Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

projekt zjazdu-obowiązek?


Recommended Posts

Za 2 tygodnie zamierzam ruszyć z budową i przeglądając forum natrafiłam na temat projektu zjazdu. Przeczytałam większość postów na ten temat, ale nie znalazłam odpowiedzi. Do pozwolenia dołączałam zgodę na lokalizację zjazdu. Szczerze mówiąc to nie bardzo orientuję się po co to? Do czego ma służyć ten projekt? Czy ma to znaczenie w przypadku, gdy droga (miejska), na którą będę zjeżdżać z działki jest nieutwardzona i nie ma chodników? Czy w takim przypadku ZDM może wyrazić zgodę na odstąpienie od projektu zjazdu? Czy zanim rozpocznę budowę domu muszę mieć zrobiony ten projekt?

 

Asia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 80
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Z tego co wiem , w większości przypadków projekt zjazdu jest rutynowo wykonywany i dołączany do projektu domu przez architekta.... ja tez tak miałam.

U nas w gminie jest obowiązkowy ....i przez wójta ustalone ścisłe warunki jak ten zjazd ma być wykonany (wyłożony kostką, ograniczony krawężnikami, pod nim rura metalowa )..... nie wiem jak jest gdzie indziej.

Natomiast projekt projektem, ale ty potem bedziesz musiała ten zjazd według projektu wykonać, ponieważ czasem zdarza się (jak u mnie np.) , że przychodzi z gminy jeden z drugim i kontrolują czy jest zjazd wykonany według projektu .... u mnie nie był, poszłam "na noże", powiedziałm że bedzie tak jak mam (wysypany klińcem, ograniczony krawęznikami jak reszta podjazdu , rury pod nim niet bo i rowu na moja prośbe pisemną mi gmina nie zrobiła :evil: ) i nie mam odbioru zjazdu. Nie wiem, czy za to wlepiają jakieś kary i szczerze mam to gdzieś :evil: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli masz plan zagospodarowania przestrzennego i są tam zjazdy nie masz odstępstwa od jego położenia lub budynku to możesz powalczyć o brak projektu ponieważ zjazd jest już naniesiony na planie.

 

Mi się tak niestety nie udało, ale sąsiad działkę dalej tak obronił się przed projektem.

 

Łatwiej jest gdy zjazdy są już wybudowane przez Gminę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie tez zmuszali do projektu zjazdu, ale na tym forum jest instrukcja jak zgodnie z prawem ominąć to zgłoszeniem budowy ogrodzenia wraz z brama i furtka

 

A pamiętasz na którym forum to było, bo na temat projektu zjazdu z drogi przeczytałam baaaaardzo dużo postów. Będę wdzięczna za link.

 

Asia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks później...
Projekt zjazdu jest wymagany do otrzymania pozwolenia na budowę, a to z kolei jest wymagane na podstawie ustawy Prawo Budowlane oraz art. 29 Ustawy o Drogach Publicznych. Budowa zjazdu bez pozwolenia na budowę jest niczym innym jak samowolą budowlaną i rodzi ze sobą konsekwencje określone w ustawie Prawo Budowlane.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gwoli ścisłości

z tejze ustawy o drogach publicznych

 

Art. 29. 1. Budowa lub przebudowa zjazdu należy do właściciela lub użytkownika nieruchomości przyległych do drogi, po uzyskaniu, w drodze decyzji administracyjnej, zezwolenia zarządcy drogi na lokalizację zjazdu lub przebudowę zjazdu, z zastrzeżeniem ust. 2.

 

2. W przypadku budowy lub przebudowy drogi budowa lub przebudowa zjazdów dotychczas istniejących należy do zarządcy drogi.

 

reasumując, jeśli za płotem masz kostkę, asfalt, chodnik i pasy zieleni (razem albo w różnych konfiguracjach), to budowa zjazdu jest po Twojej stronie - projekt, pozwolenie i wykonanie.

ale jeśli za płotem (granicą) masz błoto na całej szerokosci pasa drogowego wyznaczonego na mapie masz prawo oczekiwać, że jak już zrobisz bramę i furtkę to zjazd wykona Ci zarządca drogi.

