Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Różaneczniki i azalie (Rhododendron) - uprawa, pielęgnacja, odmiany


basieczka

Recommended Posts

nawet nie chę myśleć jak on się będzie czuł, gdy przyjdą letnie upały...

 

na szczęście (dla rododendronów oczywiście ;) ) tegoroczne lato zapowiada się pochmurne i deszczowe :p

 

A teraz napiszę coś ku pokrzepieniu serc wielbicieli rododendronów, którzy nie mają jeszcze wysokich krzewów/drzew dających cień, albo nie mają tego szczęścia i nie mieszkają w lesie - otóż parę dni temu, będąc u znajomych zauważyłam w sąsiednim ogrodzie ogromny, prawie 2-metrowy rododendron - przecudnej urody, w pełni rozkwitu (też z fioletowymi kwiatami), rosnący w pełnym słońcu, na środku trawnika. Zapytałam właścicela owego cuda jak długo taki krzew hodował - powiedział, że posadziła go jego prababcia kilkadziesiąt lat temu. Więc chyba można :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

hanko! :lol:

 

napisane z pewnością ze świadomoscia tematu...

ale taka mała prosba...

tak na zas....

jakbym cie kiedys poprosił o rade nie nazywaj mnie "tezuszkiem"

brrrr

bo mi juz od teraz od tych zygmorków i gołych :o klimasków (swoja drogą - wspólczuje wyobrazni) lekko niedobrze sie zrobiło

 

dziekuje z góry! :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też przyłącze sie do dyskusji bo obawaiam się iż zrobiłam taki sam błąd jak klimas_gdynia . Wprawdzie listki ma zdrowe ale jest samiusieńki jak palec . Jak go kupiłam to wykopałam duzy dołek i dodałam cały woreczek specjalnej ziemi dla rododendronów i byłam taka szczęśliwa , że będzie sobie dobrze mieszkał . Parę dni temu byłam w NOMI i tam mają rododendrony więc jutro sie wybiorę . A oto moje piękości

http://images2.fotosik.pl/77/e900d8628ab7fd03.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też przyłącze sie do dyskusji bo obawaiam się iż zrobiłam taki sam błąd jak klimas_gdynia . Wprawdzie listki ma zdrowe ale jest samiusieńki jak palec . Jak go kupiłam to wykopałam duzy dołek i dodałam cały woreczek specjalnej ziemi dla rododendronów i byłam taka szczęśliwa , że będzie sobie dobrze mieszkał . Parę dni temu byłam w NOMI i tam mają rododendrony więc jutro sie wybiorę . A oto moje piękości

http://images2.fotosik.pl/77/e900d8628ab7fd03.jpg

 

ale skoro jest zdrowy - to w czym problem? Ja się tam nie znam na rododendronach, ale ten Twój na cierpiącego mi nie wygląda :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

juz nie szalejmy...na litość :lol: :lol: :lol:

w Powsinie w ogrodzie botanicznym - rozna i w kupie i samotnie jak palec w cieniu i na patelni na pelnym słońcu .... i nic im nie jest... :-?

 

:lol: u mnie tez rosna czesciowo w pełnym słoncu - i nie narzekaja...

rododendron (oh! przepraszam :oops: ... rododendronik :lol: :roll: :lol: ) ma grube miesiste liscie - naprawde sobie poradzi jesli problemem bedzie tylko słońce....

 

bardziej zastanawialabym sie nad tym co sie dzieje "pod spodem" czyli gleba w tym wypadku - nie tyle nawet nad pH ale tez nad jej przepuszczalnoscia i wilgotnoscia (bo moze przelatuje wszystko i ta wilgoć nie jest zatrzymywana) itepede.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zielono-oka,

bardzo dziekuje za Twoj udzial w tym poscie, a poniewaz ja go postawilem to chyba mam prawo w imieniu wszystkich :D podziekowac

ci, za nic nie wnoszaca uwage :-? . szkoda czasu na takie wypowiedzi :wink:

bez obrazy

 

 

Klimasku..... :lol: :roll: :roll: :roll: - przykro mi ale nawet jako autor tego wateczku...(ale nie wlasciciel) masz prawo wypowiadac sie jedynie we wlasnym imieniu... :wink: (jesli ktos inny ma uwagi to chetnie wyslucham :wink: ) i takie "mowienie za caly naród" juz bylo i egzaminu nie zdało :wink:

