Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do efektu motyla czyli Batuta


Recommended Posts

No, to nie wiem, czy to przypadkiem nie jest to czym u nas wysypali jedną drogę powiatową. Najpierw wyrównali i zrobili podkład z czegoś. Dopiero na ten podkład wysypali ten kamyczki i uwałowali. 2 lata i dziury takie, że miejscami nie ma jak przejechać. To jest takie prawie białe, wygląda bardzo wapiennie. Moim zdaniem zlasowało się i faktycznie miejscami jest twarde. ale jak pada deszcz to buty w niebezpieczeństwie. Oblepia je mazia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 8,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

TAR obraziłabym się jakbyśmy się wtedy nie spotkały ;)

 

moja staruszka nie widzi na oba oczka, słabo słyszy.... tylko nadal szczeka :rolleyes:

 

 

A z tą drogą to wieloletnie niedotrzymane przez gminę obietnice - gdy mieszkańcy pooddawali część swojego terenu pod budowę kanalizacji deszczowej obiecane było potem utwardzenie drogi - i tak prawie 20 lat minęło :sick: kolejne monity skutkują tym, że kawałkami utwardzają i pomaga to na chwilkę. Nawet rzadko wyrównywarka jeździ :( Może trzeba jakiś szturm na gminę zrobić

 

Ale to co teraz się dzieje wpędza mnie w wielką niepewność, teraz klata ma nagrywać swoje spektakle i jakiś pełnomocnik gliny będzie oceniać ich wartość artystyczną - mrożek tego nie wymyślił:no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, to nie wiem, czy to przypadkiem nie jest to czym u nas wysypali jedną drogę powiatową. Najpierw wyrównali i zrobili podkład z czegoś. Dopiero na ten podkład wysypali ten kamyczki i uwałowali. 2 lata i dziury takie, że miejscami nie ma jak przejechać. To jest takie prawie białe, wygląda bardzo wapiennie. Moim zdaniem zlasowało się i faktycznie miejscami jest twarde. ale jak pada deszcz to buty w niebezpieczeństwie. Oblepia je mazia.

 

to zupelnie nie to, na pewno nie jest biale ani wapienne, my mielismy to przy starym domu i bylo rewelacyjne, zero dziur, suchy but. to wyglądało tak:

DSC_0646.JPG

 

DSC_0646.JPG

 

teraz to co mamy jest podobne tylko mniej czerwone, tu zdjecie chwile po deszczu, termin od zrobienia 1,5 roku. zero dziur

Edytowane przez TAR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Goskowa psinka chyba jest starsza niz Kasti moj ma teraz 5,5 roku. ale wciaz sie wahamy czy te operacje robic, lekarz nas uswiadomil rowniez o skutkach ubocznych, pies moze odzyskac wzrok (nie musi) ale moze miec problem z akomodacja i okreslaniem odleglosci (w przypadku wszczepienia soczewki) lub widziec sciane ale spadac z kraweznika (w przypadku usuniecia zacmy bez wszepienia soczewki). sa jeszcze inne ryzyka i powiklania i strasznie bijemy sie z myslami co robic, na razie maly wiepierdek jest jego przewodnikiem a Kasti calkiem dobrze sobie daje rade. grunt, ze go nie boli, krople na razie dzialaja.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TAR obraziłabym się jakbyśmy się wtedy nie spotkały ;)

 

moja staruszka nie widzi na oba oczka, słabo słyszy.... tylko nadal szczeka :rolleyes:

 

 

A z tą drogą to wieloletnie niedotrzymane przez gminę obietnice - gdy mieszkańcy pooddawali część swojego terenu pod budowę kanalizacji deszczowej obiecane było potem utwardzenie drogi - i tak prawie 20 lat minęło :sick: kolejne monity skutkują tym, że kawałkami utwardzają i pomaga to na chwilkę. Nawet rzadko wyrównywarka jeździ :( Może trzeba jakiś szturm na gminę zrobić

 

Ale to co teraz się dzieje wpędza mnie w wielką niepewność, teraz klata ma nagrywać swoje spektakle i jakiś pełnomocnik gliny będzie oceniać ich wartość artystyczną - mrożek tego nie wymyślił:no:

 

tak czy siak sie spotkamy :) i tak najpierw pojedziemy na konsultacje a potem ostatecznie podemiemy decyzje, jest trudna i to bardzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to zupelnie nie to, na pewno nie jest biale ani wapienne, my mielismy to przy starym domu i bylo rewelacyjne, zero dziur, suchy but. to wyglądało tak:

DSC_0646.JPG

 

DSC_0646.JPG

 

teraz to co mamy jest podobne tylko mniej czerwone, tu zdjecie chwile po deszczu, termin od zrobienia 1,5 roku. zero dziur

 

 

to fajne ale wygooglać nie udało mi się, niestety u mnie droga gminna więc samemu (nawet gdybym kasę miała) ani sąsiedzi, ani ja nic sama zrobić nie mogę :(

 

a ile ona ma lat?

