Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Prawie konkursowy, ale nasz :) m02a BasH'owy


BasH

Recommended Posts

Z wolfcrafta mam już kilka fajnych zabawek, ze wszystkich jestem bardzo zadowolony :)

 

Typowe "normalne" zawiasy puszkowe mają puszki 35mm, zawiasy mini - 25mm i te dwa rozmiary warto mieć.

Fronty w mojej kuchni są dość cienkie i pierwsze puszki wierciłem z duszą na ramieniu, trzymając od spodu palec :) Ale dało radę, zmieściły się. Niemniej trzeba uważać. W sumie, wyjściem mogłoby być też przerobienie starego takiego wiertła (może wyjmę z kosza to wyrzucone?) przez obcięcie mu kolca. Otwór zaczynałbym wiercić tym nowym, a takim bez szpica, prowadzonym już przez samą dziurę jedynie pogłębiałbym do zadanej głębokości. Pomyślę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ignorancja przez Pana przemawia, Panie Kolego, ignorancja! :lol:

Palety to teraz najmodniejszy kul i trędi materiał designerski, ciężka kasa i tak dalej.

O, proszę: meble z palet

 

Co prawda nie wiedzieć czemu, składy budowlane nie chcą jakoś materiałów przysyłać na takich ładnych, równych paletach, ale z tych sinoczarnych, niewymiarowych też się coś da stworzyć, to tylko kwestia stylu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Palety to teraz najmodniejszy kul i trędi materiał designerski, ciężka kasa i tak dalej.

O, proszę: meble z palet

 

 

Jarek... to powiedz Małżonce że wywalasz z salonu stół, stolik pod telewizor, fotele ... i robisz "dizajn" bo chcesz mieć "kul" i "trendi":lol2:

 

ja taki "dizajn" mam za domem koło grila....sprawdza się

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taa, a przygarniesz kolegę na noc, jakby co? :lol:

 

A na poważnie - stół z palety małżonka moja zrobiła osobiście na jednej z pierwszych imprez, jakie się w naszym domu odbyły. Paletę jej tylko musiałem ustawić na pustakach, a kiedy do niej wróciłem, to nawet obrus na wierzchu leżał, a co! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... a najlepsza wg mnie byla by wiertarka stolowa

 

...czyli małymi kroczkami dochodzimy do wniosku, że żeby samorob wywiercił otwót pod zawias puszkowy musi zainwestować jakieś 6-7 stówek...:lol2:

... bo bylejakiej stołówki też nie wypada mieć..:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nnniedasię! Za diabła!

 

Ech, przypominasz mi złote czasy u mojego pracodawcy, trzy jego wcielenia temu. Nie wdając się w zbędne szczegóły: ogromna zagraniczna firma miała sobie w Polsce swój oddział, tenże oddział realizował mnóstwo kontraktów, w związku z którymi wchodziły w grę bardzo wysokie sumy. My, jako inżynierowie "polowi" jeździliśmy po kraju i te kontrakty realizowaliśmy. Często bardzo okazywało się, że do zrobienia jest coś nietypowego, wymagającego nietypowego, nieprzewidzianego przez projektanta rozwiązania, ekstra materiałów, czasem specjalnych narzędzi. nie było to najmniejszym problemem, kontrakt zawsze pozwalał na pewną elastyczność w rubrykach z nagłówkiem "realizacja", tak czy tak w skali tego kontraktu były to kwoty homeopatyczne :)

I właśnie, wzorem naszych tutaj dywagacji, czasami się odbywało rozmówki z przełożonym:

"- szefie, ja tu jestem na obiekcie xxx i właśnie patrzę jak chłopaki zmontowali urządzenia"

"- no tak, a coś jest źle?"

"- tu im drabinki kablowej zabrakło, mówią, że dwóch metrów brakuje"

"- a to kup gdzieś zwykłe korytko i niech przymocują"

"- dobra, kupię, ale oni już pojechali na inną robotę, to ja może kupię i wiertarkę i sam to zamocuję, będzie szybciej niż na nich czekać"

"- dobra, to kup, wrzucimy w kontrakt"

"- coś niedużego kupię, Boscha może? Niebieskiego oczywiście! I paczkę kołków, jakichś lepszych Fishera, bo tu ściana taka dziwna. A i poziomicę jeszcze, bo to prosto trzeba. A i drabinkę, koniecznie drabinkę!"

"- dobra kupuj, fakturę mi w poniedziałek tylko podrzuć"

 

Tyle jeszcze dodam, że najdziwniejsza rzecz przeze mnie osobiście "wrzucona w kontrakt" to był wynajem koni pod wierzch na cały dzień, wraz z instruktorem "nauki jazdy" :) NIe, to nie był żaden przekręt ani malwersacja kontraktowych pieniędzy. Była biznesowa potrzeba, były konie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...