oorbus 12.02.2009 09:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2009 Tomek, pytaniom się nie dziwię. tu sie jeżdzi.... hmm dość specyficznie, powiedziałbym. A spluwanie, bekanie, pierdzenie i inne odgłosy Chińczycy wydają bez zarzenowania wszędzie. Ostatnio w banku obsługiwała mnie ładna taka jedna, po czym jeszcze za drzwi nie wyszedłem jak sobie "z pięt " zebrała smarki i splunęła do kosza na śmieci ( sory za opis ). Momentalnie straciłem apetyt. Na skośne Jadąc wczoraj do pracy mój kierowca obtrąbił Policjantów, bo stali na skrzyżowaniu dwoma radiowozami ( na kogutach ) i blokowali drogę pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 15.02.2009 01:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2009 Wykaz pieśni, jakie należy śpiewać podczas jazdy samochodem, gdy rozwija się następujące prędkości: 80km/h - Pobłogosław, Jezu, drogi...90km/h - To szczęśliwy dzień...100km/h - Cóż Ci, Jezu, damy...110km/h - Ojcze, Ty kochasz mnie...120km/h - Liczę na Ciebie, Ojcze...130km/h - Panie, przebacz nam...140km/h - Zbliżam się w pokorze...150km/h - Być bliżej Ciebie chcę...160km/h - Pan Jezus już się zbliża...170km/h - U drzwi Twoich stoję, Panie...180km/h - Jezus jest tu...200km/h - Witam Cię, Ojcze...220km/h - Anielski orszak niech Twąduszę przyjmie... UWAGA!!! Św. Krzysztof jeździ z Tobą tylko do 130km/h. Przy większych prędkościach swoje miejsce oddaje św. Piotrowi!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 15.02.2009 23:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2009 Tomek, pytaniom się nie dziwię. tu sie jeżdzi.... hmm dość specyficznie, powiedziałbym. A spluwanie, bekanie, pierdzenie i inne odgłosy Chińczycy wydają bez zarzenowania wszędzie. Ostatnio w banku obsługiwała mnie ładna taka jedna, po czym jeszcze za drzwi nie wyszedłem jak sobie "z pięt " zebrała smarki i splunęła do kosza na śmieci ( sory za opis ). Momentalnie straciłem apetyt. Na skośne Jadąc wczoraj do pracy mój kierowca obtrąbił Policjantów, bo stali na skrzyżowaniu dwoma radiowozami ( na kogutach ) i blokowali drogę pozdrawiam. Nie napisałeś, że chodzi się jeszcze bardziej specyficznie, a przejście przez jezdnię nawet na zielonym świetle, to czynność bardzo ryzykowna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
facet27 16.02.2009 21:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2009 "Równie często ze względu na nadmierną prędkość oraz kiedy na przykład nagle trzeba zahamować" masz racje w stu procentach i naprawde się z Toba zgadzam, ale mam zawsze kjakies ale i napisze wprost to co mysle, uwazam że predkośc nie jest głównym sprawca wypadków, tylko nieostrozność i zła nawierzchnia która powoduje poslizgi przy ostrym hamowaniuPierwszy raz jak pojechałem ze znajomymi odo niemiec (chcieli sciągnac samochód i potrzebowali kierowcy) poinstruowali mnie jak sie jeździ za granicą.A jexdzi sie tak ze jak masz na liczniku 150-160 kilometrów na godzine to trzeba zjechac na prawy pas zeby ruchu nie blokować w drodze "tam" prowadził kolega i próbował jechac 180 lewym pasem nie dało się ciagle ktos chciał nas minąc w końcu zjechalismy. A wypadków w niemczech jest kilkatrotnie razy mniej niz u nas ze wzgledy własnie na drogi tylko nie zrozum tego jako atak na Ciebie bo nim nie jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 16.02.2009 22:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2009 "Równie często ze względu na nadmierną prędkość oraz kiedy na przykład nagle trzeba zahamować" masz racje w stu procentach i naprawde się z Toba zgadzam, ale mam zawsze kjakies ale i napisze wprost to co mysle, uwazam że predkośc nie jest głównym sprawca wypadków, tylko nieostrozność i zła nawierzchnia która powoduje