 

dwa- juz kwesti merytorycznej - jesli twierdze (bazujac na swoim jakims tam doswiadczeniu w projektowaniu i zakladaniu ogrodów ) ze rododendron rosnacy w słoncu i nastawiony na jego bezposrednie dzialanie nie powinien miec problemów i calkiem mozliwe ze to nie ten aspekt jego wygladu - a ze nalezalo by jednak zobaczyc stan gleby w jakiej rosnie - a Ty uwazasz to za "nic nie wnoszacą" uwage do dyskusji... hmmm zastanawiam sie w takim razie co jest wg ciebie uwaga ktora bys zaakceptował i uznał godna ... bo z tego co widze to preferujesz calkowite zgadzanie sie z przedmowcami i bron boze zaprezentowanie wlasnego zdania jesli jest odmienne :lol:

:lol:

 

(pomijam to czy uznasz moja wypowiedz za wartą posluchania sie czy nie - ale nie mow ze "nic nie wnosi" bo mnie po prostu obrazasz i napisanie "bez urazy" tego nie zmieni )

 

jesli uwazasz ze szkoda czasu na takie wypowiedzi - pomin je, po prostu :D , byc moze ktos inny czytajac ten post stwierdzi akurat ze warto bylo to przeczytac ( a byc moze nie :D )

(ah...i pomin tez inne moje wypowiedzi min. o aurakarii o ktora pytałes.... :wink: , tak przy okazji to bardzo fajne - zalewac od paru dni pytaniami i kożystac z wiedzy innych, po czym jak sie taka wiedze uzyska to walnac taki tekst jak powyzej :D )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zielonooka,

wszystko slucham i przyjmuje ( nikogo urazic nie chcialem, a

za araukarie dziekuje).

natomiast uwazam, ze tyle powiedziano juz o rodendronach, ze

nawet ja ( laik ) uwierzylem, ze nie moga stac w sloncu i musza byc

w cieniu. co do przepuszczalnosci ziemi - mysle, ze zaczynamy drazyc

"czastki molekularne" ( ale moze sie myle ), z tego powodu, ze jednoznaczne dla mnie jest pojecie srodowisko wilgotne :lol: .

ily, piaski itp. nie zatrzymuja wilgoci i na pewno wymagaja zmiany podloza. ja natomiast mam 1 mtr humusu, a pod spodem gline.

wiec podloze jest silnie wigotne i ten warunek jest spelniony.

 

hope all is clear and no hard feelings :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No bo to racja - rododendrony lubią półcień - i jest to optymalne dla nich srodowisko .

Rododendrony lubią zacienione stanowiska (słońce najlepiej znosi rododendron jakuszimański).

Jeżeli jednak warunki glebowe i wilgotność jest dobrze dostosowana do wymagań, rododendrony przystosują się do słońca i nic sie zlego z nimi dziac nie bedzie!

 

Jesli z twoim jednaj juz dzieje sie cos nie tak - jesli jest oslabiony i wlasniebyc moze tez gleba nie jest odpowiednia - to przy nalozeniu sie z faktem ze stoi w sloncu - moze sie tak dziac jak sie dzieje....

I tez radzilabym je czyms osłonic (i naparwde sprawdz te glebie - przy R. wlasnie war glebowe sa "pieta achillesowa" i przyczyna niepowodzen w uprawianiu :wink: )

 

 

Jeszcze jedna uwaga do "torfu".

Zwykle myslimy , ze torf jest z natury środowiskiem kwaśnym (mech torfowiec...itp. )

To co często określane jest nazwa torf w handlu tak naprawdę nie ma z nim wiele wspólnego, i bardzo często nie ma nawet odczynu kwaśnego! W takich przypadkach rozmaite materiały organiczne są mielone i sprzedawane po nazwa "torfu". Ich odczyn często jest obojętny. Roslinom wymagającym środowiska kwaśnego poprawi warunki wilgotnościowe ale nie rozwiaze problemu dostarczenia im odczynu kwasnego gleby :-? . .

