Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Taryfa budowlana jest nielegalna!!!


cmac

Recommended Posts

Energia elektryczna to nie marchewka. Nie poleży na ladzie i nie poczeka na klienta. Części elektrowni trzeba zapłacić mimo, że nic nie produkują tylko po to aby były gotowe do pracy jak wam przyjdzie do głowy włączyć światło w salonie. A nigdy nie wiadomo kiedy przyjdzie wam to do domu. Część elektrowni musi pracować aby zapewnić poprawy rozpływ mocy biernej w systemie nie prodokując energii czynnej. Za bierną nie płacicie grosza. Kilka lat temu z elektrowniami pozawierano kontrakty długoterminowe z których w prawdzie się wycofano ale trzeba im płacić odszkodowania bo oni z kolei zainwestowali pieniądze i mięli zagwarantowane ceny zbytu. Rynek energetyczny jest mocno skomplikowany i w kilka dni bym tego nie opisał ale jedno jest jasne. Nie ma co liczyć ,że ktoś zapłaci sobie za energię jak świeci światło i kładzie ladę na resztę. Chyba ,że zamówi ją sobire i odbierze na bramie w bełchatowie we wiaderku. Odbiorca musi zapłacić za wyprodukowanie i dostarczenie energii oraz za utrzymanie i pracę systemu energetycznego i jeszcze musi dać zarobić operatorom bo system nie długo sie rozsypie ze starości i trzeba dużo kasy zainwestować, żeby światło w salonie mogło dalej się świecić.

 

Kiedyś także za to wszystko się płacilo gdy była jedna cena za prąd. Tylko że wtedy płacili wszyscy po równo i ten we Wrocławiu i ten w Białym stoku. Płaciło się i za energię i za przesył i za dystybucję i za straty i za system tylko ,że wszystko było w jednym worku. Polegało to na tym mniej wiecej ,że węgiel musisz kupić u tego co go przewozi wagonami czyli u PKP. Dziś jest tak jak być powinno tzn PKP płacisz za przeiezienie węgla ale kupujesz go sobie gdzie chcesz i tam płacisz za węgiel.

 

Jak już mówilem grupa G nie jest grupą rynkową. Z racji swej socjalności z odbiorców zdjęto wiele obciążeń min. te opłaty stałe, któer de fakto przerzucono na innych odbiorców. nie płacisz za moc bierną, nie kontraktujesz mocy czynnej, zużywasz jej ile chcesz w ramach mocy przylączeniowej. Pełen luz. Ale taki luz może mieć tylko jakaś część odbiorców bo gdyby odbiorcami byli tylko ci z grupy G to system nie popracowałby jednej godziny i nastała by ciemność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 117
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Energia elektryczna to nie marchewka.

Tak się składa że w pewnym momencie prowadziliśmy biznes polegający między innymi na sprzedaży tych marchewek. I powiem Ci że jako elektryk doskonale rozumiem argumenty energetyków ale nie można powiedzieć że nie pasują one do marchewki. Otóż rolnik całe pole musi przygotować w ciemno pod uprawę (i też nie wie kiedy i ile sprzeda), zasiać, pielęgnować (i nie wie czy nie przymarznie albo grad nie rozwali itd.) i potem sprzedać. Handlarz musi towar kupić i przywieźć i nie wie czy mu zejdzie (a jak nie zejdzie to się zepsuje) itd. Energetyka jest branżą dość nietypową ale nie z powodów o któych piszesz - tylko z powodu braku konkurencji! Jesteś uwiązany (dosłownie) kablem do swojego dostawcy i tyle. Gdybym mógł pojechać np. do Francji i przywieźć sobie tira prądu to rynek bardzo szybko wyrównał by ceny (tak jak to się stało z materiałami budowlanymi).

