malwinka1410 10.12.2005 04:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2005 przepraszam za "zajadliwość", ale ponosi mnie jak widzę rododendrony dręczone niekorzystnymi warunkami. wprowadzenie do ogrodu ozdobnego elementu w postaci wielkiej brudnej szmaty (w którą po kilku tyg. zamieni się biała agrowłóknina) gdzieś w widocznym miejscu też mnie irytuje. A wystarczy posadzić roślinę tak by miała korzystne warunki i nie trzeba jej okrywać. A już kompletnie irytuje mnie fakt że ktoś kto przez trzy lata dzieli się radami na forum ogrodniczym pisząc tysiące postów, przy takich "nowatorskich" rozwiązaniach się upiera. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BobTrebor 10.12.2005 12:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2005 jeśli ktoś ma niekorzystne warunki ale chce mieć rododendrona? przewidujesz taką opcję ? najpierw piszesz, że zakładanie agrowłókniny to błąd teraz, że brzydko wygląda ? może mały spacerek dla poprawy humoru ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jatoja 10.12.2005 12:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2005 jeśli ktoś ma niekorzystne warunki ale chce mieć rododendrona? przewidujesz taką opcję ? najpierw piszesz, że zakładanie agrowłókniny to błąd teraz, że brzydko wygląda ? może mały spacerek dla poprawy humoru ? Oczywiście - korzystne warunki dla rózaneczników można stworzyć kiedy się bardzo chce , w końcu miejscowa wymiana gleby czy sadzenie wyższych roślin cieniujących to powszechne rozwiązania. Też uważam że agrowłóknina nie wyglada najładniej ale to rzecz gustu (ja stosuje gałązki iglaste) Natomiast czarna agrowłóknia o której pisała Teska jest po prostu przeznaczona do zupełnie czego innego niż okrywanie roślin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jaśka 10.12.2005 20:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2005 ale ponosi mnie jak widzę rododendrony dręczone niekorzystnymi warunkami nie ponosi jak widze biede naokolo, nieszczesliwe glodne dzieci, wojny, wypadki drogowe spowodowane pez palantow itp. Szmata na rododendronie nie robi na mnie zadnego wrazenia. Bardzo dziękuję za ten wątek - moje rododendrony na wigwizdowie, musze je okryc!!! Pozdrawiam serdecznie!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafaloku 21.12.2005 11:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2005 Witam serdecznie, pragnę nadmienić że okrycie górnej części krzewów to nie wszystko, jeżeli zima jest bezśnieżna i mroźna, ziemię wokół krzewów obsypujemy liśćmi, korą lub torfem, a jeżeli zobaczymy że w okresach długich mrozów liście są pozwijane, a krzewy przybierają niezdrowy wygląd, co jest objawem braku wody w glebie, przy najbliższym ociepleniu, gdy ziemia rozmarznie, dobrze jest rośliny obficie podlać, można to zrobić również zapobiegawczo późną jesienią, w ostatnim momencie przed nastaniem zimy, więcej na ten temat: http://www.ogrody.cvd.pl/pliki/rozanecznik.html pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzysztofh 22.12.2005 07:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2005 Do okrywania roślin stosuje się białą agrowłókninę, która przepuszcza światło. Jak okryje się czarną to na wiosnę można szukać nowych roślin. To nie jest tak. Stosując ten tok myślenia najlepsze do "okrywania" roślin byłyby szyby, a tak z pewnością nie jest. Biała argowłóknina ma tę przewagę nad czarną, że w słoneczne dni mniej się nagrzewa. Jest to korzystne dla roślin, gdyż zimą ziemia często jest zamarznięta i roślina nie może pobierać z niej wody, natomiast części naziemne w wyższych temperaturach mogą rozpocząć juz wegetację potrzebując wody. Dlatego często pnie drzew owocowych maluje się na biało. Pozdrawiam I tu się nie zgodzę. Powszechnie wiadomo, że nie należy okrywać roślin folią, która nie przepuszcza powietrza, stwarzając warunki szklarni. Słońce w bezchmurne dni podgrzeje wewnątrz temperaturę a po zaniku słońca wszystko zamarznie. Takie różnice temperatur są gorsze niż brak zabezpieczenia roślin w ogóle. Z szybami bedzie podobnie. Biała agrowłóknina powoduje dostęp światła ale również nie blokuje wymiany powietrza. Jeżeli jest rozpostarta na stelarzu (coś na wzór namiotów indiańskich) i przysypana na dole ziemią lub obficie korą to również korzenie będą zabezpieczone przed zamarzaniem. Pięknie może to nie wygląda, ale od pierwszych chłodów stoja u mnie takie namiociki i na razie są białe. Chyba tak lepiej niz na wiosne poszukiwanie nowych roślin. Mój ogród jest młody (pierwsza zima) więc musze trochę ochronić niektóre roślinki. Jak rododendrony podrosną wystarczy jak sądzę tylko osłonięcie samych korzeni, bo dużych krzaków osłonić się prawie nie da. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BobTrebor 24.12.2005 20:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2005 chyba nie doczytałeś, nie zgodziłeś się a napisałeś to samo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NatkaB 25.01.2006 21:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2006 Chciałabym na wiosnę posadzić rododendrony... niestety - miejsce, które sobie upatrzyłam nie jest ocienione, ale to też nie jest wygwizdów. Nietsety - ziemię mam ciężką, gliniastą i kwaśną. Poradzicie od czego mam zacząć? Jak ziemię uzdatnić? (wymienic całej, na całym kawałku do obsadzenia nie dam rady - chcę posadzić rododendrony wzdłuż ścieżki do furtki). