Kocioł gazowy + piec na ekogroszek

[krzyk123]

Witam,

 

W nowym domu (parterowy z poddaszem użytkowym, pow użytkowa 180m2, 2 łazienki) planuję zrobić ogrzewanie za pomocą kotła gazowego kondensacyjnego oraz dodatkowego kotła na ekogroszek.

 

Kocioł na groszek byłby używany jako wspomagacz kotła gazowego (w sezonie grzewczym, w celu zmniejszenia rachunków za gaz, oraz jako backup jeśliby np. Ruscy kiedyś nas zupełnie odcięli od gazu).

 

Proszę o pomoc jak "pożenić" te 2 kotły przy następujących założeniach.

- kocioł gazowy będzie zainstalowany w domu na poddaszu w pobliżu górnej łazienki (oraz w bliskiej odległości w pionie od łazienki na parterze). Obok kotła będzie stał zasobnik CWU.

- kocioł na groszek stałby w kotłowni w garażu w odległości około 10m od gazowego.

 

W domu będzie ogrzewanie podłogowe: parter + łazienki oraz kaloryfery (sypialnie na poddaszu).

 

Zastanawiam się jak mocno będzie to skomplikowany układ. Chciałbym, żeby automatyka działała w ten sposób żeby po napaleniu w piecu węglowym kocioł gazowy samoczynnie się wygaszał, a po wygaszeniu węglowego, gazowy automatycznie wznawiał pracę.

 

Martwi mnie duża odległość obu kotłów. Może by oba zrobić obok siebie w kotłowni w garażu? (ale wtedy będzie duża odległość do punktów poboru CWU – 2 łazienki i kuchnia).

 

Napiszcie co o tym sądzicie - budowa rusza na wiosnę i muszę podjąć pewne decyzje.

 

Pzdr

Krzych

[k_m]

Nie ma z tym problemu.Można wszystko podłączyć stosując bufor .Kocioł gazowy do bufora i kocioł stałopalny do bufora.Można w inny sposób poprzez sprzęgło hydrauliczne.W obu przypadkach kocioł gazowy załączy się w chwili gdy otrzyma sygnał poprzez czujnik o niskiej temperaturze i wyłączy się gdy będziesz grzał kotłem na paliwo stałe.

[jacekp71]

Napiszcie co o tym sądzicie - budowa rusza na wiosnę i muszę podjąć pewne decyzje.

 

ja bym podjął decyzję o wyborze jednego źródła ciepła: gaz i ekogroszek jednocześnie to kicha, która się nie zwróci ....

nie ma zagrożenia braku gazu, ekogroszek drogi jak cholera, kominy, instalacja .... eeee tam, któraś instalacja będzie nieużywana, więc zbędna ....

[k_m]

nie masz racji .jeżeli będziemy brali po uwagę kiedy to się zwróci to i kotła gazowego nie warto kupować,a grzać trzeba.Jeżeli ktoś ma opał za małe pieniądze to dlaczego z tego nie skorzystać

[jacekp71]

a który to ten tani ?

[pierwek]

Jeżeli ktoś ma opał za małe pieniądze to dlaczego z tego nie skorzystać

 

że jak? - dowiercił się do złóż gazu? czy na lewo podłączył do gazociągu który wykopał u siebie w ogródku?

[krzyk123]

Dzięki za uwagi.

 

Moja sytuacja jest taka, że zachodzi obawa, że podłączanie gazu ziemnego będzie dostępne dopiero jakiś czas po zakończeniu budowy. Więc pewnie przez pewien okres będę musiał i tak grzać czym innym niż gaz. Dlatego wymyśliłem to rozwiązanie z ekogroszkiem (licząc, że po podłączeniu gazu będę mógł dzięki ogrzewani węglowemu obniżać rachunki - przecież w dalszym ciągu węgiel jest dużo tańszy od gazu i raczej nie zanosi się żeby gaz jakoś gwałtownie staniał w przyszłości).

 

Niemniej jednak, głównie chodzi mi o stopień skomplikowania rozwiązania, o którym pisałem (rozmieszczenie obu kotłów w znacznej odległości od siebie). Alternatywą dla mnie (jeśli od razu nie będzie gazu) jest też używanie przez jakiś czas gazu płynnego (ale po doświadczeniach mojej rodziny wiem, że to rozwiązanie jest bardzo drogie).

 

Pzdr

Krzych

[k_m]

instalacja nie jest skomplikowana.kocioł stało palny zrobić na wymienniku.do wymiennika od strony kotła układ otwarty[pierwotny],układ zamknięty[wtórny]za wymiennikiem.bardzo prosty układ.pozdrawiam

[Leszko]

Witam,

 

W nowym domu (parterowy z poddaszem użytkowym, pow użytkowa 180m2, 2 łazienki) planuję zrobić ogrzewanie za pomocą kotła gazowego kondensacyjnego oraz dodatkowego kotła na ekogroszek.

 

Kocioł na groszek byłby używany jako wspomagacz kotła gazowego (w sezonie grzewczym, w celu zmniejszenia rachunków za gaz, oraz jako backup jeśliby np. Ruscy kiedyś nas zupełnie odcięli od gazu).

 

Proszę o pomoc jak "pożenić" te 2 kotły przy następujących założeniach.

- kocioł gazowy będzie zainstalowany w domu na poddaszu w pobliżu górnej łazienki (oraz w bliskiej odległości w pionie od łazienki na parterze). Obok kotła będzie stał zasobnik CWU.

- kocioł na groszek stałby w kotłowni w garażu w odległości około 10m od gazowego.

 

W domu będzie ogrzewanie podłogowe: parter + łazienki oraz kaloryfery (sypialnie na poddaszu).

 

Zastanawiam się jak mocno będzie to skomplikowany układ. Chciałbym, żeby automatyka działała w ten sposób żeby po napaleniu w piecu węglowym kocioł gazowy samoczynnie się wygaszał, a po wygaszeniu węglowego, gazowy automatycznie wznawiał pracę.

 

Martwi mnie duża odległość obu kotłów. Może by oba zrobić obok siebie w kotłowni w garażu? (ale wtedy będzie duża odległość do punktów poboru CWU – 2 łazienki i kuchnia).

 

Napiszcie co o tym sądzicie - budowa rusza na wiosnę i muszę podjąć pewne decyzje.

 

Pzdr

Krzych

 

Jeżeli stać Cię finansowo, to od przybytku głowa nie boli, zawsze jakieś zabezpieczenie będzie, no będzie można wybierać czym będzie taniej ogrzewać.

Dodatkowo niektórym bez urazy "przemądrzałym" będzie można przedstawić róznicę w kosztach, czym taniej ogrzewać.