poslizgi przy ostrym hamowaniu Pierwszy raz jak pojechałem ze znajomymi odo niemiec (chcieli sciągnac samochód i potrzebowali kierowcy) poinstruowali mnie jak sie jeździ za granicą. A jexdzi sie tak ze jak masz na liczniku 150-160 kilometrów na godzine to trzeba zjechac na prawy pas zeby ruchu nie blokować w drodze "tam" prowadził kolega i próbował jechac 180 lewym pasem nie dało się ciagle ktos chciał nas minąc w końcu zjechalismy. A wypadków w niemczech jest kilkatrotnie razy mniej niz u nas ze wzgledy własnie na drogi tylko nie zrozum tego jako atak na Ciebie bo nim nie jest Nie uważam Twojej wypowiedzi za atak, bo nie ma ku temu powodu. Jeżdżąc w Niemczech zauważyłeś pewnie inną kulturę jazdy kierowców, a to też ma wpływ na to co się dzieje na drodze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
m.k.k 18.02.2009 13:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 I dylemat: czy przyczyną była dziura w drodze w którą się wpadło jadąc setką, czy jazda setką po dziurawej drodze. Taka mała wątpliwość Żeby nie było. Nie chcę tą wypowiedzią obrazić nikogo z wyjątkiem dziur w drogach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 18.02.2009 15:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 I dylemat: czy przyczyną była dziura w drodze w którą się wpadło jadąc setką, czy jazda setką po dziurawej drodze. Taka mała wątpliwość Żeby nie było. Nie chcę tą wypowiedzią obrazić nikogo z wyjątkiem dziur w drogach. Brawo m.k.k To jest to o czym pisałem. Jadąc samochodem trzeba brać pod uwagę szereg elementów. Stan drogi, stan techniczny samochodu, własne doswiadczenie, pogodę, samopoczucie itd. A drogi, choć wiele zmodernizowano ostatnimi laty, wołają o pomstę do nieba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
m.k.k 18.02.2009 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Po dosc spektakularnym wypadku (2 pogrzeby) w doskonale znanym mi miejscu (mieszkalem tam całe dzieciństwo i jeszcze trochę dłużej, a obecnie czesto bywam odwiedzając rodziców) dowiedziałem się, z mediów, że przyczyną było "wyrzucenie samochodu na uskoku" i że Zarząd Dróg Miejskich już podjął niezbędne działania, mianowicie ustawił tam ograniczenie do 50 Teren zabudowany, ograniczenie 50/60 z kodeksu. Trasa dobra i zazwyczaj, jak nie ma tłoku, to się jeździ tak ok. 70. I jakoś, jeżdząc tam wielokrotnie, nigdy nie zauważyłem tego uskoku. Takie jakieś normalne nierówności. Ale środki zapobiegawcze podjęto, znak ustawiono, sumienia oczyszczone, a może i premię można dostać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 18.02.2009 21:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Po dosc spektakularnym wypadku (2 pogrzeby) w doskonale znanym mi miejscu (mieszkalem tam całe dzieciństwo i jeszcze trochę dłużej, a obecnie czesto bywam odwiedzając rodziców) dowiedziałem się, z mediów, że przyczyną było "wyrzucenie samochodu na uskoku" i że Zarząd Dróg Miejskich już podjął niezbędne działania, mianowicie ustawił tam ograniczenie do 50 Teren zabudowany, ograniczenie 50/60 z kodeksu. Trasa dobra i zazwyczaj, jak nie ma tłoku, to się jeździ tak ok. 70. I jakoś, jeżdząc tam wielokrotnie, nigdy nie zauważyłem tego uskoku. Takie jakieś normalne nierówności. Ale środki zapobiegawcze podjęto, znak ustawiono, sumienia oczyszczone, a może i pręmię można dostać. I to jest to. Niedaleko od "komturii" rok temu wyremontowano drogę. Jest naprawdę super. I co? postawiano znaki. Tam gdzie droga była pełna dziur - ograniczenie do 40 km/h choć dziś można bez problemów jechać dużo więcej. Przed remontem ograniczenia nie było. Linia ciągła, ograniczenie do 40 km/h i znak koniec zakazu wyprzedzania. Ustawiony był przed zakręte, ale po kolejnych 30 m kolejny zakręt zupełnie niewidoczny. i tak w wielu miejscach na odcinku 20 km. Czy ktoś, kto zna tę drogę, wszystkie zakręty, utrudnienia będzie przestrzegał przepisów? Bez komentarza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
