Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kombopelletich KP 21


Miras12

Recommended Posts

Nadszedł czas na zrobienie ogrzewania w naszym nowym domku.

Po długim wyborze zdecydowaliśmy się na piec Kombopelletich KP 21 firmy "Urlich". Zakupiony i zamontowany przez autoryzowanego serwisanta w/w firmy dnia 07.10.2008. Przez trzy tygodnie piec działał bez zarzutu. Następnie pojawila się pierwsza awarja zrywanie zawleczki podajnika 30.10.2008. Nikt nie wiedział dlaczego i do tej pory pozostaje to tajemnicą - zarośnięcie gardzieli.Stosowane odpowiednie paliwo zalecane przez producenta pieca oraz prawidłowe nastawy na piecu - ustawiał serwisant przy kojejnych wymianach zawleczek (tak z pięć). Wkońcu nie wytrzymałem i sam go wyczyściłem oczywiście za zgoda serwisu (bo przecież poziom płomienia prawidłowy paliwo rownież - ech tylko te nastawy) no ale wkońcu wyczyszczony zaczoł dzialać. Po około trzech dniach zaczeło wybijać zabezpieczenie STB. Po wybijaniu zabezpieczenie wyłaczał się wentylator, a sam podajnik ciągle pracował. Piec się zasypywał peletami i wręcz dusił. Wezwany serwisat zmieniał nastawy i uszczelniał wszystko co sie dało a wyglądało to tak:

http://fotoalbum-eu.s3.amazonaws.com/images1/200901/80327/215871/00000001.jpg

http://fotoalbum-eu.s3.amazonaws.com/images1/200901/80327/215871/00000003.jpg

 

Niestety minelo parę ładnych dni i s Piec natomiast dalej sobie robił co chciał kopcił przy tym niemilosiernie, a ja "regularnie" wyrzucalem na ogródek zniszczony pelet. Pan serwisant polecił uzbroić się w cierpliwość i sukcesywnie załączać termostat co by wentylatorek mógł chodzić i podtrzymywać płomień.

No tak ale nigdy nie było wiadome kiedy wyłoczy się wentylator. Przeciez nie będę przy nim spał - choć wtedy to była dobra propozycja bo przynajmniej moja sila sugestii grzała mnie na widok pieca - niestety reszta domku już nie grzała.

Pewnego dnia nie wytrzymalem Wywaliło caly podajnik peletu przez palnik

http://fotoalbum-eu.s3.amazonaws.com/images1/200901/80327/215871/00000005.jpg

To była próba otwarcia drzwiczek

http://fotoalbum-eu.s3.amazonaws.com/images1/200901/80327/215871/00000014.jpg

Ot piękny widok - nie pierwszy raz Kocioł całkowicie już zasmolony - nie miałe sił już dłużej go czyścić

http://fotoalbum-eu.s3.amazonaws.com/images1/200901/80327/215871/00000010.jpg

Po paru jeszcze moich mejlach przyjechał Pan z Warszawy no całkiem szybko 15.11.2008. Popatrzył wyczyścił stwierdzil prawidlową wentylacje i żadnych uwag odnośnie pieca. No jedna była - komin nie jest poza kalenicą.

Poinformowalem Pana serwisanta szkoleniowca z Warszawy że dom jest wybudowany zgodnie z prjektem i nikt mi tu nie pozwolił na wybudowanie komina hutniczego - pozatym warunki montażu pieca nic o tym nie mówią. Komin jest wystarczajaco wysoki, a piec zamontowany w piwnicy to tak ku ścisłości. Pan z Warszawy stwierdził awarię termostatu uff wkońcu ktoś coś stwierdził - oczywiście został wymieniony na miejscu. Zapytałem się co z tak zasmolonym piecem - fachowcy z forum mogą powiedzieć jaki zbawienny wpływ ma to na żywotność pieca. Pan szkoleniowiec powiedział że to sie wypali i wtedy trzeba go wyczyścić. Oj paliło się a jęzory ognia wychodziły na drzwiczki. Ja już stary weteran wiedziałem jak podejść do pieca - przecież on już nie raz mi się tak wypalał - ogień wyłaził po otwarciu drzwiczek. Ostrzegałem pana serwisanta z Warszawy no ale cóż jednak trochę go dopadło-ale nie dość mocno. zapytalem sie co z tymi zasmolonymi drzwiczami i zniszczonym peletem. Zarządałem wymian panela pieca wraz z czyśczeniem oraz zwrotu wyrzuconego peletu. Pan serwisant powiedzial mi że on nie jest władny podjąć jakąkolwiek decyzję i mam się kontaktować z Panem Jackiem Brodą z Warszawy - niestety do dziś nie mogę. Pan pojechał z lekko przypalonymi włoskami-oj nie były już takie bujne,a ostrzegałem. Natomiast piec jak się nie chce wypalić tak się nie wypala. kopci się z niego po otworzeniu drzwiczek. zatrzymuje się jak chce i od czasdu do czasu zaleje zbiornik z peletami. No cóż Pan serwisant regionalny ten od faksu odwiedza mnie regularnie. Ja natomiast czyszczę regularnie piec bo biedaczysko tak się zababrał smołą że teraz co chwię łapie brud. Od góry wymienniki są zalane jakby żywicą Pan serwisat za każdym razem zmienia nastawy na piecu a ja już dawno przeprosiłem kominek ktory stał się naszym najbardziej wiernym przyjacielem. Tak naprawdę piec chodzil trzy tygodnie od czasu montażu. Producent milczy pomimo błagania, punkt sprzedaży nie wie co ma robić bo zarządalem już zwrotu pieniążków.