 

 

Amelio sunia ma skończone 13 lat, starość nie radość, gdyby nie była raz mocno pogryziona przez ONka i na dodatek gdyby niebieskimi kuleczkami na ślimaki się mocno nie podtruła z pewnością byłaby w lepszej kondycji

 

Goskowa psinka chyba jest starsza niz Kasti moj ma teraz 5,5 roku. ale wciaz sie wahamy czy te operacje robic, lekarz nas uswiadomil rowniez o skutkach ubocznych, pies moze odzyskac wzrok (nie musi) ale moze miec problem z akomodacja i okreslaniem odleglosci (w przypadku wszczepienia soczewki) lub widziec sciane ale spadac z kraweznika (w przypadku usuniecia zacmy bez wszepienia soczewki). sa jeszcze inne ryzyka i powiklania i strasznie bijemy sie z myslami co robic, na razie maly wiepierdek jest jego przewodnikiem a Kasti calkiem dobrze sobie daje rade. grunt, ze go nie boli, krople na razie dzialaja.

 

 

Myśląc o moich odczuciach chyba jednak nie decydowałabym się na operację u psa. Sama wiem, że jak coś w oku przeszkadza nie wolno mi tego trzeć, muszę nawet dodatkowo krople wpuścić. Na początku w okularach chodziłam by przed wiatrem i kurzem oczy chronić. Jakoś trudno mi wyobrazić sobie by psiak gdy coś mu doskwiera nie próbował wycierać oka lub łapą go trącać :( Patrzę na moją sunię i widzę, że gdyby na dodatek słuchu nie traciła zupełnie dobrze radziłaby sobie, u mnie też ma przewodniczkę ;) Nauczyłyśmy się bardzo delikatnie z nią obchodzić bo wiemy, że nie zdąży na czas uskoczyć spod nóg

 

tak czy siak sie spotkamy :) i tak najpierw pojedziemy na konsultacje a potem ostatecznie podemiemy decyzje, jest trudna i to bardzo.

 

Właśnie będziecie mogli dobrze przegadać wszystkie za i przeciw z wetem

 

 

Gosiu wspomniałaś o swojej nowej szarej łazience, rozpaliłaś ciekawość..... pokażesz?

 

Amelia twarda sztuka :D tez chce zobaczyc szara lazienke, mozesz nawet focie z fona puscic :)

 

 

DSC_0970.NEF.jpg

 

DSC_0971.NEF.jpg

 

 

na razie tylko takie zdjęcia mogę pokazać, bo reszta nie wykończona, nawet umywalka w kartonie nadal leży ;)

 

 

 

teraz na tapecie biblioteka się robi a ja walczę i układam w starych regałach warsztatowe narzędzia i różności by jakoś to ogarnąć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To przykre patrzeć jak się psinka starowinka męczy:( a jak u niej ze stawami - może chodzić po schodach?

młodsza nie ma problemów zdrowotnych?

córka Amelki 10,5-letnia Tośka już też z trudem wskakuje na fotel chociaż szczuplutka, bezdzietna i wyjątkowo zdrowa:yes: poza kilkoma podtruciami po opryskiwaniu pedantycznego ogrodu właścicieli:mad: nigdy na nic nie chorowała.

Wzrok i słuch ma jeszcze bardzo dobry i zawzięcie poluje na koty, myszy i żaby:D

podobno zdarzają się yoreczki dożywające nawet 18 lat!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak na szybko lazienka zapowiada sie fajnie, kafle bardzo mi sie podobaja co to?

 

 

jesli chodzi o drogę u nas tez byla gminna, my zlozylismy podanie, wszyscy mieszkancy ulicy (3 rodziny) sie podpisaly i maz zawiozl do wojtowej, tam na milym spotkaniu dostalismy propozycję, ze gmina dostarczy nam materiał, wyda zgode na utwardzenie i wycinke dodatkowych chaszczy (my sobie droge dodatkowo poszerzylismy) a w naszej gestii bedzie wykarczowanie i rozwiezienie materialu (koszt koparki 200zł na 3 rodziny) wycinke przy grilu zrobili faceci w 2 godziny :)

 

tak naprawde wszystko zalezy od wlodarza i od samych mieszkancow, naprawde warto sie pofatygowac samemu do gminy i pogadac jak to ugryzc.

