Szczelina między fundamentem a styropianem-czy to bezpieczne

[himlaje]

Na jesieni zrobiłem stan "zero", czyli ściany fundamentowe posmarowane dysperbitem, ocieplone styropianem i na to folia kubełkowa - dokładnie w takiej kolejności. Oczywiście jest to zasypane piachem od środka, zagęszczone i narazie bez chudziaka, który zrobie jak tylko rusza roboty na wiosne. Z zewnątrz tez ławy są obsypane piachem/ziemią tak, że conajmniej 1 m w każdym miejscu ława jest chroniona ziemią. Od góry niczym tego (ścian) nie zabezpieczałem, czyli niczym nie przykrywałem. Jak roboty się kończyły jesienią wszystko mi sie wydawało ok, ale teraz jak odwiedzam swoja budowę to coś mnie olśniło, i to w negatywnym znaczeniu, bo... bo między ścianą fundamentową posamrowaną dysperbitem a syropianem jest szczelina i ma ona ok 2 cm. Ta szczelina wynika poprostu z warstwy kleju na jaki jest przyklejony styropian i która to wartswa kleju dystansuje styropian od ściany, bo oczywiście klej nie jest na całej powierzchni ściany, tylko jest w formie łat, i w ten sposób jest LUKA.

A teraz mi się pory trzęsą czy jest to bezpieczne dla ław fundamentowych. Przecierz przez ta szczeline spokojnie sobie może wchodzić woda, i zapewne wchodzi, do samych ław i przy mrozach jakie były na początku stycznia nie wiem czy się tam coć złego (odpukać) nie stało.

I co Wy na to...

[himlaje]

No tak, jak słońce przyjdzie. Teraz sa takie warunki, że się nie obawiam bo temperatura jest w okolicach zera ale czy jak były te mrozy -15-20 stopni w nocy to tam się nic złego nie wydarzyło. Sciana fundamentowa jest obłozona od zewnetrzenej strony ale tylko po bokach, a od góry nic, i wlasnie tego się boje że ta woda jaka sie tam dostała mogła mi narobić jakies szkody w okresie gdy były te silne mrozy. Może moje obawy sa na wyrost ale wolę zasięgnać Waszej wiedzy i doświadczenia