Ostatnim desperackim ruchem serwisanta tego z rejonu było pominięcie części automatyki i montaz jakiego czujnika na wyjściu z pieca do komina. Efekt fajny jak palę w kominku ok 24 stopnie w salonie to nagle piec sobie przypomina że ma się wystudzić - załącza pompę obiegową na grzejniki i juz mam 26 stopni - to po to żeby się nie usmalił więcej bo wiadomo ze jak się wystudzi to zpowrotem zaczyna się nagrzewać. No cóż nie palić w kominku by wypadało ale ukochany piec już ledwo zipie i czasami nie ma ochoty grzać. To chyba nie było dobre rozwiązanie dla tego pieca. Pozatym ja nie kupowalem go do testowania w moim domku i już chyba prodkukt nie jest zgodny ze sprzedanym. Mam dość tego pieca i Panów z fuirmy Urlich Pana Jacka Brody na czele którego to nic a nic nie obchodzi że ktoś marźnie, a ja głupi jeszcze sobie solary zafundowałem z tej samej firmy. Prosiłem wielokrotnie o wymianę urządzenia na nowe - niestety bezskutecznie. Może ktos z panów firmy "urluich" zabierze też głoś w mojej sprawie. Mam jeszcze parę ciekawych fotek oarz filmików jak działa sprawnie moje urządzenie.

Traz prośba do drogich czytelników forum co zrobić z takim fantem. Mnie w tej chwili interesuje tylko zwrot pieca producentowi i odzyskanie pieniążków.

Na koniec ostatnia fotka smolistej substancji która jest w całym piecu

[http://fotoalbum-eu.s3.amazonaws.com/images1/200901/80327/215871/00000015.jpg

Pozdrawiam Miras12

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miras, wygląda to tak jakby tego drewna w palenisku było o wiele za dużo w stosunku do nawiewanego powietrza. Może komin nie ma ciągu albo jest przymknięty za mocno? Piszesz że dym i ogień wychodzi przez drzwiczki gdy się je otworzy - gdyby był dobry ciąg w kominie to dym i płomienie raczej by nie wylatywały drzwiczkami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cyperkill termostat pokojowy jest podłączony. Ostatnio Pan serwisant coś tam przy nim pogrzebał ale co to musze sprawdzić. w każdym badź razie zamontował dodatkowy czujnik na wyjściu z pieca i polączeniu z kominem. Mieszkam na dolnyśląsk okolice Głogowa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi kosmo77 chyba się nie zrozumieliśmy - piec tak wygląda przy jednej z awarii. Na skutek wybicia termostatu STB wyłaczało wentylator (dmuchawę pieca) reszta czyli podajnik chodziło co powodowało zasypywanie paleniska. Wybicie wentylatora następowało przy temperaturze 75 stopni a powinno zadziałać przy temperaturze 95 stopni. Zanim serwis ustalił przyczynę piec zdąrzył się tak zasywić Ciąg komina jest prawidłowy nic nie jest przydławione. Ogien natomiast wyłazi na skutek tego że po tych awariach ta maź z całej komory kopci się i łapie ogień. Po wyczyszczeniu pieca tak prawie regularnie co dwa tygodnie średnio jest kolejna awarja, np wyłączy się piec całkowicie itp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może że tak jak mówisz dotyczy to wadliwego sterownika. Ale jeśli nie ??

Ile metrów nim grzejesz? czy masz termozawory ? Jaka temperatura na piecu ustawiona ? przy jakiej włącza się pompka ? ile litrów możesz mieć w układzie ?ile ci szło paliwa przed awarią i jakie masz teraz nastawy? oj dużo szczegółów potrzeba żeby coś sensownego wymyślić.

Miałem termostat pokojowy i go wywaliłem piec stawał na długi czas najpierw się nagrzewał potem temperatura spadała znacznie nawet do 38 c i go wywaliłem a za temp odpowiadają termogłowice. Właśnie podczas długiego podtrzymania tak się w piecu "kisiło" . ja zasmoliłem raz piec bo za mało dałem powietrza i wyglądał podobnie ale faktycznie ładnie się wszystko wypaliło co nie dało się wyczyścić .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak jak mówisz Cyperkill byc może to wina sterownika.