 

na obecnej dzialce gminy nawet nie pytalismy, droge polna wykoanwcy od przylaczy wod kanu i gazu zryli sami, ja piszac wniosek o zajecie pasa drogowego pod przylacza wod-kan zobowiazalam sie odtworzyc droge, to nic ze byla bardziej syfiasta niz jest teraz ale kto to sprawdzi, jest odtworzona w lepszym stanie niz byłą :D. sasiad jednak chce bysmy jeszcze potem po budowie troche sypneli ale wtedy juz na koszt gminy -w sumie czemu nie:rolleyes: pare podpisow zebrac na wspolnym grilu to zaden problem:wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie my tez z Kastim obchodzimy sie teraz inaczej, wiemy ze czasem nie ustapi przejscia, bo nie widzi, wiec najpierw sygnalem dzwiekowym albo nad psem przechodzimy, ostrozniej drzwi otwieramy itp. kilka razy szczene juz zbieralam z podlogi jak sie odwracalam a on duszek za plecami, teraz bedzie mu znacznie latwiej, bo i schodow nie bedzie, a jak chce wskoczyc na sofke czy kolanka to nauczyl sie prosic by mu pomoc, niemniej serce mam rozdarte choc moje wetki zapewniaja mnie ze piesio sobie da doskonale rade przy naszej i Wicia pomocy. a jak sama piszesz opieka pooperacyjna jest masakryczna, z nim szczegolnie, bo nie da sobie kołnierza zalozyc. po ostatniej operacji gruczolowej az mnie telepie, co bedzie nam dane po tej? :rolleyes:

 

to takie trudne podjac wlasciwa decyzje, jedno co sie nie zmienia - to nasza milosc do niego, na pewno go nie uspie jak co poniektórzy "zyczliwi" mi radzili:sick:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koty niewidome potrafią sie swietnie przystosować. Może psiuniek też da radę. To bardzo trudna decyzja i wynik jak piszesz też nie do końca pewny. Bałabym się, że wyjdzie z tego większy problem niż ślepota zwierzaka :(

 

Kamyczki na podjeździe do garażu mam takie jak pokazałaś zdjęcia, tylko też jaśniejsze. Zrobię jutro zdjęcia tej powiatowej drogi także, ku przestrodze.

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tyle ze te kamyczki nie sa wapienne, raczej jak plukany żwir, to podłoże ktore my mamy byc moze jakos inaczej sie nazywa, nasi budowlancy i facet, ktory przywozil tez tak na to mowil, moze zapytaj o podbudowe pod autostrady - powinni wiedziec co to.

tak na moj rozum i oczy to twardy tłuczeń lub zwir w posypce piaskowo cementowej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten kawałek wygląda ładnie, a co jest na podłodze?

 

''dechy"

 

DSC_0996.JPG

 

 

 

DSC_1001.JPG

 

 

gołym okiem nie jest aż tak brązowa, ma sporo szarości

 

To przykre patrzeć jak się psinka starowinka męczy:( a jak u niej ze stawami - może chodzić po schodach?

młodsza nie ma problemów zdrowotnych?

córka Amelki 10,5-letnia Tośka już też z trudem wskakuje na fotel chociaż szczuplutka, bezdzietna i wyjątkowo zdrowa:yes: poza kilkoma podtruciami po opryskiwaniu pedantycznego ogrodu właścicieli:mad: nigdy na nic nie chorowała.

Wzrok i słuch ma jeszcze bardzo dobry i zawzięcie poluje na koty, myszy i żaby:D

podobno zdarzają się yoreczki dożywające nawet 18 lat!

 

Schody nie stanowią problemów, skakanie na fotel też jej się zdarza, ale tylko gdy w pobliżu nie ma ,córci" tylko pańcia ;) młodsza jest bardzo zaborcza i samolubna. Tej zdrowie dopisuje i polowania uskutecznia podobnie jak Twoje choć z miernym skutkiem :lol2:

 

 

 

tak na szybko lazienka zapowiada sie fajnie, kafle bardzo mi sie podobaja co to?

 

 

jesli chodzi o drogę u nas tez byla gminna, my zlozylismy podanie, wszyscy mieszkancy ulicy (3 rodziny) sie podpisaly i maz zawiozl do wojtowej, tam na milym spotkaniu dostalismy propozycję, ze gmina dostarczy nam materiał, wyda zgode na utwardzenie i wycinke dodatkowych chaszczy (my sobie droge dodatkowo poszerzylismy) a w naszej gestii bedzie wykarczowanie i rozwiezienie materialu (koszt koparki 200zł na 3 rodziny) wycinke przy grilu zrobili faceci w 2 godziny :)

 

tak naprawde wszystko zalezy od wlodarza i od samych mieszkancow, naprawde warto sie pofatygowac samemu do gminy i pogadac jak to ugryzc.

