Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Palacze?


Gość

Czy palisz papierosy?  

210 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy palisz papierosy?



Recommended Posts

Satina! Nie przesadzaj. Jestem ekspertem w tej sprawie.Otóż paliłem przez 13 lat namietnie same diesle.Rzuciłem i przez 6 lat nie paliłem. Zgłupiałem doszczętnie, bo wróciłem po tych 6 latach.Oddawałem sie całkowicie nałogowi przez ostatnie 8 lat. Zawsze jest trudniej wtedy rzucić( drugi raz),ale sadzę,że udało mi się. Satima! Ja przestałem palić całkiem !!!!!!!!! Nie ma chyba większych wrogów palenia od tych, którzy doświadczyli tego nałogu i zerwali z nim. Ale wydaje mi się, że jestem człowiekiem tolerancynym. To ja o sobie tak myslę.Czy jest tak faktycznie mogą to ocenić inni. Z tego co tutaj piszą niektórzy, to jesteśmy narodem bardzo,ale to bardzo nietolerancyjnym.Do tego stopnia, że jest to aż niesmaczne. Nie dotyczy to wszystkich.Sądzę,że wiadomo do kogo tutaj piję.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 188
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

W tym temacie nie będzie chyba rozejmu. Palacze nie przekonają niepalących i na odwrót. W moim przypadku dopiero po dwóch latach niepalenia zaczęłam odzyskiwać węch. I czuje różnicę między zapachem dymu a przesiąknięciem dymem "smrodem". i ten pseudo -zapach utrzymuje się bardzo długo właśnie w firankach, ubraniach, meblach. Ale palacze tego nie czują i tak jak Bio uważają, że wietrzenie załatwia sprawę.

ja nie witam gości w progu "zakazem". Ci co stale bywają i znają moje przyzwyczajenia albo nie palą, albo palą na balkonie lub tarasie. Ci, co nie wiedzą to znaczy są pierwszy raz: dobre wychowanie nakazuje zapytać o pozwolenie. jeśli nad moje towarzystwo przedkładają konieczność palenia bez żadnych utępstw, to znaczy, że nie odwiedzą mnie drugi raz a w takim razie ja nic nie stracę na braku tej znajomości.

 

Bio

Wyrozumiałość dla cudzego postepowania możemy nazwać tolerancją tylko wówczas, gdy to postepowanie nie przynosi nam osobiście szkody. W przeciwnym wypadku jest to brak asertywności. Dlatego warto nauczyć sie mówić: nie. Dla własnego dobra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JoShi! Jeżeli nie wiesz, kto się bardziej niegrzecznie zachował, to jest szansa na Twoją resocjalizację :))))) Jeszcze kilka postów i bedziesz nasza :) Sorki,ale jeszcze czasami jestem paskudnikiem :( Podobno tak się ma około miesiąca :),czyli do 29 maja mogę bezkarnie szaleć :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bio

Wyrozumiałość dla cudzego postepowania możemy nazwać tolerancją tylko wówczas, gdy to postepowanie nie przynosi nam osobiście szkody. W przeciwnym wypadku jest to brak asertywności. Dlatego warto nauczyć sie mówić: nie. Dla własnego dobra.

 

Anno 99. Nie bedąc elatycznym w swoim rozumowaniu,nigdy nie bedziemy tolerancyjni. Zawsze czyjeś postepowanie może nam przynieść szkodę. Wychodzi na to,że ludzi o innej orientacji seksualnej należy potępiać,bo mogą nas denerwować , a więc przynosi to szkodę naszemu zdrowiu. Idt.itd. Dym papierosowy denerwuje nas wtedy, kiedy wmówimy sobie,że jest fe. Nie jestem lekarzem,ale tak na pocieszenie.Słyszałem audycję radiową, że palenie papierosów jest niesamowicie szkodliwe, ale zapobiega także wielu poważnym chorobom. Większość palaczy nie zapada podobno na chorobę Parkinsona. Polecą teraz gromy, ale ja powtarzam to co sam usłyszałem, a więc nie bedę się bronił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bio

Własnie tym różni sie tolerancja od asertywności. Elastycznością. Gdyby nie ona nie akceptowalibysmy żadnych obcych zachowań pod żadnymi warunkami. Palacza, murzyna, muzułmanina, geja. Ale jesteśmy tolerancyjni, bo inni też maja swoje prawa tak jak wszyscy. W twojej wypowiedzi jest demagogia (nie muszę sobie wmawiać, że dym jest fe - on dla mnie jest fe!). Wg Twojego toku rozumowania powinnam tolerować inne zachowania, choć wyrządzają mi szkodę, bo inaczej będę nietolerancyjna. Gdzie jest granica owej tolerancji? Czy potępianie agresji w imię Allacha jest nietolerancją, gdyż muzułmanin ma prawo na swój sposób wyznawac swoją wiarę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

ja nie palę, moi rodzice nie palili, w moim domu się nie paliło i nie pali,

ale

mój mąż pali, jego rodzice i brat palili, w jego domu paliło się (dzieci mogły palić z rodzicami juz od 16 roku życia-dla mnie zgroza), efekt jest taki, ze maż jest nałogowcem, sam z własnej woli wychodzi na balkon, nie namwiam go do rzucenia bo to zupełnie nic nie daje, jak podejmie sam decyzje-wtedy postaram sie mu pomóc, nie mogę tu nic narzucać, był czas, ze nie palił 1,5 roku i była to jego suwerenna decyzja, wrócił podczas naszego długiego pobytu w Turcji bo tam wszyscy i wszedzie kopcą, niestety będąc nałogowcem wraca się do tego jak do wódki...

 

nie lubię palaczy nie respektujących szczególnie w zamkniętych pomieszczeniach ludzi niepalących, ale nie trawię też nieplących którzy potrafią palczom i wszystkim wokół obrzydzić życie, wymownym wzdychaniem, komentarzami, otwieraniem okien, latniem z kadzidełkami, świecami etc, etc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...