Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nasz wymarzony dom


Recommended Posts

Jestem w trakcie załatwiania formalności i póki co to wyskakują same problemy większe i więcej. Mam dni lepsze kiedy wierzę że będę miała w końcu dom ale są dni kiedy opadam z sił i wszystkie moje starania wydają mi się bez sensu...

 

Jestem na etapie czekania na pozwolenie na budowę, wkrótce wkleję jakieś zdjęcia i plan domku.

Działka jest bajeczna i domek też taki ma być...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i mam kolejny problem do rozwiązania

chciałam ogrzewać dom ekogroszkiem ale podobno mam z małe pomieszczenie gospodarcze i podobno taki piec brudzi i często się psuje (zanieczyszczony opał) no i że będę niezadowolona i w ogóle...

no więc padła propozycja gaz płynny, taka niezbyt ładna butla w ogródku i mały piecyk w pomieszczeniu gospodarczym, czysto, wygodnie ale... DROGO!!!!

póki co nie mam rozwiązania...

 

a i co do zdjęć to się uczę wklejać i nie wychodzi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

humor trochę lepszy

dzwoniłam do projektanta adaptującego który pilnuje żeby moje pozwolenie w miarę szybko zostało zrobione i dowiedziałam się że za kilka dni powinno być...

uwierzę jak zobaczę...

 

dowiedziałam się że ulica przy której będzie stał nasz dom będzie nazywać się Sosnowa, trochę pospolicie ale pasuje przecież połowa mojej działki to 30 letnie sosny...

 

uczę się dodawać zdjęcia...

[/img]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a tak w ogóle to mam problem z pozwoleniem, te kilka drzew które widać z tyłu to jest "las" a skoro jest las na działce budowlanej to należy zwrócić się do Lasów Państwowych z prośbą o wyłączenie z produkcji leśnej :-? no i wszystko było załatwione a teraz dzwonią z Powiatu że nie jest zachowane 12m od granicy lasu, nie mam już siły... zleciłam to projektantowi i mam nadzieję że wszystko załatwi tak żeby było ok

 

jeśli jeszcze coś wyskoczy to rezygnuję z całej tej zabawy :cry:

 

i jeszcze na dokładkę w energetyce dowiedziałam się że wykonawca ułoży kable do 30 kwietnia na pewno bo taki ma czas... bardzo fajnie tylko że ja mam w pierwszym tygodniu marca zrobić fundamenty hmmm

 

chyba źle się do tego zabrałam... zakochałam się w tej działce i chyba bez wzajemności..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
  • 4 weeks później...
  • 1 month później...

15 kwietnia 2009

 

Raniutko przyjechała brygada "kopaczy" z koparką na czele i rozpoczęła się akcja kopanie ław. Poszło im całkiem sprawnie do wieczorka wszystko zostało wykopane

Tak patrzę na te wykopy i nie mogę uwierzyć że wkrótce stanie tu nasz domek.

 

Oczywiście nie obyło się bez wpadki. Dziś miał dojechać garaż blaszany na działkę ale nie dojechał, miła pani zadzwoniła że niestety będzie na... poniedziałek.

I mam nadzieję, że będzie.

Póki co za magazyn służy nam nasze autko (w sumie też blaszak tyle że na kołach)

Budowlańcy pakują potrzebne rzeczy na samochód i w drodze do domu przyprowadzają nam auto-magazyn. Dobrze że są tacy mili. Jutro rano w drodze do pracy zabiorą je sobie i tak do poniedziałku...

Był też mały problem z wodą. Póki co nie ma studni więc chcieliśmy pożyczać od sąsiada. Sąsiad owszem zgodził się ale tylko pod jego obecność można nalać w beczki. A co będzie jak zabraknie wody kiedy sąsiada nie będzie? I tu na ratunek przybył wujek K, który ma gospodarstwo i traktor i przyczepę i jak się okazało duży zbiornik na wodę ok 2000 litrów (nazywa się fasa czy fosa ten zbiornik). I jurto rano podjedzie i zostawi przyczepę a na niej 2000 litrów wody.

Wystarczy na całe fundamenty i jeszcze na kąpiel po robocie :wink:

 

http://img17.imageshack.us/img17/7024/007lgj.th.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 kwietnia 2009

 

Oj dużo się dziś działo na polu walki. Po pierwsze wuja K. jak zwykle nie zawiódł i raniutko stała już przyczepa z fasą (na wodę). Potem przyjechała wywrotka ze żwirem. Kiedy przyjechałam na "inspekcję" ok 10.30 było położone już prawie całe zbrojenie bo na 12tą zamówiony był beton. W międzyczasie przyjechała ciężarówka i dowiozła bloczki fundamentowe.

O 12 tej przyjechał beto i się zaczęło lanie...

Potem pojechałam do pracy a jak wróciłam to było już ciemno i efekt gotowej pracy sfotografuję jutro. Ale wygląda nieźle, sprawdziłam też namacalnie że beton tężeje więc jutro można przystąpić do kolejnego etapu..

 

Nasz wymarzony dom staje się coraz bardziej namacalny, eh łza się w oku kręci ze szczęścia...

 

Jutro mam spotkanie z elektrykiem i mam określić gdzie i jakie chcę światła, kontakty włączniki itd. Nie wiem czy sobie poradzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 kwietnia 2008

 

Dzisiaj zaczęła się budowa z bloczków fundamentowych, już widać na jakim poziomie będzie wejście do domu i wyjście na taras.

 

Poza tym miałam dziś spotkanie z elektrykiem i już na planie musiałam zaznaczyć każde światło każdy włącznik i kontakt. Nie było łatwo...

 

Ale dom coraz bliżej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...