facet27 19.02.2009 22:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 "Równie często ze względu na nadmierną prędkość oraz kiedy na przykład nagle trzeba zahamować" masz racje w stu procentach i naprawde się z Toba zgadzam, ale mam zawsze kjakies ale i napisze wprost to co mysle, uwazam że predkośc nie jest głównym sprawca wypadków, tylko nieostrozność i zła nawierzchnia która powoduje poslizgi przy ostrym hamowaniu Pierwszy raz jak pojechałem ze znajomymi odo niemiec (chcieli sciągnac samochód i potrzebowali kierowcy) poinstruowali mnie jak sie jeździ za granicą. A jexdzi sie tak ze jak masz na liczniku 150-160 kilometrów na godzine to trzeba zjechac na prawy pas zeby ruchu nie blokować w drodze "tam" prowadził kolega i próbował jechac 180 lewym pasem nie dało się ciagle ktos chciał nas minąc w końcu zjechalismy. A wypadków w niemczech jest kilkatrotnie razy mniej niz u nas ze wzgledy własnie na drogi tylko nie zrozum tego jako atak na Ciebie bo nim nie jest Nie uważam Twojej wypowiedzi za atak, bo nie ma ku temu powodu. Jeżdżąc w Niemczech zauważyłeś pewnie inną kulturę jazdy kierowców, a to też ma wpływ na to co się dzieje na drodze owszem kulktura jazdy jest zupełnie inna natomiast wystarczy wyjechac w inne okolice niz duza aglomeracja i kultura jazdy też się zmienia, wczoraj byłem na zakupach i na tej totalnej slizgawicy "drogowców znowu zima zaskoczyła" wszyscy sa bardzo kulturalni nikt na nikogo nie trąbi przepuszczamy sie nawzajem etc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stokrotka 20.02.2009 07:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 Hmmm...ja nie mieszkam w dużej aglomeracji,natomiast muszę powiedzieć, że z kulturą to u nas pi razy drzwi nie tak źle Dla mnie największym problemem są ludzie, którzy dają sobie do bólu czasu na ruszenie na zielonym. To jest jakas narodowa przypadłość. Ja muszę jechać dynamicznie, bo do pracy mam na zegar, a po pracy po dzieci i generalnie nie mam czasu do stracenia, a taki król życia sobie łypnie okiem, o, zmieniło się światło, sięgnijmy do lewarka i zanim on ruszy, to po nim co najwyżej trzy samochody zdążą. A człowiek się spóźnia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 20.02.2009 19:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 Nie dzielę kierowców na kobiety i mężczyzn, blondynki i brunetki, ruszających z kopyta i bez. dzielę na tych z wyobraźnią i bez. Nie przeszkadza mi, że ktoś parkuje 5 minut przodem, a 10 tyłem, bo każdy się musi nauczyć. Nie pzeszkadza mi, że ktoś wolno rusza na zielonym, bo może jest na początku, albo ma nowe auto i boi się, że mu zgaśnie jak nagle ruszy.Przeszkadza mi na drodze, kiedy kierowcy, który wyprzedza brakuje wyobraźni i nie pomyśli, że pojazd wyprzedzany jedzie, a nie stoi, więc margines trzeba przybrać większy. przeszkadza mi jak pozbawiony wyobraźni kierowca lewym pasem jedzie jak za trumną, czyli jakieś 30/h i nie dociera do niego, że jest to tak naprawdę pas do wyprzedzania, a nie jazdy do roboty. Prezeszkadza mi to, że na przepełnionych parkingach niektórzy zajmują po dwa miejsca, bo co ich obchodzi, że ktoś nie zaparkuje? Itd, itd.Jeżdżę już długo, dzięki Bogu bezwypadkowo i mam jedną zasadę:ograniczonego zaufania wobec innych. To wiele razy uratowała mi życie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 20.02.2009 23:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 Amalfi, lejesz miód na moje serce. Prawie całe życie spędziłem w Warszawie, mym