A teraz fakty:

1.Piec chodzil przez pierwsze trzy tygodnie cacy

2. serwisant przez swoja nieudolność i niewiedzę nie potrafił stwierdzć awarii

3. w wyniku tej niewiedzi piec kilkanaście razy się tak zasyfił

4. Posiłkowany serwisant przez Serwisanta z Warszawy wspólnie usuneli awarie - wadliwy termostat który wyłaczł temperaturę

5. Ponadto stwierdzono że chyba trzeba wymienić całą automatykę - serwis Urlich

6. Do tej pory tego nie zrobiono i pomimo że termostat wydaje się pracować prawidlowo - zabezpieczenie działa przy 95 stopniach

7. Piec sam z siebie potrafi się zatrzymać - przestaje pracować tylko ponowne zresetowanie pieca - wyciągnięcie wtyczki z gniazdka pomaga

8. Serwisant już nie wie co ma robić - ale elektroniki nie wymienił

9. Zaznaczam że problem ten przedstawiony na zdjęciach został usunięty

 

Grzejniczki wszystkie włączone włącznie z podłogówką - odbiór

Instalacja sprawdzona cała przez serwisanta

Tylko dlaczego nikt z serwisu "Urlich" nie wymienił instajacji pieca, kto ma stwierdzic co jest nie tak z tym piecem, słowa przedstawicieli Serwisu "Urlich" chyba trzeba wymienić całą elektronikę nie bardzo do mnie trafiają.

Najlepiej nie odbierać telefonów i nie odpowiadać na zgłoszenia

Kto ma usunąć awarię pieca skoro jest na awarii- dlatego zarządałem wymiany pieca na nowy - bo trzy tygodnie pracy od października do tej pory to troszkę za mało i chyba już za dużo tych zgłoszeń.

Poprostu "Urlich" sprzedał mi piec który jest wadliwy

jak mam zmieniac nastawy skoro trzy tygodnie temu Pan serwisant rozłączył połowę elektroniki pieca i zalozył czujnik na rurę. Bez sensu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A popatrz - specjalnie podjechałem do dystrybutora tego cuda i na ściance bocznej jest naklejka informująca o konieczności kontaktu z serwisem celem okreslenia swoich uwag i sugestii.Oraz stwierdzeniem swojego zadowolenia z nabycia i uzytkowania urządzenia f-y Ulrich.

Swoją drogą czyszczenie palnika podobnie utrudnione jak w Kostrzewa LC...najprościej wyjąć cały podajnik na zewnatrz kotła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No muszę powiedzieć że na moją sytuację wkońcu ktoś z firmy "Urlich" zareagował. Zadzwonił Pan do mnie i zapytał czy w związku z wizytą serwisanta z Warszawy ma Pan jakieś uwagi czy jestem zadowolony.

Tak no jasne jak cholera. Siedzę w domku zimno, piec raz chodzi prawidłowo raz nie no wszystko ok. W odpowiedzi usłyszałem że on już sprawą się zajmie no i cóż minoł tydzień i Pan z Urlicha nie dzwoni. Do bani z tymi ich piecami na pelet i cudownym serwisem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piekne zdjecia i niezly bałagan ja mam tylko pytanie czy masz zawór mieszajacy na instalacji który zabezpieczyl by kocioł przed efektem kondensacji ??????

sadząc po zdjeciach i tych glutach raczej go nie masz !!!!!! A to podstawa prawidłowego funkcjonowania urzadzenia. Ja posiadam taki kocioł i chodzi bez zarzutu spalanie to worek(25kg) na dobe dom 134 metry wybudowany w technologi ytong

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale owszem, że mam zawór mieszający. No cóż mój kocioł wyglądał tak po paru pierwszych awarjach. teraz no cóż jeszcze gorzej. Producent kotła obiecał mi dać w tym tygodniu odpowiedź co zrobią w mojej sprawie. Cholera jasna już szlag mnie trafia bo właśnie wczoraj w nocy miałem kolejną awarię. Piec pochodził mi w tym sezonie grzewczym trzy tygodnie, a jeszcze troszkę zimy zostało. Zimno mi, błagam zabierajcie ten piec ja już go nie chcę i żadnego innego nowego, no litości.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, mam w/w piec już ok 7 miesiecy zamontowany u siebie w kotłowni, piec działa, ogrzewając ciepłą wodę i c.o., użytkuję go na pelecie bo w chwili obecnej nie opłaca się ogrzewać "ekogroszkiem", nigdy nie miałem z nim żadnego problemu, dlatego łapie się za głowę jak coś takiego mogło się u Ciebie zdarzyć, mam pytanie czy próbowałeś palić ekogroszkiem ? jeśli tak jaki był tego efekt czy kocioł pracował dobrze? Powiem szczerze, ja do swojego nie mam żadnych zastrzeżeń pracuje cichutko, mało pali, naprawdę NIE MAM Z NIM PROBLEMÓW. Jak rozmawiałem z instalatorem który go montował mówił mi, że nie mają z tym kotłem żadnego problemów, tylko trzeba go dobrze wyregulować jak pracuje na pelecie bo pelet jest bardziej wymagającym paliwem i musi mieć bardzo dokładne nastawienia na automatyce, i fakt instalator siedział z dobre 45 min przy rozruchu i sprawdzał czy wszystko gra, i u mnie chodzi jak złoto muszę dodać, że mam dodatkowo na dachu solara ULRICHA i urządzenia są razem ze sobą sprzężone daje to super oszczędności :lol: POLECAM WSZYSTKIM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...