Pewnym rozwiązaniem byłyby alternatywne źródła energii (wystarczy zobaczyć ile budów jedzie na agregacie) ale na dzień dzisiejszy są po prostu za drogie to raz. A dwa sądze (bo nie próbowałem) że przejście przez papierologię z budową domów bez podłączenia do energetyki byłoby drogą przez mękę.

PS.

Żaden polski dostawca energii nie ma ceny rynkowej. Bo nie ma ceny rynkowej. Jest cena monopolistyczna!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bosze ;)

 

Zawsze możecie ciągnąć budowę na agregacie lub od sąsiada i dopiero na końcu podpiąć sobie prąd docelowy.

Ja tak zrobiłam. Ile wydałam na pożyczany prąd tylko do stanu surowego zamkniętego (około pół roku)???

Około 2 tyś. więc prosze nie rozwalajcie mi serca, bo przez własną głupotę popłynełam z tysiaka, bo nie chciało mi się dwa razy elektryka wzywać!!!

 

A w mojej wiosce aby uzyskać pozwolenie na budowę, musisz przestawić umowy z dostawcami mediów. Więc nie jest to takie proste.

 

Pozdr

DJ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

że nic nie produkują tylko po to aby były gotowe do pracy jak wam przyjdzie do głowy włączyć światło

 

Jak nie produkują to trzeba je zamknąć, bo u nas w kraju jest deficyt mocy i każdy megawacik rozchodzi się jak ciepłe bułeczki. Naprawdę nie róbcie z energetyki ciężkiego kawałka chleba bo to złoty interes w dzisiejszych czasach.

Cały problem polega nie tylko na monopolu ale też na tym, że elektrowni jest za mało i normalnie pozytywne uwolnienie cen spowodowało by ich szybowanie w górę.

Zawsze byłem przeciwnikiem energii jądrowej, ale konsumujemy coraz więcej prądu, wszyscy dookoła już je mają więc zaczyna do mnie docierać, że to konieczność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Energia elektryczna to nie marchewka. Nie poleży na ladzie i nie poczeka na klienta. Części elektrowni trzeba zapłacić mimo, że nic nie produkują tylko po to aby były gotowe do pracy jak wam przyjdzie do głowy włączyć światło w salonie. A nigdy nie wiadomo kiedy przyjdzie wam to do domu. Część elektrowni musi pracować aby zapewnić poprawy rozpływ mocy biernej w systemie nie prodokując energii czynnej. Za bierną nie płacicie grosza. Kilka lat temu z elektrowniami pozawierano kontrakty długoterminowe z których w prawdzie się wycofano ale trzeba im płacić odszkodowania bo oni z kolei zainwestowali pieniądze i mięli zagwarantowane ceny zbytu. Rynek energetyczny jest mocno skomplikowany i w kilka dni bym tego nie opisał ale jedno jest jasne. Nie ma co liczyć ,że ktoś zapłaci sobie za energię jak świeci światło i kładzie ladę na resztę. Chyba ,że zamówi ją sobire i odbierze na bramie w bełchatowie we wiaderku. Odbiorca musi zapłacić za wyprodukowanie i dostarczenie energii oraz za utrzymanie i pracę systemu energetycznego i jeszcze musi dać zarobić operatorom bo system nie długo sie rozsypie ze starości i trzeba dużo kasy zainwestować, żeby światło w salonie mogło dalej się świecić.

 

Kiedyś także za to wszystko się płacilo gdy była jedna cena za prąd. Tylko że wtedy płacili wszyscy po równo i ten we Wrocławiu i ten w Białym stoku. Płaciło się i za energię i za przesył i za dystybucję i za straty i za system tylko ,że wszystko było w jednym worku. Polegało to na tym mniej wiecej ,że węgiel musisz kupić u tego co go przewozi wagonami czyli u PKP. Dziś jest tak jak być powinno tzn PKP płacisz za przeiezienie węgla ale kupujesz go sobie gdzie chcesz i tam płacisz za węgiel.

