pestka56 03.12.2015 23:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2015 No, to nie wiem, czy to przypadkiem nie jest to czym u nas wysypali jedną drogę powiatową. Najpierw wyrównali i zrobili podkład z czegoś. Dopiero na ten podkład wysypali ten kamyczki i uwałowali. 2 lata i dziury takie, że miejscami nie ma jak przejechać. To jest takie prawie białe, wygląda bardzo wapiennie. Moim zdaniem zlasowało się i faktycznie miejscami jest twarde. ale jak pada deszcz to buty w niebezpieczeństwie. Oblepia je mazia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 04.12.2015 06:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2015 TAR obraziłabym się jakbyśmy się wtedy nie spotkały moja staruszka nie widzi na oba oczka, słabo słyszy.... tylko nadal szczeka A z tą drogą to wieloletnie niedotrzymane przez gminę obietnice - gdy mieszkańcy pooddawali część swojego terenu pod budowę kanalizacji deszczowej obiecane było potem utwardzenie drogi - i tak prawie 20 lat minęło kolejne monity skutkują tym, że kawałkami utwardzają i pomaga to na chwilkę. Nawet rzadko wyrównywarka jeździ Może trzeba jakiś szturm na gminę zrobić Ale to co teraz się dzieje wpędza mnie w wielką niepewność, teraz klata ma nagrywać swoje spektakle i jakiś pełnomocnik gliny będzie oceniać ich wartość artystyczną - mrożek tego nie wymyślił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 04.12.2015 07:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2015 (edytowane) No, to nie wiem, czy to przypadkiem nie jest to czym u nas wysypali jedną drogę powiatową. Najpierw wyrównali i zrobili podkład z czegoś. Dopiero na ten podkład wysypali ten kamyczki i uwałowali. 2 lata i dziury takie, że miejscami nie ma jak przejechać. To jest takie prawie białe, wygląda bardzo wapiennie. Moim zdaniem zlasowało się i faktycznie miejscami jest twarde. ale jak pada deszcz to buty w niebezpieczeństwie. Oblepia je mazia. to zupelnie nie to, na pewno nie jest biale ani wapienne, my mielismy to przy starym domu i bylo rewelacyjne, zero dziur, suchy but. to wyglądało tak: teraz to co mamy jest podobne tylko mniej czerwone, tu zdjecie chwile po deszczu, termin od zrobienia 1,5 roku. zero dziur Edytowane 4 Grudnia 2015 przez TAR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 04.12.2015 10:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2015 moja staruszka nie widzi na oba oczka, słabo słyszy.... tylko nadal szczeka a ile ona ma lat? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 04.12.2015 10:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2015 Goskowa psinka chyba jest starsza niz Kasti moj ma teraz 5,5 roku. ale wciaz sie wahamy czy te operacje robic, lekarz nas uswiadomil rowniez o skutkach ubocznych, pies moze odzyskac wzrok (nie musi) ale moze miec problem z akomodacja i okreslaniem odleglosci (w przypadku wszczepienia soczewki) lub widziec sciane ale spadac z kraweznika (w przypadku usuniecia zacmy bez wszepienia soczewki). sa jeszcze inne ryzyka i powiklania i strasznie bijemy sie z myslami co robic, na razie maly wiepierdek jest jego przewodnikiem a Kasti calkiem dobrze sobie daje rade. grunt, ze go nie boli, krople na razie dzialaja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 04.12.2015 10:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2015 TAR obraziłabym się jakbyśmy się wtedy nie spotkały moja staruszka nie widzi na oba oczka, słabo słyszy.... tylko nadal szczeka A z tą drogą to wieloletnie niedotrzymane przez gminę obietnice - gdy mieszkańcy pooddawali część swojego terenu pod budowę kanalizacji deszczowej obiecane było potem utwardzenie drogi - i tak prawie 20 lat minęło kolejne monity skutkują tym, że kawałkami utwardzają i pomaga to na chwilkę. Nawet rzadko wyrównywarka jeździ Może trzeba jakiś szturm na gminę zrobić Ale to co teraz się dzieje wpędza mnie w wielką niepewność, teraz klata ma nagrywać swoje spektakle i jakiś pełnomocnik gliny będzie oceniać ich wartość artystyczną - mrożek tego nie wymyślił tak czy siak sie spotkamy i tak najpierw pojedziemy na konsultacje a potem ostatecznie podemiemy decyzje, jest trudna i to bardzo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 04.12.2015 11:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2015 Gosiu wspomniałaś o swojej nowej szarej