Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Różaneczniki i azalie (Rhododendron) - uprawa, pielęgnacja, odmiany


basieczka

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

haniu, zygmor

 

To mój pierwszy różanecznik. Nie mam żadnych doświadczeń w ich uprawie, dlatego na początek zdecydowałam się na jeden, z zamiarem dosadzenia kilku w przyszłym roku, jeśli znajdą u mnie dobre warunki.

W szkółce polecono mi właśnie Helsinki University- podobno łatwy w prowadzeniu. Zanim go posadziłam- przeczytałam wszystkie wątki na tym forum, i nie tylko, dotyczące rh.

Wybrałam dla niego odpowiednie półcieniste miejsce, przygotowałam podłoże jakie lubi-wszystko wg Waszych wskazówek. Podlewałam deszczówką, okresowo wrzucałam do beczki worek z torfem. Nie zasilałam niczym. Kontrolowałam ph- zawsze w normie.

Kwitł naprawdę pięknie.

W jego towarzystwie rosnie magnolia, hortensja, iglaki- bezproblemowo.

 

To przebarwianie liści zbiegło się z intensywnymi długotrwałymi opadami, ale nie wiem, czy to dobry trop.

Piszesz haniu, że zdjęcia są stare.

Nie, nie są stare, są zrobione wczoraj.

Rzeczywiście na tych zdjęciach starsze liście są kolorowe, bo... tych młodszych już nie ma. One w pierwszej kolejności zżółkły i poczerwieniały, a potem opadły, a wierzchołek zbrązowiał i łatwo go wykruszyć. To przebarwianie następuje od wierzchołka.

Wszystko to dzieje się w krótkim czasie.

Dziwi mnie, że to dotyczy tylko trzech pędów, pozostałe są zdrowe.

Łodygi są sztywne i twarde, nawet te małe brązowe plamki. One pojawiły się w ostanich dniach.

Sprawdziłam wczoraj ph-5.0.

 

Przeczytałam wszystkie Wasze opinie i rady, dziękuję :)

Ale nadal nie wiem, co robić... :oops:

 

Pozdrawiam

Maja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To przebarwianie liści zbiegło się z intensywnymi długotrwałymi opadami, ale nie wiem, czy to dobry trop.

 

I tu masz niestety rację, a ja jestem załamana. Byliśmy w szkółce- wszystkie rh żółtawe, część ogołocona -i wystawiona na wyprzedaży. Sadzone w torfie, ale przelane tygodniowymi deszczami, które wypłukały chyba całe kwaśne środowisko. Ja, rano mierzyłam ph pod swoimi, sadzonymi jesienią w pk 3,5-5 i jest...7 ph !!!! Więc wzięłiśmy kwasnego torfu pre worów i już podmieniam im ziemię. Problem w tym, że rh jest już kilkanaście ! A niektóre mają po 1,5 m szerokości i ciężko między nie wejść.

Takiego pomoru - w życiu się nie spodziewałam i nie przeżyłam w swojej 20 letnie" karierze" ogrodniczki. Przed deszczami rh były zsilane na jesień siarczanem potasu i magnezu i jak widać - WSZYSTKO zostało dokładnie wypłukane :evil:

 

Sprawdziłam wczoraj ph-5.0.

Skoro masz tak dobre ph, to ja na Twoim miejscu podlałabym/ opryskała mieszanką siatczanu potasu z siarczanem magnezu - by wzmocnić rh przed zimą. Skoro brązowe plamy są twarde - to z pewnością nie zgnilizna ( bo ta jest miękka), ale może być początek fytoftyrozy - poczekaj, z opryskiem np. Previcurem na to, co powie zygmor.

I trzymaj się Słonko, bo widzę, że mamy cięzkie dni w ogrodzie... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciłam przed chwilą ze spaceru.

