lazik 27.01.2009 19:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 BOHO jak nie tak to jak?? Jak to jak? Np. z kafelki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Edybre 27.01.2009 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 Bardzo Ci współczuję. Ja bym nie odpuściła i zrobiła tak jak radzi mysza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amorphis 27.01.2009 22:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 BOHO jak nie tak to jak?? Jak to jak? Np. z kafelki. albo silikonem go... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 28.01.2009 12:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2009 BOHO jak nie tak to jak?? Jak to jak? Np. z kafelki. albo silikonem go... Są do kupienia (np. w Castoramie) ukryte dzrzwiczki rewizyjne: ramka i di tego płytka na mgnes, do której przylkejasz kafelki. Nie widać różnicy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mario1976 28.01.2009 12:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2009 wpasować płytkę w otwór rewizyjny i dookoła silikonem.... oczywiście otwór musi być odpowiednio przygotowany, żeby płytka miała się na czym opierać.... nie ma żadnych drzwiczek i wygląda super ! Zgadza się. Pomijając resztę fachowej roboty to taki otwór/rewizja w łazience to tragedia. Takie drzwiczki mam jedynie w kotłowni. Co do otworów rewizyjnych moim zdaniem: W obecnym mieszkaniu do otworu zaglądałem średnio raz na 5-6 lat jaki mi się syfon w wannie popsuł.Nie trzymam pod wanną proszków, płynów i szmat - a mieszkanie niewielkie. W domu tym bardziej nic tam nie włożę. Moim zdaniem "psucie" sobie łazienki koszmarkiem rewizyjnym aby zajrzeć tam nawet co 2-3 lata to pomyłka. Mam kilka płytek w zapasie. Płytka gdzie ewentualnie musiałbym wsadzić łapkę jest inaczej zamocowana (płytki 30*60). Pod płytką jest otwór w gazobetione którym obudowana jest wanna. Jak coś się popsuje to odkuwam jedną płytkę pod którą jest okienko w gazobetonie. Jak już pomacam rurki wklejam nową płytkę i fuguje . Płytka trzyma się tylko na 2-3 cm obrzeża. Nie wklejałem jej na silikon bo chciałem miec idealny wygląd tak jak przy pozostałych. Płytkę na magnes mam w obecnym mieszkaniu w kuchni. Niby jest ok i nieby jej nie widać ale ja ją widzę więc rewizja na magnes też w moim przypadku odpada (pomijając, że nie wiem czy są magnesowe rewizje 30*60).. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 28.01.2009 13:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2009 Płytkę na magnes mam w obecnym mieszkaniu w kuchni. Niby jest ok i nieby jej nie widać ale ja ją widzę więc rewizja na magnes też w moim przypadku odpada (pomijając, że nie wiem czy są magnesowe rewizje 30*60).. a od czego są magnesy do drzwiczek szafek kuchennych? jakby się ktoś uparł oczywiście.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mario1976 28.01.2009 13:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2009 Płytkę na magnes mam w obecnym mieszkaniu w kuchni. Niby jest ok i nieby jej nie widać ale ja ją widzę więc rewizja na magnes też w moim przypadku odpada (pomijając, że nie wiem czy są magnesowe rewizje 30*60).. a od czego są magnesy do drzwiczek szafek kuchennych? jakby się ktoś uparł oczywiście.... Proponował mi to wykonawca czyli magnes + blaszka na brzegu płytki....ale wspólnie ustaliliśmy, że wolę mieć fugę bez magnesówi kuć raz na kilka lat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 28.01.2009 13:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2009 wpasować płytkę w otwór rewizyjny i dookoła silikonem.... oczywiście otwór musi być odpowiednio przygotowany, żeby płytka miała się na czym opierać.... nie ma żadnych drzwiczek i wygląda super ! Zgadza się. Pomijając resztę fachowej roboty to taki otwór/rewizja w łazience to tragedia. Takie drzwiczki mam jedynie