Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

KREDYT NA BUDOW? WYMARZONEGO DOMU!


peterka

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 45
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dokładnie, Xanx, uwierzysz, że pytając w PKO w roku 1998 o 70.000 PLN na zkup mieszkania kazali mi przyjść z ... 5 (pięcioma) żyrantami?! Czasy się zmieniają ("ale nie Pan, doktorze Mengele" jak mówi kawał).

A zapytać można. Ja obecnie płacę więcej o 5% w CHF niż na początku, ale i tak kolosalnie mniej niż w PLN. Każdy ma swoją logikę, i nią się powinien kierować, bo w polskiej gospodarce nic nie ma logicznego. Przykład: wojna w Iraq ma się ku końcowi, wszycy liczą zyski, Orlen szykuje się do skoku na iracką ropę, a jego kurs leci w dół. Duuużo wtedy straciłem... I gdzie tu logika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lukins trochę bagatelizujesz ryzyko walutowe.

Szczególnie wobec ostatnich słabości złotówki.

Niespełna 2lata temu (w styczniu 2002 - właśnie brałem auto w EURO) 1 EUR = 3,5PLN.

Wtedy mówiło się - jak Euro dojdzie do 4pln toż to będzie chyba koniec świata, a i tak jeszcze się nie straci na kredycie w EUR w porównaniu z PLN

Dziś 1 EUR = 4,65 PLN To jest 32,9% wzrostu !!!

 

A właśnie sobie sprawdziłem w NBP - dnia 1-01-2002 CHF kosztował 2,39PLN. Dziś 1 CHF = 3,0 PLN

Wahał się wahał, ale suma sumarum jest droższy o 25,5%

 

Wracając do Twojego przykładu:

kredyt 100 000, wkład 10 000, 15 lat

złotówki:

koszt (odsetki) 44050,88 PLN

rata 986,75 PLN

CHF:

koszt (odsetki) 22602,38 PLN (51,31% kosztów kredytu w PLN)

rata 749,75 PLN (75,98% kosztów raty kredytu w PLN)

lub

koszt (odsetki) 24463,27 PLN (55,53% kosztów kredytu w PLN)

rata 635,91 (64,44% kosztów raty kredytu w PLN)

Po pierwsze zapomniałeś dodać:

lub

kredyt PLN (raty stałe)

rata 784pln => koszt raty stałej w CHF wynosi 81,11% raty w PLN

 

Zobaczmy teraz, co się stanie w Twoim przykładzie, gdy nastąpi zwyżka kursów walut.

Dla uproszczenia nie rozpatrujmy całej historii zmian, tylko jednorazowy skok. W rzeczywistości byłoby znacznie gorzej niż w tym przykładzie.

 

kapitał spłacony po 22 miesiącach (przy założeniu stałego kursu CHF)

kredyt CHF: 8 766pln

kredyt PLN: 6 908pln

 

pozostały kapitał:

kredyt CHF: 81 234pln

kredyt PLN: 83 092pln

 

widać tu 1858pln zaoszczędzone przez te 22m-ce w kredycie CHF

do czasu, aż nadchodzi KRACH:

1) 25,5% => w kredycie CHF pozostaje nie spłaconego kapitału: 101 949pln => rata stała 796pln

2) 32,9% => w kredycie CHF pozostaje nie spłaconego kapitału: 107 960pln => rata stała 843pln

 

Tymczasem rata stała w kredycie PLN = 784pln, a zostało jeszcze 158 rat do końca kredytu i jeżeli złotówka nie będzie dalej tanieć to kredyt w CHF będzie droższy odpowiednio:

ad. 1) 1 896pln

ad. 2) 9 322pln

 

Ryzyko walutowe nie jest więc takie banalne, a różnice pomiędzy oprocentowaniem 6,5% a 3,3% wcale nie tak wielkie w porównaniu z możliwymi skokami cen walut. Oczywiście można liczyć na to, że skoro już tyle podrożały, to więcej nie podrożeją... Też tak sobie mówiłem, gdy Euro doszło do 4pln. Teraz mamy 4.65pln

 

Oczywiście kredyt w PLN też nie jest pozbawiony ryzyka. Przecież zazwyczaj jest na zmiennym oprocentowaniu.

Ogólnie rzecz biorąc kredyty to loteria :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha! (to jeszcze ja :-) )

 

...ale też nie dam sobie wciskać kitu przez bankowców jaki to fajny i tani kredyt złotowy. Jak mi będzie kurs rósł i wysokość raty CHF w przeliczeniu na złotówki niebezpiecznie zbliży się do kursu złotego, to przewalutuję. Wiem, stracę, ale na razie jestem do przodu.