 

Jak już mówilem grupa G nie jest grupą rynkową. Z racji swej socjalności z odbiorców zdjęto wiele obciążeń min. te opłaty stałe, któer de fakto przerzucono na innych odbiorców. nie płacisz za moc bierną, nie kontraktujesz mocy czynnej, zużywasz jej ile chcesz w ramach mocy przylączeniowej. Pełen luz. Ale taki luz może mieć tylko jakaś część odbiorców bo gdyby odbiorcami byli tylko ci z grupy G to system nie popracowałby jednej godziny i nastała by ciemność.

 

Witam

Jak czytam takie wypowiedzi to wcale sie nie dziwie ze ZE robią z nami co chcą wiedząc doskonale ze nawet jak zrobią cene 1KW po 5 zł to i tak jelenie czyli my zapłacimy . Prąd w Polsce niedlugo będzie najdrozszy w Europie ,haracze jakimi jestesmy obarczeni co miesiąc w postaci opłat stałych dochodzących do granic absurdu (patrz kilka postów wyzej -10KW- 133zł do zapłaty ) a kolega sobie pisze pełen luz .

A moze napiszmy wspolnie list do ZE z prosbą o większe podwyzki zeby nam ZE nie zbankrutował ............

Gratuluje poczucia humoru .

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie zaskoczyła mina pani z EnergiiPro, kiedy przyszłam i powiedziałam, że chcę umowę o dostawę prądu na budowę domu. Do dziś nie mogę pojąć dlaczego przestraszyłam panią i dlaczego trzy razy upewniała się, czy wiem, że takowy prąd jest droższy. Czyżby w okolicy raczej preferowano "pożyczanie" prądu od sąsiadów lub inne sprytne rozegrania, a ja zachowałam się jak jakiś przedstawiciel gatunku uważanego powszechnie za wymarły?

 

Praktyka osobnej taryfy na prąd "budowlany" dla odbiorców nie będących podmiotami gospodarczymi wydaje mi się śliska i ma jakiś posmaczek nieuczciwej praktyki. Muszę poszukać jakiegoś kontaktu mailowego do rzecznika albo innego speca od spaw konsumenckich i wypytać o jego zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już mówilem grupa G nie jest grupą rynkową. Z racji swej socjalności z odbiorców zdjęto wiele obciążeń min. te opłaty stałe, któer de fakto przerzucono na innych odbiorców. nie płacisz za moc bierną, nie kontraktujesz mocy czynnej, zużywasz jej ile chcesz w ramach mocy przylączeniowej. Pełen luz. Ale taki luz może mieć tylko jakaś część odbiorców bo gdyby odbiorcami byli tylko ci z grupy G to system nie popracowałby jednej godziny i nastała by ciemność.

No i wykrakałeś :

Z dzisiejszych aktualności : Za "uwolniony" prąd zapłacimy znacznie drożej

http://biznes.onet.pl/2,1531658,prasa.html

Urząd Regulacji Energetyki może zgodzić się na częściowe uwolnienie cen prądu dla gospodarstw domowych, donosi "Parkiet".

Wniosek do URE o częściowe urynkowienie cen prądu złożyła gdańska Energia, która proponuje, by gospodarstwa domowe zużywające do 1,5 tys. kWh prądu rocznie płaciły cenę wyznaczoną przez Urząd, czyli taką, jaka obowiązuje teraz. Każdy kilowat ponadto liczony byłby po cenach rynkowych czyli o 10-15 proc. wyższych od stawek regulatora. Pomysł ten, poza konkurencją popiera także Skarb Państwa.

 

Takie rozwiązanie oznaczałoby precedens w polskiej energetyce.

 

Przeciętne zużycie prądu przypadające na rodzinę wynosi 1,9 tys. kWh prądu rocznie.

 

Według wiceministra skarbu Jana Burego, dzięki tej zmianie przedsiębiorstwa energetyczne nie notowałyby strat ze sprzedaży prądu dla gospodarstw domowych i mogłyby obniżyć jego cenę przedsiębiorcom.