 

na obecnej dzialce gminy nawet nie pytalismy, droge polna wykoanwcy od przylaczy wod kanu i gazu zryli sami, ja piszac wniosek o zajecie pasa drogowego pod przylacza wod-kan zobowiazalam sie odtworzyc droge, to nic ze byla bardziej syfiasta niz jest teraz ale kto to sprawdzi, jest odtworzona w lepszym stanie niz byłą :D. sasiad jednak chce bysmy jeszcze potem po budowie troche sypneli ale wtedy juz na koszt gminy -w sumie czemu nie:rolleyes: pare podpisow zebrac na wspolnym grilu to zaden problem:wiggle:

 

 

kiedyś znajdę fakturę to powiem Ci co to ale raczej nieosiągalne - sprowadzane z Niemiec przez wyłącznego dystrybutora i cena zdecydowanie za wysoka - ale inaczej do dziś chyba miałabym tam beton - to cena za dogadanie się :(

Ważny jest rozmiar 30x60, u nas podłoga zaważyła na wyborze kafli na ściany i trudno było dobrać odpowiedni kolor - niuanse zaważyły na tym a nie innym wyborze

 

Gratuluję i podziwiam zgodność wszystkich sąsiadów - u mnie jak u prawdziwego polaka - gdzie dwóch, tam trzy zdania :sick: dogadać się trudno

 

 

no wlasnie my tez z Kastim obchodzimy sie teraz inaczej, wiemy ze czasem nie ustapi przejscia, bo nie widzi, wiec najpierw sygnalem dzwiekowym albo nad psem przechodzimy, ostrozniej drzwi otwieramy itp. kilka razy szczene juz zbieralam z podlogi jak sie odwracalam a on duszek za plecami, teraz bedzie mu znacznie latwiej, bo i schodow nie bedzie, a jak chce wskoczyc na sofke czy kolanka to nauczyl sie prosic by mu pomoc, niemniej serce mam rozdarte choc moje wetki zapewniaja mnie ze piesio sobie da doskonale rade przy naszej i Wicia pomocy. a jak sama piszesz opieka pooperacyjna jest masakryczna, z nim szczegolnie, bo nie da sobie kołnierza zalozyc. po ostatniej operacji gruczolowej az mnie telepie, co bedzie nam dane po tej? :rolleyes:

 

to takie trudne podjac wlasciwa decyzje, jedno co sie nie zmienia - to nasza milosc do niego, na pewno go nie uspie jak co poniektórzy "zyczliwi" mi radzili:sick:

 

Macie o czym myśleć. Moja nie dość, że słabo widzi, to jeszcze niewiele dźwięków do niej dociera a jednak zupełnie dobrze sobie radzi :rolleyes: Kastuś słyszy, ma węch a jak mniej widzi to i strerów mniej. Moja od czasu gdy słabiej słyszy nie denerwuje się tak noworocznymi fajerwerkami (osłabiony słuch ma już ponad rok) :lol2:

 

 

Koty niewidome potrafią sie swietnie przystosować. Może psiuniek też da radę. To bardzo trudna decyzja i wynik jak piszesz też nie do końca pewny. Bałabym się, że wyjdzie z tego większy problem niż ślepota zwierzaka :(

 

Kamyczki na podjeździe do garażu mam takie jak pokazałaś zdjęcia, tylko też jaśniejsze. Zrobię jutro zdjęcia tej powiatowej drogi także, ku przestrodze.

 

właśnie, też myślę, że sobie poradzi, tym bardziej, że zaćma to powolny proces i zwierz podobnie jak człowiek stopniowo do niego przywyka, tym bardziej, że książek nie czyta, samochodu nie prowadzi....

Edytowane przez Gosiek33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To droga powiatowa. Kolor nie do końca dobry na zdjęciach, bo słońce się w tym świństwie odbija. Generalnie to jest białe. No, może leciutko wpada w szary. Świństwo jest teraz twarde jak beton, co wcale nie przeszkadza, że powstają dziury. Po deszczu na wierzchu jest biała mazia, która oblepia buty, opony i chlapie paskudnie.

IMG_3702w.jpg IMG_3704w.jpg

 

2 kolejne zdjęcia, to mój żwirek. On zmienia kolor gdy jest mokry. Robi się szaro brązowawy. Suchy jest właściwie jaśniuteńko szary.

IMG_3697w.jpg IMG_3700w.jpg

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...