Komentarze do efektu motyla czyli Batuta

[Amtla]

To co: ciąć czy nie ciąć ???

[TAR]

ja radze ciecie wiosenne, no chyba ze chce ci się same kwiatki powycinać, mnie się nie chciało ani rok temu ani teraz a lawendki piknie kwitna i mocniej niż rok temu

[pestka56]

Ty masz dobrą glebę, to pewnie łatwiej. U mnie też nie ma problemów z rozmnażaniem traw, liliowców, funkii, rokitnika, pigwowców, dereni i róż pomarszczonych. Okrywowe i takie co się wysiewają (łubiny, maki wschodnie, malwy) same się mnożą. ale już do tawuł i trzmielin podchodzę z wielką ostrożnością i szacunkiem.

[pestka56]

Ten lilak to Krasavica Moskwy? Wiesz, że te szlachetne są szczepione i tak jak u róż jak coś wyłazi z ziemi to najpewniej dzik?

[TAR]

Ty masz dobrą glebę, to pewnie łatwiej. U mnie też nie ma problemów z rozmnażaniem traw, liliowców, funkii, rokitnika, pigwowców, dereni i róż pomarszczonych. Okrywowe i takie co się wysiewają (łubiny, maki wschodnie, malwy) same się mnożą. ale już do tawuł i trzmielin podchodzę z wielką ostrożnością i szacunkiem.

 

a ja jakos nie, tawuły w zeszłym roku dzieliłam (rozszarpywalam wręcz żeby podzielić krzaczor na 3 części) ciut odchorowaly na początku ale widzialas na fotach jak rosna pieknie. u mnie gleba uboga,lopata czarnoziemu a nizej piach ale jakos rosna te rosliny, dziwie się ze hortensje przezyly.

 

Ten lilak to Krasavica Moskwy? Wiesz, że te szlachetne są szczepione i tak jak u róż jak coś wyłazi z ziemi to najpewniej dzik?

 

trudno będzie drzewko dziczek:wiggle:

[gopax]

Za schody dziękuję, ale za album - no nie żartuj

 

Twój album oglądałam już nie raz... i za każdym razem zieleniałam z zazdrości , bo Twoje cudne roślinki, to moje niespełnione marzenie :cry:Uwielbiam kwitnące rośliny ale niestety nie mam czasu koło tego chodzić

[pestka56]

trudno będzie drzewko dziczek:wiggle:

 

A co tam, dziczki też piękne:) i też pachną

[Gosiek33]

To co: ciąć czy nie ciąć ???

 

 

 

Amtla lawendę cięłam późnym latem i w domu w wazoniku stoi do dziś. Potem przesadziłam ja w nowe miejsce, podsypałam jesienią wapnem (u mnie raczej kwaśno wszędzie) a potem wiosną ścięłam 2/3 z góry. Teraz pięknie rozrośnięta i kwitnie, choć jeszcze nie tak cudnie jak u Tarci

[Gosiek33]

Twój album oglądałam już nie raz... i za każdym razem zieleniałam z zazdrości , bo Twoje cudne roślinki, to moje niespełnione marzenie :cry:Uwielbiam kwitnące rośliny ale niestety nie mam czasu koło tego chodzić

 

 

gopax kiedy nie mam jak chodzić koło roślinek, bo od wiosny do jesieni mam pracę, która zabiera mi cały czas A zdjęcia mają to do siebie, że można pokazać tylko mały wycinek rzeczywistości a potem się nim cieszyć - polecam

 

 

Gdy dzieckiem byłam robiłam sobie ,,żywe" obrazy - wystarczył dołek w ziemi, układałam w nim jakieś kwiatki, przykrywałam kawałkiem stłuczonej szyby (ciągle można było nowe znaleźć), zasypywałam ziemią, by po chwili leciutko ziemię odgarnąć i zobaczyć w ziemi kolorowy świat.... ech

 

I teraz takie fotki są troszkę powielaniem tamtej magii

[Gosiek33]

Z moich doświadczeń wynika, że lekka gleba jaką ma TAR jest bardziej przyjazna większości roślin, łatwiej się sadzą i przesadzają, wybranym można do dołka dobrej gleby podsypać, jedynie cebulowe wolą tłuste gleby. I tylko podlewać towarzystwo trzeba, bo szybko woda ucieka.

 

 

U mnie bzy zupełnie się nie sprawdziły, Krasawicy nie kupiłam, bo wcześniej moja mama kupiła z 5 innych lilaków i posadziła je w pęczku W zasadzie żadnemu się u mnie nie podoba i chyba wszystkie wykopię. Myślę, że krasawica też by nie wytrzymała, a ona raczej szczepiona na dzikiej podkładce jest?

