robila ekipa. Z tego co ogladalam, jak bylam akurat na budowie a oni ocieplali, to robili to dobrze, tzn.wydawalo sie porzadnie.Np. w lazience plyta jest ciepla, tzn nie tak lodowata jak w pozostalych pokojach. Lampki sa takie wkladane w gipso-karton tzn. najpierw otwor a potem wkladana lampka razem z oprawka. To ze jest zle zrobione ocieplenie - to sama na to wpadlam,ale nie chce rujnowac plyt, bo to tak jakby od nowa robil remont.Przyznacie, ze sami nie chcielibyscie u siebie tego robic. Chce znalezc jakas metode zeby zlokalizowac blad, dlatego napisalam ten watek i pytam Ocieplenie nie bylo odbierane -jak to zwykle bywa na budowach- przychodzi nastepna firma i robi swoje.Wydawaloby sie ze zostalo to zrobione dobrze, bo sama dosyc czesto ogladalam postep prac i bylo ok.Potem elektrycy polozyli instalacje, nastepnie ekipa zrobila stelaz i plyty gipsokartonowe.Ot tyle. Jakby czlowiek chcial sie na wszystkim znac, to by nie trzeba bylo ekip i fachowcow! Dziwnie brzmi ten odstęp między wełną. jaki on jest i po co? Jak te wełny są mocowane? Jaki to rodzaj folii? Jeśli te 5 cm wełny jest niżej, a nad nią jest szczelina to może w tej szczelinie jest temperatura zewnętrzna i wtedy to by tłumaczyło zjawiska, które opisujesz. Musisz więcej rzeczy sprawdzić i napisać co zastałaś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 22.01.2009 10:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2009 ... Chce znalezc jakas metode zeby zlokalizowac blad, dlatego napisalam ten watek i pytam przykładaj rękę - tak jak to robiłas do tej pory /to skuteczna metoda :)/ ... Ocieplenie nie bylo odbierane -jak to zwykle bywa na budowach- przychodzi nastepna firma i robi swoje.Wydawaloby sie ze zostalo to zrobione dobrze, bo sama dosyc czesto ogladalam postep prac i bylo ok.Potem elektrycy polozyli instalacje, nastepnie ekipa zrobila stelaz i plyty gipsokartonowe.Ot tyle. Jakby czlowiek chcial sie na wszystkim znac, to by nie trzeba bylo ekip i fachowcow! mysle ze ocieplenie rozwalili eletrycy a ekipa od gipskartonów nie chciała sobie dodawac dodatkowych robót na poprawianie po elektryku - bo nikt im za to nie płaci poniewaz nikogo to to nie interesowało /ani inwestora ani KB/ więc jest jak jest ... teraz mozna powiercić otwory i miejscach gdzie ręka Ci zmarznie wstrzyknąc pianke krylaminowa lub zamówić ekipe i niech wdmuchnie ekofiber czy styropian Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AWIk 22.01.2009 10:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2009 Pewnie montując halogeny zrobili dziurę w wełnie "na wylot" i tamtędy ucieka ciepło. A że jest duża różnica temp. to na metalowych oprawkach skrapla się wilgoć z pomieszczeń, która następnie ścieka po płytach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jkrzyz 22.01.2009 10:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2009 Obawiam sie że problem jest poważny.Z tego co opisujesz, wynika, że poddasze jest po prostu nieszczelne i do pomieszczenia dostaje się w niekontrolowany sposób powietrze z zewnątrz.Wszystjkie objawy jakie opisujesz są typowe.W twoim opisie nie ma izolacji paroszczelnej między płytą KG i wełną a zdaje się powinna być.Zła wiadomość to taka, że jeśli zostawisz to tak jak jest, to najprawdopodobniej zamoknie wełna w ociepleniu.W najgorszym przypadku czeka cię rozebranie poddasza zanim to sie stanie i zrobienie wszystkiego od nowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
