Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do efektu motyla czyli Batuta


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 8,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Może trawa z mikrokoniczyną. Też wilgoć trzyma i na dodatek sama się nawozi, bo koniczyna to magazyn.

 

Z trawą prawda jest taka, że albo się ma idealne miejsce na nią, albo metodą prób i błędów. Oczywiście zawsze można nic innego nie robić tylko chuchać na trawnik, ale to tylko wtedy, gdy on wielkości chusteczki do nosa.

Widać u mnie Barenbrug jest zadowolony :)

Iławę kupowaliśmy, żeby tanio i szybko coś zamiast chwastowiska mieć i tak zostało. A teraz zmniejszam trawnik, a tam gdzie zostanie będę go wymieniać na dobre mieszanki. Też najpierw poeksperymentuję na małych kawałkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gosiek, żebym ja to wiedziała. Zielono by było i aby można po tym spacerować, chodzić. Widzisz sama na zdjęciu, że tam ani ładu ani składu u nas nie ma. U mojej mamy same, jak to maż powiedział, chwasty rosną, ale co z tego, że chwasty jak zielono ma, a my o to chodzi. A jej chwasty susze przetrwały a nasz trawnik nie. W ogóle żałuję, że trawnik jako taki zakładaliśmy. Po jasnego nam gwinta trawnik jak nie ma komu i czym o to dbać?!

Mamy tam dwie "wysepki" malin i jeżyn zrobione, i troszkę roślin zimozielonych ozdobnych, też bez pomysłu, ładu i składu. Może jak to urośnie i będzie troszkę cienia, może i trawa nie będzie się tak palić na tym słońcu.

Koniczyny, jak na mój gust jak najbardziej mogły by być. W każdym razie coś co nie wymaga wielkiej pielęgnacji i można po tym chodzić.

Idę, bo zdycham znowu. Wszystkie objawy grypy żołądkowej wróciły. Już po woli zaczyna mi sił brakować, a na te elektrolity do picia patrzeć już nie mogę..., choć i tak piję, bo trzeba.

Dzięki Kobitki za pomoc, coś pomyślimy do wiosny, bo teraz już czasu na to nawet nie mamy, to znaczy maż nie ma czasu a ja sił. :-)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żelko, zdrówka :hug:

 

 

Może jeszcze listopad bedzie ładny. Ja w każdym razie na to liczę, bo nawet polowy w ogrodzie nie zrobiłam, a dziś asystowalam przy poszukiwaniu w naszej wsi drenów melioracyjnych i mimo wodoodpornej kurtki (!) przemoczyło mnie do skóry. Chyba mnie cos łapie :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już po aspirynie, gorącej herbacie z sokiem z pigwowca i łóżeczko czeka. Złego diabli nie wezmą :)

 

 

To nam Żelka dała zadanie. :wiggle:

W Anglii nie przejmuja się tak bardzo trawnikami jak my i w ogrodach wiejskich często zapuszczają trawę. Strzygą tylko przed zimą. Ostatnio zrobiła się nawet moda na koszenie kosą, a więc nie idealnie pod linijkę :)

 

Jak ma być nie obsługowe (prawie!), to chyba tylko carexy zostają ?

http://www.ogrodowisko.pl/artykuly/360-urocze-turzyce-czesc-i

 

Carex-praecracilis.jpg

http://www.houzz.com/photos/query/carex-praegracilis

 

Carex.jpg

 

Albo uzdatnić mocno glebę i pokusić się o rzadko strzyżony trawnik. To jednak wymagałoby co najmniej przez pierwszy rok intensywnego koszenia, żeby trawa dobrze sie ukorzeniła i rozrosła.

Mienruys-Tuin_in_Diepenheim_3.jpg

mown_grass_path.jpg

Tanyllyn-nursery.co.uk.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłam tę łąkę kwietną z warszawskiego botanicznego. Tę z nasion od Łuczaja.

 

Laka w Botanicznym.jpg

 

Łąka preriowa

Laka_preriowa.jpg

 

Można też wysokie trawy i ścieżki między nimi

Bark Circle1509.jpg

 

 

Gosiek, przy okazji odgrzebałam zdjęcia śnieżnika lśniącego :) Znasz tę roślinkę?

Śnieżnik_Chionodoxa_luciliae-02.jpg

snieznik-lsniacy-chionodoxa-luciliae_5842.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pestka ale wez spojrzyj czasem troche realniej, uwazasz ze z takimi turzycami czy laka kwietna byloby lepiej, policzylas sobie ile to by kosztowalo? i nie tylko zakup ale tez pielegnacja i czas? przeciez Zelka nie napisala, ze wcale nie bedzie kosic tylko zeby nie bylo wymagajace w pielegnacji.

na ile znam Żelke to raczej chodzi jej o proste rozwiazania a nie jakies wydumane idealy ogrodnicze.