Bacznie przyglądałąm się okolicznym ogrodom (nawet z narażeniem życia-wspinałam się po ogrodzeniach, żeby cokolwiek dojrzeć przez gęstwinę żywopłotów :roll: :wink: )

Wypatrzyłam dwa różaneczniki z takimi tęczowymi przebarwieniami. Pocieszeniem dla mnie jest fakt, że mój jest niewielki, ok. 70cm :p więc nawet wymiana ziemi, czy przesadzenie, nie są problemem.

Gotowa jestem zrobić wszystko, żeby mieć tak piękny ogrod, jak Wasze :)

 

Dziękuję Haniu za info :)

 

Może jeszcze zygmor znajdzie chwilę w nawale pracy i coś podpowie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hanka tu cię znalazłam :D

dusiuuuuu2006 a może być kwas szczawiowy uwodniony??????

C2H204+2H20

hanka nie mam zielonego pojęcia :oops: słucham się mojej przyjaciółki chemiczki, powiedziałam w sklepie że chcę techniczny i sprzedawca nie zadawał mi trudnych pytań

Podlałam tym po tych deszczach

 

powtórzę ten przepis

50 g (ok 3 łyżki stołowe) kwasu szczawiowego rozpuścić w litrze wody destylowanej i dodać 5 ml tegoż na 1 l kranówy. U mnie jest woda 15 dH. Po dodaniu roztworu, po ok dobie na dnie widać wytrącony wapień, wystarczy zlać. mi wychodzi pH wody 4-4,5

Przy innej twardości wody można metodą prób i błędów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zygmor co Ty na to

Mieczysław Czekalski w swojej książce Różaneczniki pisze na temat kwasu szczawiowego, staram się stosować do tych wskazówek

 

Dobrym środkiem zmiękczającym jest kwas szczawiowy. Jako słaby kwas organiczny nie obniża on zbyt gwałtownie pH gleby, a gdy zgromadzi się jego nadmiar, nie jest on szkodliwy dla tych roślin... Zakwaszania wody nie można stosować "w nieskończoność". Podlewanie roślin nadmierną ilością wody o bardzo niskim pH powoduje, między innymi, zaburzenia w kwitnieniu oraz zmianę barwy wierzchołków liści. Rośliny podlewane wodą sztucznie zmiękczaną należy częściej zasilać nawozami

 

ja nie wiem co jest przyczyną deformacji młodych pojedynczych liści, wygląda to na coś jednorazowego bo następne liście z tego pędu są ok i wystąpiło to tyko na kilku pędach

krzew jest na moje oko zdrowy liście zielone błyszczące żadnych przebarwień, te młode też są zielone a nie żółtawe. Niestety dopiero dzisiaj popryskam magnezem jak Zygmunt radzisz :oops: siła wyższa

http://images29.fotosik.pl/86/7da07bad16e7a161m.jpg http://images25.fotosik.pl/85/cb8e10c99f62fb7am.jpg

 

a na zdjęciach te białe plamy na liściach to pozostałości brudnej chmury :wink: czyli widać jaką mam kranówę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeee, ja bym się nie przejmowała pojedynczymi, zdeformowanymi liśćmi.

U mnie czasem podgryza młode liście chrząszcz ( Mirek zdiagnozował :-), po sierpniowym gradobiciu były uszkodzenia na kolejnych nowych listkach, czasem przenawożenie też daje faliste liście.

I jeśli tego jest niewiele, a roślina zdrowa jak rydz...to po co się martwić?

Czy my jesteśmy doskonali w formie ?

Nie oczekujmy tego zatem od innych żyjątek :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak mnie korci żeby jeszcze jedną magnolię posadzić.......

ta ma chyba ze sto lat :-? niestety nie u mnie rośnie ......

http://images25.fotosik.pl/95/a64f5134e1e67bb5m.jpg

 

Photo of oliverjcomo. Uploaded by: oliverjcomo In album: Native (mostly) Missouri Wildflower...In Webshots channel: outdoors

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...