 

A ja przede wszystkim nie wierzę bankowcom w bajeczkę o przewalutowaniu. Niby kiedy się na coś takiego decydować (że o prowizji nie wspomnę)? Toż to gorsze niż gra na giełdzie.

 

pozdrawiam

Robert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należy również pamiętać, o unii monetarnej. Mój kredyt jest do 2023 :o więc Euro wejdzie do 2010 wtedy najlepsza waluta to CHF i najwięcej zyskają ludzie mający kredyty w tej walucie ponieważ stosunek CHF do Euro jest praktycznie stały co się będzie działo ze złotówką strach się bać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilku moich znajomych no i oczywiście ja szukaliśmy dobrych kredytów hipotecznych. Kolega załatwił właściwie wszystkie formalności w PKO BP (tułał się jakiś miesiąc). Bank wysłał go na badania, ponieważ musiał ubezpieczyć się na życie. Towarzystwo Ubezpieczeniowe (jedyne słuszne dla PKO) nie ubezpieczyło go, bo coś tam znaleźli. 2000 PLN, które już wydał na przyznanie kredytu poprostu stracił. Ja próbowałem w PKO SA gdzie mam konto VIP. Sterta papierów do wypełnienia dla różnych panów z pieczątkami. Ogólny koszt kredytu (rzeczoznawcy, ubezpieczenia, opłaty za rozpatrzenie wniosku i manipulacyjna :evil: ) to około 3 tys. PLN. Znajomy którego wcześniej wy..piiiiiiiip..ał PKO BP znalazł HypoveriensBank (część BPH). Niskie oprocentowanie, zero problemów. Dostałem pieniądze w trzy tygodnie po podjęciu decyzji. Kosztowało mnie to poniżej 500 PLN (ubezpieczenie budynku (tylko !!!) i opłaty za wyciągnięcie papierków z urzędów. Kosztorysy i harmonogram prac wypełniłem sam, bez udziału (i opłat) kierownika budowy (to przecież ja).

Zero opłat manipulacyjnych i za rozpatrzenie wniosku. Zawieszona warunkowo prowizja - nie mogę przez trzy lata nadpłacić więcej niż 10% kapitału - jeśli spełnię warunek nie zapłacę jej. Niskie oprocentowanie. Naprawdę polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Rafik123

Dwa miesiące temu wziąłem kredyt hipoteczny złotówkowy w Kredyt Banku (160 Kzl - 50% wkladu wlasnego).

Oprocentowanie 3mies. WIBOR + 1% marży. Kredyt jest na 25 lat.

Bardzo polecam, przejrzyste warunki, szybka zgoda na kredyt.

 

Jezeli ktoś chce kredyt wziąć w CHF - to też fajnie ale trzeba mieć dobre warunki finansowe.

Robimy więc tak:

- bierzemy kredyt w CHF z opcją wcześniejszej spłaty

- oczywiście bierzemy kredyt w momencie gdy CHF jest wysoko

- oczywiście regularnie spłacamy raty

- NADMIAR gotówki gromadzimy na wysoko oprocentowanym koncie w PLN.

- obserwujemy cene CHF

- gdy CHF jest jak najniżej wtedy przelewamy pieniążki z konta złotówkowego i zamieniamy na CHF i wpłacamy na konto kredytu.

 

Można w ten sposób na takim kredycie jeszcze zarobić. Warunkami są oczywiście niskie oprocentowanie (znam kogoś kto wziął kredyt na 3.5%) oraz wysokie dochody.[/b]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Decydując się na kredyt w walucie, np. w CHF, trzeba pamiętać o tym, iż do oprocentowania nominalnego np. 3,5%, należy dodać ok. 2%, które będą wynikać z kursu wymiany CHF na PLN. Wymiana odbędzie się oczywiście na warunkach banku, a więc po ich tabeli sprzedaży CHF w dniu rozliczeniowym. Wychodzi więc, iż % wynosi odpowiednio więcej. Trzeba także pamiętać, iż udzielając kredytu w CHF bank wypłaca pieniądze w PLN, odkupując je od klineta po kursie kupna we własnej tabeli, a nie po średnim kursie NBP.

Piszę to nie po to, żeby kogokolwiek nakłaniać do PLN, ale żeby każdy mógł sam, znając wszystki pułapki czekające przy kredycie walutowym, zadecydować, co dla niego będzie lepsze.

