Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Test - ile kosztuje nas wentylacja grawitacyjna


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 69
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ciekawa jestem wyniku testu, sama mam zagwostkę co wybrać - grawitacyjną czy droższą (ale może lepszą?) mechaniczną. :roll:

Bez pomiarów odpowiem na to pytanie. Jeśli chodzi o koszty „eksploatacyjne”, to zakładając, ze w przypadku wentylacji grawitacyjnej (dla takich samych warunków) wynoszą 1, to w przypadku wentylacji mechanicznej 1 + koszt energii silników (wentylatorów), w przypadku wentylacji mechanicznej z rekuperacją około 0,35, a w przypadku wentylacji mechanicznej z rekuperacją i GWC około 0,2 (po wliczeniu kosztu zużytej energii).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja myślałam, że wentylacja to po to żeby w domu (pomieszczeniach) był dopływ do świeżego powietrza, żeby wywiało "smrodki" bytowe i w zamian za to pojawiło się "czyste" powietrze z zewnątrz.

 

Może ja inna jestem, ale w zamian za rześkie powietrze jestem w stanie poświęcić kilka stówek z mojego portfela, a może, co najważniejsze wole "życie" od przyduszonego ciepełka, czadu i grzyba na ścianie.

I nie ważne, jaka to wentylacja, bo zawsze znajdą się przeciwnicy jednej i drugiej, na forum widać, że jedni i drudzy w swym dążeniu do oszczędności popadają w śmieszną skrajność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja coś też dopowiem:

 

Jestem po tynkach, teraz gladzie sufit itp.

Prądem nie grzeję bo pójdę z torbami a więc zgodnie z radami forumowiczó niektórych pogłaskałem kozę i "jadę" węglem.

 

Przez 3 dni zużyłem 50 kg węgla utrzymując w domu temp. ok. 12-14oC.

Bylem ciekaw jak mój dom pasywny jest pasywny i:

 

1. Wyliczając z powyższego węgla, wychodzi strat ciepła ok 5 kW.

 

2. Obliczyłem ile strat ma mój pasywny zakładając jedną wymianę (grawitacyjną) czyli 250 m3/h

i wyszło ok 1,7 kW czyli kosmiczna różnica- z obl. 1,7 kW a w rzeczywistości ok 5kW.

 

Stwierdziłem więc że diabeł tkwi w przyjętej przeze mnie ilości wymiany grawitacyjnej i aby wyszło 5 kW musiałbym mieć ok. 800 m3/h wymiany.

Szok pomyślałem ale olałem sprawę stwierdzając że teraz robienie takich testów to bzdura- za dużo zmiennych.

 

Acha- przez te 3 dni wszystkie okna były rozchylone u góry, drzwi zewnętrzne otwarte na ok 30 cm.

 

Ale jednak coś mnie ruszało i wczoraj i dziś wykonałem pomiary wymiany w sposób bardzo prymitywny i wczoraj i dziś wyniki podobne:

 

Mam termoanemometr cyfrowy dość niezły i pomierzyłem nim prędkości powietrza w drzwiach i w oknach:

 

wywiewało powietrze oknami górą a wlatywało bokami, tak samo było z drzwiami- nawew dołem wywiew górą- sprawdzone zapalniczką i dymem z papierosa.

 

Z wyliczeń na podstawie pomiarów wyszlo mi że wymiene mam doslownie ok. 6000-800 m3/h.

Szczerze to byłem i jestem w ciężkim szoku bo ... niby się zgadza.

 

I wracając do tematu- wg moich sprawdzeń przez jedno okno o szerokości ok. 1,2 m i szparce ok 5 cm ucieka u mnie w obecnej chwili ok. 100 m3/h.

 

mam zmierzone 4 okna i drzwi zewnętrzne

 

przy dwrzwiach ucieka ok 300-500 m3/h

 

nie wiem na ile to mogę uznać za prawdziwe ale cholerka- sie zgadza nawet.

 

Uwzgledniając powyższe:

Przy tylko rozszczelnionym oknie myślę że sa to śladowe ilości powietrza może ok. 5-10 m3/h na okno.

 

A biorąc pod uwage że rozszcelnione mamy wszystkie okna a uchylenie okna robimy może przez 1 h dziennie to wymianę na dobę mamy ok. 23h*(10m3/h*4 okna)+1h*100m3/h=330m3/dobę co daje średnio ok.

parunastu m3/h a więc zero opłacalności stosowania reku jeśli ktos sie dobrze czuje w takich warunkach grawitacyjnych i na pewno nie jest to 50% strat ciepła!

