Komentarze do efektu motyla czyli Batuta

[Gosiek33]

Zajęta budowaniem nie mam czasu zaglądać na FM, porobiły mi się straszne zaległości ale coby nie zostać zapomnianą witam "kwiatkami" świerkowymi i pozdrawiam i podziwiam piękniusie tynkusie

http://foto0.m.onet.pl/_m/c94711d12acca5c70552d1f768554b3c,10,19,0.jpg

 

zaglądam do Ciebie, nie zapomniałam tylko zawał pracy nie zawsze pozwala komentować, a jest co mury już wyrosły, że ho, hooooooo

świerki już przekwitły u mnie, a może środowy wiatr im pomógł

[Gosiek33]

Gosiek dzień dobry ... mój rodo jeszcze śpi, ale azalie już za chwileczkę, już za momencik ... piękny będę miała na nie widok z sypialni

 

A nie masz ochoty zanocować gdy ciepło będzie i azalie przed oknem kwitnąć będą

 

masz takiego różanecznika - pachnącego

 

http://img21.imageshack.us/img21/844/dzialka7052009tynki113.jpg

[Kruela]

Jeden mój ma podobny kolor, moze troszkę jaśniejszy to nowy nabytek, więc jak sie rozwinie to na sesję zdjęciową go wezmę Jadę dzisiaj kończyć sadzenie świerków to popstrykam trochę fotek

[Gosiek33]

Super, czekam, czekam, cierpliwie jak rasia

[barranki2]

A ty robis ztynki kręcone ręcznie czy z maszyny? Ta patelnia mnie zastanowiła...

[78mysz]

Gosiu, a masz moze nazw tego pomarańczowego rózanecznika? Ja go widziałam w Powsinie , pachnie cudownie. Zresztą było tam kilka innych pachnących odmian, choć zapach niektórych był taki plastikowy...

[Gosiek33]

tynki jak najbardziej tradycyjne cementowo-wapienne z dodatkiem kwarcu w ostatniej warstwie

 

ręcznie kręcone - w worku czeka kwarc

 

 

http://img27.imageshack.us/img27/3461/dzialka7052009tynki040.jpg

 

i woreczki

 

http://img504.imageshack.us/img504/1058/dzialka7052009tynki041.jpg

[barranki2]

My pluliśmy z maszyny. To znaczy pan Jarek pluł z maszyny Jeszcze nie odpadły

Może na nasz taras zajrzelibyście jutro przed południem? Się będzie działo, to i okazja na chwilę przerwy mile widziana

[Kruela]

Gosiu, a masz moze nazw tego pomarańczowego rózanecznika? Ja go widziałam w Powsinie , pachnie cudownie. Zresztą było tam kilka innych pachnących odmian, choć zapach niektórych był taki plastikowy...

 

Mysza a gdzie Twoje resztki dziennika? Chciałam Cię nawiedzić i zasypać gradem pytań ... i pytam gdzie mam to zrobić? ... hmmm?

[Gosiek33]

Gosiu, a masz moze nazw tego pomarańczowego rózanecznika? Ja go widziałam w Powsinie , pachnie cudownie. Zresztą było tam kilka innych pachnących odmian, choć zapach niektórych był taki plastikowy...

 

Kurka wodna, zapomniałam ale jutro sprawdzę. to zapodam

[Gosiek33]

My pluliśmy z maszyny. To znaczy pan Jarek pluł z maszyny Jeszcze nie odpadły

Może na nasz taras zajrzelibyście jutro przed południem? Się będzie działo, to i okazja na chwilę przerwy mile widziana

 

Nie wykluczone, nie wykluczone jakby mnie naszło na półgodzinki inspekcję zrobic to moze najpierw zadryndam na wszelki wypadek

[barranki2]

Właśnie tak. Bo ostatecznie kret zachorował i przyjedzie w poiedziałek. Ale my będziemy gdzieś od 1030 pewnie do jakiejśś 13? To drynknij...

[Gosiek33]

ok

[monia i marek]

Cześć, Gosiu - zostawiam życzenia pogody na weekend

[nitubaga]

też ślad zostawiam

 

http://images38.fotosik.pl/111/b59e4db5d469d49emed.jpg

[BetaGreta]

Dzień dobry,

tynki robią wrażenie chociaż faktycznie na podłodze bałagan niezły.

[Gosiek33]

też ślad zostawiam

 

http://images38.fotosik.pl/111/b59e4db5d469d49emed.jpg

 

Nitu piękny ten pąk rododendrona taki kolor bardzo mi się podoba, a niestety mam raczej fioletowe odcienie

[Amtla]

A ja dzisiaj chodzę i tylko świeżutkie tynki podziwiam to u skaby to u Gosi.....Śliczne są

 

pozdro

[Gosiek33]

Właśnie tak. Bo ostatecznie kret zachorował i przyjedzie w poiedziałek. Ale my będziemy gdzieś od 1030 pewnie do jakiejśś 13? To drynknij...

 

I co........... i nico nie wyrobiłam się Ale mam nadzieję, że nic straconego i jeszcze dojadę

[barranki2]

Właśnie tak. Bo ostatecznie kret zachorował i przyjedzie w poiedziałek. Ale my będziemy gdzieś od 1030 pewnie do jakiejśś 13? To drynknij...

 

I co........... i nico nie wyrobiłam się Ale mam nadzieję, że nic straconego i jeszcze dojadę

 

Buu Ale jutro to siwydym... CHyba dojedziemy dopiero popołudniem, a i tak nie wiem czy na pewno, bo w poniedziałek 7 rano drugie podejście kreta, którego ma już nie boleć brzuszek...

 

Teraz to z każdym dniem będzie się coś zmieniać, to będzie co podglądać, więc loosik