Ja wziąłem kredyt w PLN. Kiedy rozpoczynałem spłatę oprocentowanie wynosiło 7,78%, obecnie 6,15%. Oczywiście nie można już w tej chwili liczyć na tak znaczny spadek %, można wręcz obawiać wzrostu w krótkim terminie, ale i tak moim zdaniem obecnie korzystniejsze jest zadłużanie sie w PLN. A kiedy już euro bezie kosztować 5 PLN, CHF ponad 3 PLN, a $ 4,5, to wtedy można pomyśleć o przewalutowaniu.

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lukins trochę bagatelizujesz ryzyko walutowe.

Szczególnie wobec ostatnich słabości złotówki.

Niespełna 2lata temu (w styczniu 2002 - właśnie brałem auto w EURO) 1 EUR = 3,5PLN.

Wtedy mówiło się - jak Euro dojdzie do 4pln toż to będzie chyba koniec świata, a i tak jeszcze się nie straci na kredycie w EUR w porównaniu z PLN

Dziś 1 EUR = 4,65 PLN To jest 32,9% wzrostu !!!

 

 

 

BĘDĘ WALCZYŁ :wink:

 

Nie bagatelizuję ryzyka walutowego, ba wiem, że waluty idą i będą szły w górę. Niemniej jednak jest taniej, chyba że ktoś nie wierzy w matematykę. Owszem, jeśli ktoś zakłada, że w ciągu 25 lat waluta będzie stała na jednym poziomie to powinien udać się do lekarza, niemniej jednak kosztem kredytu są odsetki. To fakt podstawowy. W kredycie walutowym dochodzi zwiększenie się wartości kapitału na skutek wzrostu ceny waluty, tak więc to co się nadrobi w mniejszych odsetkach, trochę stracimy w związku ze skokiem kursu. A najważniejsza sprawa to to, by rozpatrywac te różnice na całej przestrzeni kredytowej - jeśli rozpatrujemy, że spłacimy po roku, to jasne, że stracimy - kurs pójdzie w górę, kapitał się zwiększy (przy walucie), a odsetki nie zdążą się napracować.

 

 

Wracając do Twojego przykładu:

kredyt 100 000, wkład 10 000, 15 lat

złotówki:

koszt (odsetki) 44050,88 PLN

rata 986,75 PLN

CHF:

koszt (odsetki) 22602,38 PLN (51,31% kosztów kredytu w PLN)

rata 749,75 PLN (75,98% kosztów raty kredytu w PLN)

lub

koszt (odsetki) 24463,27 PLN (55,53% kosztów kredytu w PLN)

rata 635,91 (64,44% kosztów raty kredytu w PLN)

Po pierwsze zapomniałeś dodać:

lub

kredyt PLN (raty stałe)

rata 784pln => koszt raty stałej w CHF wynosi 81,11% raty w PLN

 

JA PODAWAŁEM DLA RAT STAŁYCH !!! Nie manipuluję danymi, jesli o to ci chodzi.

 

 

Zobaczmy teraz, co się stanie w Twoim przykładzie, gdy nastąpi zwyżka kursów walut.

Dla uproszczenia nie rozpatrujmy całej historii zmian, tylko jednorazowy skok. W rzeczywistości byłoby znacznie gorzej niż w tym przykładzie.

 

kapitał spłacony po 22 miesiącach (przy założeniu stałego kursu CHF)

kredyt CHF: 8 766pln

kredyt PLN: 6 908pln

 

pozostały kapitał:

kredyt CHF: 81 234pln

kredyt PLN: 83 092pln

 

widać tu 1858pln zaoszczędzone przez te 22m-ce w kredycie CHF

do czasu, aż nadchodzi KRACH:

1) 25,5% => w kredycie CHF pozostaje nie spłaconego kapitału: 101 949pln => rata stała 796pln

2) 32,9% => w kredycie CHF pozostaje nie spłaconego kapitału: 107 960pln => rata stała 843pln

 

Tymczasem rata stała w kredycie PLN = 784pln, a zostało jeszcze 158 rat do końca kredytu i jeżeli złotówka nie będzie dalej tanieć to kredyt w CHF będzie droższy odpowiednio:

ad. 1) 1 896pln

ad. 2) 9 322pln

 

 

Oczywiście, ale jak napisałem wyżej rozpatrujmy w całej przestrzeni kredytowej, bo w walutowym odsetki robią zyski.

 

 

Ryzyko walutowe nie jest więc takie banalne, a różnice pomiędzy oprocentowaniem 6,5% a 3,3% wcale nie tak wielkie w porównaniu z możliwymi skokami cen walut. Oczywiście można liczyć na to, że skoro już tyle podrożały, to więcej nie podrożeją... Też tak sobie mówiłem, gdy Euro doszło do 4pln. Teraz mamy 4.65pln

 

Oczywiście kredyt w PLN też nie jest pozbawiony ryzyka. Przecież zazwyczaj jest na zmiennym oprocentowaniu.