w kotłowni. Co do otworów rewizyjnych moim zdaniem: W obecnym mieszkaniu do otworu zaglądałem średnio raz na 5-6 lat jaki mi się syfon w wannie popsuł.Nie trzymam pod wanną proszków, płynów i szmat - a mieszkanie niewielkie. W domu tym bardziej nic tam nie włożę. Moim zdaniem "psucie" sobie łazienki koszmarkiem rewizyjnym aby zajrzeć tam nawet co 2-3 lata to pomyłka. Mam kilka płytek w zapasie. Płytka gdzie ewentualnie musiałbym wsadzić łapkę jest inaczej zamocowana (płytki 30*60). Pod płytką jest otwór w gazobetione którym obudowana jest wanna. Jak coś się popsuje to odkuwam jedną płytkę pod którą jest okienko w gazobetonie. Jak już pomacam rurki wklejam nową płytkę i fuguje . Płytka trzyma się tylko na 2-3 cm obrzeża. Nie wklejałem jej na silikon bo chciałem miec idealny wygląd tak jak przy pozostałych. Płytkę na magnes mam w obecnym mieszkaniu w kuchni. Niby jest ok i nieby jej nie widać ale ja ją widzę więc rewizja na magnes też w moim przypadku odpada (pomijając, że nie wiem czy są magnesowe rewizje 30*60)..[/quote] Są w różnych rozmiarach, a jak jest to dobrze zrobione, to tego nie widać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pit79 28.01.2009 22:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2009 Ja czasami klade glazure/terakote i nawet przy plytkach za 14zl m2 nie ma takiej kichy. Przepraszam ze tak mowie, czasem i mi cos nie wyjdzie , ale nie cos takiego. nie plac ani zlotowki, jak masz umowe to najpierw postrasz a potem ew sad jak nie zwroci ci gosc za plutki itd, jak nie masz to tez najpierw postrasz rzeczoznawca itd, tylko najpierw porozmawiaj z osoba trzecia, i tak nic z tym nie zrobisz ale moze gosc zmieknie i i odda ci za plytki + zerwanie , jak nie to poporostu olej go i mu nie plac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MARTiiii 28.01.2009 22:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2009 No jak ma umowe, w co watpie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
shox 01.02.2009 21:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2009 umowa ustna obowiazuje.idz z tym do radcy prawnego niech napisze pisemko ze dajesz sprawe do sadu,jak masz swiadka ze zule pili w pracy to ok.rece opadaja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MARTiiii 01.02.2009 23:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2009 A z ustną to se mozesz. Bez świadka, a świadek zawsze się znajdzie z jednej i drugiej strony... Mozna postraszyc i zniknie jak kamfora. Ustnych umów nie udowodnisz bo na jakiej podstawie, że wymienisz nazwisko, jego numer telefonu (na karte)? Na jakiej podstawie go zindentyfikujesz źeby nadać sprawę w sądzie. Ucieknie i tyle go widzieli. Trzeba im robić zdjęcia jak robią , mieć podbite faktury na nich lub umowe pisemną. Jak nie ma zadnych faktur na niego, nie macie zadnych danych to tylko normalna rozmowa. Nie liczył bym ze koleś odda pieniądze za płytki. Prędzej da se spokuj i tyle go bedzięcie widzieli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hardy50 02.02.2009 06:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2009 u mnie tez był problem, ale rwali podłoge bez szemrania. A po co świadkowie - miało być dobrze, a jest źle. Nikt nie będzie chyba kwestionował, że to nie ta a inna ekipa robiła łazienkę. W to akurat nie wierzę, podobnie jak nie wierzę w jakieś czarne scenariusze o ucieczce. Bez przesady. Jednak dla oszacowania strat bez biegłego (na etapie post. przed sądem) się nie obejdzie. Najperw rozmowa, wezwanie do usunięcia wad z zastrzeżeniem, że w przypadku nie usunięcia, sprawę kierujesz na drogę sądową i dopieró wówczas wytaczaj powództwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom-Kon 02.02.2009 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2009 A z ustną to se mozesz. Bez świadka, a świadek zawsze