 

hejjpozn decyzja administracyjna na lokalizację zjazdu uchron i Cię w przyszłosci, kiedy ZDM będzie wykonywać Twoją uliczkę (oby...)

 

daggulka

Z tego co wiem , w większości przypadków projekt zjazdu jest rutynowo wykonywany i dołączany do projektu domu przez architekta.... ja tez tak miałam.
nie jest rutynowo wykonywany i nie jest dołączany bo architekt nie ma do tego uprawnień - architekt nanosi co najwyżej lokalizację zjazdu na mapie - ale dwie trzy czy cztery kreski to nie projekt. I nikt Ci Twojega zjazdu nie odbierze bo jest wykonany niezgodnie z wydanymi przez zarzadcę drogi warunkami technicznymi. Co do rury to obyś nie żałowała za kilka lat, że jej jednak nie wrzuciliście

 

mpoplaw to nie ominięcie prawa tylko ust. 2 art 29 :) jak ktoś ma chodnik pod domem to tegoż "ominięcia" już mu się nie uda zastosować...

 

reasumując jak macie błoto od działki granicy do granicy to nie dajcie się wrabiać w projekty zjazdów. Zapytajcie madralę, który tego projetu od Was woła - pokazując mu mapę - a przepraszam, krawędź jezdni to w którym miejscu jest ?? bo przez błoto nie widzę. Wasz zjazd do posesji powinien łączyć się z krawędzią nawierzchni istniejącej drogi

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest tak jak napisał powyżej milkolay. U mnie też chciano abym robił projekt zjazdu, podczas gdy za bramą mam miejsce na rów melioracyjny (błoto) i nie utwardzoną drogę dojazdową (błoto). Po podjęciu pierwszych czynności w sprawie budowy zjazdu szybko się okazało że u mnie takiego zjazdu po prostu nie da się zaprojektować. Dlatego też wystąpiłem o zmianę pozwolenia na budowę (tam miałem zapisany warunek wybudowania zjazdu przed przystąpieniem do użytkowania) i z pozwolenia na budowę mi taki warunek wykreslono. Stanęło na tym, że po wybudowaniu dróg na moim osiedlu w drodze uzgodnienia z UM opracuje się projekt zjazdu. Ale przez dziwny zapis w pnb miałem trochę gimnastyki.

 

Pozdr,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj dobrzy ludzie! Dzięki za wyklarowanie sytuacji :D . U nas też za płotem błoto a w pozwoleniu na budowę stoi, że mamy dostarczyć pozwolenie na budowę zjazdu. Czyli można zmienić zapis w pozwoleniu na budowę :D , ufff, i znow jeden kroczek do przodu....

Informuj o efektach :wink:

U mnie też błotko zamast drogi :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W woli ścisłości, ustawę należy czytać do końca. Art. 29 pkt. 3 ust. 1) i 2) jasno określa obowiązek uzyskania pozwolenia na budowę zjazdu. Mikolay niestety nie masz racji.

 

Pracuję dla urzędu gminy w woj. lubelskim gdzie zajmuje się drogami. Raz na kwartał dokonuję objazdu wszystkich dróg gminnych i w przypadku gdy zachodzi podejrzenie że dany zjazd jest samowolą budowlaną, składam wniosek do Powiatowego Inspetoratu Nadzoru Budowlanego o wszczęcie postępowania wyjaśniającego. W roku 2008 na 18 takich przypadków wszystkie skończyły sie nakazem rozbiórki oraz został nałożony mandat karny.

 

W przypadku budowy chodnika lub budowy drogi sytuacja wygląda tak samo. Sprawdzam wszystkie zjazdy indywidualne przylegające do danej inwestycji. W przypadku gdy zostały wybudowane nie legalnie - wiadomo....PINB. W przypadku gdy dany zjazd został wybudowany zgodnie z obowiązującym prawem, faktycznie koszty jego przebudowy ponosi gmina.