Ogólnie rzecz biorąc kredyty to loteria :-)

 

Ryzyko nie jest banalne, istnieje i jest namacalne. Pytanie tylko - jeśli gospodarka będzie tak dychawiczna, że kredyty walutowe przeskoczą złotowe, to czy inflacja (a co za tym idzie oprocentowanie złotowych) pozostanie na tym samym poziomie? Co zresztą napisałeś? Kto w to wierzy i w niewinną Jakubowską?

 

:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Wrocmy jeszcze na chwile do ryzyka kursowego. Tak jak wspomnialem wczesniej, mozliwosc przewalutowania to sciema!

Otoz kiedy chcielibysmy przewalutowac kredy? Ano wtedy kiedy kurs rosnie. Problem tylko w tym, ze kiedy to sie stanie to jest juz ZA POZNO!!!, bo to oznacza ze np. stracilismy to, co przez rok splacilismy.

Tak wiec ludzie majacy kredyt w walucie nie przewalutowuja, tylko modla sie o spadek kursu.

Prosty przyklad: dzis Euro 4.65 i pozostalo nam do splacenia np. 100 tys zl, czyli 21505 Euro. Jutro (lub w przeciagu tygodnia) kurs skacze do 5 zl i lekka reka tracimy 7526 zl. Czy tyle splacilismy kapitalu w przeciagu roku?

Powodzenia w decyzjach.

Ja spie spokojnie bo mam kredyt w zlotowkach na jasnych regulach: WIBOR + STALA (!) MARZA 1%.

I tak przez 15 lat.

Pozdrawiam

Mirek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mirek, jak napisałem wyżej, dokładnie takie samo mam zdanie na temat przewalutowania!!!

 

Co do spokojnego snu przy kredycie w PLN to jednak też nie byłbym takim entuzjastą. Zawsze może się zdarzyć wzrost zmiennego oprocentowania i może on być równie zabójczy jak wzrost kursu walut.

 

[/b]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bilbo,

Masz racje to jasne, tylko ze kredyty walutowe w takim przypadku tez pojda w gore, to jest pewne. My zlotowkowicze mozemy za to splacic nasz kredyt innym kredytem (walutowym!) i uciec gdy % wzrosnie powyzej akceptowalnej przez nas wartosci.

Przy kredycie walutowym - klapa! Pozostaje splacac coraz wyzsze raty.

Ja mam nauczke na kredycie (malutkim) na samochod w CHF. 2 lata temu (grudzien) kurs franka byl ok. 2.4 zl. Dzis - 3 zl. Odbilo sie to na racie z 440 zl to 560 zl - mimo ze oprocentowanie spadlo o ok. 2%!

Nic tak nie wkurza jak coraz wyzsze raty.

Dlatego tez wzialem raty malejace: 2 plusy: nizsze sumaryczne odsetki (czyli tanszy kredyt) i swietne samopoczucie bo kazda kolejna rat jest nizsza (chocby o te kilka zlotych).

Swietna dyskusja - dzis wieczorem przygotuje dokladne porownanie kredytu w CHF'ie i PLN przy obecnych kursach i zalozeniu wzrostu kursu CHF o 12.5% rocznie - bo to jest fakt z przestrzeni ostatnich dwoch lat.

BTW, kurs EURO ma wynosic na koniec roku ok. 5 zl. Czy frank pojdzie za nim?

Pozdrawiam!

Mirek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, Gościu :-)

Ja też 2lata temu (styczeń 2002) wziąłem auto w 2letni leasing. W Euro. Pierwsza rata wynosiła 1830pln 22-ga już 2360pln. Na szczęście została jeszcze tylko jedna.

 

Rzeczywiście, jak piszesz, ryzyko kredytu w PLN (podniesienie %) łatwiej zniwelować, bo dotyka ono tylko odsetek w przyszłych ratach - jeżeli w jakiś sposób spłacimy wcześniej kredyt, unikniemy przepłacania. Wzrost cen walut ma natomiast wpływ na wielkość całego niespłaconego kapitału i jeżeli już nas dotknie, to jest po fakcie. Przewalutowanie w takim momenie, to już czarna rozpacz - zamieniamy nieodwołanie na złotówki powiększony przez skok kursu waluty niespłacony kapitał. Oczywiście można to zrobić w odpowiednim momencie, zanim będzie to mniej opłacalne niż kredyt w PLN od samego początku. Ale w praktyce wygląda to podobnie jak zabawa z akcjami. Waluta drożeje - nie wiemy, czy tylko na chwilę czy na dobre, czekamy bo może jednak chociaż trochę jeszcze spadnie - wtedy przewalutować będzie lepiej, drożeje znowu - i my ponownie jesteśmy w rozterce. Żeby w to wygrać trzeba mieć mocne nerwy i szczęście.

