annecy 26.01.2009 17:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2009 Yes, yes, yes... ...właśnie tak niedługo nasza pierwsza noc w nowym domu!!! strasznie się cieszymy i nie możemy się doczekać... szampan już się chłodzi... pamiętacie tę noc? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 26.01.2009 18:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2009 Nie, bo ona jeszcze przed nami (ta pierwsza w nowym domu ) Trzymam kciuki i życzę miłych snów Graty już się przewożą? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vilemo 26.01.2009 18:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2009 ale Wam zazdroszcze.... u nas jeszcze z dobre pół roku najmarniej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bladyy78 26.01.2009 18:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2009 Moja pierwsza noc była na budowie już 2 lata temu ale jakoś miło jej nie wspominam. Spać nie mogłem co chwilę dobiegały do mnie jakieś dziwne trzaski, w nocy bardziej czuwałem niżeli spałem. A w tym roku podobnie całe lato mieszkałem na budowie i na początku też było podobnie dopiero po kilku dniach jakoś przywykłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 26.01.2009 19:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2009 Nasza "pierwsza noc" to koniec czerwca 2008 ... miał to być tylko weekend "na budowie" ... nie mieliśmy jeszcze w planie przeprowadzki ... mieliśmy ją spędzić po to , by poobserwować instalację którą aktualnie instalatorzy nam uruchomili i piec rozpalili W nocy spać nie mogłam (choć i tak miałam lepiej bo małż to chyba z godzinę tylko spał nasłuchując dziwnych dźwięków ). Ale za to ranek .... słoneczko zagląda do sypialni ... okno se otwarłam - ptaszki śpiewają , zielono wszędzie ...cisza - samochodów znikąd nie słychać ... piękne widoki na las i łąkę .... zeszłam na dół, kawę na tarasie se wypiłam .....i zostaliśmy na amen nic to , że jeszcze drzwi wewnętrznych nie ma , że progów nie ma, że antena telewizyjna nie odbiera programów , że neta nie ma, że górna łazienka niewykończona ... decyzja mogła być tylko jedna . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
annecy 26.01.2009 19:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2009 na to własnie liczę - nigdzie sie już ''stamtąd'' nie ruszać....... że będzie mi tak dobrze , że już nie wrócimy na stare kąty tylko przyśpieszymy wykończeniówkę oby tylko zamieszkać na stałe....graty są wszedzie troche tu troche tam.......... jak zwykle... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stokrotka 26.01.2009 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2009 Nie spaliśmy całą noc... nie dlatego, żeśmy tak poimprezowali, tylko ze strachu po prostu dziwne dźwięki na tle straszliwej CISZY (wczesniej mieszkaliśmy przy drodze Kraków - Lwów i przyzwyczailiśmy się do monotonnego szumu przez całą dobę), ze strachu jak sobie poradzimy (jedno dziecko 4 latka, drugie pół roczku, ja za trzy dni wracałam do pracy po macierzyńskim, a wokół błoto, błoto i jeszcze raz błoto)... Brrrr... Nasze dzieci zaś spały jak aniołki Natomiast rano mąż pojechal do nowej parafii do kościoła i wrócił z depresją, o którą przyprawił go organista. Ja pojechałam na sumę i potwierdziłam obserwacje męża Z mebli mieliśmy namiot, w którym bawila sie starsza córa i kołdrę, na której czołgała sie młodsza A teraz - niedługo mija pięć lat i wydaje mi się, że od zawsze tu mieszkam i w życiu innego organisty nie słyszałam Tylko w temacie błota niewiele sie zmieniło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ana27 26.01.2009 21:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2009 Wprowadzilismy sie w ubieglym roku pod konec listopada na same andrzejki ..przez pierwsze 3 dni chodzilismy nieprzytomni ...a to dlatego, ze nie moglismy zasnac w nocy i ciagle nadsluchiwalismy roznych dziwnych i jak dotad nie znanych nam odglosow Po 3 dniu padlismy chyba o 21 godz. i to byla moja pierwsza przespana noc w nowym domku . Mieszkamy 2 miesiace i dopiero jakies 3 tyg. temu "odnalazlam " sie w naszym domku ....wczesniej czulam sie tak jakos dziiwnie...nieswojo...jak nie u siebie Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nastka79 27.01.2009 08:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 To u mnie też standard - pierwsza noc nieprzespana, bo strasznie ciemno, strasznie cicho, a około 12 zaczęły wyć psy i tak wyły ze 2 godziny. Ja tylko nasłuchiwałam czy ktoś się nie kręci wokół domu, a mąż latał co chwilę sprawdzić czy z kominkiem wszystko w porządku Za to drugiej nocy spaliśmy jak zabici Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 27.01.2009 08:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 jakbym chciał w nowym miejscu nasłuchiwać, tobym chyba juz się wykończył. Ja ponad 50% dni pracy spędziłem w delegacji. I to mnóstwo dni tak: 1o dni - 9 hoteli. A spróbuj tu nasłuchiwać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 27.01.2009 08:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 pamiętacie tę noc? Nie pamietam, bo