 

Odnośnie samego zjazdu, Art. 4 ust. 8. Ustawy o Drogach Publicznych:

zjazd - połączenie drogi publicznej z nieruchomością położoną przy drodze, stanowiące bezpośrednie miejsce dostępu do drogi publicznej w rozumieniu przepisów o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym;

 

tak więc samo zaniżenie w chodniku nie jest zjazdem jeżeli chodnik nie przylega bezpośrednio do geodezyjnej granicy działki ( a nie płotu - to nie to samo). Utwardzenie odcinka między zaniżeniem w chodniku a geodezyjną granicą działki jest również budową zjazdu. W warunkach technicznych na budowę zjazdu ( potocznie nazywane zezwoleniem) zarządca drogi powinien określić sposób dowiązania zjazdu do istniejącego chodnika.

Edytowane przez Alan-t9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W woli ścisłości, ustawę należy czytać do końca. Art. 29 pkt. 3 ust. 1) i 2) jasno określa obowiązek uzyskania pozwolenia na budowę zjazdu. Mikolay niestety nie masz racji.

fakt, wyraziłem się nieściśle - napisałem o budowie- jeśli przeczytasz jeszcze raz to co napisałem, zauważysz, że nie ma tam przekłamania. Nakłada obowiązek na właściciela posesji pod warunkiem że droga istnieje. Art 29 ust 1 i ust 3 odnoszą się do sytuacji kiedy droga istnieje - czyli jest budowla wraz z obiektami stanowiąca całość techniczno - użytkową - jeśli coś co mam za bramą spełnia definicję drogi (ustawa o drogach publicznych + ustawa w spr. war. technicznych jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie) - wtedy występuję do zarządcy o decyzję lokalizacji zjazdu i chętnie wykonam projekt i uzyskam BP. Ale jeśli za oknem mam błoto od granicy do granicy to nie jest droga w świetle podanych wyżej ustaw - to pas drogowy. I wtedy występuję wyłącznie o decyzję lokalizacji zjazdu do zarządcy i czekam aż wybuduje drogę ze zjazdami zgodnie z art 29. ust 2.

Każdy kij ma dwa końce.

I wyprzedzę jeszcze jedną sprawę od razu. Jeśli zarządca drogi wpadnie na pomysł, że pod moim oknem zaprojektuje i wybuduje ulicę (drogę) która uniemożliwi mi wyjazd z mojej legalnej bramy (decyzja o lokalizacji zjazdu) np. 12 cm krawężnika - podam go do sądu za uniemozliwienie mi dostępu do drogi publicznej oraz za złamanie art 29. ust 2 ustawy o drogach publicznych. Podobnie jeśli na 12 m pasa drogowego wyleje sobie 6 m asfaltu "olewając" cały rząd domów stąjacych przy (wtedy już) drodze.

 

Pracuję dla urzędu gminy w woj. lubelskim gdzie zajmuje się drogami. Raz na kwartał dokonuję objazdu wszystkich dróg gminnych i w przypadku gdy zachodzi podejrzenie że dany zjazd jest samowolą budowlaną, składam wniosek do Powiatowego Inspetoratu Nadzoru Budowlanego o wszczęcie postępowania wyjaśniającego. W roku 2008 na 18 takich przypadków wszystkie skończyły sie nakazem rozbiórki oraz został nałożony mandat karny.

No i dobrze - właściciel posesji musi mieć decyzję lokalizacji zjazdu i pozwolenie na budowę jeśli włączał się do istniejącej drogi- a nadzór potem sprawdza całą resztę, czyli kto uzyskał BP na ten zjazd

 

W przypadku budowy chodnika lub budowy drogi sytuacja wygląda tak samo. Sprawdzam wszystkie zjazdy indywidualne przylegające do danej inwestycji. W przypadku gdy zostały wybudowane nie legalnie - wiadomo....PINB. W przypadku gdy dany zjazd został wybudowany zgodnie z obowiązującym prawem, faktycznie koszty jego przebudowy ponosi gmina.

Patrz co napisałem na samej górze - budowa chodnika dotyczy zapewne istniejacej drogi a dalej masz na myśli zapewne przebudowę istniejacej drogi.