 

Dziś w Warszawie maja się odbyć rozmowy przedstawicieli koncernów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ku......a :evil: :evil:

Dostałem od ZEWT rachunek za prąd 400 zł na dzień dobry a potem co miesiąc 200 zł rachunku prognozowanego! A ja tylko domek w stanie surowym postawiłem... Muszę zobaczyć ile kwh jest tam natrzaskane... ....wa mać! :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...

Odkopuję stary temat, ale myślę że ważny.

 

Właśnie załatwiam podłączenie prądu i po tym co tu przeczytałem poczułem się tak zdezorientowany, że postanowiłem wgryźć się w przepisy w zakresie kwalifikacji do poszczegółnych grup taryfowych.

 

A przepisy w ustawie i na przykładzie aktualnego planu taryfowego łodzkiego ZE mamy takie.

 

§ 6. 1. Podział odbiorców na grupy taryfowe jest dokonywany w zależności od poziomu kosztów uzasadnionych, ponoszonych przez przedsiębiorstwo energetyczne za dostarczanie energii elektrycznej do tych odbiorców, na podstawie następujących kryteriów:

1) poziomu napięcia sieci w miejscu dostarczania energii elektrycznej;

2) wartości mocy umownej;

3) systemu rozliczeń;

4) liczby rozliczeniowych stref czasowych;

5) zużycia energii elektrycznej na potrzeby gospodarstw domowych.

 

To co powyżej, to tylko kryteria, które mogą być stosowane przy klasyfikacji odbiorców, nie ma tu nic o tym jak te kryteria stosować, w szczególności nie wynika z tego że gospodarstwo domowe to taryfa A, B, C czy G. Nie ma też wzmianki o tym, że C to taryfa przemysłowa.

 

Czyli dalszych informacji trzeba szukać w zatwierdzonej taryfie danego operatora, bo w ustawie nic więcej na ten temat chyba nie ma.

 

Z taryfy operatora

http://www.zelt.pl/docs/2009_01_16_taryfa_pge_dlt.pdf

 

wynika że taryfy dzielimy na

A - wysokie napięcie

B - srednie napięcie

C - niskie napięcie

G, D, R - niezależne od napięcia zasilania

 

Taryfy R i D nas nie interesują, wszystkie inne przypadki zaliczają się do taryf A, B, C z wyjątkiem taryfy G. Te wyjątki sa szczegółowo opisane.

Do grup taryfowych G zaliczani są odbiorcy, pobierający energię elektryczną niezależnie od poziomu napięcia i wielkości mocy umownej, na potrzeby:

a) wiejskich i miejskich gospodarstw domowych oraz pomieszczeń gospodarczych związanych z prowadzeniem tych gospodarstw, tj. pomieszczenia piwniczne, garaże, strychy,

...

d) domów letniskowych, domów kempingowych i altan w ogródkach działkowych oraz w przypadkach wspólnego pomiaru, administracji ogródków działkowych,

...

h) garaży indywidualnych użytkowników, w których nie jest prowadzona działalność gospodarcza.

 

Oczywiście nie wiadomo czym jest gospodarstwo domowe, ale logika wskazuje, że do tego chyba potrzebny jest jakiś dom, pusta działka z pewnością nim nie jest.

Wynika jednak z tego jasno, że domek kempingowy lub blaszany garaż w którym trzymamy taczkę, klasyfikuję się pod taryfę G.

 

Istotny jest też punkt:

3.1.7 Odbiorca, który:

...

d) ze względu na przyjęty u Operatora podział odbiorców na grupy taryfowe dokonany na podstawie kryteriów przyjętych u Operatora może być dla danego miejsca dostarczania energii elektrycznej zaliczony do więcej niż jednej grupy taryfowej - wybiera jedną spośród tych grup.

