galka 15.02.2009 13:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2009 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stokrotka 15.02.2009 14:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2009 muszem sie zająć żeberkami .... Stwórca też tak kiedyś powiedział do Adama, no i jak sie to skończyło Powstał Klub Ciemiężonych Mężów. No ale z tego, co wiem, nasz czcigodny praszczur sam sie o to prosił. Cierp ciało, kiedyś chciało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
galka 15.02.2009 14:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2009 muszem sie zająć żeberkami .... Stwórca też tak kiedyś powiedział do Adama, no i jak sie to skończyło Powstał Klub Ciemiężonych Mężów. No ale z tego, co wiem, nasz czcigodny praszczur sam sie o to prosił. C\ierp ciało, kiedyś chciało TAK TAK...nudziło mu się ... a tak naprawdę nie miał kto skarpetek wyprać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 15.02.2009 15:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2009 To kiepsko trafil Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 15.02.2009 15:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2009 TAK TAK...nudziło mu się ... a tak naprawdę nie miał kto skarpetek wyprać a o seks to przypadkiem nie chodzilo ...? no bo wódeczke to duzo później wymyślono ..... a robaki to same przyszły Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 15.02.2009 19:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2009 TAK TAK...nudziło mu się ... a tak naprawdę nie miał kto skarpetek wyprać a o seks to przypadkiem nie chodzilo ...? no bo wódeczke to duzo później wymyślono ..... a robaki to same przyszły a seksie i mowy nie było, bo miał liściem przykryte i jeszcze nie wiedział po co ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 15.02.2009 19:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2009 mhm, to łona go łoświeciła .... ? japkiem skusiła .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 15.02.2009 20:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2009 mhm, to łona go łoświeciła .... ? japkiem skusiła .... a juści... i raj poszedł się p...lić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Broda79 17.02.2009 09:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2009 ok.. przebrnalem... Nie za bardzo sie zgadzam z broda, bo to mi troche wazelina smierdzi.... Ale z drugiej strony to nie rozumiem "tradycyjnego" modelu polskiej rodziny, czyli schlany maz i dwuetatowa zona (1 w domu, a 2 w pacy).. Najwazniejsze to sie chyba dogadac... Ja lubie gotowac wiec to robie, zona nienawidzi gotowac wiec sprzata.. do niej nalezy obsluga pralki, a do mnie zmywarki.. jak ona chce pic na imrezie to pije, nastepnym razem ja pije, a jak chcemy oboje pic to idziemy na piechote.. nie wiem w czym problem.. wszystko to kwestia dogadania i zakochania. Ludziom sie nie chce gadac i nie chce sie do-gadac. Wola sobie wzajemni "wydzierac" chwile wlasnej przyjemnosci zamiast pozwolic sobie wzajemnie.. Ludzie mi mowili ze te zakochanie minie po 2 latach.. jak minely to powiedzieli ze po 4 potem po 10... 10 jeszcze nie osiagnelismy, ale jak narazie nie mamy dosc.. Nie wierze w to.. poprostu ludzie sa leniwi i wola zyc jak dzieciaki, najlepiej jakby ktos ich jeszcze podcieral i karmil.. bo po co sie meczyc skoro zona to zrobi lepiej... pozdro.. Troszkę sprostuję. Tutaj większość (jak to w Polsce bywa) -została mi włożona siłą. U mnie w domu jest tak, że to żona głównie sprząta, gotuje i pierze. Ja głównie zajmuję się samochodem, piecem i naprawami. Ale jeżeli żona ma akurat taki tydzień, ze spędza tam 60 godzin no to ja wtedy biere te swoje rzeczy dup do pralki i potem je wysuszę i wyprasuję. Co do obiadu jak ja wracam o godzinie 15 a ona o 20 to trudno żebym czekał aż mi ugotuje.Jak ja jestem chory albo nie ma mnie w domu to ona idzie do piwnicy i robi ogień, rąbie drzewo a jak trzeba to nawet coś w domu naprawi. Myślę więc kolego, że i u Ciebie i u mnie wygląda to tak samo. Dla mnie to idealny związek partnerski w którym to żona głównie dba o dom a mąż jej w tym pomaga (a nie uważa się za jedynego żywiciela rodziny). Kiedyś rzeczywiście