pestka56 09.01.2014 11:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2014 Próbowaliśmy grube ręczniki frote i koc też. Wyłazi z furią i wrzaskami. Wrzeszczy i warczy mimo, że normalnie nic nie mówi, bo on po kocim katarze w dzieciństwie. Nawet mruczeć nauczył się dopiero od Spinozy w wieku 3 lat. Ucieka zanim zdąży się go zawinąć stosownie. Walczy metodą wielkich dzikich kotów. Przewraca się na plecy, łapie zębami i przednimi łapami, a tylnymi błyskawicznie wali rozszarpując pazurami co mu podpadnie.Po tej pierwszej wizycie z okiem u weta moja ręka wyglądała jakbym ją w sieczkarnię włożyła - siatka zadrapań i głębokie dziabnięcie czterema kłami. Tak mocne, że jeszcze mnie lekko boli, a opuchlizna zeszła dopiero wczoraj. I pomyśleć, że ten mój kochany łobuz ma już 12 lat. Jest normalnie milutki do obrzydzenia. Kocha cowieczorne masaże brzuszka i przytulanie. Łazi za mną jak psiaczek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Drimeth 09.01.2014 11:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2014 pesteczko moja kota będzie miała 9 lat w kwietniu. Wydawałoby się, że dorosła kocia i powinna mieć lepiej pod sufitem, ale u weterynarzazmienia sie w dzikiego tygrysa. Na co dzień jest przekochaną kicią, która co wieczór najpierw usypia córcię, siedząc obok jej łóżka, potem usypia mnie kładąc sie na mojej poduszce i mrucząc jak traktorek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 09.01.2014 12:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2014 Drimeth, to usypianie tak samo jak u mnie. Pasqal najpierw włazi mi na brzuch i pokazuje brzuszek do masażu, a potem układa się przy moim uchu, mruczy i udeptuje moje ramię. Zawsze zasypia wcześniej niż ja Spinoza jest bardziej dystansowa. Przychodzi do łóżka na mizianie, masowanie brzuszka. Poleży, pomruczy, poudeptuje i układa się w nogach. Dzieje się tak tylko zimą, bo latem nie koty bardzo rzadko śpią z nami. Takie one są – koty. Człowiek czuje, że został wyróżniony i zaakceptowany, ale zachowują samodzielność. Zaufanie tak, ale w ograniczonych ramach. Są samotnikami, podczas gdy psy to zwierzęta stadne i człowiek powinien być ich przewodnikiem, a one odwdzięczą się obroną i zaufaniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 10.01.2014 11:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2014 Nasze kicie nie są zbyt chętne to okazywania uczuć, chociaż młodsza miewa takie napady, starsza naprawdę rzaaaadkooooo. A i tak są przekochane, hołubione i robią co chcą Tyrion u weta to szaleństwo!!! Katunia miała klasę jak cholera, nawet nie drgnęła, a ten świstak ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 10.01.2014 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2014 Tyrion u weta to szaleństwo!!! Domyślam się, że wychodzisz od veta wcurwiona, czerwona i spocona... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 10.01.2014 12:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2014 Tyrion u weta to szaleństwo!!! Katunia miała klasę jak cholera, nawet nie drgnęła, a ten świstak ..... Domyślam się, że wychodzisz od veta wcurwiona, czerwona i spocona... ... z Tyrionem na plecach:sick: Z moimi pannami na szczęście jeszcze nie mieliśmy powodów bytności u ww., na szczepienia wet do nas przyjeżdża, ale Kajusia... hmmm... jakaż ona była cudna, wspaniała... dystyngowana... siedziała przy nodze mojej, a wet mógł zrobić WSZYSTKO!!! Nadziąślaki bida miała, ten jej w paszczy grzebał, biopsję robił... nic tylko się przytuliła... to był pies... psuka właściwie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Drimeth 10.01.2014 12:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2014 To widzę, że jest po połowie. Część kotów grzeczna, a część robi awanturę u weta. Na szczęście na codzień są kochane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 10.01.2014 13:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2014 Kastek ze strasznym jazgotem wchodzi do weta ale dlatego,ze on chce juz wejsc, sie przywitac z "ciotkami wetkami" a nie jak ten ciul czekac w poczekalni jak petent:lol2: na stole daje sobie zrobic wszystko, tyle ze to histeryk. piska przy zastrzykach i gruczolkach Wituś - jakby go nie było, wnoszony w kontenerku, nawet nie pisnie przy zastrzyku, jak sztuczny nie poruszy sie na centymetr, jak sie go posadzi tak siedzi. za to uwielbia maszerowac po biurku wetki , po klawiaturze kiedy zalecenia wypisuje:lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kubel30 12.01.2014 18:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2014 Gosiu a w tej szafie