Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

"WYKONANIE" łazienki - pomocy!


fallen

Recommended Posts

No coz. Stalo sie. Wpakowalem sie na cacy.

Ekipa z polecenia, poprzedni zleceniodawcy zachwyceni, opinie dobre.

 

U nas niestety glazurnik sie "zepsul" (problemy z zona i facet zaczal zapijac).

Jego szef (wynajeta firma) juz czlowieka zwolnil, ale lazienka zdazyla zostac, brzydko mowiac, spie......a.

 

Szef ekipy uwaza teraz, ze juz wszystko jest cacy (po 2 poprawkach), ale... zobaczcie sami. Czy uwazacie, ze to wyglada chocby w miare prawodlowo?

Dekory poobtlukiwane, mozaiki polozone chyba przez sen, nowiutka wanna porysowana (chyba od gruzu).

 

Jakich argumentow uzyc? Facet naprawde uwaza, ze to wszystko jest ok.

Za robocizne nie mam najmniejszego zamiaru placic, dopoki wyglada to tak jak wyglada. Niestety - za materialy (kafelki, wanna) placilem sam (w sumie 4000).

 

Moze sie czepiam, moze to JA jestem nienormalny. A moze nie...

 

http://www.goldtop.pl/gallery/lazienka/01.jpg

http://www.goldtop.pl/gallery/lazienka/02.jpg

http://www.goldtop.pl/gallery/lazienka/03.jpg

http://www.goldtop.pl/gallery/lazienka/04.jpg

http://www.goldtop.pl/gallery/lazienka/05.jpg

http://www.goldtop.pl/gallery/lazienka/06.jpg

http://www.goldtop.pl/gallery/lazienka/07.jpg

http://www.goldtop.pl/gallery/lazienka/08.jpg

http://www.goldtop.pl/gallery/lazienka/09.jpg

http://www.goldtop.pl/gallery/lazienka/10.jpg

http://www.goldtop.pl/gallery/lazienka/11.jpg

http://www.goldtop.pl/gallery/lazienka/12.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 40
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Nie, to nie sa przerobki w PSie :(

 

Wymiana uszkodzonych plytek to rowniez porazka. Wszystkie sa tak polozone, ze przy poprawianiu jednej - nie pasuje do trzech pozostalych. Plytki doslownie falują na scianach. Jedna pochylona w dol, kolejna ponizej - w gore i tak dalej...

 

Do tego nowy "fachowiec" zrobil tak, ze na scianach po wymianie uszkodoznych plytek (przy okazji uszkodzil kolejne) polozyl inna fuge niz byla i teraz wyglada to juz koszmarnie na maksa...

 

Adwokat odpada. Raz, ze nie mam kasy, dwa ze bez sensu bedzie ciagnac sprawe w sadzie latami.

 

Mozna takiego typa postraszyc czymkolwiek? Moze jakis inspekor budowlany, cokolwiek? Gdzie szukac rzeczoznawcy, ktory moglby ocenic te "prace" ?

R

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzialem! I mowielm o wszystkich niedorobkach zarowno szefowi jak i samemu glazurnikowi. Efekt byl taki, ze facet poprawial jedna rzecz i przy okazji psul 3 kolejne. W pewnym momencie bylo tego juz tyle, ze facet po prostu pewnego dnia nie pojawil sie w pracy, wyslal szefowi smsa (wczesniej pracowal u niego 3 lata!), ze dziekuje mu za wspolprace (tylko troche mniej kulturalnie) i sluch po nim zaginal (zmienil numer tel.)

 

Teraz mam problem, bo zostalem ze sprawa sam na sam z wlascicielem firmy/szefem. On chce sprawe jak najszybciej zakonczyc, ja nie wyobrazam sobie, ze mialbym korzystac z tak spierniczonej lazienki i jeszcze za to zaplacic.

R

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurcze , ale nie fart!...ta łazienka nadaje się do...remontu.

Weź jakiegoś inspektora budowlanego, niech wypisze wszelkie buble, potem oficjalne pismo do właściciela firmy z podaniem terminu naprawy ... po tym czasie naprawiasz sam.(oczywiście nie płacąc ani grosza firmie nr.1)

...

a ze swego podwórka... mam kolegę, doskonałego murarza... niestety problemy rodzinne spowodowały, że zawalił kilka robót , coś tam nie dokończył i poszła zła opinia...teraz podnosi się , ale jest ciężko...za wiele zawalił. Też myśli o wyprowadzce do innego miasta i tam zaczęcie życia od nowa...wielki pech tych co wzięli człowieka któremu zawalił się na głowę świat :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz umowę z facetem -firmą? Jak tak to tak jak ktoś wcześniej napisał:

- pismo oficjalne z potwierdzeniem odbioru wskazujące termin wykonania poprawek i zakończenia prac

- żądanie zwrotu utraconej kwoty za zmarnowany materiał

Jeżeli to nie da skutku to tylko sąd- występujesz o nakaz zapłaty z tytułu poniesionych strat materialnych z powodu poniesionych kosztów wadliwego wykonania usług jak i strat moralnychi.Do tego załączasz dokumentację fotograficzną i dobrze by było opinię biegłego lub chociażby kierbuda.Wniosek kosztuje około 80zł + znaczki. Po rozpatrzeniu wniosku tj około 2 tyg masz wezwanko na sprawinkę i wykonawca też.Jedna rozprawka i po bulu.Jak się nie stawi to zaocznie wydadzą nakaz.Jakby nadal nic po sprawie nie czuł się zobowiązany to sprzedaj jego dług windykacji - masz kasę a nim się zajmie firma do tego przeznaczona.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jasne. Coz i tak wszsytko jest bez papierow jak wiadomo bo taniej. Mozesz nie zaplacic za robote i tyle albo obciac czesciowo. Nikt tego nie naprawi a do sadu to se mozesz jak wiesz, zreszta z czym.

Kierownik a co on ma do tego, ze sie zapytam? Plytki to tlyko kwestia gustu i niema nic wspolnego z bezpieczenstwem za ktore odpowiada kierownik budowy. Zreszta on nie jest od tego i dawno swoja robote napewno zakonczyl. Mi tez plytkarz troceh zwalil ale nie az tak, jak u ciebie. Wspolczuje...

 

Ze sie zapytam jakie inicjały tego partacza i szefa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...