 

 

A tak wogole to ja nie pisalam o twojej roslinie konkretnie - pisalam ogolnie - ze nie jest tak ze R. bezwzglednie musza rosnac w półcieniu.... i pelne slonce jest totalna katastrofa - jesli war glebowe sa ok - moze byc w pelnym słoncu 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki,

sprawdzilem pH i jest w granicach 4.5-5.5 , bo takie sa przedzialy mozliwe

do oceny. kupilem ostanio ( troche duzo, ale :roll: ) ziemie, bo planowalismy oczkow wodne, skalnik etc. ziemia jest jedna z lepszych

jakie widzialem :wink: , wlasnie torfowa, z duza iloscia "czastek gninych" ( sorki za sformuowanie, ale sa w niej jakies stare gnijace korzenie, kora i jest stosunkowo lekka/malo gesta ). to chyba dobrze. zawsze jej dodajemy do wsadzanych roslin i nigdy nie bylo klopotow, fajnie sie

wszystko przyjmowalo. tych R. bedzie mi szkoda, jakby sie cos stalo.

pozdrawiam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki,

sprawdzilem pH i jest w granicach 4.5-5.5 , bo takie sa przedzialy mozliwe

do oceny. kupilem ostanio ( troche duzo, ale :roll: ) ziemie, bo planowalismy oczkow wodne, skalnik etc. ziemia jest jedna z lepszych

jakie widzialem :wink: , wlasnie torfowa, z duza iloscia "czastek gninych" ( sorki za sformuowanie, ale sa w niej jakies stare gnijace korzenie, kora i jest stosunkowo lekka/malo gesta ). to chyba dobrze. zawsze jej dodajemy do wsadzanych roslin i nigdy nie bylo klopotow, fajnie sie

wszystko przyjmowalo. tych R. bedzie mi szkoda, jakby sie cos stalo.

pozdrawiam :D

 

I masz rację :D

Obserwuję swoje rododendrony od 20 lat i to co piszę , to tylko doświadczenie praktyczne. Rosliny można adoptować do różnych, niekorzystnych warunków, tak jak można żywić dziecka tylko ryżem ( vide biedna Azja). Na Twoich zdjęciach widzę, że masz na końcu ogrodu, za siatką, przepiękny las.

I to on własnie byłby tym wilgotnym, zielonym parawanem dla rododendronów, gdybyś " włączył" go do ogrodu, poprzez np. dosadzenie wysokich, a potem obniżających się poziomów roślin, wśród których rododendrony byłyby najatrakcyjniejszymi roślinami, kwitnącymi w maju-czerwcu. Chodzi mi o wykorzystanie tego pięknego tła drzew i wyeksponowanie właśnie na nim - Twoich rododendronów.

MOże tam przestaną brązowieć, a wtedy, w chłodzie i wilgoci, kwiaty potrafią pozostawać na krzewach nawet i 2 miesiące!!!

Pozdrawiam cieplutko- H.

A tu moje roślinki :

Te rosną w półcieniu, pod formowanym głogiem..

 

http://images3.fotosik.pl/77/1dce154d55956061m.jpg

http://images3.fotosik.pl/77/fba6d32b999849b1m.jpg

http://images1.fotosik.pl/77/17dd2009012913e1m.jpg

Tu słońce jest tylko godzinę dziennie...

 

http://images1.fotosik.pl/77/f52e773461cb0e9am.jpg

http://images2.fotosik.pl/77/0c0fb59f069b4ae2m.jpg

http://images1.fotosik.pl/77/b3b7ccc01386a3b8m.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Klimasku, a tego bidoka przemarzniętego, z pierwszego zdjęcia, radziłabym wkopać do gruntu bez donicy, zreanimuje się, choć może to potrwać i rok.

Jeśli planujesz nasadenie grupowe, tam, z tyłu, przy lesie, to może daj go z tyłu, lub z boku grupy i zakryj np. paprociami. Będa one stanowiły i osłonę od wiatru i litościwie przykryją uszkodzenia, a zarazem utrzymają wilgoć, tak teraz potrzebną koronie ( o ziemi nie piszę, bo już powiedziałeś, że jest bardzo dobra i wilgotna). Tej przeschniętej, przemarzniętej koroni przydałoby sie także częste zraszanie w lecie, by jak najwięcej wilgoci zatrzymały liście i pąki.

Zresztą sam ocenisz uszkodzenia, za miesiąc, gdy " ruszą" nowe pąki.

Bo one będa także na uszkodzonych gałązkach :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No bo to racja - rododendrony lubią półcień - i jest to optymalne dla nich srodowisko .

Rododendrony lubią zacienione stanowiska (słońce najlepiej znosi rododendron jakuszimański).

Jeżeli jednak warunki glebowe i wilgotność jest dobrze dostosowana do wymagań, rododendrony przystosują się do słońca i nic sie zlego z nimi dziac nie bedzie!