 

Odnośnie samego zjazdu, Art. 4 ust. 8. Ustawy o Drogach Publicznych:

zjazd - połączenie drogi publicznej z nieruchomością położoną przy drodze, stanowiące bezpośrednie miejsce dostępu do drogi publicznej w rozumieniu przepisów o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym;

 

tak więc samo zaniżenie w chodniku nie jest zjazdem jeżeli chodnik nie przylega bezpośrednio do geodezyjnej granicy działki ( a nie płotu - to nie to samo). Utwardzenie odcinka między zaniżeniem w chodniku a geodezyjną granicą działki jest również budową zjazdu. W warunkach technicznych na budowę zjazdu ( potocznie nazywane zezwoleniem) zarządca drogi powinien określić sposób dowiązania zjazdu do istniejącego chodnika.

To wszystko prawda - zatem nie zaprojektuję zjazdu z mojej działki skoro mam błoto za płotem o szerokosci 10 czy 12 m. Jesli zarządca napisze mi, ze należy zaprojektować i wykonać zgodnie z obowiązujacymi przepisami to ja odpiszę, że wydane warunki są nieprecyzyjne i poproszę o uściślenie w zakresie sposobu włączenia do istniejącej nawierzchni drogi. I ciekaw jestem co mi wtedy zarządca napisze...

 

Jeśli napisałem gdzieś coś nieprecyzyjnie, chętnie służę dodatkowymi wyjaśnieniami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nawet chciałem zaprojektować sobie zjazd, nawet wystąpiłem o decyzję lokalizacyjną na wjazd. ALe niestety UM mi takiej decyzji nie wydał... bo nie ma drogi, zaś żaden uprawniony projektant nie chciał zrobić projektu bo... nie ma drogi, ani nawet projektu drogi, jest właśnie pas drogowy.

 

Pozdr,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może sie przyda :lol:

Cytujecie nie te przepisy, a trzeba, jak ktoś wcześniej zauważył, barć pod uwagę należy całość obowiązujących przepisów. I taka uwaga, wszystkie te przepisy dotyczą DRÓG PUBLICZNYCH, a skoro tak, to polecam uwadze z Ustawy o drogach PUBLICZNYCH:

Art. 8. 1. Drogi niezaliczone do żadnej kategorii dróg publicznych, w szczególności drogi w osiedlach mieszkaniowych, dojazdowe do gruntów rolnych i leśnych, dojazdowe do obiektów użytkowanych przez przedsiębiorców, place przed dworcami kolejowymi, autobusowymi i portami oraz pętle autobusowe, są drogami wewnętrznymi.

2. Budowa, przebudowa, remont, utrzymanie, ochrona i oznakowanie dróg wewnętrznych oraz zarządzanie nimi należy do zarządcy terenu, na którym jest zlokalizowana droga, a w przypadku jego braku - do właściciela tego terenu.

 

Rozporządzenie WT jakim powinny odpowiadać drogi PUBLICZNE

§ 3. Ilekroć w rozporządzeniu jest mowa o:

1) drodze - rozumie się przez to drogę publiczną,

12) zjeździe - rozumie się przez to część drogi na połączeniu z drogą nie będącą drogą publiczną lub na połączeniu drogi z dojazdem do nieruchomości przy drodze; zjazd nie jest skrzyżowaniem,

 

§ 55. 1. W celu określenia wymagań technicznych i użytkowych wprowadza się następujący podział skrzyżowań i zjazdów:

4) zjazd indywidualny - określony przez zarządcę drogi jako zjazd do jednego lub kilku obiektów użytkowanych indywidualnie.

 

§ 79. Zjazd indywidualny powinien mieć:

1) szerokość nie mniejszą niż 4,5 m, w tym jezdnię o szerokości nie mniejszej niż 3,0 m i nie większej niż szerokość jezdni na drodze,

2) nawierzchnię co najmniej twardą w granicach pasa drogowego,

3) przecięcie krawędzi nawierzchni zjazdu i drogi wyokrąglone łukiem kołowym o promieniu nie mniejszym niż 3 m, lub skosem 1 : 1, jeżeli jest to zjazd z ulicy,

4) pochylenie podłużne zjazdu w obrębie korony drogi dostosowane do jej ukształtowania,

5) na długości nie mniejszej niż 5,0 m od krawędzi korony drogi pochylenie podłużne nie większe niż 5%, a na dalszym odcinku - nie większe niż 15%.