Oczywiście zakładając jakieś warunki wewnątrz i na zewnątrz, w tym przypadku wziąłem pod uwagę moje podczas pomiarów

 

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Na wentylacji mechanicznej nawiewno-wywiewnej z rekuperatorem w stosunku do went. grawitacyjnej są oszczędności rzędu 10% lub 10-15 kWh/m2 rocznie.

http://forum.muratordom.pl/o-wentylacji-co-i-po-co-wzdluz-i-w-poprzek,t134659-120.htm

 

2. Jeżeli chcecie porównać to najlepiej w ten sposób jak to zaproponował Henok.

 

3. Ciężko wyliczyć ile faktycznie ucieka ciepła przez wentylację grawitacyjną.

Wentylacja grawitacyjna jest kiepska bo nie wiadomo ile faktycznie mamy tej wentylacji czyli m3/h - raz jest za mało(lato) a raz za dużo(zima).

Dlatego lepszym wyjściem jest wentylacja mechaniczna wywiewna.

 

4. I uwaga!!!

Numer Specjalny Muratora 3/2008 - Dom Energooszczędny str. 127.

Zastosowanie sterowanych automatycznie nawiewników powietrza w oknach zmiejsza straty ciepła na wentylację o 30%. Ktoś może się zastanowić dlaczego tak dużo. Też jestem ciekaw jak oni to wszystko liczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastosowanie sterowanych automatycznie nawiewników powietrza w oknach zmiejsza straty ciepła na wentylację o 30%. Ktoś może się zastanowić dlaczego tak dużo. Też jestem ciekaw jak oni to wszystko liczą.
Właśnie poprzez zmniejszenie nadmiernej wentylacji w zimie - wtedy z domu ucieka najwięcej ciepła. Oczywiście wszystko przy założeniu, że wentylacja działa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najprosciej taki test byłoby wykonać za pomoca anemometru - obliczyc ile kratki w Twoim domu wywiewają powietrza. A potem to już tylko prosty wzór ile musisz zużyć ciepła na podgrzanie tego powietrza i juz wiesz.

Szafowanie procentami jest bezsensowene. Może to być i 10 i 60% i każdy będzie miał rację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wentylacji mechanicznej nawiewno-wywiewnej z rekuperatorem w stosunku do went. grawitacyjnej są oszczędności rzędu 10% lub 10-15 kWh/m2 rocznie..

 

O ile oszczędności wyrażone w kWh/m2 powierzchni są bliskie rzeczywistości (dla domu 140m2 i średnim wentylowaniu 100m3/h - w okresie grzewczym) , o tyle podane w "%" są nieporozumieniem, bo wynika z tego, ze TYLKO na wentylację dom zużywa 100 - 150kWh/m2 :o

 

Mozna przyjąć, że minimalna ilość energii potrzebnej do ogrzania powietrza wentylacyjnego w okresie grzewczym, wynosi około 3.000kWh.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mozna przyjąć, że minimalna ilość energii potrzebnej do ogrzania powietrza wentylacyjnego w okresie grzewczym, wynosi około 3.000kWh.

 

A wierzysz siwy że każdy przez sezon grzewczy "nontop" 24h/dobe wentyluje 100m3/h??

Ja myślę że śrdnio max. 50m3/h a to razem da ok. 1500 kWh/sezon grzewczy.

Jakos nie wierzę w te 100m3/h przez 24h/dobę :roll:

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

100m3/h to tylko około 1/4 wymiany przeciętnego domu.

Moim zdaniem rozkałda to się w czasie i jest zależne od zewnetrznych temperatur - oczywiście, dotyczy to wentylacji grawitacyjnej.

Z praktyki wyglada to tak, że im zimniej na zewnatrz, tym bardziej "uszczelniamy rozszczelnienia" (aby nie złapać wilka na kibelku :lol: ), a im temeratury wyzsze tym bardziej jesteśmy skłonni do "radosnego" rozszelniania, bo juz nie "pizga" po nogach.

Zważ również, że "obliczeniowe" wartości będa oscylowały miedzy 5.000 a 6.000 kWh a jest to minimalna wymagana wentylacja.

Istotnie, może być i tak, zwłaszcza przy "zimnym" sezonie grzewczym, że wentylacja mechaniczna z rekuperacją "pożre" więcej energii niż grawitacyjna. Dlaczego? Bo po prostu będzie cały czas działała (bo nie "pizga" zimnem). Oczywiście teoretycznie i w bardzo skrajnym przypadku.