A tak wogole to ja nie pisalam o twojej roslinie konkretnie - pisalam ogolnie - ze nie jest tak ze R. bezwzglednie musza rosnac w półcieniu.... i pelne slonce jest totalna katastrofa - jesli war glebowe sa ok - moze byc w pelnym słoncu 8)

 

Zielonooka - podpisuję się pod tym co napisałaś "rękoma i nogami". A Klimas zachował się nieelegancko (użyłam dużego eufemizmu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rosliny można adoptować do różnych, niekorzystnych warunków, tak jak można żywić dziecka tylko ryżem ( vide biedna Azja).

 

 

:o :o :o

hanka - na roslinachsie może i znasz ale sie nie kompromituj takimi tekstami :lol: ryż to jeden z najb. i pożywnych wartościowych produktów żywieniowych (nie wstrzeliłem sie w temat zaraz mnie pogonik kolega K. :lol: )

 

A wogóle to już wybór każdego ogrodnika - jeśli nie ma idealnego miejsca na roślinę - czy woli wepchnąś ją do kąta do cienia (najlepsze warunki półcień) czy wyeksponować na słońcu zapewniając inne warunki takieżeby roślinie nie szkodziło.

Każdy wybiera - co mi z tego że rododendron mój będzie w cieniu jak go nie bede widział? :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam w innych watkach Hanka radzi posadzic roslinę x z roslina y (chyba tuje z jałowcem )

Na nieśmiałą uwagę forumowicza że warunki glebowe rośliny x są inne niż tej y (chodziło o ph albo o to ze coś lubi sucho a inne raczej świeżą glebę ) odpisuje że to nie jest najwazniejsze , że rośliny sobie poradzą wystarczy tylko im pomóc (tu sie akurat zgadzam nie były to skrajnie różne wymagania)

 

Ale nagle w wątku o rodendronach słoneczko jest be... :o

 

No to jak to jest? jesli chodzi o glebę to nie ma znaczenia bo rośliny się dostosuja , ale jeśli chodzi o słońce to już ta reguła nie działa? :o

Bardzo proszę hanke 55 o wyczerpujaca odpowiedz![/b]

 

 

to fragment jednego z takich tego watków

..Może spróbujesz pomieszać kolory i gatunki?

Parę lat temu w jednej z gazet ogrodniczych widziałam żywopłot formowany z thui - złocistej, szmaragdowego jałowca, zielonego żywotnika . Na tym szalał powojnik..Bajka.. (..)

 

(..)

bo mało komu chce się kopać doły ze zróżnicowaną zawartością mieszanki :-)

(...)

Osobiście, nie lubie monotonnych nasadzeń jednokolorowych na dużej długości, ale to sprawa indywidualna. Szkielet może stanowić jeden odcień, rozjaśniany " refleksami" innego koloru.

A co do miesznia roślin o zróżnicowanym ph - to są najstarsze triki ogrodnicze i wcale nie trudne do zrobienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostro idziecie :lol:

Klimas

a ja z uporem maniaka próbuję ci pomóc - gdzieś czytałam, że jak brązowieją liście na brzegach to znaczy że za dużo nawozu

Na moje oko twój rododendron będzie cierpiał w tym miejscu jeśli to tak zostawisz.

Działkę masz przepiękną, przydałaby ci się taka :wink: "martwa natura"

http://images4.fotosik.pl/34/a8aba47beb20ff89med.jpg

http://images1.fotosik.pl/77/69473d9977550480.jpg

http://images2.fotosik.pl/77/383a950af035a59b.jpg

zdjęcia z wystawy 4head Chelsea Flower

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam w innych watkach Hanka radzi posadzic roslinę x z roslina y (chyba tuje z jałowcem )

Na nieśmiałą uwagę forumowicza że warunki glebowe rośliny x są inne niż tej y (chodziło o ph albo o to ze coś lubi sucho a inne raczej świeżą glebę ) odpisuje że to nie jest najwazniejsze , że rośliny sobie poradzą wystarczy tylko im pomóc (tu sie akurat zgadzam nie były to skrajnie różne wymagania)

 

Ale nagle w wątku o rodendronach słoneczko jest be... :o

 

No to jak to jest? jesli chodzi o glebę to nie ma znaczenia bo rośliny się dostosuja , ale jeśli chodzi o słońce to już ta reguła nie działa? :o

Bardzo proszę hanke 55 o wyczerpujaca odpowiedz![/b]

 

 

to fragment jednego z takich tego watków

..Może spróbujesz pomieszać kolory i gatunki?