 

Sprawdźcie w gminach, czy drogi do których robicie zjazdy są drogami publicznymi, bo mimo iż ustawodawca nie zaliczył dróg wewnętrznych do dróg publicznych, to Uchwałą gminną droga wewnętrzna może taką się stać, ale muszą być spełnione warunki określające np. jej wymiary, a co najważniejsze nadające jej numer.

 

Pozdrawiam

 

Ps. Pisałem o tym w Prawie..... Bardzo często projekt sprowadza się do wyrysowania na mapce miejsca zjazdu (wjazdu) i opis, że nawierzchnią jest grunt rodzimy. To należy rownież do planu zagospodarowania działki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co w sytuacji, gdy droga "gminna" nie widnieje w KW jako własnośc gminy, jedynie w rejestrze gruntów jest we władaniu gminy.

 

w związku z tym gmina o nią nie dba, bo twierdzi,ze jest nie jej w sensie prawnym.

 

czy taki rzadki byt prawny tez wymaga projektu zjazdu?

 

droga przypomina jedynie droge gruntowa, bo generalnie jest to obraz nedzy i rozpaczy, którą wraz z sąsiadami próbujemy uzdatnic do jeżdzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co w sytuacji, gdy droga "gminna" nie widnieje w KW jako własnośc gminy, jedynie w rejestrze gruntów jest we władaniu gminy.

 

w związku z tym gmina o nią nie dba, bo twierdzi,ze jest nie jej w sensie prawnym.

 

czy taki rzadki byt prawny tez wymaga projektu zjazdu?

 

droga przypomina jedynie droge gruntowa, bo generalnie jest to obraz nedzy i rozpaczy, którą wraz z sąsiadami próbujemy uzdatnic do jeżdzenia.

\

 

O kwalifikacji drogi nie rozstrzyga wpis w KW i stan własności, a uchwała Rady Gminy lub powiatu nadająca jej kategorie drogi publicznej. Czasami może pomóc m.p.z.p. Już to wcześniej jeden z forumowiczów o tym pisał.

 

Jeżeli droga nie ma kategorii drogi publicznej to jest to tzw. droga wewnętrzna, jej utrzymanie spoczywa na właścicielu ewentualnie władającym. Gmina prawdopodobnie po to włada tą drogą żeby ją zasiedzieć i tym sposobem stać się jej właścicielem. Boją sie robić jakieś wieksze nakłady na drogę w sytuacji, w której mozę zjawić sie właściciel. Najlepiej dla mieszkanców bedzie jak gmina najszybciej nabędzie własność drogi

 

Uzgodnienia w drogach wewnetrznych zależą od woli obu stron. Prawdziwa jazda zaczyna się jak tej woli nie ma ;-)

Jeżeli droga jest gminna i nie jest urządzona to tak jak pisano wcześniej powinien wystarczyć odręczny projekt i zachowanie wymogów rozporządzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie zasadnicze – co rozumiemy, a w zasadzie, co urzędnik rozumie, pod pojęciem „projekt zjazdu”. Jeśli jest to droga publiczna, to sprawa jest jednoznaczna. Przytoczyłem przepisy, które to regulują, zaś inne określają kto i jak ma to wykonać.

Natomiast w większości przypadków, kiedy droga nie jest publiczną, wystarczy to co zawiera projekt zagospodarowania działki, bo tam musi być „skomunikowanie się” z jakąś drogą. Jak gmina bardziej „czepialska” może trzeba zrobić dodatkową mapkę na której wyrysujemy taki zjazd (praktycznie dwie „kreski”) i napiszemy, że nawierzchnia taka jak drogi, który „podbije” nam zarządca lub właściciel terenu na którym „przebiega” droga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sSiwy12

 

nie dywaguję o drogach niepublicznych :) A cytowane przepisy owych dotyczą jak sam zauważyłeś - zatem "cytujecie nie te przepisy" lepiej zastąpić "cytujecie przepisy dot. wyłącznie dróg publicznych" :)

reszta się zgadza :)

 

jeśli droga nie jest publiczna (w rozumieniu przepisów ani nie została do publicznych zaliczona żadną uchwałą) to sensowność projektowania z niej zjazdu o przytaczanych przez Ciebie parametrach jest wątpliwa :)

Wtedy 3 kreski na projekcie zagospodarowania i linia wymiarowa wystarczają w zupełności. Grunt rodzimy nie jest nawierzchnią twardą (nawet nieulepszoną) i nie może zatem stanowić nawierzchni zjazdu indywidualnego w świetle ustawy o war. tech. jakim powinny odp. drogi itd...