łazience, rozpaliłaś ciekawość..... pokażesz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 04.12.2015 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2015 Amelia twarda sztuka tez chce zobaczyc szara lazienke, mozesz nawet focie z fona puscic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 04.12.2015 13:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2015 to zupelnie nie to, na pewno nie jest biale ani wapienne, my mielismy to przy starym domu i bylo rewelacyjne, zero dziur, suchy but. to wyglądało tak: teraz to co mamy jest podobne tylko mniej czerwone, tu zdjecie chwile po deszczu, termin od zrobienia 1,5 roku. zero dziur to fajne ale wygooglać nie udało mi się, niestety u mnie droga gminna więc samemu (nawet gdybym kasę miała) ani sąsiedzi, ani ja nic sama zrobić nie mogę a ile ona ma lat? Amelio sunia ma skończone 13 lat, starość nie radość, gdyby nie była raz mocno pogryziona przez ONka i na dodatek gdyby niebieskimi kuleczkami na ślimaki się mocno nie podtruła z pewnością byłaby w lepszej kondycji Goskowa psinka chyba jest starsza niz Kasti moj ma teraz 5,5 roku. ale wciaz sie wahamy czy te operacje robic, lekarz nas uswiadomil rowniez o skutkach ubocznych, pies moze odzyskac wzrok (nie musi) ale moze miec problem z akomodacja i okreslaniem odleglosci (w przypadku wszczepienia soczewki) lub widziec sciane ale spadac z kraweznika (w przypadku usuniecia zacmy bez wszepienia soczewki). sa jeszcze inne ryzyka i powiklania i strasznie bijemy sie z myslami co robic, na razie maly wiepierdek jest jego przewodnikiem a Kasti calkiem dobrze sobie daje rade. grunt, ze go nie boli, krople na razie dzialaja. Myśląc o moich odczuciach chyba jednak nie decydowałabym się na operację u psa. Sama wiem, że jak coś w oku przeszkadza nie wolno mi tego trzeć, muszę nawet dodatkowo krople wpuścić. Na początku w okularach chodziłam by przed wiatrem i kurzem oczy chronić. Jakoś trudno mi wyobrazić sobie by psiak gdy coś mu doskwiera nie próbował wycierać oka lub łapą go trącać Patrzę na moją sunię i widzę, że gdyby na dodatek słuchu nie traciła zupełnie dobrze radziłaby sobie, u mnie też ma przewodniczkę Nauczyłyśmy się bardzo delikatnie z nią obchodzić bo wiemy, że nie zdąży na czas uskoczyć spod nóg tak czy siak sie spotkamy i tak najpierw pojedziemy na konsultacje a potem ostatecznie podemiemy decyzje, jest trudna i to bardzo. Właśnie będziecie mogli dobrze przegadać wszystkie za i przeciw z wetem Gosiu wspomniałaś o swojej nowej szarej łazience, rozpaliłaś ciekawość..... pokażesz? Amelia twarda sztuka tez chce zobaczyc szara lazienke, mozesz nawet focie z fona puscic na razie tylko takie zdjęcia mogę pokazać, bo reszta nie wykończona, nawet umywalka w kartonie nadal leży teraz na tapecie biblioteka się robi a ja walczę i układam w starych regałach warsztatowe narzędzia i różności by jakoś to ogarnąć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 04.12.2015 14:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2015 (edytowane) ten kawałek wygląda ładnie, a co jest na podłodze? Edytowane 4 Grudnia 2015 przez Amelia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 04.12.2015 14:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2015 To przykre patrzeć jak się psinka starowinka męczy:( a jak u niej ze stawami - może chodzić po schodach? młodsza nie ma problemów zdrowotnych? córka Amelki 10,5-letnia Tośka już też z trudem wskakuje na fotel chociaż szczuplutka, bezdzietna i wyjątkowo zdrowa:yes: poza kilkoma podtruciami po opryskiwaniu pedantycznego ogrodu właścicieli:mad: nigdy na nic nie chorowała.Wzrok i słuch ma jeszcze bardzo dobry i zawzięcie poluje na koty, myszy i żaby:D podobno zdarzają się yoreczki dożywające nawet 18 lat! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 04.12.2015 14:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2015 tak na szybko lazienka zapowiada sie fajnie, kafle bardzo mi sie podobaja co to? jesli chodzi o drogę u nas tez byla gminna, my zlozylismy podanie, wszyscy mieszkancy ulicy (3 rodziny) sie podpisaly i maz zawiozl do wojtowej, tam na milym spotkaniu dostalismy propozycję, ze gmina dostarczy nam materiał, wyda zgode na utwardzenie i wycinke dodatkowych chaszczy (my sobie droge dodatkowo poszerzylismy) a w naszej gestii bedzie wykarczowanie i rozwiezienie materialu (koszt koparki 200zł na 3 rodziny) wycinke przy grilu zrobili faceci w 2 godziny tak naprawde wszystko zalezy od wlodarza i od samych mieszkancow, naprawde warto sie pofatygowac samemu do gminy i pogadac jak to ugryzc. na obecnej dzialce gminy nawet nie pytalismy, droge polna wykoanwcy od przylaczy wod kanu i gazu zryli sami, ja piszac wniosek o zajecie pasa drogowego pod przylacza wod-kan zobowiazalam sie odtworzyc droge, to nic ze byla bardziej syfiasta niz jest teraz ale kto to sprawdzi, jest odtworzona w lepszym stanie niz byłą . sasiad jednak chce bysmy jeszcze potem po budowie troche sypneli ale wtedy juz na koszt gminy -w sumie czemu nie:rolleyes: pare podpisow zebrac na wspolnym grilu to zaden problem:wiggle: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 04.12.2015 14:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2015 no wlasnie my tez z Kastim obchodzimy sie teraz inaczej, wiemy ze czasem nie ustapi przejscia, bo nie widzi, wiec najpierw sygnalem dzwiekowym albo nad psem przechodzimy, ostrozniej drzwi otwieramy itp. kilka razy szczene juz zbieralam z podlogi jak sie odwracalam a on duszek za plecami, teraz bedzie mu znacznie latwiej, bo i schodow nie bedzie, a jak chce wskoczyc na sofke czy kolanka to nauczyl sie prosic by mu pomoc, niemniej serce mam rozdarte choc moje wetki zapewniaja mnie ze piesio sobie da doskonale rade przy naszej i Wicia pomocy. a jak sama piszesz opieka pooperacyjna jest masakryczna, z nim szczegolnie, bo nie da sobie kołnierza zalozyc. po ostatniej operacji gruczolowej az mnie telepie, co bedzie nam dane po tej? to takie trudne podjac wlasciwa decyzje, jedno co sie nie zmienia - to nasza milosc do niego, na pewno go nie uspie jak co poniektórzy "zyczliwi" mi radzili:sick: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 04.12.2015 18:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2015 (edytowane) Koty niewidome potrafią sie swietnie przystosować. Może psiuniek też da radę. To bardzo trudna decyzja i wynik jak piszesz też nie do końca pewny. Bałabym się, że wyjdzie z tego większy problem niż ślepota zwierzaka Kamyczki na podjeździe do garażu mam takie jak pokazałaś zdjęcia, tylko też jaśniejsze. Zrobię jutro zdjęcia tej powiatowej drogi także, ku przestrodze. Edytowane 4 Grudnia 2015 przez pestka56 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 04.12.2015 19:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2015 tyle ze te kamyczki nie sa wapienne, raczej jak plukany żwir, to podłoże ktore my mamy byc moze jakos inaczej sie nazywa, nasi budowlancy i facet, ktory przywozil tez tak na to mowil, moze zapytaj o podbudowe pod autostrady - powinni wiedziec co to. tak na moj rozum i oczy to twardy tłuczeń lub zwir w posypce piaskowo cementowej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 04.12.2015 19:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2015 Moje są właśnie jak kanciasty żwir i płukane Za to to cóś na powiatówce wygląda jak wapień zlasowany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 05.12.2015 08:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2015 (edytowane) ten kawałek wygląda ładnie, a co jest na podłodze? ''dechy" gołym okiem nie jest aż tak brązowa, ma sporo szarości To przykre patrzeć jak się psinka starowinka męczy:( a jak u niej ze stawami - może chodzić po schodach? młodsza nie ma problemów zdrowotnych? córka Amelki 10,5-letnia Tośka już też z trudem wskakuje na fotel chociaż szczuplutka, bezdzietna i wyjątkowo zdrowa:yes: poza kilkoma podtruciami po opryskiwaniu pedantycznego ogrodu właścicieli:mad: nigdy na nic nie chorowała. Wzrok i słuch ma jeszcze bardzo dobry i zawzięcie poluje na koty, myszy i żaby:D podobno zdarzają się yoreczki dożywające nawet 18 lat! Schody nie stanowią problemów, skakanie na fotel też jej się zdarza, ale tylko gdy w pobliżu nie ma ,córci" tylko pańcia młodsza jest bardzo zaborcza i samolubna. Tej zdrowie dopisuje i polowania uskutecznia podobnie jak Twoje choć z miernym skutkiem tak na szybko lazienka zapowiada sie fajnie, kafle bardzo mi sie podobaja co to? jesli chodzi o drogę u nas tez byla gminna, my zlozylismy podanie, wszyscy mieszkancy ulicy (3 rodziny) sie podpisaly i maz zawiozl do wojtowej, tam na milym spotkaniu dostalismy