Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do efektu motyla czyli Batuta


Recommended Posts

Próbowaliśmy grube ręczniki frote i koc też. Wyłazi z furią i wrzaskami. Wrzeszczy i warczy mimo, że normalnie nic nie mówi, bo on po kocim katarze w dzieciństwie. Nawet mruczeć nauczył się dopiero od Spinozy w wieku 3 lat. Ucieka zanim zdąży się go zawinąć stosownie. Walczy metodą wielkich dzikich kotów. Przewraca się na plecy, łapie zębami i przednimi łapami, a tylnymi błyskawicznie wali rozszarpując pazurami co mu podpadnie.

Po tej pierwszej wizycie z okiem u weta moja ręka wyglądała jakbym ją w sieczkarnię włożyła - siatka zadrapań i głębokie dziabnięcie czterema kłami. Tak mocne, że jeszcze mnie lekko boli, a opuchlizna zeszła dopiero wczoraj.

I pomyśleć, że ten mój kochany łobuz ma już 12 lat. Jest normalnie milutki do obrzydzenia. Kocha cowieczorne masaże brzuszka i przytulanie. Łazi za mną jak psiaczek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 8,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

pesteczko moja kota będzie miała 9 lat w kwietniu. Wydawałoby się, że dorosła kocia i powinna mieć lepiej pod sufitem, ale u weterynarzazmienia sie w dzikiego tygrysa. Na co dzień jest przekochaną kicią, która co wieczór najpierw usypia córcię, siedząc obok jej łóżka, potem usypia mnie kładąc sie na mojej poduszce i mrucząc jak traktorek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drimeth, to usypianie tak samo jak u mnie. Pasqal najpierw włazi mi na brzuch i pokazuje brzuszek do masażu, a potem układa się przy moim uchu, mruczy i udeptuje moje ramię. Zawsze zasypia wcześniej niż ja :D Spinoza jest bardziej dystansowa. Przychodzi do łóżka na mizianie, masowanie brzuszka. Poleży, pomruczy, poudeptuje i układa się w nogach. Dzieje się tak tylko zimą, bo latem nie koty bardzo rzadko śpią z nami.

Takie one są – koty. Człowiek czuje, że został wyróżniony i zaakceptowany, ale zachowują samodzielność. Zaufanie tak, ale w ograniczonych ramach. Są samotnikami, podczas gdy psy to zwierzęta stadne i człowiek powinien być ich przewodnikiem, a one odwdzięczą się obroną i zaufaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasze kicie nie są zbyt chętne to okazywania uczuć, chociaż młodsza miewa takie napady, starsza naprawdę rzaaaadkooooo. A i tak są przekochane, hołubione i robią co chcą:D

 

Tyrion u weta to szaleństwo!!! Katunia miała klasę jak cholera, nawet nie drgnęła, a ten świstak .....:sick:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyrion u weta to szaleństwo!!! Katunia miała klasę jak cholera, nawet nie drgnęła, a ten świstak .....:sick:

 

 

Domyślam się, że wychodzisz od veta wcurwiona, czerwona i spocona...:rolleyes:

 

 

... z Tyrionem na plecach:sick::rolleyes:

 

 

Z moimi pannami na szczęście jeszcze nie mieliśmy powodów bytności u ww., na szczepienia wet do nas przyjeżdża, ale Kajusia... hmmm...

 

jakaż ona była cudna, wspaniała... dystyngowana... siedziała przy nodze mojej, a wet mógł zrobić WSZYSTKO!!! Nadziąślaki bida miała, ten jej w paszczy grzebał, biopsję robił... nic tylko się przytuliła... to był pies... psuka właściwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kastek ze strasznym jazgotem wchodzi do weta ale dlatego,ze on chce juz wejsc, sie przywitac z "ciotkami wetkami" a nie jak ten ciul czekac w poczekalni jak petent:lol2: na stole daje sobie zrobic wszystko, tyle ze to histeryk. piska przy zastrzykach i gruczolkach

 

Wituś - jakby go nie było, wnoszony w kontenerku, nawet nie pisnie przy zastrzyku, jak sztuczny nie poruszy sie na centymetr, jak sie go posadzi tak siedzi. za to uwielbia maszerowac po biurku wetki , po klawiaturze kiedy zalecenia wypisuje:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz bo moja podłogówka schowana jest za pralką i jest to najdurniejsze miejsce jakie mogliśmy znaleźć . Nie wiem jak u Ciebie ale mój mąż dość często tej zimy zmienia jej ustawienia , bo raz jest za gorąco raz za zimno i wystawianie tej pralki jest strasznie uciążliwe . Już planuje to jakiś przerobić , no tak ale takie kwiatki z czasem wychodzą :mad:.

 

A co robisz z drzwiczkami , bo jak widzę jakiś inny kolor mają .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak do tej pory ani razu nie trzeba było tam gmerać ;) Ale dostać się do niej jest dziecinnie prostym zadaniem - wystawia się jedną półkę i dostęp jest całkowity. Drzwi, to osobny temat, zresztą od nich się zaczęło - to takie z demobilu, ale solidna płyta stolarska więc szkoda wyrzucić - znasz taki syndrom :yes:

 

I do tych drzwi została dorobiona cała reszta też z płyty stolarskiej. Początkowo poza tymi drzwiami reszta miała być wytapetowana, podobnie jak reszta ,,przedpokoju". Ba tylko kiedy by to miało być? Braliśmy pod uwagę białą farbę, ale serce się buntowało na zamalowywanie słojów farbą ;)

 

Stanęło więc na zestawie bejca+lakier, jak wyjdzie źle to zawsze zdążymy tapetę położyć - mielibyśmy efekt mało widocznej szafy. Jednak różnica w sklejce jest widoczna - ten sam kolor nie wchodzi raczej w rachubę - zbyt duża różnica w usłojeniu, chyba drzwi będą dwa razy ciemniejsze niż reszta szafy. Na dodatek stara sklejka była krótsza niż drzwi więc jest na dole sztukowana i kombinujemy czym zamaskować linię łączenia :rolleyes: Myśle o ozdobnej cienkiej linijce (tylko z czego?) powtórzonej też na górze drzwi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To masz szczęście , bo mój klnie pod nosem jak targa pralkę :yes: , półkę łatwiej zdemontować .A z drzwiczkami to masz dylemat , fakt trudno jest coś zamalować /zatapetować bo wiadomo co naturalne to piękniejsze ,bez dwóch zdań . A gdyby tak to łączenie zamaskować delikatną listewką a'la ramka ?

Idę się na nią pogapić .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały czas mi się marzy cieniuteńka listewka mosiężna, ale w ,,starym mosiądzu" jak zawiasy. Na razie trzeba te drzwi zabejcować i dopiero same pokażą w czym będzie im bardziej do twarzy :lol2:

 

Na razie na tapecie drążek na wieszaki w garderobie (to co jest zupełnie się nie sprawdza) i w końcu schody. Poddałam się będzie wykładzina dywanowa. Na razie m walczy skuwając nierówności, betonując dziury. Tak czy siak robota przydatna i pod wymarzone drewno, które będzie kiedyś tam w nieodgadnionej przyszłości :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Równowaga w przyrodzie musi być - co się zaoszczędziło na ogrzewaniu to teraz się dołoży:mad:

 

moja sunia dziś wieczorem będzie uśpiona.................................................................................................................................................. do czyszczenia zębów;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...