 

qwert

 

a kto widnieje w KW ?

 

skoro gmina olewa, wystąp o decyzję lokalizacji zjazdu a potem będziesz sie zastanawiać co dalej. Z tym samodzielnym "uzdatnianiem" to bym nie przesadzał bo kary za to mogą być...

jeśli dobrze pamiętam to z dniem 1.01.1999 roku grunty pod drogami przeszły na własnośc jednostek samorządowych i skarbu państwa (w zależności od drogi) zdaje się że gmina się nygusiła z przprowadzeniem postępowania prawnego ,ale to ich, nie Twój problem. Formalnie gmina jest właścicielem tej drogi "

1. Nieruchomości pozostające w dniu 31 grudnia 1998 r. we władaniu Skarbu Państwa lub jednostek samorządu terytorialnego nie stanowiące ich własności, a zajęte pod drogi publiczne, z dniem 1 stycznia 1999 r. stają się z mocy prawa własnością Skarbu Państwa lub właściwych jednostek samorządu terytorialnego za odszkodowaniem."

ale uwaga:

Podstawową cechą drogi publicznej było zaliczenie na dzień 31 grudnia 1998 r. drogi powszechnie dostępnej do jednej z ustawowych kategorii dróg. Jeżeli zatem droga nie została zaliczona najpóźniej do tego dnia do jednej z tych kategorii, to nie była drogą publiczną (lecz drogą wewnętrzną) i nie może być uwłaszczona w trybie omawianych przepisów. O zaliczeniu dróg do poszczególnych kategorii (przed 1 stycznia 1999 r.) traktowały następujące przepisy:

droga krajowa - uchwała Rady Ministrów,

droga wojewódzka - rozporządzenie ministra komunikacji,

droga gminna - uchwały wojewódzkich rad narodowych oraz (od 1990 r.) zarządzenia wojewody,

droga zakładowa - uchwała rady gminy

 

w swietle cytatów - jeśli jest publiczna - jest włąsnością gminy i gmina ma o nią dbać a Ty masz sxzansę wybudować zjazd indywidualny, o którym tłuczemy ten wątek

jeśli nie jest publiczna (a skoro gmina się do niej nie przyznaje to okazuje się że nie jest) to kwestię zjazdu opisał sSiwy

 

powodzenia

 

PS. to ja tu się wybrzuszam a posty lecą jak bociany na wiosnę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co zrobić, gdy w war. zabudowy. mam napisane :" dostęp do drogi publicznej, gminnej , poprzez istniejący zjazd", a żadnego zjazdu ja tam na oczy nie widziałem, tylko pastwisko.

 

 

 

oczywiscie podczas budowy powstała droga, po której jeżdził sprzęt, dziś są tam ułozone płyty.

 

czekam na pozwolenie na uzytkowanie, na dniach decyzja i zastanawiam się czy mnie czymś nie zaskoczą.

 

rozumiem, ze jak wg gminy był tam "istniejący zjazd" to powini miec go np na mapie, a nie mają.

 

skąd im się wziął ten "istniejący zjazd"?

 

ps.

żaden urząd ani arch. nie wspominał mi o jakimś projekcie zjazdu i problemach z tego wynikających. o tym dowiaduje się z tego wątku i nie wiem czy mam się zacząć bać.???? :o :o :o :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mikołaj, nie ma wogóle KW.

 

na uzdatnianie zgodził się burmistrz, ustnie. wiem, ze ustnie to nie na pismie, ale z drugiej strony, zanim zaczelismy się budować, tej drogi wogóle nie było!!!!

 

rosła trawa. droga była jedynie na mapach w postaci raz 6m, raz 1,7 m szerokiego paska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...