minuszka 22.01.2009 14:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2009 "brzoza" srasznie jestes sarkastyczny.Ciekawa jestem czy w Twoim domu tak "wszystko gra" i tak wszystkiego dogladales!Czlowiek nie jest w stanie sprawdzic wszystkiego, a gdy sie zamieszka to dopiero rozne rzeczy wychodza.Zgadzam sie z AWIk ze to moze byc ten problem, obydwoje z mezem tak wydumalismy, ale wlasnie pytam czy cos to da jesli sie wstrzyknie te welne, bo przeciez na gorze nie ma stropu sa tylko plyty umieszczone na stelarzach, watpliwe ocieplenie no i potem dach.jkrzyz no i co w takim przypadku zrobic? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jkrzyz 23.01.2009 14:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2009 jkrzyz no i co w takim przypadku zrobic? Trudno coś konkretnego doradzić, jeśli nie zna się szczegółów. Jeśli masz taka możliwość to wyśledż gdzie przeciska się powietrze i uszczelnij od zewnątrz najlepiej wełną jeśli resztę masz z wełny, ale nie dałbym za to palca, że uda się w stu procentach problem rozwiązać. Jeśli faktycznie nie ma paroizolacji pod wełną a masz pomieszczenie mokre na poddaszu to samo to kwalifikuje poddasze do rozbiórki i poprawienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AWIk 26.01.2009 06:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2009 Myślę, że spróbujcie ponapychać wełny przez te otwory w których zamontowane jest oświetlenie, żeby przynajmniej wyeliminować "przeciągi". Na pewno sporo to pomoże (u nas było podobnie - tzn. szron na oprawkach) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
minuszka 27.01.2009 14:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 Myślę, że spróbujcie ponapychać wełny przez te otwory w których zamontowane jest oświetlenie, żeby przynajmniej wyeliminować "przeciągi". Na pewno sporo to pomoże (u nas było podobnie - tzn. szron na oprawkach) Kurcze,tylko dlaczego tak sie dzieje, skoro widzialam ze to oddasze bylo ocieplane w miare dokladnie, juz myslalam ze przynajmniej ten problem mam z glowy, ze to przynajmniej na budowie bedzie dobrze zrobione, a tutaj..... suprise! I co u Was wymysliliscie?Tutaj podawane sa rozne rozwiazania, glownie to jedno - zdemontowac plyty i poprawic, ale dla mnie to jest tragedia.Tak jak by zaczynac remont od poczatku, a przeciez dopiero w czerwcu ub roku wprowadzilismy sie na gore i wszystko jest zrobione na tip top.Zreszta moj maz dostalby chyba zawalu, bo bardzo duzo pracy wlozyl w doprowadzenie srodka do takiego stanu jak jest.Nie wiem, myslalam juz zeby moze wyciac otwor w blachodachowce i tamtedy zobaczyc, ale nie wiem czy to dobre rozwiazanie.Co dziwe, w lazience plyta gipso-kartonowa jest ciepla, nie wiem czy to tez dla tego ze jest tam dana taka zielona (przeciwwilgociowa-gruba)i to jest dodatkowa izolacja.W lato znow jest na poddaszu okropni goraco,czyli wynika z tego ze jest jakis blad!!!!Szkoda ze nie jestem jasnowidzem, bo podczas budowy swietnie by to sie przydalo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 27.01.2009 15:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 Możliwe, że po prostu łazienkę masz trochę lepiej zrobioną. Dlatego jest cieplej.Jeżeli latem jest gorąco, to kolejny dowód na złą lub za małą izolację.Pomysł ze ściągnięciem blachodachówki też do zrealizowania. Dojdziecie do izolacji z drugiej strony. Ale będziecie to musieli raczej zrobić w sezonie suchym, coby wam wełna nie zamokła. Pod tą blachodachówką macie deskowanie czy membranę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AWIk 28.01.2009 06:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2009 Kurcze,tylko dlaczego tak sie dzieje, skoro widzialam ze to oddasze bylo ocieplane w miare dokladnie.... Ale przyszedł elektryk i wyciął otwór na oprawkę w płycie i prawdopodobnie zrobił dziurę na wylot przez wełnę, czyli w tym miejscu nie ma kompletnie ocieplenia i dlatego tak wieje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jkrzyz 28.01.2009 20:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2009 Kurcze,tylko dlaczego tak sie dzieje, skoro widzialam ze to oddasze bylo ocieplane w miare dokladnie, juz myslalam ze przynajmniej ten problem mam z glowy, ze to przynajmniej na budowie bedzie dobrze zrobione, a tutaj..... suprise! W miarę dokładnie to może być za mało. Jak masz dobry cug w wentylacji to powietrze przeciśnie się każdą szczelinką. U mnie było tak, że parapety zewnętrzne z blachy są wsunięte w specjalny rowek pod ramą okienną i dociśnięte pianką (trochę się nawet powyginały) Nie było żadnego więcej uszczelnienia. Efekt przy -20 stopniach na zewnątrz - na parapetach wewnętrznych centymetr lodu, nie mówiąc o "zefirku". Dziwiłem się że nie gwiżdże. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jerzy hajkowski 28.01.2009 23:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2009 problem jest do rozwiazania,ale najpierw geneza.problem zaistnial,gdy zostaly wykonane otwory na lampki halogenowe i zostala przerwana paroizolacja/jezeli byla zalozona/.inaczej nie mozna bylo tego zrobic.taka sytuacja jest norma ,gdy poszczegolne operacje wykonuja rozni wykonawcy nie majac pojecia o konsekwencjach swoich dzialan a inwestor na ogol nie wie jak praca powinna byc wykonana.a teraz rada dla pomyslowych dobromirow albo `sasiadow`;jesli nie wiecie jak cos zrobic,nie bijcie piany.nie mozna w takie miejsca gdzie sa halogeny ani wtryskiwac pianki ani upychac welny/mozna sprobowac w inne miejsce/.tam musi byc ruch powietrza i nie moze nastapic przegrzanie.teraz rada,jest to troche pracochlonne ale nieodzowne i lepszego sposobu nie ma.nalezy w miejscu gdzie jest halogen wyciac kwadrat takiej wielkosci w plycie gipsowej tak by w przestrzen nad halogenem mozna bylo zamocowac prawidlowo paroizolacje,zrobic kwadratowy ruszt drewniany /lub metalowy/w plaszczyznie legarow lub rusztu sufitu po ok 15 cm od srodka halogenu,nastepnie po wewnetrznej stronie tego rusztu zamocowac najlepiej z `ognioodpornej`plyty gipsowej forme szescianu bez spodu,a potem po odpowiednim przygotowaniu ponownie zamocowac wyciety `arkusz` sufitu i wykonczyc na gotowo.mysle ze po moim poscie zirytowana inwestorka bedzie mial jasnosc sytuacji.pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
FlashBack 29.01.2009 06:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2009 problem jest do rozwiazania,ale najpierw geneza.problem zaistnial,gdy zostaly wykonane otwory na lampki halogenowe i zostala przerwana paroizolacja/jezeli byla zalozona/.inaczej nie mozna bylo tego zrobic.taka sytuacja jest norma ,gdy poszczegolne operacje wykonuja rozni wykonawcy nie majac pojecia o konsekwencjach swoich dzialan a inwestor na ogol nie wie jak praca powinna byc wykonana.a teraz rada dla pomyslowych dobromirow albo `sasiadow`;jesli nie wiecie jak cos zrobic,nie bijcie piany.nie mozna w takie miejsca gdzie sa halogeny ani wtryskiwac pianki ani upychac welny/mozna sprobowac w inne miejsce/.tam musi byc ruch powietrza i nie moze nastapic przegrzanie.teraz rada,jest to troche pracochlonne ale nieodzowne i lepszego sposobu nie ma.nalezy w miejscu gdzie jest halogen wyciac kwadrat takiej wielkosci w plycie gipsowej tak by w przestrzen nad halogenem mozna bylo zamocowac prawidlowo paroizolacje,zrobic kwadratowy ruszt drewniany /lub metalowy/w plaszczyznie legarow lub rusztu sufitu po ok 15 cm od srodka halogenu,nastepnie po wewnetrznej stronie tego rusztu zamocowac najlepiej z `ognioodpornej`plyty gipsowej forme szescianu bez spodu,a potem po odpowiednim przygotowaniu ponownie zamocowac wyciety `arkusz` sufitu i wykonczyc na gotowo.mysle ze po moim poscie zirytowana inwestorka bedzie mial jasnosc sytuacji.pozdrawiam Czy nie uwazasz, ze dalej pozostaje problem izolacji ktorej miejsce zajmuja lampy, sam brak paroizolacji nie powoduje przemarzania (welna dla zrobienia miejsca dla lamp zostala prawdopodobnie wyrwana/rozerwana). najlepiej naprawic te miejsca a halogeny dac jako kinkiety. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.