 

Wymiana na poziomie 100m3/h jest praktycznie niezauważalna (rozkałda się na minimum 3 kratki "wyciągowe") - gromnica ledwie, ledwie odchyli płomień :lol:

Wyciagi kuchenne (okapy) mają wydajność 200 do 800m3/h, a przecież nie "zasysają" gości z salonu,ani z kuchni - nikt nie czuje nawet zwiększonego ruchu powietrza - no chyba, że "pizga" zimnem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

siwy ja wiem ile powinno być wymaganej, chodzi mi tylko o rzeczywistą wentylację w domach.

Wg mnie przez rozszczelnione okna nie poleci 100m3/h a najczęściej tyle robimy jeśli chodzi o wentylację plus na 1 h uchylamy okno.

Wg mnie nie daje to 100m3/h.

WYmogi wymogami a rzeczywistość jest chyba ina.

A okapy nie wyciągają gości bo wentylator chyba musi przepchać się jeszcze przez filtry które dają potężne straty.

A te 400 to na pewno nie uwzglkędnia tych strat.

Sam ostatnio testowałem okap który z żoną kupimy i włączyliśmy go na max niby 400m3/h i ledwo go czułem.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyliczenia które pojawiają się w prasie budowlanej opierają się na normach dot. wymiany powietrza na godzinę. Z linku http://ekoenergia.dzien-e-mail.org/content/view/264/58/ można się dowiedzieć, że stosuje się jedną z dwóch norm.

Dodatkowo przeczytajcie sobie koniec z tego linka

http://www.ekoenergia.polska-droga.pl/wentylacja-pomieszczen-blog/239-rekuperatory.html

"Wiele prac badawczych potwierdziło, że ilość dostarczanego świeżego powietrza w granicach 12 -20 m3/h na jedną osobę przebywającą w pomieszczeniach całkowicie zaspokaja potrzeby dostarczenia świeżego powietrza"

 

Wynika z tego że przy opłacalności rekuperatorów przyjmuje się wysokie wymiany powietrza, które tak faktycznie nie są potrzebne a nawet ci co mają rekuperatory takich dużych wymian powietrza nie stosują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozwiewając wątpliwości - moim zdaniem.

- Obowiazkowa jest ta norma, która zoastała przywołana aktem prawnym - a przywołana jest jedna (ta od m3/h). W moim odczuciu takie przedstawienie tematu jak w pierwszym linku dowodzi tylko niezbyt dokładnego "rozeznania" tematu przez autora.

- Drugi też nie zachwyca "starannością", bo autor zapomniał, że wentylacja ma usunąć wilgoć, a nie tylko "dostarczyć" tlenu dla ludzi i np. kuchenek gazowych - co znalazło "odbicie" w obowiazkowej normie, która uzaleznia ilość usuwanego powietrza z kuchni, m.in, od rodzaju kuchenki (dla elektrycznej mniej).

Co do tych 100m3/h - proponuję wykonac pomiary aneometrem przy szczelnych, rozszelnionych i uchylonych oknach bezpośrednio przy kratkach wentylacyjnych. Po przeliczeniu może się okazać, że średnia 100m3/h jest bardzo optymistyczna.

 

Ps. Myślę, że te 100m3/h jako średnia wartośc dla całego sezonu grzewczego jest nad wyraz miarodajne i rozsądne, bo spełnia wszystkie racjonalne wymogi wentylacyje. Prawdopodobnie w większości domów wymiana w takiej ilości ma miejsce (średnio w sezonie grzewczym)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Wiele prac badawczych potwierdziło, że ilość dostarczanego świeżego powietrza w granicach 12 -20 m3/h na jedną osobę przebywającą w pomieszczeniach całkowicie zaspokaja potrzeby dostarczenia świeżego powietrza"

 

Wynika z tego że przy opłacalności rekuperatorów przyjmuje się wysokie wymiany powietrza, które tak faktycznie nie są potrzebne a nawet ci co mają rekuperatory takich dużych wymian powietrza nie stosują.

Mogę to potwierdzić. Wymiana ok. 100m3/h przez większość czasu działania wentylacji jest w zupełności wystarczająca przy obecności w domu 4 osób (+ pies :)). Taką mniej więcej wydajność wentylacji mam obecnie ustawioną. Wilgotność w domu utrzymuje się na poziomie 50-55%. Podczas większego gotowania czy suszenia prania jest za mało, podobnie jak przy obecności w domu większej ilości osób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawiew powietrza do wentylowania a wyziębienie pomieszczenia wskutek braku lub niedostatecznego ocieplenia to dwie różne sprawy.