 

 

U mnie żadne tawuły się nie wysiewają, nie mają szans. Rosną w dołkach wyciętych w trawie, a trawa jest regularnie koszona

 

Będę rozszarpywać krzaczory

 

 

Ukorzeniacz to żaden problem, maczasz obcięty koniec w ukorzeniaczu i wsadzasz taki omączony do ziemi, nieco pomaga

[pestka56]

Ja bym swoich tawuł nie dała rady rozszarpać, one już takie po metr wzrostu. Jeszcze gorzej z wieloma innymi. Co najwyżej mogę gałązki ukorzeniać.

 

W szystkie szlachetne bzy, róże, jabłonki, wiśnie, jabłonie itp. są szczepione na podkładkach. Wybierane są na te podkładki silne odmiany, czasem dzikie, a czasem szlachetne tylko np. słabo owocujące, ale za to zdrowe i odporne. Na ogół widać to miejsce szczepienia, bo to się robi w ten sposób, że nacina się korę literę „T” i wsuwa w to miejsce przycięty ukośnie szlachetny kawałek (tzw. zraz), na którym jest oczko z młodym odrostem. To się kiedyś bandażowało rafią bardzo ściśle. Z takiej zaszczepki, obojętne, czy na pniu wysoko, czy tuż przy bryle korzeniowej (róże) rośnie szlachetny odrost. Dawno temu moja ciotka hodowała róże na krzewy eksportowe. Od zawsze pomagałam przygotowywać takie zrazy do szczepienia, a jako 12-latka potrafiłam zaszczepić 150 krzaków dziennie.

[Gosiek33]

pestka te tawuły to łopatą można ciachnąć, albo i siekierą ale wtedy część się uszkadza

 

 

to szacun.... takie doświadczenie

[TAR]

ja tez podziwiam, nie umiem szczepic roslin. wiekszosc co robie to na czuja albo z posiadana wiedza od mamy, w trudniejszych przypadkach szukam w necie

[nitubaga]

Byłam w galerII.

 

Pięknie i jak kolorowo tego strasznie gratuluje i zazdroszcze

 

no i własnie z tym pytaniem przychodze. Mam w ogródku piękną ierwszą część wiosny i lata, ale ponieważ się przyzwycaiłam do multikolorowego ogródeczka przyszłam po porade

 

U mnie nie chca rosnąc róże i powojniki te pierwsze łapią grzyba te drugie - w sumie nie wiem czemu, ale po zimie nie odrastają

 

Co innego można posadzić w kolorach "właściwych" czyli biało - różowo - fioletowym by mi teraz i w sierpniu pięknie kwitło??

 

Dodam, że mam hotrensje i budleje i lawendy.

 

Podlookałam u sąsiadki, że ma takie coś podobne do stokrotki?? pięknie różowe, i fioletowe, wysokie ok 60 cm, ma ktoś pojęcie co to może być?

jakies chryzantemy czy co?

[TAR]

Nitus ujelas sedno rzeczy,tez mi brakuje kolorkow w tym okresie wiec ja dosadzilam troche bylin wieloletnich: liatry, rozchodniki - duzo rozchodnikow , jeżówki, tawulki pozne Edytowane 17 Lipca 2013 przez TAR

[nitubaga]

ooo rozchodniki tez mam , może faktycznie trzebaby podosadzać w większe kępki, i mam lilie - one tez teraz dopiero myśla startować, ale jakoś tak mi wciąż mało

[nitubaga]

ps czy rozwar jest wieloletni?? a jelsi tak to czy się rozkrzewia?

[TAR]

a probowalas clematisow bylinowych, praktycznie nie do zdarcia a kwitna do poznej jesieni. rozwar chyba jest wieloletni, mozna przez sadzonki albo wysiew nasion

[Gosiek33]

TAR już podpowiadała, mój rozwar jest wieloletni, mam go trzeci rok w tym samym miejscu i dopiero teraz naprawdę go widać

 

 

 

 

ten najwyższy niebieski - najstarszy, trzyletni. W pierwszym roku mizerne, dwa trzy wiaty, niziutki, przysadzisty - teraz jak na obrazku

 

te białe kupowane były różowymi, później kwitną, a te na pierwszym planie najmłodsze i chyba niebieskie będą. Przesadzane były kilka razy te mniejsze

 

 

po raz pierwszy mam liatry (te na pierwszym planie) ale jakieś na razie nie ten tego

[Gosiek33]

Clematisy bylinowe bardzo dobre, ale trzeba sobie wybrać w jakim okresie potrzebujesz kwiaty. Mój prince charles kwitnie od miesiąca i będzie jeszcze w kwiatach co najmniej miesiąc

 

poszukaj tu