MusiSieUdac 04.10.2012 19:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2012 (edytowane) Sluchaj bedzie dobrze, ja juz powoli lapie rownowage, czy jakis tam inny pieprzony zen, po tym jak już było baaardzo źle.Pomysl sobie ile razy myslales, jak to fajnie bedzie sie przeprowadzic do siebie, na swoje, a jak nadszedł w końcu ten moment, to jakies akcje, stolarz, pierdoły, ciśnienie. Weź głęboki wdech i pomyśl sobie "w dupie z tym", mam się cieszyć na myśl o mieszkaniu, a nie wkurzać detalami. Zobacz jak córy się nie mogą doczekać nowego pokoju i odpuść sobie, spuść ciśnienie bo innaczej cały misterny plan bycia szczęśliwym w nowym miejscu weźmie w łeb. Ja sobie wyobrazałam, ze bedzie zrobione wszystko na tip top, a wychodzi na to, ze w sypialni materac, krzesła ogrodowe w jadalni i wypoczynek z obecnego miejsca zamieszkania w salonie, bez szaf, lamp i listew przypodlogowych i tysiaca innych. Odpusciłam sobie, nic nie musze, ja mam tam byc szczesliwa, a nie zdesperowana, a jak ktos zdegustowany, ze nie wykonczone na blysk to niech nie przylazi w odwiedziny, o ! Edytowane 4 Października 2012 przez MusiSieUdac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BasH 04.10.2012 20:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2012 No właśnie spuszczam ciśnienie łiskaczem, bo po dzisiejszym telefonie do stolarza znowu mi podskoczyło. Miał być w piątek kończyć,a dobrze będzie, jak wyląduje w sobotę. Dziś walczyłem z kończeniem górnej łazienki, eliminacją drobnych przecieków w dolnej, bawiłem się w obowiązki stolarza kuchennego osadzając zlewozmywak, aby kupić jutro kształtki kanalizacyjne, bo jak gość skończy kuchnię w sobotnie popołudnie, to okazałoby się, że brakuje podejść do kanalizy, a tak już chociaż mam wizję podłączenia. Ciśnienie jest i to spore, aż ostatnio moja pierworodna stwierdziła, że jakiś nerwowy jestem... pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 04.10.2012 20:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2012 (edytowane) Bo i masz prawo byc złośliwy, i nerwowy i jakie tam inne złe emocje po czasie, gdze dzien w dzien na budowie, w domu bejbik + dwa podrastajace, do tego praca zawodowa. To się nazywa zmęczenie, szczerze nie znam nikogo kto by wytrzymal do konca z usmiechem na ustach przy tylu obciazeniach, gdzies musi byc ten moment "ulania sie", a jak juz sie uleje to podobno pomaga.I tak dużo wytrzymałeś, pomyśl sobie ilu by zrezygnowało, gdzieś w połowie drogi. Jutro jest nowy dzień, w sobotę "ten" dzień, a w niedzielę śniadanie z rodzinką przy tym dużym stole, ehh i już widać jak na samą myśl buzia Ci się cieszy:) No hero, jeszcze trochę, przeca ja na tym samym wózku jadę, to jakoś dotrwamy Edytowane 4 Października 2012 przez MusiSieUdac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 08.10.2012 08:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2012 I jak już na swoim? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agalind 08.10.2012 08:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2012 (edytowane) Witam się, bo choć podglądam zza krzaków (tak, wiem, że bardzo nie ładnie;)) to cicho siedzę Jednak faktu przeprowadzki przemilczeć nie mogłam:no: Mam nadzieję, ze jesteście już u siebie. Kibicowałam Wam bardzo a teraz życzę szczęścia w nowym domu:) Edytowane 8 Października 2012 przez agalind Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BasH 09.10.2012 12:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2012 I jak już na swoim? Witam się, bo choć podglądam zza krzaków (tak, wiem, że bardzo nie ładnie;)) to cicho siedzę Jednak faktu przeprowadzki przemilczeć nie mogłam:no: Mam nadzieję, ze jesteście już u siebie. Kibicowałam Wam bardzo a teraz życzę szczęścia w nowym domu:) Dziękujemy za kibicowanie Od niedzieli jesteśmy na swoim z trójką dzieciaczków. Od niedzieli, a nie planowanej soboty, ponieważ stolarz oczywiście zawalił. Tylu epitetów i słów "budowlanych" przez telefon co w sobotę w kierunku stolarza to nie wypowiedziałem od czasu, gdy fabryka styropianu na elewację nie dowiozła mi o na dzień przed rozpoczęciem ocieplania. Wykopali styropian spod ziemi i dowieźli po wiązance telefonicznej, stolarz też się pojawił, co prawda w sobotę o 18-tej, ale wykonał zakres prac umożliwiający wprowadzenie się w niedzielę. Nie lubię takiego załatwiania spraw, ale czasem nie można inaczej. Przepraszam, że tak późno odpisuję, ale jestem zabiegany uruchamianiem domu i nie mam tam jeszcze inetu poza komórkowym. Muszę porozszywać sobie dom na patchpanel i podpiąć normalny net, ale póki co ważniejsze są podłączenia chociażby pralki, zmywarki czy powieszenie karniszy Wygrzewam też dom - mam prawie 24 stopnie, ale idzie prawie worek groszku dziennie :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kamila i Marcin 09.10.2012 12:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2012 Oooo super... fajnie już mieszkać w nowym domku.. zazdroszczę oczywiście pozytywnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 09.10.2012 14:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2012 Niezmiernie sie ciesze, ze sie Wam udało Jak sie tylko ogarniesz to napisz cos wiecej. Uściski dla całej rodzinki:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafal1983 09.10.2012 14:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2012 Gratujacje i zazdroszczę straszelnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BasH 09.10.2012 20:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2012 Dziękujemy Poszło kilka słów i dwa zdjęcia. pozdrawiamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agalind 10.10.2012 06:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2012 Cieszę sie, ze przeżyliście przeprowadzkę Choć to nie wygląda jak byście miesszkali od niedzieli. No chyba, że od tej w czerwcu Urządziliście się tak szybko:jawdrop: 3. Z 1000 spraw do skończenia zrobiło się milion To i tak dobrze, bo u nas było tego z miliard;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
netbet 10.10.2012 06:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2012 .... no i kolejny "samorób" MIESZKA!pogratulować wpadłem....jest czego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 10.10.2012 07:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2012 Choopie, dopiąłeś swego i to na gotowo - GRATULUJĘ. A dla całej Bashowej rodzinki: niech się Wam bardzo dobrze mieszka, w zdrowiu, wzajemnym szacunku i pełni szczęścia, tryskajcie energią i optymizmem i cieszcię się z siebie nawzajem w tym nowym domu. Teraz pozostaje Wam podgrzewać domowe ognisko, nie tylko eko groszkiem Była kiedys taka piosenka: "To nie sztuka wybudować nowy dom. Sztuka sprawić, by miał w sobie duszę." Czego Wam z całego serca życzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BasH 10.10.2012 17:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2012 Cieszę sie, ze przeżyliście przeprowadzkę Choć to nie wygląda jak byście miesszkali od niedzieli. No chyba, że od tej w czerwcu Urządziliście się tak szybko:jawdrop: Oj trochę trwało przewożenie, ale już większość na miejscu. .... no i kolejny "samorób" MIESZKA! pogratulować wpadłem....jest czego. Dziękować Choopie, dopiąłeś swego i to na gotowo - GRATULUJĘ. A dla całej Bashowej rodzinki: niech się Wam bardzo dobrze mieszka, w zdrowiu, wzajemnym szacunku i pełni szczęścia, tryskajcie energią i optymizmem i cieszcię się z siebie nawzajem w tym nowym domu. Teraz pozostaje Wam podgrzewać domowe ognisko, nie tylko eko groszkiem Dziękujemy ślicznie i czekamy na relację zwrotną MSU z wprowadzki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kalio 14.10.2012 19:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2012 No to teraz będzie imshrowksa astoria na sprzedanie - bo ciasno wam będzie A jak by co to ja na przyczepkę będę chętny - gdzie ty będziesz ją trzymał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BasH 14.10.2012 21:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2012 No to teraz będzie imshrowksa astoria na sprzedanie - bo ciasno wam będzie A jak by co to ja na przyczepkę będę chętny - gdzie ty będziesz ją trzymał Na astorię to tylko wspomniałem kumplowi gumiarzowi, że prawdopodobnie będę sprzedawał, to już ludzie dzwonili Do wiosny się wstrzymam, ale muszę coś większego kupić. Przyczepy nie sprzedaję Póki co u teścia trzymam, a w przyszłości pewnie jakąś wiatkę gospodarczą postawię. pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 22.10.2012 13:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2012 No tak też myślałam, zamieszka i zapomni o całym swiecie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BasH 22.10.2012 18:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2012 Nie zapomni, nie zapomni, ale latał z jęzorem do ziemi, aby na wczorajsze chrzciny jakotako ogarnąć całość... Uffff - dziś leeeeżę i NIC nie robię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 01.11.2012 17:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2012 Bardzo ładnie i niesamowicie domowo. Wygląda tak jakbyście mieszkali tam od dawna a nie dopiero co Jestem ciekawa czy czujecie się "jak w domu" czy oswajacie się? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BasH 01.11.2012 20:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2012 Bardzo ładnie i niesamowicie domowo. Wygląda tak jakbyście mieszkali tam od dawna a nie dopiero co Jestem ciekawa czy czujecie się "jak w domu" czy oswajacie się? Hej! Powiem Ci, że miałem strasznie dziwne i mieszane uczucia przez pierwsze dwa tygodnie mieszkania - mimo, że znam tu każdy bloczek, każdy fragment instalacji i wykończenie, to trudno było mi przeskoczyć z trybu "budowa" na tryb "dom". Ale powoli się oswajam. Dziś byłem we wcześniej zamieszkiwanym z moimi dziewczynami. Nie chciałyby wracać, a to najlepsza opinia, że mam już domowo pozdrawiamy! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.