pestka56 12.10.2014 18:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2014 Dobrze, że to nie sumak To jest dopiero chwaścisko, chociaż piękne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielony ogród 15.10.2014 09:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2014 bluszcz na siatce i pęcherznice - to będzie ładnie wyglądało. zabiorę głos w dyskusji o winobluszczu:)winobluszcz pięciolistkowy faktycznie jest zbyt ekspansywny w małych zadbanych ogródeczkach, ale rewelacyjnie sprawdza się tam, gdzie nic nie chce rosnąć. daje radę nawet w moim pustynnym lesie i mam zamiar w przyszłości wykorzystać to na większą skalę. na razie to mgliste wizje - jakieś metalowe ażurowe konstrukcje, ekrany szczelnie pokryte winobluszczem - zamiast żywopłotów dzielących przestrzeń, gdyż żaden krzew nie przeżyje tu bez nawadniania. winobluszcz pięknie się daje przycinać i ładnie równo pokrywa się liśćmi, czego nie można powiedzieć o wszystkich pnączach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 15.10.2014 10:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2014 nic nie szkodzi ale i ja tu przeniosę moje Podtrzymujesz mnie w mojej wizji tak właśnie wyobrażam sobie jego działalność na moim ogrodzeniu i gdy już się ukorzeni to bez podlewania ma sobie dać radę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 15.10.2014 10:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2014 Dobrze, że to nie sumak To jest dopiero chwaścisko, chociaż piękne u nas na wsi ludzie maja sumaki wyprowadzone na drzewka, wokol zadnych niechcianych odrostow, krzaczorow (specjalnie sie przyjrzalam) drzewko octowiec jest przecudowne o kazdej porze roku. i nie jest to bynajmniej tylko jeden ogrod. jak to robia - nie wiem, moze po prostu pilnuja i od razu wycinaja niechciane pedy:rolleyes: winobluszcze darze szczegolna przychylnoscia, dla mnie moze zarastac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 15.10.2014 10:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2014 u nas na wsi ludzie maja sumaki wyprowadzone na drzewka, wokol zadnych niechcianych odrostow, krzaczorow (specjalnie sie przyjrzalam) drzewko octowiec jest przecudowne o kazdej porze roku. Mój sumak został wycięty bardzo dokładnie... wybił ze 3 m od swojego poprzedniego pnia - i tam jego miejsce Ciągle miałam jego odrosty, wyłaziły jak chwasty. Być może zależy to od odmiany W okolicznych posesjach rosną sumaki - piękną czerwienią teraz zachwycają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 15.10.2014 11:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2014 poszłam go zobaczyć - jest żółty i ma mało czerwieni Fakt jeśli pod drzewkiem jest trawa która regularnie się kosi to odrosty nie maja za duźo szans Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 15.10.2014 17:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2014 A ja mam za płotem sumaki.. śliczne są... choć ich nie lubię.. przeszły na moją stronę płotu... i dopiero ich nie lubię... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 15.10.2014 18:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2014 Sumak to gatunek obcy, inwazyjny, podobnie jak nawłoć kanadyjska czy dąb czerwonolistny. I te tłumy biedronek w domach, zazwyczaj są to biedronki azjatyckie, mocno alergizujące, gryzące ludzi i zjadające larwy naszych poczciwych krajowych biedronek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 15.10.2014 18:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2014 Nie ma to jak krajowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 15.10.2014 19:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2014 Sumaków trzeba pilnować. U nas wylazły z jednego z ogrodów na drogę. Mam z tym taki problem, że właściciele postawili sobie drewniaczek wielkości mojej łazienki i przyjeżdżają wyłącznie latem w weekendy. Uważają, że nie mają żadnych obowiązków jeśli chodzi o utrzymanie drogi wzdłuż swojego płotu. A ja za 2 lata nie będę miała jak samochodem przejechać przez gąszcz sumaków. Chwaściory też tęgo zarastają, a oni mają to w nosie. Ich brama jest na początku płotu, a dalsze 50 m ich nie obchodzi. Do zeszłego roku kosiliśmy sami, bo oni nie bywali. Teraz, skoro zaczęli używać działkę, poszłam z prośbą o współdziałanie, a pani mi na to, że oni tylko do swojej bramy jeżdżą. No, szlag by to DePSia, dzięki za podpowiedź w kwestii nalewki na tarninie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 15.10.2014 19:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2014 Kochana - cała przyjemność po mojej stronie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amtla 18.10.2014 14:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2014 Gosiek, taki wysyp własnych grzybków ???:o:o:o I pomyśleć, że ja tej jesieni ani na grzybobraniu nie byłam, ani grzybków nie jadłam... A ogrodzenie ślicznie wyszło . Od razu lepszy punkt widzenia Mnie to jeszcze czeka. Myślałam, że jesienią damy radę, ale czasu już mało... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 18.10.2014 17:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2014 Co do sąsiadów - jak ekologiczna jestem, to tutaj zadziałałabym radykalnie. Głośno podpowiadać nie będę, sami coś wymyślicie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 18.10.2014 18:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2014 Sumaków trzeba pilnować. U nas wylazły z jednego z ogrodów na drogę. Mam z tym taki problem, że właściciele postawili sobie drewniaczek wielkości mojej łazienki i przyjeżdżają wyłącznie latem w weekendy. Uważają, że nie mają żadnych obowiązków jeśli chodzi o utrzymanie drogi wzdłuż swojego płotu. A ja za 2 lata nie będę miała jak samochodem przejechać przez gąszcz sumaków. Chwaściory też tęgo zarastają, a oni mają to w nosie. Ich brama jest na początku płotu, a dalsze 50 m ich nie obchodzi. Do zeszłego roku kosiliśmy sami, bo oni nie bywali. Teraz, skoro zaczęli używać działkę, poszłam z prośbą o współdziałanie, a pani mi na to, że oni tylko do swojej bramy jeżdżą. No, szlag by to DePSia, dzięki za podpowiedź w kwestii nalewki na tarninie Masz problem, bez koszenia nie przetrwasz Może tylko podkaszarką same sumaki tnij. Najgorzej, że to draństwo niezwykle odporne na wszelkie inne próby wytępienia Gosiek, taki wysyp własnych grzybków ???:o:o:o I pomyśleć, że ja tej jesieni ani na grzybobraniu nie byłam, ani grzybków nie jadłam... A ogrodzenie ślicznie wyszło . Od razu lepszy punkt widzenia Mnie to jeszcze czeka. Myślałam, że jesienią damy radę, ale czasu już mało... a najlepsze, że ta cała kępa to na nowo założonym trawniku... dziś rano odkryłam kolejną rodzinkę wyłażącą z ziemi w tym samym miejscu Od wieczora siąpiło i całą noc pokapywało stąd pewno takie rezultaty W Innych miejscach tez pojedyncze maślaki wyłażą, szkoda tylko, że muszę się spieszyć ze zbiorem bo ciągle jakieś ślimaki je nadgryzają Co do sąsiadów - jak ekologiczna jestem, to tutaj zadziałałabym radykalnie. Głośno podpowiadać nie będę, sami coś wymyślicie. Kiedy tego draństwa nic nie bierze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 18.10.2014 18:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2014 Bierze, bierze... takie na R... Tylko trzeba świeżo ścięty pniak potraktować roztworem 50%, na tę ranę świeżą. Miałam sumaka wiele lat temu, tym właśnie daliśmy mu radę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 18.10.2014 18:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2014 Moja wejmutka dała mi wczoraj 25 maślaków Tyle, że prawie wszystkie ponadryzane przez ślimaki. Jednego kolosa złapałam i pyrgnęłam swobodnym lobem het. Wiem, że chamidło wróci, ale mam nadzieję, że trochę mu to zajmie. Sumaki potraktowałam piłą, bo kosa ich już nie weźmie. Zrobiłam w pieńkach dziurki i nalałam świństwa na R. Zobaczymy, czy trochę ukrócę zapędy. Powiedziałam właścicielom rzeczonych sumaków, żeby po swojej stronie płotu szpadlem poprzecinali korzenie, ale pani się tylko skrzywiła. Te cholery czegoś lubią rozrastać się w kierunku drogi. U nich w ogrodzie rosną tylko 3 sztuki przy płocie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 18.10.2014 18:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2014 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gwoździk 20.10.2014 20:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2014 Kiedy tego draństwa nic nie bierze każdego coś bierze ... na początek wrzuć im pościnane sumaki na działkę....najlepiej jeszcze z dodatkiem wywrotki liści (koszt nieznaczny). Skoro sąsiedzi bywają tak rzadko, to zgłupieją .... A tak poważniej, to sam nie wiem .... z sąsiadami jest różnie, każdy przypadek jest inny ... Wiem tylko jedno, można z nimi się sprzeczać, ale wojny należy unikać jak ognia cześć , tak w ogóle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 20.10.2014 20:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2014 Miło Cię widzieć ponownie Gwoździku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 21.10.2014 01:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2014 każdego coś bierze ... na początek wrzuć im pościnane sumaki na działkę....najlepiej jeszcze z dodatkiem wywrotki liści (koszt nieznaczny). Skoro sąsiedzi bywają tak rzadko, to zgłupieją .... A tak poważniej, to sam nie wiem .... z sąsiadami jest różnie, każdy przypadek jest inny ... Wiem tylko jedno, można z nimi się sprzeczać, ale wojny należy unikać jak ognia cześć , tak w ogóle Hej, Gwoździku. Fajnie, że jesteś. Co u Ciebie? Udało się sprzedać? Trzymam kciuki nieustannie za powodzenie. Pochwalę się – 1 września wystawiłam mieszkanie i już go nie mam, w ostatni piątek podpisałam umowę przedwstępną Z sąsiadami wojować nie będę. Po prostu sumaki, te na drodze, zabiję, a chwasty tniemy tylko tak, żeby można było jeździć. Zresztą burmistrz gminy do nas wybiera się na wizję lokalną m.in. w kwestii drogi. Pewnie więc ktoś inny sąsiadom nadepnie na ten ogon Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.