tak było (znaczy mężczyzna pracował w pracy a zona sie domem zajmowałe) tylko, że ten facet pracował po 16 godzin na dobę w fabryce lub kpalni, zarabiał tyle, że na jedzenie starczało a żona uprawiała kawałek pola, opiekowała się dziećmi i karmiła tego chłopa. I oczywiście ten mąż każdy zarobiony grosz oddawał żonie. To ja w takim razie proponuję dla zwolenników opozycji takie rozwiązanie. Nic w domciu nie robisz i całą pensje dajesz żonie... Pozdrawiam. Tylko, ze jak ja pierwszy wypaliłem z gębą to mnie teraz będą opluwać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 17.02.2009 09:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2009 Troszkę sprostuję. Tutaj większość (jak to w Polsce bywa) -została mi włożona siłą. kurna, jesteś kobita z brodą czy jak? gdzie ci to wcisnęli na siłę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stokrotka 17.02.2009 09:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2009 Świat idzie do przodu i dzisiejszych czasach wypłaty się przelewa na RORy więc ja mam dostęp do całej pensji męża i vice versa, bo mamy wspólne konto. A co to miałoby mieć wspólnego z podziałem obowiązków w domu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Broda79 17.02.2009 09:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2009 Przyczepiliście mi łatkę!!! Napisałem wyraźnie, że POMAGAM a nie ROBIĘ WSZYSTKO ZA ŻONĘ A ONA SIEDZI I DYRYGUJE Zasadnicza różnica. człowieku ja nigdy tak nie posprzątam w domu jak ona a ona raczej nie przetka szamba. Chyba że Twoja przetyka. To ja jej współczuję. Proszę czytać ze zrozumieniem i odpowiadać na temat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 17.02.2009 14:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2009 Tak jest ! A jak sie przetyka szambo ? ? Tak pytam, z ciekawosci....nie zebym zaraz chciala sprobowac..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 17.02.2009 17:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2009 Tak jest ! A jak sie przetyka szambo ? ? Tak pytam, z ciekawosci....nie zebym zaraz chciala sprobowac..... a ta dalej się wtrynia w miejscu przeznaczonym dla prawdziwych mężów Niech Was nie zmyli tylko ten męski nick (panowie - tak wygląda zdrada, he,he) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eugeniusz_ 17.02.2009 21:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2009 a mówiłem ups , pisałem że to kobieco brzmi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 18.02.2009 00:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Dobrze gadales, dostaniesz wodki . No i mowie, niech sie krzata skrzetnie w obejsciu nie mielac za duzo jezorem, bedzie ekonomiczny w utrzymaniu, dba o inwentarz zywy i materialny, spelnia wzorowo obowiazki malzenskie ......czasami moze zanucic cos pod nosem pod warunkiem, ze nie falszuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 13.03.2009 22:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2009 Żyje jeszcze któryś z tych Prawdziwych Mężów, bo jakoś się cicho zrobiło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eugeniusz_ 13.03.2009 22:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2009 Są przy Prawdziwych Żonach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 14.03.2009 20:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2009 a juści ! Żyją, gotują, gary myją, kibelki pucują, piorą, prasują, czasem się wódeczki napiją .... i sobie chwalą swoje połowy .... mój też dzisiaj ajerkoniaczek sączy bo mu kupiłam a jutro będzie podawał obiad, bo mnie nie będzie ..... ale sie zlitowałam i ugotowałam, bo jeszcze sie nie nauczył Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 14.03.2009 21:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2009 a juści ! Żyją, gotują, gary myją, kibelki pucują, piorą, prasują, czasem się wódeczki napiją .... i sobie chwalą swoje połowy .... mój też dzisiaj ajerkoniaczek sączy bo mu kupiłam a jutro będzie podawał obiad, bo mnie nie będzie ..... ale sie zlitowałam i ugotowałam, bo jeszcze sie nie nauczył Podobnie jak mój, więc będzie trzeba jakiś przyspieszony kurs zorganizować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.