Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Fundament w listopadzie ?


jureks

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 221
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Fajnie masz. U mnie jedno wielkie bagno. Nawet nie mogę fundamentu zasypać bo woda stoi na całej rozjeżdżonej przez przywożące piach kamazy działce. Szukam jakiejś kopary na gąsiennicach, albo zawinę rękawy i sam zasypię :evil:

Mówiłem nie słuchaj majstra...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówiłem nie słuchaj majstra...

Pewnie chodzi Ci o te rowy odwadniające. Geno, nie jestem specjalistą ale chyba te rowy akurat na mojej działce nic by nie dały. Po pierwsze nie mam gdzie tej wody z działki odprowadzić, bo sąsiednie działki są nieco wyżej od mojej. Po drugie studnia chłonna była by ciągle pełna i podejrzewam, że zamiast osuszać teren, ścigała by wodę nie tylko z mojej ale i z okolicznych działek. Po trzecie rowy dotyczyły fundamentów, więc to już historia, teraz mam problem z doprowadzeniem działki do stanu używalności. Woda po opadach stoi na całej powierzchni działki i nie tylko wjechać ale wejść na nią ciężko. Po czwarte potrzebuję fachowej pomocy (ale już nie swojego majstra).

Chcę nawieźć minimum 0,5 metra ziemi (o tyle podnieść działkę) i zastanawiam się czy wywalać przywożoną ziemię na wierzch tego co jest, czyli na wartstwę urodzajną, czy jednak zebrać warstwę ziemi na bok i dopiero wysypać "wywózkę". Wolałbym na wierzch, chcę tylko wiedzieć czy to nie kardynalny błąd. Nic bym na tym nie budował, więc może tak można... Chodzi mi teraz tylko o wyjście z tej cholernej wody, żeby na wiosnę normalnie po tej działce chodzić i JEŹDZIĆ. Proszę o pomoc speców od niwelacji terenu i nie tylko...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem na tym samym etapie tzn zasypywania fundamentów, tylko nie

wiem kiedy bedę miał czas - nie teraz.

Co do ziemii to główny problem nie w warstwach, ale czy po nawiezieniu

dalej będzie poniżej pobocznych bo wtedy będzie mokro i będzie się

paprać wszystko, co prawda różnie ale wszystko - chyba że zalejesz

betonem :evil:

Co do warstw to zależy co nawieziesz i co chcesz mieć później -

czy ziemię ogrodową czy plac utwardzony (suchy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówiłem nie słuchaj majstra...

Pewnie chodzi Ci o te rowy odwadniające. Geno, nie jestem specjalistą ale chyba te rowy akurat na mojej działce nic by nie dały. Po pierwsze nie mam gdzie tej wody z działki odprowadzić, bo sąsiednie działki są nieco wyżej od mojej. Po drugie studnia chłonna była by ciągle pełna i podejrzewam, że zamiast osuszać teren, ścigała by wodę nie tylko z mojej ale i z okolicznych działek. Po trzecie rowy dotyczyły fundamentów, więc to już historia, teraz mam problem z doprowadzeniem działki do stanu używalności. Woda po opadach stoi na całej powierzchni działki i nie tylko wjechać ale wejść na nią ciężko. Po czwarte potrzebuję fachowej pomocy (ale już nie swojego majstra).

Chcę nawieźć minimum 0,5 metra ziemi (o tyle podnieść działkę) i zastanawiam się czy wywalać przywożoną ziemię na wierzch tego co jest, czyli na wartstwę urodzajną, czy jednak zebrać warstwę ziemi na bok i dopiero wysypać "wywózkę". Wolałbym na wierzch, chcę tylko wiedzieć czy to nie kardynalny błąd. Nic bym na tym nie budował, więc może tak można... Chodzi mi teraz tylko o wyjście z tej cholernej wody, żeby na wiosnę normalnie po tej działce chodzić i JEŹDZIĆ. Proszę o pomoc speców od niwelacji terenu i nie tylko...

Humus usuwasz na odkład, ustalasz trasę dojazdu i trzeba wykorytować na ok. 50 cm, można zaspyać np. gruzem betonowym (czesto jest możliwość kupna z kruszarek o jednolitej frakcji), zagęścić i na wierzch drobny tłuczeń lub pospółka. Niektórzy preferują destrukt na wierzch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie masz. U mnie jedno wielkie bagno. Nawet nie mogę fundamentu zasypać bo woda stoi na całej rozjeżdżonej przez przywożące piach kamazy działce. Szukam jakiejś kopary na gąsiennicach, albo zawinę rękawy i sam zasypię :evil:

 

My przez stojącą wodę też mieliśmy 2tyg poślizg. I końcówkę panowie ręcznie wsypywali, bo tak to dalej byśmy mieli nie zasypane fundamenty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
I co? Fundament w listopadzie??? Oczywiście. Decyzja po stokroć słuszna!!! Styczeń podobny do grudnia! Przy takiej zimie beton w ławach sobie pięknie dojrzewa, fundament się "układa" w gruncie, a my możemy przygotowywać się mentalnie i finansowo do "właściwego" budowania domu wiosną. Oby równie łaskawą jeśli chodzi o pogodę :D Pozdrawiam wszystkich na tzw. "starcie"!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 months później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...