Zużyte powietrze, które ucieka przez kratki nie wyziębia a służy wymianie na to nowe świeże.

Ludzie sobie wymyślili, że zamiast rześkiego powietrza wprowadzą sobie do domu ogrzane przez GWC, a potem to ogrzane jeszcze bardziej wyrzucają na zewnątrz nazywając to oszczędnością.

Może komfort cieplny jest bardziej odczuwalny np. przy sporych minusowych temp. ale też wyrzucają to ogrzane cenne powietrze, bo jest zużyte.

Pomieszczenie, które jest dobrze ocieplone przy gruncie i dachu nie wyziębia się w tempie kosmicznym jak to próbują nas przekonywać. Oczywiście są jakieś straty przez okna, drzwi itp. ale są to straty mało odczuwalne.

Idąc na mróz zakładamy ciepłe buty i ciepłą czapkę, a reszta jest mniej narażona na utratę energii i ciepła.

Spostrzeżenia, że ciepło idzie w komin też są nietrafione, bo obecnie produkowane piece dopalają spaliny i oszczędniej gospodarują paliwem, posiadają deflektory (kominek), systemy dopalania (też kominki).

Można oczywiście dom naszpikować wszystkimi nowinkami technicznymi ale kogo na to stać, na pewno jakiś mały procent budujących. Więc należy robić to co konieczne, nie wydając przy tym dużych sum dodatkowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawiew powietrza do wentylowania a wyziębienie pomieszczenia wskutek braku lub niedostatecznego ocieplenia to dwie różne sprawy.

Zużyte powietrze, które ucieka przez kratki nie wyziębia a służy wymianie na to nowe świeże.

Wszystko się zgadza, tylko to świeże powietrze ma temperaturę powietrza zewnętrznego :(. Tak czy inaczej musisz je podgrzać do temperatury "pokojowej", żeby ... usunąć je (za jakiś czas) poprzez kratkę wywiewną.

 

Przy wentylacji z odzyskiem ciepła dzieje się tak samo, ale znaczna część tego ciepła odzyskujemy nagrzewając nawiewane powietrze. Czy są to duże, czy małe oszczędności można dyskutować. W bardzo dużym stopniu zależy to od kosztu wytworzenia ciepła. Przy niskiej cenie ciepła z pewnością nie ma sensu zawracać sobie głowy odzyskiem, przy drogiej energii (np. elektrycznej) warto o to zadbać :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgoda nie neguję faktu podgrzania powietrza przez GWC. Ale oszczędność nie wynika jakoś samo z siebie. GWC to też urządzenie, które ogrzewa, reku to turbiny które wpychaja i wypychają. Nie ma perpetum mobile, a szkoda 8) Ogrzanie tego powietrza to jakieś kilka stopni w niemroźne dni, nawet nie 1/3 z tego co ogrzewa się piecem. Jeśli dojdzie pompa ciepła to już jakiś większy krok ku oszczędzaniu ale nikt kto buduje mały czy średni dom nie wpakuje się teraz w taki koszt.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tych 100m3/h - proponuję wykonac pomiary aneometrem przy szczelnych, rozszelnionych i uchylonych oknach bezpośrednio przy kratkach wentylacyjnych. Po przeliczeniu może się okazać, że średnia 100m3/h jest bardzo optymistyczna.

 

Ps. Myślę, że te 100m3/h jako średnia wartośc dla całego sezonu grzewczego jest nad wyraz miarodajne i rozsądne, bo spełnia wszystkie racjonalne wymogi wentylacyje. Prawdopodobnie w większości domów wymiana w takiej ilości ma miejsce (średnio w sezonie grzewczym)

 

 

siwy, wyżej pisałem że porobiłem pomiary i podałem też jakieś wyniki.

ok. 100m3/h wyszło mi jedno uchylone okno oczywiście w jakiś tam warunkach w ciągu dwóch dni.

A więc aby było ok. 100m3/h przez cały sezon grzewczy musiałoby być uchylone cały czas (24h/dobę) jedno okno a w rzeczywistości uchylamy raz dziennie na ok. 1 h a przez pozostaly czas są ewentualnie rozszczelnione plus jeszcze paręnaście minut otwieranych drzwi zewnętrznych,i stąd średnia wg mnie nie wyjdzie 100m3/h ale ok 50m3/h a nawet mniej no chyba że ktoś ma mocno dziurawy dom że nie musi okien otwierać ;).

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...