monia i marek 24.03.2011 09:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2011 Gosiu, całusy dla psiurki zostawiam :* Jak się czuje? Lepiej? Pamiętasz, jak dwa lata temu moją Pusię pogryzł husky? Dzisiaj nie ma śladu po pogryzieniach i wszystko skończyło sie dobrze, choć wyglądało okropnie. Życzę Twojej suni, zeby też tak było i żeby szybko wróciła do yorkowego wigoru Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 24.03.2011 10:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2011 Witam wiosennie nie wiem czy wiecie ale miśki w zoo już się obudziły, dzisiaj rano przeciągały się po wybiegu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 24.03.2011 10:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2011 Gosiu, całusy dla psiurki zostawiam :* Jak się czuje? Lepiej? Pamiętasz, jak dwa lata temu moją Pusię pogryzł husky? Dzisiaj nie ma śladu po pogryzieniach i wszystko skończyło sie dobrze, choć wyglądało okropnie. Życzę Twojej suni, zeby też tak było i żeby szybko wróciła do yorkowego wigoru Moniu, dzięki za całuski zupełnie nie pamiętam, że pisałaś o tym zdarzeniu na forum? Cieszę się, że Punia zdrowa i wyszła z tego Dziś byliśmy na zmianie opatrunku i p. doktor powiedziała, że moja biedaczka bardzo cierpliwie znosi wszelkie niedogodności związane z leczeniem Wyjęty ma już na szczęście wenflon a cała jest w opatrunku z ligniny i wygląda jak w gipsie. Coraz z nią lepiej, bo nawet wlazła po schodach na piętro gdy siedziałam w łazience, a mąż wyszedł na ogród Dopiero dziś gdy zeszła wczorajsza opuchlizna widać ślady zębów wilczycy, z czego na szczęście tylko 2 zęby przebiły się przez skórę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 24.03.2011 10:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2011 Witaj cronin wiosennie wiosna jakoś taka bardzo nieśmiała, liczę na to, że lada dzień rozhula się na całego. Kwiatki stoją w miejscu i od kilku dni pączki nie rosną ;( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 24.03.2011 10:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2011 Uuuufffff, całe szczęście że psiura nie ma poważniejszych obrażeń, posmeraj ją za uszkiem ode mnie:) drugą też żeby nie była zazdrosna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 24.03.2011 11:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2011 Dzięki Amelio drugą też muszę miziać, bo jest zupełnie rozstrzęsiona, jakby ADHD miała. Wszystko się zmieniło, fotel przewrócony by nie wskakiwały właśnie musiałam łapać rekonwalescentkę, bo na kanapę próbowała wskoczyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amtla 24.03.2011 11:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2011 Tak mi żal sunieczki...ale teraz najważniejsze, że nie ma groźniejszych obrażeń.. A co na to właściciel agresora ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 24.03.2011 12:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2011 Dzięki Amtla właściciel czuje się odpowiedzialny... ale na ile to się okaże gdy przedstawię mu rachunek z lecznicy. I tak nic nie zwróci za strach, przerażenie psów, teraz dopiero wpadają w histerię na widok dużego psa. I nasze nerwy a teraz ograniczenia, szkoda gadać. Zobaczymy co będzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia i marek 24.03.2011 15:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2011 To chyba podobnie jak u mojej - moja Pusia była chapnięta w pół ciała i wbite miała kły na boczkach. Pewnie mocno bolało, bo i przecięta mocno skóra (dziury okropne miała z tych kłów) i obolała z powodu zgniecenia w takiej wielkiej paszczy). Cudem uszła z życiem, bo ponoć husky od razu przetrąca kark ofiarom, ale zapewne mój krzyk na całą okolicę spowodował, że psiur się wystraszył i wypuścił z paszczy moje maleństwo. Inna rzecz, że winna była moja psica, bo sama zaatakowała tego potwora w przeświadczeniu, że gabaryty są odwrotne Na szczęście dobrze się skończyła, ale była bardzo biedna i właśnie przez tydzień cała chodziła poowijana w bandaże, futerko miała wygolone w miejscach ran i wypryskane jakąś srebrzanką na gojenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kasiorek 24.03.2011 16:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2011 Gosiu,wyściskaj malucha odemnie aż strach na spacer wychodzić Ja tez nieco z niepokojem spogladam w niebo jak moje kulki w ogrodzie baraszkują, niebo pelne drapieżników z pobliskich lasow a te nasze maleństwa przecież od zajaca mniejsze I z zazdrościa spogladam na piekne zdjecia, wiosna jak nic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 24.03.2011 16:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2011 Moniu moje były tym razem zupełnie niewinne, nawet nie zauważyłyśmy agresora Mówisz, że po tygodniu było już lepiej? Wet wsadza w dziury całą igłę i zapuszcza jakiś środek odkażający - makabra , ale już niebawem ma być podany środek na gojenie się ran, gdy tylko przestanie wyciekać krew Dzięki Kasiorku w ogrodzie psiaki są bezpieczne, nie mieszkasz na dużym, otwartym terenie i żaden sokół ani krogulec raczej nie będzie aż tak zdeterminowany by zapolować na szczeniaka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gwoździk 24.03.2011 17:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2011 właśnie przeczytałem o ataku owczarka niemieckiego ... mam nadzieję, że Twój piesek się szybko wyliże Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 24.03.2011 17:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2011 też mam taką nadzieję... dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia i marek 24.03.2011 19:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2011 Tak, po tygodniu było lepiej o tyle, że zaczęła wchodzić samodzielnie po schodach (w obecnym domu mieszkamy na dość wysokim piętrze), zrobiła się weselsza tak ogólnie. Najbardziej mnie martwił Jej smutny wzrok po tym zajściu - oczka pieska mówią o całym cierpieniu, niestety... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 24.03.2011 19:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2011 Gosiek... właśnie przeczytałam i bardzo mi smutno... dobrze, że na "dziurkach" się skończyło, znam niestety gorsze przypadki... posmeraj proszę za uszkiem odemnie... niech będzie oba:)... mi z trzema czasem rąk brakuje, no i gabaryty inne;)... A wiosna gdzie???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BetaGreta 24.03.2011 19:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2011 Oj, dopiero doczytałam o tej niemiłej przygodzie Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 25.03.2011 06:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2011 Dzięki dziewczyny, miziam ja to ja, ale pańcio to ciągle siada, gada i głaszcze Moniu boję się właśnie następstw. I tak wpadały w histerię na widok psów na płotem, a teraz cały ciężar obszczekiwania całego powietrza wokół przejęła młodsza, która do tej pory była spokojniejsza Choć i biedulka zaczyna szczekać, tyle że ból nie pozwala za bardzo podskakiwać Arctica właśnie wet powiedziała, że tydzień wcześniej miały yorka, któremu owczarek odgryzł łapkę .... więc i tak miałyśmy szczęście w nieszczęściu Już nie raz myślałam, że duży pies jest ,,bezpieczniejszy", to musiałaby być naprawdę bardzo wielka awantura by aż tak się pokiereszować dał Betko też mam nadzieję, że to możliwie szybko minie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia i marek 25.03.2011 08:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2011 Pisz na bieżąco jak tam się czuje Twoja inwalidka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 25.03.2011 09:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2011 Wróciłam właśnie od weta - suka rozebrana z opatrunku, wszystko ładnie się goi Tabletki - antybiotyk i przeciwbólowe dostała do domu. I tylko ubranko muszę zakładać bo młodsza do lizania się zabiera Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia i marek 25.03.2011 10:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2011 To dobrze, że wszystko idzie jak należy Szybko jej zdjęto opatrunek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.