propozycję, ze gmina dostarczy nam materiał, wyda zgode na utwardzenie i wycinke dodatkowych chaszczy (my sobie droge dodatkowo poszerzylismy) a w naszej gestii bedzie wykarczowanie i rozwiezienie materialu (koszt koparki 200zł na 3 rodziny) wycinke przy grilu zrobili faceci w 2 godziny tak naprawde wszystko zalezy od wlodarza i od samych mieszkancow, naprawde warto sie pofatygowac samemu do gminy i pogadac jak to ugryzc. na obecnej dzialce gminy nawet nie pytalismy, droge polna wykoanwcy od przylaczy wod kanu i gazu zryli sami, ja piszac wniosek o zajecie pasa drogowego pod przylacza wod-kan zobowiazalam sie odtworzyc droge, to nic ze byla bardziej syfiasta niz jest teraz ale kto to sprawdzi, jest odtworzona w lepszym stanie niz byłą . sasiad jednak chce bysmy jeszcze potem po budowie troche sypneli ale wtedy juz na koszt gminy -w sumie czemu nie:rolleyes: pare podpisow zebrac na wspolnym grilu to zaden problem:wiggle: kiedyś znajdę fakturę to powiem Ci co to ale raczej nieosiągalne - sprowadzane z Niemiec przez wyłącznego dystrybutora i cena zdecydowanie za wysoka - ale inaczej do dziś chyba miałabym tam beton - to cena za dogadanie się Ważny jest rozmiar 30x60, u nas podłoga zaważyła na wyborze kafli na ściany i trudno było dobrać odpowiedni kolor - niuanse zaważyły na tym a nie innym wyborze Gratuluję i podziwiam zgodność wszystkich sąsiadów - u mnie jak u prawdziwego polaka - gdzie dwóch, tam trzy zdania dogadać się trudno no wlasnie my tez z Kastim obchodzimy sie teraz inaczej, wiemy ze czasem nie ustapi przejscia, bo nie widzi, wiec najpierw sygnalem dzwiekowym albo nad psem przechodzimy, ostrozniej drzwi otwieramy itp. kilka razy szczene juz zbieralam z podlogi jak sie odwracalam a on duszek za plecami, teraz bedzie mu znacznie latwiej, bo i schodow nie bedzie, a jak chce wskoczyc na sofke czy kolanka to nauczyl sie prosic by mu pomoc, niemniej serce mam rozdarte choc moje wetki zapewniaja mnie ze piesio sobie da doskonale rade przy naszej i Wicia pomocy. a jak sama piszesz opieka pooperacyjna jest masakryczna, z nim szczegolnie, bo nie da sobie kołnierza zalozyc. po ostatniej operacji gruczolowej az mnie telepie, co bedzie nam dane po tej? to takie trudne podjac wlasciwa decyzje, jedno co sie nie zmienia - to nasza milosc do niego, na pewno go nie uspie jak co poniektórzy "zyczliwi" mi radzili:sick: Macie o czym myśleć. Moja nie dość, że słabo widzi, to jeszcze niewiele dźwięków do niej dociera a jednak zupełnie dobrze sobie radzi Kastuś słyszy, ma węch a jak mniej widzi to i strerów mniej. Moja od czasu gdy słabiej słyszy nie denerwuje się tak noworocznymi fajerwerkami (osłabiony słuch ma już ponad rok) Koty niewidome potrafią sie swietnie przystosować. Może psiuniek też da radę. To bardzo trudna decyzja i wynik jak piszesz też nie do końca pewny. Bałabym się, że wyjdzie z tego większy problem niż ślepota zwierzaka Kamyczki na podjeździe do garażu mam takie jak pokazałaś zdjęcia, tylko też jaśniejsze. Zrobię jutro zdjęcia tej powiatowej drogi także, ku przestrodze. właśnie, też myślę, że sobie poradzi, tym bardziej, że zaćma to powolny proces i zwierz podobnie jak człowiek stopniowo do niego przywyka, tym bardziej, że książek nie czyta, samochodu nie prowadzi.... Edytowane 5 Grudnia 2015 przez Gosiek33 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 05.12.2015 18:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2015 I za późno przypomniałam sobie o zdjęciach. Jutro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 06.12.2015 07:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2015 czekam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 06.12.2015 23:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2015 (edytowane) To droga powiatowa. Kolor nie do końca dobry na zdjęciach, bo słońce się w tym świństwie odbija. Generalnie to jest białe. No, może leciutko wpada w szary. Świństwo jest teraz twarde jak beton, co wcale nie przeszkadza, że powstają dziury. Po deszczu na wierzchu jest biała mazia, która oblepia buty, opony i chlapie paskudnie. 2 kolejne zdjęcia, to mój żwirek. On zmienia kolor gdy jest mokry. Robi się szaro brązowawy. Suchy jest właściwie jaśniuteńko szary. Edytowane 7 Grudnia 2015 przez pestka56 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.