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jatoja 26.01.2006 08:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2006 Chciałabym na wiosnę posadzić rododendrony... niestety - miejsce, które sobie upatrzyłam nie jest ocienione, ale to też nie jest wygwizdów. Nietsety - ziemię mam ciężką, gliniastą i kwaśną. Poradzicie od czego mam zacząć? Jak ziemię uzdatnić? (wymienic całej, na całym kawałku do obsadzenia nie dam rady - chcę posadzić rododendrony wzdłuż ścieżki do furtki). Jeśli masz ciężką i gliniastą glebę to wymiana jej tylko w dołach do sadzenia nie rozwiązuje problemu. Co prawda rożanaczniki mają mały system korzeniowy i zwykle taka miejscowa wymiana gleby wystarcza ale problem pojawia sie gdy ziemi jest bardzo ciężka a po deszczach woda wolno wsiąka. Dołki wykonane dla roślin i wypełnione podłożem dla różaneczników będą po deszczach rodzajem pojemnków w których zbiera sie woda - a wody stojącej w obrebie korzeni te rośliny nie znoszą. Rozwiązaniem jest zrobienie porządnego drenażu w dołach, lub wymiana ziemi na wiekszym fragmencie + drenaż lub usypanie wznienienia (wystarczy 20 -30 cm ) i sadzenia w ziemi nasypowej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zygmor 28.01.2006 00:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2006 Popieram to co pisze jatoja. W takim terenie najprostszym rozwiązaniem będzie posadzenie różaneczników na uniesionych grzędach. Co pod spód, one lubią glebę przepuszczalną. O ile gdzieś niedaleko jest las to można nazbierać igieł, lub ściółki, lub nawet gałęzi nawet próchniejących i z tego materiału powoli tworzyć nową grządkę. Różaneczniki wymagają kwaśnej i przepuszczalnej gleby. O ile gleba w ogrodzie jest wapienna, zasadowa, to uprawa różaneczników tylko INKARHO- to takie specjalnie preparowane szczepy do takich ogrodów http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=164Ważnym czynnikiem pomagającym będzie posadzenie kilku sosen w pobliżu, które swoimi igłami będą zakwaszać tą grzędę,. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzej49 13.03.2006 08:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2006 Do przeczytania o błędach w uprawie różaneczników: http://pogotowieogrodnicze.pl/forum/viewforum.php?f=2Treści przedstawione w tym artykule są bardzo ciekawe pod względem merytorycznym i dla wielu forumowiczów kształcące. Polecam wszystkim zapoznanie się z tym opracowaniem i nie tylko... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 13.03.2006 10:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2006 Sprawdziłem, wszystko to prawda, ale o jednym nie napisali. Jeśli chcemy mieć regularne kwitnienie, trzeba się poświęcić i wyłamać pędy kwiatostanowe po przekwitnięciu, nie dopuszczając do rozwoju nasion. Delikatnie, bo u niektórych odmian są już wtedy krótkie pędy rostowe, więc tak aby ich nie uszkodzić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzej49 13.03.2006 11:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2006 Widzę, że uwaga została już uwzględniona przez autora artykułu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 13.03.2006 11:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2006 W rzeczy samej.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 14.03.2006 13:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2006 Sprawdziłem, wszystko to prawda, ale o jednym nie napisali. Jeśli chcemy mieć regularne kwitnienie, trzeba się poświęcić i wyłamać pędy kwiatostanowe po przekwitnięciu, nie dopuszczając do rozwoju nasion. Delikatnie, bo u niektórych odmian są już wtedy krótkie pędy rostowe, więc tak aby ich nie uszkodzić. z całą pewnością masz rację, bo moja mama posiada owe krzewy i co roku pomagam wyłamywać przekwitnięte kwiatostany i co roku pięknie kwitną . A odnośnie wyblakłych rododendronów - jeśli jest właściwa ziemia , odpowiednio podlewane i zasilane ,to może wkrada się jakaś choroba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 14.03.2006 13:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2006 NIE jest właściwa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NatkaB 14.03.2006 17:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2006 Mam ciężką, gliniastą ziemię. Marzenia o rododendronach już porzuciłam ( ) - a jednak chciałabym posadzić coś kolorowego. Jakie rośliny wieloletnie (kwitnące) znoszą taką glebę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 14.03.2006 17:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2006 Pogadaj z zygmorem i sadż rododendrony ! . A dlaczego niby nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NatkaB 14.03.2006 17:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2006 Pogadaj z zygmorem i sadż rododendrony ! . A dlaczego niby nie? już się radziłam - musiałabym w zaplanowanych miejscach wymienić ziemię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 14.03.2006 17:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2006 Toć jakby był piach to też byś musiała wymienić. Nie znam działki idealnej pod rododendrony, a jakby taka była, to pewno nie nadawała by się pod budowę . A widziałem sporo pięknych,(rododendronów, nie budów) i na glinie, i na piachu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.