Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Prawie konkursowy, ale nasz :) m02a BasH'owy


BasH

Recommended Posts

Sluchaj bedzie dobrze, ja juz powoli lapie rownowage, czy jakis tam inny pieprzony zen, po tym jak już było baaardzo źle.Pomysl sobie ile razy myslales, jak to fajnie bedzie sie przeprowadzic do siebie, na swoje, a jak nadszedł w końcu ten moment, to jakies akcje, stolarz, pierdoły, ciśnienie. Weź głęboki wdech i pomyśl sobie "w dupie z tym", mam się cieszyć na myśl o mieszkaniu, a nie wkurzać detalami. Zobacz jak córy się nie mogą doczekać nowego pokoju i odpuść sobie, spuść ciśnienie bo innaczej cały misterny plan bycia szczęśliwym w nowym miejscu weźmie w łeb. Ja sobie wyobrazałam, ze bedzie zrobione wszystko na tip top, a wychodzi na to, ze w sypialni materac, krzesła ogrodowe w jadalni i wypoczynek z obecnego miejsca zamieszkania w salonie, bez szaf, lamp i listew przypodlogowych i tysiaca innych. Odpusciłam sobie, nic nie musze, ja mam tam byc szczesliwa, a nie zdesperowana, a jak ktos zdegustowany, ze nie wykonczone na blysk to niech nie przylazi w odwiedziny, o ! :lol: Edytowane przez MusiSieUdac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

No właśnie spuszczam ciśnienie łiskaczem, bo po dzisiejszym telefonie do stolarza znowu mi podskoczyło. Miał być w piątek kończyć,a dobrze będzie, jak wyląduje w sobotę. Dziś walczyłem z kończeniem górnej łazienki, eliminacją drobnych przecieków w dolnej, bawiłem się w obowiązki stolarza kuchennego osadzając zlewozmywak, aby kupić jutro kształtki kanalizacyjne, bo jak gość skończy kuchnię w sobotnie popołudnie, to okazałoby się, że brakuje podejść do kanalizy, a tak już chociaż mam wizję podłączenia.

Ciśnienie jest i to spore, aż ostatnio moja pierworodna stwierdziła, że jakiś nerwowy jestem... :( pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo i masz prawo byc złośliwy, i nerwowy i jakie tam inne złe emocje po czasie, gdze dzien w dzien na budowie, w domu bejbik + dwa podrastajace, do tego praca zawodowa. To się nazywa zmęczenie, szczerze nie znam nikogo kto by wytrzymal do konca z usmiechem na ustach przy tylu obciazeniach, gdzies musi byc ten moment "ulania sie", a jak juz sie uleje to podobno pomaga.I tak dużo wytrzymałeś, pomyśl sobie ilu by zrezygnowało, gdzieś w połowie drogi.

Jutro jest nowy dzień, w sobotę "ten" dzień, a w niedzielę śniadanie z rodzinką przy tym dużym stole, ehh i już widać jak na samą myśl buzia Ci się cieszy:) No hero, jeszcze trochę, przeca ja na tym samym wózku jadę, to jakoś dotrwamy :)

Edytowane przez MusiSieUdac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam się, bo choć podglądam zza krzaków (tak, wiem, że bardzo nie ładnie;)) to cicho siedzę;) Jednak faktu przeprowadzki przemilczeć nie mogłam:no::)

 

Mam nadzieję, ze jesteście już u siebie. Kibicowałam Wam bardzo a teraz życzę szczęścia w nowym domu:)

Edytowane przez agalind
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jak już na swoim?

 

 

Witam się, bo choć podglądam zza krzaków (tak, wiem, że bardzo nie ładnie;)) to cicho siedzę;) Jednak faktu przeprowadzki przemilczeć nie mogłam:no::) Mam nadzieję, ze jesteście już u siebie. Kibicowałam Wam bardzo a teraz życzę szczęścia w nowym domu:)

 

Dziękujemy za kibicowanie :) Od niedzieli jesteśmy na swoim z trójką dzieciaczków. Od niedzieli, a nie planowanej soboty, ponieważ stolarz oczywiście zawalił. Tylu epitetów i słów "budowlanych" przez telefon co w sobotę w kierunku stolarza to nie wypowiedziałem od czasu, gdy fabryka styropianu na elewację nie dowiozła mi o na dzień przed rozpoczęciem ocieplania. Wykopali styropian spod ziemi i dowieźli po wiązance telefonicznej, stolarz też się pojawił, co prawda w sobotę o 18-tej, ale wykonał zakres prac umożliwiający wprowadzenie się w niedzielę. Nie lubię takiego załatwiania spraw, ale czasem nie można inaczej.

