Gwoździk 12.12.2010 19:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 firanki nie widziałem .... ale witam się równie pięknie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 13.12.2010 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2010 Co za cudeńka:rolleyes: Kiedyś, gdy w sklepach nic nie było a płatne urlopy wychowawcze trwały 3 lata i czasu wolnego było duuużo też sporo robiłam na drutach i szyłam i na szydełku zaczęłam się uczyć, nawet przy przeprowadzce znalazłam pozaczynane robótki, które oczywiście zabrałam z nadzieją że kiedys je dokończę ale teraz takie tempo życia że na nic nie ma czasu:o Zidentyfikowałam swoją maszynę do szycia dzięki Twojemu linkowi Gosiu, pochodzi z Clydebank Scotland 1907r. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 13.12.2010 10:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2010 firanki nie widziałem .... ale witam się równie pięknie Witaj zaginiony oto firanka dziergana przez Dorfi przez pół roku (mam nadzieję, że nie pogniewa się za przekopiowanie z blogu) http://widget.slide.com/rdr/1/1/1/W/280000002437ca98/1/280/OOdv1ktp5T9xCE_awccM3Jc4htbGuxLS.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 13.12.2010 10:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2010 Co za cudeńka:rolleyes: Kiedyś, gdy w sklepach nic nie było a płatne urlopy wychowawcze trwały 3 lata i czasu wolnego było duuużo też sporo robiłam na drutach i szyłam i na szydełku zaczęłam się uczyć, nawet przy przeprowadzce znalazłam pozaczynane robótki, które oczywiście zabrałam z nadzieją że kiedys je dokończę ale teraz takie tempo życia że na nic nie ma czasu:o Zidentyfikowałam swoją maszynę do szycia dzięki Twojemu linkowi Gosiu, pochodzi z Clydebank Scotland 1907r. Amelio, może teraz czas znajdziesz jak już na swoim osiadłaś.... a maszynę masz w takim razie prawdziwy antyk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 13.12.2010 10:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2010 A Ty masz czas? Dopóki nie mieszkałam to zasuwałam codziennie do 23-24-tej i całe weekendy, a teraz żyję w zwolnionym tempie- pogapię się w telewizor, popalę w kominku, popichcę, codziennie prawie walczę z żywiołem, a gdy pomyślę że wypadało by iść na góre podocierać ściany przed malowaniem, zakurzyć się to jakoś mi się nie chce, a przecież cel też słuszny bo śpię na kanapie w salonie a tam duża sypialnia pusta czeka..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 13.12.2010 19:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2010 Czasu teraz może i bym znalazła, ale chwilowo na zwolnionych obrotach jestem - odreagowuję pracę - teraz w końcu na mam terminowych spraw. Na razie święta, a potem może zmobilizuję się by firanki poszyć a robót jest tyle, że aż się nie chce. U nas też mąż okupuje wersalkę w salonie bo w sypialni jest... warsztat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 13.12.2010 19:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2010 Witaj zaginiony oto firanka dziergana przez Dorfi przez pół roku (mam nadzieję, że nie pogniewa się za przekopiowanie z blogu) http://widget.slide.com/rdr/1/1/1/W/280000002437ca98/1/280/OOdv1ktp5T9xCE_awccM3Jc4htbGuxLS.jpg łał, padam na kolana. Piekne rękodzieło!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kraktom 14.12.2010 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 Kłaniam się dyskretnie:) Domek śliczny, bardzo w moim stylu:) Najbardziej zauroczona jestem jednak ogrodem, szczególnie tawułkami. Pięknie!Pozdrawiam, Magda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 14.12.2010 19:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 Witaj Magdo, dzięki za miłe słowa - domyślam się że domek w Twoim stylu bo Wasz bardzo mi się podoba , taki do mieszkania... tyle, że już wykończyliście i mieszkacie na całego. Na dodatek tyle pięknych rzeczy robisz dla ozdoby i nastroju świątecznego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 15.12.2010 10:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2010 Zaglądnęłam do dziennika Magdy i wymiękłam, ten kominek! podobny widziałam w "Zaciszu gwiazd" u Królikowskich tylko jeszcze z wnęką na rosnące ciasto drozdżowe:eek:I zastanawiałam się jak on jest zrobiony?a te drzwi, podświetlane szafeczki....., chyba trzeba mieć rozplanowany najdrobniejszy szczegół już na etapie fundamentów! Kurczę, dziewczyny, co za cuda wymyślacie:rolleyes:, skąd bierzecie takie pomysły? stroiki, koronki, zasłoneczki, dodatki to kwintesencja kobiecości:yes: muszę szybko zapomniec bo mój domek przestanie mi się podobać potem wiertara w rękę ido roboty, montować listwy przypodłogowe..