Parę lat temu w jednej z gazet ogrodniczych widziałam żywopłot formowany z thui - złocistej, szmaragdowego jałowca, zielonego żywotnika . Na tym szalał powojnik..Bajka.. (..)

 

(..)

bo mało komu chce się kopać doły ze zróżnicowaną zawartością mieszanki :-)

(...)

Osobiście, nie lubie monotonnych nasadzeń jednokolorowych na dużej długości, ale to sprawa indywidualna. Szkielet może stanowić jeden odcień, rozjaśniany " refleksami" innego koloru.

A co do miesznia roślin o zróżnicowanym ph - to są najstarsze triki ogrodnicze i wcale nie trudne do zrobienia.

Oto przykład triku:

Kwasolubny rododendron, zasadolubny powojnik i lilak.

Tylko, że rododendron jest w wyfoliowanym dole, z kwaśnym podłożem i ma założony indywidualny system nawodnienia :D

http://images1.fotosik.pl/77/b3b7ccc01386a3b8m.jpg

Sucholubny tamaryszek, jest pod ścianą, ściągającą wilgoć i ciepłą - południowa strona świata. A kwitnące powojniki i lilak, mają podsypywany dolomit.

Ot i cała tajemnica.

P.S.

A o jednostronnym żywieniu dzieci ryżem w krajach trzeciego świata, lepiej żebyś podyskutował z moim Mężczyzną,pracownikiem akademickim, lekarzem Instytutu Matki i Dziecka, pediatrą z 40-letnim doświadczeniem, który spędził kilka lat, lecząc dzieci na antypodach, z "fenomenalnym systemem odporności" i zaawansowaną awitaminozą.

Bo mam nadzieję, że fachowiec w tej dziedzinie, odpowie Ci lepiej, niż ja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hanka - czytaj mnie ze zrozumieniem - ja sie nie pytałem jakie triki stosujesz!

 

ja sie pytam czemu w przypadku A - dopuszczasz sadzenie roślin na niekoniecznie optymalnych dla nich warunkach glebowych a w przypadku B stanowczo odrzucasz taki pomysł :o (bo w A chodzi o glebe a w B o słońce????) czy po prostu tak ci wygodnie raz jedno raz drugie?

 

 

ps. żadne zywienie jednostronne nie jest dobre - tyle to nawet ja wiem , dwa - skoro twój mężczyzna jest ekspertem od tych spraw to faktycznie wolałbym na ten temat jak już - rozmawiać z nim - albo MASZ argumenty albo nie wypowiadajmy się w dziwnych kwestiach zasłaniajac potem kims innym. :p

Ale CO MA wspólnego zywienie dzieci w azji (nawet jednostronne) z rododendronem rosnacym w słońcu :o tego nie wiem - i chyba się nie dowiem od ciebie jak widze :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hanka - czytaj mnie ze zrozumieniem - ja sie nie pytałem jakie triki stosujesz!

 

ja sie pytam czemu w przypadku A - dopuszczasz sadzenie roślin na niekoniecznie optymalnych dla nich warunkach glebowych a w przypadku B stanowczo odrzucasz taki pomysł :o (bo w A chodzi o glebe a w B o słońce????) czy po prostu tak ci wygodnie raz jedno raz drugie?

 

(

Ad. A : dopuszczam u siebie sadzenie roślin w nieoptymalnych warunkach, gdy rosliny do kompozycji są zdrowe, młode i są w stanie " nagiąć się" do warunków innych niż macierzyste, środowiskowe

Ad.B : nie dopuszczam pomysłu sadzenia roślin w warunkach nieoptymalnych, gdy są chore ( jak u Klimas_gdynia) lub noszą ślady widocznego spadku odporności.

 

Na załączonych zdjęciach, linkach, w paru wątkach Klimasa, wyraźnie widać, że tym rododendronom wybrane miejsce nie posłużyło ostatniej zimy. Więc ...piszę to, co według mnie , w tym przypadku, byłoby wskazane.

A co o tym sadzisz, to wybacz, Twoja sprawa.

 

Klimasek ma i tak już dużo informacji na ten temat :D, jak widać z szczodrej polemiki :D

Pozdrawiam ciepło i bez Twojej złośliwości - hanka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...