 

Przepraszam, że tak późno odpisuję, ale jestem zabiegany uruchamianiem domu i nie mam tam jeszcze inetu poza komórkowym. Muszę porozszywać sobie dom na patchpanel i podpiąć normalny net, ale póki co ważniejsze są podłączenia chociażby pralki, zmywarki czy powieszenie karniszy :) Wygrzewam też dom - mam prawie 24 stopnie, ale idzie prawie worek groszku dziennie :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę sie, ze przeżyliście przeprowadzkę:) Choć to nie wygląda jak byście miesszkali od niedzieli. No chyba, że od tej w czerwcu ;) Urządziliście się tak szybko:jawdrop:

 

3. Z 1000 spraw do skończenia zrobiło się milion

 

To i tak dobrze, bo u nas było tego z miliard;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choopie, dopiąłeś swego i to na gotowo - GRATULUJĘ.

 

A dla całej Bashowej rodzinki: niech się Wam bardzo dobrze mieszka, w zdrowiu, wzajemnym szacunku i pełni szczęścia, tryskajcie energią i optymizmem i cieszcię się z siebie nawzajem w tym nowym domu. Teraz pozostaje Wam podgrzewać domowe ognisko, nie tylko eko groszkiem ;)

 

Była kiedys taka piosenka:

"To nie sztuka wybudować nowy dom.

Sztuka sprawić, by miał w sobie duszę."

 

Czego Wam z całego serca życzę:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę sie, ze przeżyliście przeprowadzkę:) Choć to nie wygląda jak byście miesszkali od niedzieli. No chyba, że od tej w czerwcu ;) Urządziliście się tak szybko:jawdrop:

 

Oj trochę trwało przewożenie, ale już większość na miejscu.

 

.... no i kolejny "samorób" MIESZKA!

pogratulować wpadłem....jest czego.

 

Dziękować :)

 

 

Choopie, dopiąłeś swego i to na gotowo - GRATULUJĘ.

 

A dla całej Bashowej rodzinki: niech się Wam bardzo dobrze mieszka, w zdrowiu, wzajemnym szacunku i pełni szczęścia, tryskajcie energią i optymizmem i cieszcię się z siebie nawzajem w tym nowym domu. Teraz pozostaje Wam podgrzewać domowe ognisko, nie tylko eko groszkiem ;)

 

Dziękujemy ślicznie i czekamy na relację zwrotną MSU z wprowadzki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to teraz będzie imshrowksa astoria na sprzedanie - bo ciasno wam będzie

 

A jak by co to ja na przyczepkę będę chętny - gdzie ty będziesz ją trzymał

 

Na astorię to tylko wspomniałem kumplowi gumiarzowi, że prawdopodobnie będę sprzedawał, to już ludzie dzwonili :) Do wiosny się wstrzymam, ale muszę coś większego kupić. Przyczepy nie sprzedaję :) Póki co u teścia trzymam, a w przyszłości pewnie jakąś wiatkę gospodarczą postawię. pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Bardzo ładnie i niesamowicie domowo. Wygląda tak jakbyście mieszkali tam od dawna a nie dopiero co :) Jestem ciekawa czy czujecie się "jak w domu" czy oswajacie się?

 

Hej! Powiem Ci, że miałem strasznie dziwne i mieszane uczucia przez pierwsze dwa tygodnie mieszkania - mimo, że znam tu każdy bloczek, każdy fragment instalacji i wykończenie, to trudno było mi przeskoczyć z trybu "budowa" na tryb "dom". Ale powoli się oswajam. Dziś byłem we wcześniej zamieszkiwanym z moimi dziewczynami. Nie chciałyby wracać, a to najlepsza opinia, że mam już domowo :) pozdrawiamy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...