się znajdzie z jednej i drugiej strony... Mozna postraszyc i zniknie jak kamfora. Ustnych umów nie udowodnisz bo na jakiej podstawie, że wymienisz nazwisko, jego numer telefonu (na karte)? Na jakiej podstawie go zindentyfikujesz źeby nadać sprawę w sądzie. Ucieknie i tyle go widzieli. Trzeba im robić zdjęcia jak robią , mieć podbite faktury na nich lub umowe pisemną. Jak nie ma zadnych faktur na niego, nie macie zadnych danych to tylko normalna rozmowa. Nie liczył bym ze koleś odda pieniądze za płytki. Prędzej da se spokuj i tyle go bedzięcie widzieli. ...przy braku umowy większe jest prawdopodobieństwo odzyskania pieniędzy przez inwestora niż przez wykonawcę... bo bywają też odwrotne sytuacje - robota wykonana, zastrzeżeń brak i wypłaty też brak. Wykonawca musi przyznać się do tego że robił na czarno i naraża się na karę z UKS-u. W tym przypadku najpierw zażądać zwrotu kosztów jak nie pomoże postraszyć skarbówką, żądać faktury... jak nie pomoże to ostateczność Sąd. ...no można chłopców z miasta ale za 4 tysiaki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fallen 03.02.2009 12:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2009 W odpowiedzi na jeden z powyzszych postow:Inicjaly szefa tej karuzeli to Z.Ż. I sprawy ciag dalszy: Szef sprowadzil nowego glazurnika do poprawek.Sęk w tym, ze to czlowiek z "łapanki", ktory sam pierwszego dnia mi przyznal, ze od 10 lat nie kladzie glazury zawodowo i zgodzil sie pomoc szefowi po starej znajomosci. Po kilku dniach jego pracy stwierdzilem, co nastepuje:Facet mowil prawde. Widac, ze 10 lat nie kladl glazury. Robi tak samo, albo gorzej jak jego poprzednik. Polke, (120x30cm) ktora widac na 1 zdjeciu "poprawil" (czyt. "spierniczył po swojemu). Teraz mozaika jest polozona prosto i W MIARE ROWNO, ale...Polka "wpada" lewym gornym rogiem w sciane na 2.5cm!!! I teraz najlepsze - glazurnik mowi, ze nie wie o co mi chodzi, bo przeciez "jest rowno" (bezczelnie rznie glupa), a szef przez telefon stwierdzil, ze ma zaczyna ma mnie dosyc, bo sie czepiam drobiazgow. Rece opadaja. IMO odchylenie od pionu o 2.5cm na 2.5m wysokosci scianie byloby widac golym okiem. A na polce o wysokosci 30cm? Jak chcecie, to podrzuce Wam wieczorem zdjecia "poprawek" bo rano nie mialem przy sobie aparatu...R Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 03.02.2009 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2009 Wrzuć jeśli możesz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anag82 04.03.2014 10:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2014 masakra, jak masz dokument, to zażądaj zwrotu pieniędzy, żartów sobie nie róbmy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dafi Pe 07.03.2014 14:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2014 Szczytem bezczelności byłoby przysłanie przez "szefa ekipy" wezwania do zapłaty, a znam takie przypadki Na szczęście pomoc prawnika kończyła sprawę. Jeżeli szef będzie unikać kontaktu, to spróbuj mu wysłać wezwanie do naprawienia szkody (bo takową poniosłeś), wskazując w piśmie, że jeśli tego nie uczyni skierujesz sprawę do sądu. Niestety, ale za zniszczony materiał musi Ci zwrócić pieniądze, tym bardziej, że zleciłeś wykonanie usługi "fachowcowi", a więc moc prawa jest z Tobą Może będzie to marne pocieszenie, lecz takich jak Ty jest wielu. Ja wystrzegam się fachowców, którzy są mocni w gębie, że "czego to oni nie robili". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jar.os 07.03.2014 14:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2014 Ja myslę że po pięciu latach to chyba jakoś się dogadali.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MATRON 07.03.2014 14:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2014 Po tylu latach to chyba sprawa się wyjaśniła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.