to co masz schowane , czy to są drzwiczki do podłogówki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 12.01.2014 18:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2014 TAR dobre te Twoje ,,modele" moje chętnie zwiałyby jak najszybciej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 12.01.2014 18:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2014 Gosiu a w tej szafie to co masz schowane , czy to są drzwiczki do podłogówki? dobrze wydedukowałaś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kubel30 12.01.2014 19:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2014 Wiesz bo moja podłogówka schowana jest za pralką i jest to najdurniejsze miejsce jakie mogliśmy znaleźć . Nie wiem jak u Ciebie ale mój mąż dość często tej zimy zmienia jej ustawienia , bo raz jest za gorąco raz za zimno i wystawianie tej pralki jest strasznie uciążliwe . Już planuje to jakiś przerobić , no tak ale takie kwiatki z czasem wychodzą . A co robisz z drzwiczkami , bo jak widzę jakiś inny kolor mają . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 12.01.2014 19:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2014 Jak do tej pory ani razu nie trzeba było tam gmerać Ale dostać się do niej jest dziecinnie prostym zadaniem - wystawia się jedną półkę i dostęp jest całkowity. Drzwi, to osobny temat, zresztą od nich się zaczęło - to takie z demobilu, ale solidna płyta stolarska więc szkoda wyrzucić - znasz taki syndrom I do tych drzwi została dorobiona cała reszta też z płyty stolarskiej. Początkowo poza tymi drzwiami reszta miała być wytapetowana, podobnie jak reszta ,,przedpokoju". Ba tylko kiedy by to miało być? Braliśmy pod uwagę białą farbę, ale serce się buntowało na zamalowywanie słojów farbą Stanęło więc na zestawie bejca+lakier, jak wyjdzie źle to zawsze zdążymy tapetę położyć - mielibyśmy efekt mało widocznej szafy. Jednak różnica w sklejce jest widoczna - ten sam kolor nie wchodzi raczej w rachubę - zbyt duża różnica w usłojeniu, chyba drzwi będą dwa razy ciemniejsze niż reszta szafy. Na dodatek stara sklejka była krótsza niż drzwi więc jest na dole sztukowana i kombinujemy czym zamaskować linię łączenia Myśle o ozdobnej cienkiej linijce (tylko z czego?) powtórzonej też na górze drzwi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kubel30 13.01.2014 20:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2014 To masz szczęście , bo mój klnie pod nosem jak targa pralkę , półkę łatwiej zdemontować .A z drzwiczkami to masz dylemat , fakt trudno jest coś zamalować /zatapetować bo wiadomo co naturalne to piękniejsze ,bez dwóch zdań . A gdyby tak to łączenie zamaskować delikatną listewką a'la ramka ? Idę się na nią pogapić . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kubel30 13.01.2014 20:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2014 Pogapiłam się już .. Gosia ciężka sprawa , przyłóż cienki ćwierćwałek do tych łączeń może nie będzie źle , albo coś metalowego . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 14.01.2014 06:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2014 Cały czas mi się marzy cieniuteńka listewka mosiężna, ale w ,,starym mosiądzu" jak zawiasy. Na razie trzeba te drzwi zabejcować i dopiero same pokażą w czym będzie im bardziej do twarzy Na razie na tapecie drążek na wieszaki w garderobie (to co jest zupełnie się nie sprawdza) i w końcu schody. Poddałam się będzie wykładzina dywanowa. Na razie m walczy skuwając nierówności, betonując dziury. Tak czy siak robota przydatna i pod wymarzone drewno, które będzie kiedyś tam w nieodgadnionej przyszłości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Drimeth 24.01.2014 13:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2014 Tylko -12? Toż to prawie odwilż będzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 24.01.2014 14:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2014 Równowaga w przyrodzie musi być - co się zaoszczędziło na ogrzewaniu to teraz się dołoży:mad: moja sunia dziś wieczorem będzie uśpiona.................................................................................................................................................. do czyszczenia zębów;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 24.01.2014 14:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2014 Amelia:evil: sie wystraszylam nim doczytalam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 24.01.2014 15:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2014 W nocy było -17 u nas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.