rodzinnym miescie. W Warszawie robiłem prawo jazdy. Kiedy jadę przez Polskę wqu...a mnie, jak jakiś "burak",przeważnie w starym BMW lub Audi, wyprzedza mnie, by po 500 m hamować i skręcić w boczną, często nieoznakowaną drogę. Puścić takiego bezmózgowca do miasta pełnego autobusów, tramwajów to chyba robiłby w gacie, a u siebie odgrywa "Kubicę" albo rajdowca, bo nauczył się robić "bączka" na ręcznym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 21.02.2009 20:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2009 a mnie maksymalnie denerwują "skoczkowie". Dojeżdzam do świteł, czerwonie, no to sobie zwalniam wczesniej i się turlam hamując troszke silniczkiem , troszkę hamulcem. I nagle taki sk..oczek. Nie podoba mu się jego pas, mój na pewno ma krótsza kolejke i się wpycha. No i muszę stawać na hamulcach, bo jak walnę to będzie jeszcze moja wina. Potem jadę sobie grzecznie 60, reszta podobnie, bo ślisko jak ... a tu kretyn za mną wpycha się na pas obok, potem przede mnie, ja po hamulcach a on nawet nie popatrzy. Bo się śpieszy. A z przodu i tak czerwone i kolejka. Oh, jak ja nie lubię takich śpieszących się ludzi, jakby te 2 minuty komuś życie uratowały... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xiff 22.02.2009 10:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2009 a ze tak zapytam w kwestii korkowej... Jezdzicie na suwaczek/jodelke czy ustawiacie sie grzecznie na prawym pasie a z lewej sie "wpychaja cwaniaki"? Bo ja wole na suwaczek a tesciu klnie na cwaniaczkow i w ten sposob sie bajzel tylko robi bo kazdy sie wkurza na kazdego.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 23.02.2009 09:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2009 W nawiązaniu do wcześniejszego postu: pozdrowienia dla buraka z czarnej alfy, który przy dzisiejszych warunkach pogodowych jechał sobie tak suwaczkiem, narażając wszystkich grzecznie jadących na stłuczkę i któremu pomachałam, kiedy po pięciu kilomerach mijałam go zaparkowanego w rowie. jego mina na moje pozdrowienie: bezcenna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 23.02.2009 09:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2009 widze ze dyskusja kwitnie, postaram sie was troche pogodzić, ale tylko troche. ogólnie uważam ze facxeci sa lepszymi kierowcami i nie decyduje o tym kwestia szowinizmu tylko genetyki, mamy lepsza orientacje w terenie, kierunkach i szybciej podejmujemy decyzje, na drogach jestesmy dynamiczniejsi i agresywniejsi niz kobiety. no i dodam od siebie że więcej siły zima , jak pchamy od tyłu panią i jej samochód z zaspy śnieżnej, jak ja dzisiaj (sorki za "pchamy", no ale jak miałem - popychamy jeszcze bardziej sexistowsko? ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xiff 23.02.2009 11:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2009 powinnismy uscislic ze "statystycznie" moze faceci maja lepsza orientacje w terenie.. a statystycznie powinienem miec jedno jadro... moja zona ma o niebo lepsza orientacje w terenie niz nie jeden facet ktorego znam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 23.02.2009 11:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2009 powinnismy uscislic ze "statystycznie" moze faceci maja lepsza orientacje w terenie.. a statystycznie powinienem miec jedno jadro... moja zona ma o niebo lepsza orientacje w terenie niz nie jeden facet ktorego znam... Jeśli Kowalski bije żonę codziennie, a Nowak wcale, to statystycznie obaj biją żony co drugi dzień Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xiff 23.02.2009 11:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2009 no widze ze zalapalas... a dodasz cos..? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.