 

ja bym raczej poprawila stan gleby, posadzila kilka odpornych drzew i krzewow aby troche zacienic patelnie i wtedy posiala jakas trawe. to chyba najrozsadniejsze wyjscie z punktu widzenia finansowego i czasowego. :)

 

Chcialam swego czasu lake od ruczaja ale ceny za mieszanki byly zabojcze, przy terenie jaki ma Żelka to minimum kilkaset lub wiecej zł musialaby przeznaczyc. czy warto - tego nie do konca jestem pewna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koniczynki małej kosić nie trzeba. Raczej gładkim nie kępiastym i bezpiecznym dla Stefka. Myślę o częściowym obsadzeniu rojnikami, rozchodnikami niskimi. Coś co podlewać trzeba w pierwszym roku a potem samo sobie da radę. Można oczywiście i duże posadzić też sobie dadzą radę. Mogą być też ,żelazne' krwawniki

 

Żelko mogłabyś jakąś fotkę z większej części ogrodu wstawić? Trzeba by trochę więcej krzewów posadzić może. Jakieś derenie duże rosną, szybko rosną bez nadmiaru wody dają sobie radę dając jednocześnie cień

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic w ogrodzie nie ma za darmo i nie ma ogrodów bezobsługowych.

Dlatego wydawało mi się, że podpowiedzenie Żelce możliwie największej ilości rozwiązań jest dobrym wyjściem. To ona zna swoje potrzeby i możliwości najlepiej.

 

TAR, masz rację, że lepiej byłoby zadbać o trochę cienia. Lepiej byłoby poprawić glebę i potem wysiać trawnik.

O łące pisałam, bo Żelka o tym wspomniała. Nie namawiam. Podalam link do Łuczaja, bo tam są opisane „blaski i cienie” posiadania łąki. Ja z łąki kwietnej po przeczytaniu tego zrezygnowałam.

Trawnik też kosztuje w utrzymaniu i wymaga czasu. Zresztą, chyba pominęłaś fragment o trawniku koszonym tylko raz czy dwa razy w sezonie :)

Wszystko cokolwiek robi się w ogrodzie kosztuje konkretne pieniądze i wymaga czasu. Mniej pieniędzy na początku i więcej czasu, jeśli sadzi się mniejsze rośliny. Więcej pieniędzy, gdy od razu chce sie duże. Zwiększa się też ryzyko, że duże drzewo czy krzew nie przyjmie się. A już na pewno to mniejsze szybciej się ukorzeni.

 

Trawki ozdobne można kupić w szkółce bardzo drogo. Można też kupić w hurcie dużo taniej, jeśli chce się zasadzić sporą przestrzeń. Można kupić sadzonki różnych traw w cenie od 1,6 zł (np. turzyce) do 4 zł (m.in. miskanty) pod warunkiem, że kupuje się co najmniej 80 sztuk z jednego gatunku. O te maleństwa trzeba przez jeden sezon dbać bardzo i najlepiej przetrzymać je w doniczkach. Trawy w pojemnikach p9 przy zakupie minimum 18 sztuk są po 4–6 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O matko kochana, nie róbcie sobie tyle kłopotów. Ja tylko tak orientacyjnie pytałam. To co TAR napisała, to najbliższe naszemu planu rozwiązania problemów.

Zasilić ziemie, trochę jeszcze cienia zrobić i powinno być lepiej.

Fotki mogę dać, to zobaczycie, że tam troszkę cienia już rośnie, tylko wolno jakoś. :)

DSC05838.jpg DSC05837.jpg DSC05839.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żelka, to Ty nie wiesz, że my lubimy się tak „powyzwierzęcać” :)

 

Kiedy sadziłaś te co mają cień dawać? Czasem drzewa potrzebują nawet 2-3 sezony, żeby się dobrze ukorzenić i dopiero potem szybciej rosną.

 

Wg mnie powinnaś na wiosnę „nakarmić” i potem na początku lata też jeszcze trochę. Zresztą zależy co podrzucisz. I jeszcze koło 15 sierpnia dać nawozu jesiennego.

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D Żelka pomyslow to my mozemy do oporu nawrzucac. Moze zamiast iglakow posadzic tak jak Gosia radzila drzewa i krzaki szybkorosnace, tanie w zakupie i w zasadzie bezobslugowe. Liste wspolnie mozemy przygotowac

Zreszta kazde dyskusje czy naprowadzanie na pomysl sa sluszne, byle bez powodu sie nie obrazac a nasze dysputy przeciez sa na poziomie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O to właśnie chodzi :D

Rozmawiamy, podpowiadamy, każda coś z własnego doświadczenia i z tego co lubi. Ty, Żelko, musisz decydować i wybierać co Ci najbardziej odpowiada.

 

TAR, dziękuję za priva :) odpisałam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może się uda i jak Gosiek do mnie wpadnie to zobaczy jak to wszystko wygląda na żywo i coś podpowie.

A drzewka nie wiem kiedy sadzone, z 4 lata temu. To znaczy, że dopiero ruszą. Najlepiej to nam brzozy rosną, te które tam się same wysiały. :)

Zasilamy regularnie, na wczesną wiosnę i potem też. Jesienią jakiś zimowy nawóz. To wszystko maż robi i tego pilnuje. Ja próbowałam się, khm wtrącać, ale mi nie wyszło. Za to teraz kiedy jestem pytana co gdzie ma posadzić, odpowiadam, wszystko mi jedno :wiggle:W sumie ja tylko chce mieć troszkę równego terenu gdzie mogę ze Stefciem pochodzić, reszta raju ziemskiego i tak nie jest mi pisana. :D Jakoś śmiem wątpić, że coś pięknego dla nas tam urośnie, ale trochę trawy..., to nawet nasze wiejskie krowy mają..., a nam nasza wyschła. :bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...