spalam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zaba_gonia 27.01.2009 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 PIERWSZA MOJA NOC NA BUDOWIE Jest 22.00. Zaciągam rolety, sprawdzam czy drzwi zewnetrzne są zamknięte ( 3 razy ) i czy nie zostawiłam uchylonego okna. Cicho wszedzie....głucho wszędzie... Właczam radio ( oczywiście RAM ), żeby dodać sobie otuchy.Otwieram piwo, kręcę sie po domu, cos tam pozamiatam coś przeniosę...Idę na poddasze, kładę się na śpiworku i popijam piwo. http://images21.fotosik.pl/80/eb3ffd5d9b3e5fcemed.jpg Słyszę jakies szmery.... aaaaaaaaaa...to piec sie włączył . Przejechał jakis samochód, aż strop się zatrząsł Znowu coś słyszę . zaglądam przez okno i widzę jakiś uciekający cień Jezzzzuuu, a jak to włamywacz??? Piszę rozpaczliwego smsa do Marcina . Niestety nie może przyjechać, ale myślami jest ze mną . Obok leży nóż, kij bejsbolowy... czekam na rozwój wypadków... Dziwnie tu jakoś, Czuje jakiś niepokój, poczucie osamotnienia, strach Znowu ten Karol mnie wkurza. Mówię mu, ze jest głupi jak but, a na to pani psycholog, że nie powinnam w ten sposób mówić do ucznia.. ja jej odpowiedam, żeby sie wypchała i że ma nieświeży oddech .... biegnę po schodach, a za mna cała klasa ...wysiadam z tramwaju. Jak to fajnie, ze przystanek jest tuż obok mojego tarasu . Na kocu leżą trzy metalowe ???? dziewczyny, opalają sie. Chyba przesadziły, bo zaczynają sie topić Ktoś wzywa pogotowie a ja unoszę jedna z nich, a ona przelewa mi się przez ręce Mówie do mamy, ze rosół jest pyszny a po chwili stoje już przed ruinami mojej sali gimnastycznej, na która spadła bomba Dlaczego w zdrowym ????? umyśle rodza się takie absurdalne sny???? czy ktos z Was jest w stanie je zinterpretować???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 27.01.2009 09:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 jakbym chciał w nowym miejscu nasłuchiwać, tobym chyba juz się wykończył. Ja ponad 50% dni pracy spędziłem w delegacji. I to mnóstwo dni tak: 1o dni - 9 hoteli. A spróbuj tu nasłuchiwać. aaaale...chopie, to nie to samo nasłuchujesz w swoim własnym domu ... bo się martwisz czy wszystko w porządku jest ... hotel nie twój więc w zasadzie powinno Ci być obojętne czy wszystko w porządku czy nie- właściciel niech się martwi ... i dlatego śpisz spokojnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 27.01.2009 09:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 zaba_gonia ...allle jazda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
annecy 27.01.2009 09:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 PIERWSZA MOJA NOC NA BUDOWIE Jest 22.00. Zaciągam rolety, sprawdzam czy drzwi zewnetrzne są zamknięte ( 3 razy ) i czy nie zostawiłam uchylonego okna. Cicho wszedzie....głucho wszędzie... Właczam radio ( oczywiście RAM ), żeby dodać sobie otuchy.Otwieram piwo.................. Dlaczego w zdrowym ????? umyśle rodza się takie absurdalne sny???? czy ktos z Was jest w stanie je zinterpretować???? słyszałem , ze do niektórych browarów dolewają spirytusu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zaba_gonia 27.01.2009 09:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 PIERWSZA MOJA NOC NA BUDOWIE Jest 22.00. Zaciągam rolety, sprawdzam czy drzwi zewnetrzne są zamknięte ( 3 razy ) i czy nie zostawiłam uchylonego okna. Cicho wszedzie....głucho wszędzie... Właczam radio ( oczywiście RAM ), żeby dodać sobie otuchy.Otwieram piwo.................. Dlaczego w zdrowym ????? umyśle rodza się takie absurdalne sny???? czy ktos z Was jest w stanie je zinterpretować???? słyszałem , ze do niektórych browarów dolewają spirytusu... to juz wszytsko jasne ( piwo?) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zaba_gonia 27.01.2009 09:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 zaba_gonia ...allle jazda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 27.01.2009 11:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 Nasza pierwsza noc spedzilismy na chodzeniu od okna do okna i nadsluchiwaniu, bo wudawalo mi sie, ze ktos krzyczy i wzywa pomocy i narobilam paniki, a ze jedyny sasiad to facet, ktory nigdy nie trzezwieje i tylko pije bryndke i zawsze jest u niego towarzystwo to wszytko bylo mozliwe, chociaz wydawalo mi sie malo prawdopodobne zeby krzyki pochodzily od sasiada, bo u niego zawsze imprezy odbywaly sie bezszelestnie (na cale szczescie dla nas). Tak po godzinie okazalo sie, ze sa to odglosy z lasu (mieszkamy 200 m od lasu) sarny i jelenie, a ze ja dziewucha miastowa to nie wiedzialam jak brzmia porykiwania jeleni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 27.01.2009 11:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 u mnie to samo było przez kilka pierwszych dni z bażantami ... noż kuźwa... jakbym płaczące dziecko słyszała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetina 27.01.2009 13:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 a mnie się marzy ta pierwsza nocka w nowym domu ale chyba też juz bym nie wróciła do mieszkania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.