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dorfi 15.12.2010 15:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2010 Dorfi się nie pogniewa za skopiowanie zdjęcia A Twoja maszyna jest szpuleczkowa czy czółenkowa? Ta po mojej babci jest czółenkowa. Stoi biedaczka w piwnicy u rodziców i czeka na dobre czasy, czyli naszą przeprowadzkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 15.12.2010 17:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2010 Nie wiem jak Amelii Singer, ale moja wygląda jak byłaby przerobiona bo na oko ma ,,normalny" bembenek jak Łucznik tyle, że szyje tylko prosto:yes: kupiona była tylko jako gadżet, ale okazało się, że może można nią szyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dorfi 15.12.2010 18:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2010 No to chyba masz szpuleczkową. A te stare maszyny to chyba tylko prosto szyły? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 15.12.2010 18:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2010 Nie wiem, ale znalazłam taką stronę z historią maszyny Singera http://www.singermachines.co.uk/faq/singer-sewing-machine-company-history/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 16.12.2010 08:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2010 Moja szyje tylko prosto, ale z tego co pamiętam też ma bębenek, a co to znaczy "czółenkowa"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dorfi 16.12.2010 08:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2010 To, że nie ma bębenka ze szpuleczką tylko czółenko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
coffee82 16.12.2010 20:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2010 gosiek wpadam z rewizytą.....zwolnic na chwilę jest przyjemnie....Wy tu szydełkowaniu i maszynach do szycia....chciałabym mieć o tym pojęcie cieplutko pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 16.12.2010 20:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2010 Witaj moda żonko w moich progach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 17.12.2010 12:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2010 Gosiu czy Ty swoim ptaszynom rozpuszczasz smalec i wystudzasz z zierenkami bo ja bez rozpuszczania potrzymałam w ciepłym i do miękkiego wtarłam sezam, platki owsiane i słonecznik, zrobiłam kulkę, wsadziłam w siateczkę, powiesiłam na pergoli i czekam ale żadne stworzonko nie przylatuje mimo mrozów:( nawet moją słoninkę wiszącą tydzień olały, tylko w ub. niedzielę widziałam przez chwilę jedną sikorę, po południu znów - to pewnie ta sama - już myslałam że chmara się zjawi a tu nic:o Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 17.12.2010 14:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2010 rozpuszczam, bo łatwiej wymieszać z ziarnami, a lepię kule jak z powrotem zaczyna twardnieć (wystawiam garnek na mróz) i robię to w rękawiczkach jednorazowych Ptaszki muszą się nauczyć, że u Ciebie jest wyżerka, jedna sikorka była, to niebawem i inne ściągną. U mnie, choć już znają stołówkę i przylatywać zaczęły w pierwsze chłody zaglądając do okien, dopiero od kilki, kilkunastu dni są codziennie i potrafią siedzieć czasem nawet po trzy na jednej siatce. Ale mały w tym roku ,,asortyment" ptasi mam - głównie sójki i sroki, jakiś zamieszkały w pobliżu kos (na razie sam, a w ubiegłym roku był z samicą) kilka razy widziałam rudzika i siadają dzwońce, ale nie widziałam by coś skubały. A poprzedniej zimy i dzięcioły były i jeszcze kilka innych. Jeśli byłyby bardzo duże mrozy i smalec kostniałby to można go jeszcze troszkę rozgrzać i dodać troszkę oleju - wtedy jest bardziej miękki. Uzbrój się w cierpliwość, do świąt, a na pewno do nowego roku się zlecą. Poza tym one stołują się od rana do zmroku, więc w powszedni dzień jak do pracy jedziesz nie masz wielkich szans na pooglądanie.... może jutro - w sobotę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.