 

Wygląda na to, że w przepisach nie istnieją taryfy przemysłowe, budowlane, itp. Sa taryfy A, B, C jednoznacznie określane napięciem zasilania, z wyjątkiem taryfy G, która raczej (wg. mnie na pewno) nie podchodzi pod budowanie domu - no chyba, że wcześniej postawimy tam garaż albo stoi już tam jakiś domek, wtedy możemy wybrać czy wolimy G czy C.

 

Wyboru tego nie mogą dokonać tylko rolnicy, bo w zakresie produkcji rolnej muszą mieć C, ale już w innym zakresie też mają wybór.

 

Poprawcie mnie jeśli się mylę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 months później...
Odkopuję stary temat, ale myślę że ważny.

 

Właśnie załatwiam podłączenie prądu i po tym co tu przeczytałem poczułem się tak zdezorientowany, że postanowiłem wgryźć się w przepisy w zakresie kwalifikacji do poszczegółnych grup taryfowych.

 

To załatwiaj o ile się da na potrzebę podłączenia przyczepy kempingowej. To podlega pod G. Duża ogrzewana przyczepa, więc 10kW mocy przyłączeniowej.

 

Ja prowadzę aktualnie "wojenkę" z zakładem energetycznym w sprawie przejścia z C na G. Poprosiłem o informację co muszę zrobić, żeby obecne przyłącze służyło do podłączenia przyczepy kempingowej. Jeżeli nic nie będę musiał zrobić to złożę wniosek zgodnie z zapisami w taryfie o wyborze taryfy, że chcę być rozliczany w/g taryfy G.

W/g mnie wystarczającym dokumentem uprawniającym do taryfy G, jest pozwolenie na budowę wydane Kowalskiemu na budowę domu jednorodzinnego. W punktach dotyczących taryfy G, tak jak ktoś wspomniał nie ma koszenia trawnika. Nie ma także wiercenia dziury w ścianie.

W gospodarstwie domowym zużywa się prąd na cele bytowe. A w zakres tego wchodzi koszenie trawnika i wiercenie dziury w ścianie, a także ogrzewanie basenu. Sprzedawca energii żądając papieru z nadzoru budowlanego łamie prawo. Papier z nadzoru budowlanego nie stwierdza, że prąd wykorzystujesz na potrzeby gospodarstwa domowego.

 

@marcin714

Taryfy G nie są dotowane, tylko nierynkowe. Przy takim deficycie energii jak w PL i braku konkurencji na tym rynku regulator powinien działać a ceny rynkowe będą rosły jeszcze długo.

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat ze strony PGE:

 

Pytanie:

Mieszkam w domku jednorodzinnym w ........... Korzystam z taryfy C11. Płacę dosyć duże rachunki za energię, więc zastanawiam się czy jakaś inna taryfa nie byłaby dla mnie korzystniejsza. Jak można to sprawdzić (policzyć)?

 

Odpowiedz:

Energia elektryczna wykorzystywana na potrzeby placów budów, a także domów jednorodzinnych przed odebraniem do użytkowania rozliczana jest w grupie taryfowej C11. W przypadku opisanym powyżej najbardziej korzystnym rozwiązaniem jest zmiana grupy taryfowej C na G (G11s,G11,G12,G12NN,G12NW). Zastosowanie jednej z dostępnych grup G jest możliwe po przedstawieniu zgody na użytkowanie obiektu budowlanego uzyskanej z Urzędu Miasta lub gminy oraz dokonaniu zgłoszenia instalacji elektrycznej do PGE ......... przez osobę posiadającą odpowiednie uprawnienia.

 

Ale nie podają podstawy prawnej, więc wygląda to na widzimisie ZE w/s zgody na użytkowanie - nie ma takiego zapisu w warunkach i umowie i w żadnym dokumencie.....

Czyli pozostaje dalej kwestia co oznacza: gospodarstwo domowe...

 

 

Pozdrav

Dużopłacący :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...