Dlatego popieram, że z tym przewalutowaniem to trochę ściema. Zwłaszcza, że nikt chyba nie daje tego za darmo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Tak jak obiecałem, przeliczyłem kredyt w PLN względem kredytu w CHF. Zacznijmy od początku:

Założenia:

Ilość lat: 15 czyli 180 miesięcy, kurs CHF 3 PLN (kupno) i 2.9 (sprzedaż) - na dzień dzisiejszy.

PLN: Kredyt 150 tys, oprocentowanie 6.15 % (PKO BP - WIBOR 5.15 + 1% marży)

CHF: Kredyt na 51724 CHF (bo dostajemy kredyt po kursie sprzedaży czyli 2.9), oprocentowanie 3% - wyglada nieźle!

Zakładamy, że oprocentowanie dla obu kredytów się nie zmieni przez te 15 lat, czyli cały czas 6.15% dla PLN, 3% dla CHF.

Raty malejące, bo łatwiej je przeliczać. Im wyższe jest oprocentowanie kredytu, tym bardziej opłaca się brać w ratach malejących.

Zauważmy, iż na starcie kredyt w CHF jest wyższy o 1724 PLN ze względu na różnice w kursie!

 

Przy tych założeniach dla PLN sprawa jest prosta i wygląda tak:

Spłata kapitału: wiadomo - 150 tys. (833 PLN miesięcznie).

Spłata odsetek: 1 rata - 769 PLN, w sumie odsetek nazbiera się przez te 15 lat 69572 PLN. Nie wygląda za dobrze co?

Daje to w stosunku do zaciągniętego kredytu (150 tys.) 46.4%.

W sumie zapłacić trzeba (I TO BĘDZIE GŁÓWNE KRYTERIUM OCENY KREDYTU!!!) : 219572 czyli 1.46 x zaciągnięty kredyt.

 

OK, spójrzmy teraz na kredyt w CHF (na razie wersja gdzie kurs się nie zmienia przez 15 lat):

Spłata kapitału: 51724 CHF; 287.4 CHF miesięcznie, czyli 862 PLN miesięcznie

Spłata odsetek: 1 rata 129.3 CHF, czyli 388 PLN, w sumie odsetek nazbiera się przez 15 lat 11702 CHF, czyli 35107 PLN.

Daje to w stosunku do zaciągniętego kredytu (150 tys. tu UWAGA! patrzymy na złotówki!!): 23.4%.

W sumie zapłacić jednak trzeba: 190280 PLN, czyli 1.268 x zaciągnięty kredyt.

 

Super! Różnica w odsetkach na korzyść kredytu denominowanego wynosi 34464 PLN, ale PRAWDZIWA RÓŻNICA W TYM CO ZAPŁACIMY W SUMIE WYNOSI 29292 PLN! Dlaczego mniej? Ano bo musielismy zaciągnąć wyższy kredyt i płacić odsetki od wyższego kredytu.

 

Generalnie jednkak jest super! 30 tys do przodu - kupa kasy.

 

Lećmy dalej.

 

Załóżmy teraz BARDZO OPTYMISTYCZNY wariant, gdzie CHF drożeje TYLKO!!! o 10 gr na przestrzeni roku.

Przypomnę, że CHF przez ostatnie 2 lata zdrożał o 60 gr, czyli 30 gr. rocznie. (Daje do myślenia co?)

 

Spłata kapitału i odsetek w CHF nie zmieni się, bo założyliśmy stały procent dla obu kredytów.

1 rata jest tak samo (bo dopiero startujemy pełni optymizmu w CHF), czyli 3 PLN.

Przy drugiej racie kurs nieco zdrożał (ale niewiele - mowimy sobie), bo tylko o 0.83 grosza - co tam.

Sumaryczna jednak rata do zapłacenia (no bo przecież rata kapitałowa też mnożona jest przez większy kurs) zdrożała z 1247,8

(w przeliczniu na PLN z kursu 3 PLN) na 1251,3 (w przeliczeniu na PLN z kursu 3,0083).

Już na drugiej racie zapłaciliśmy więcjej o 3,47 PLN. Niedużo?

Sumując te zwyżki przez 15 lat (przy tej "mizernej") tendencji dostajemy:

Odsetki w stosunku do zaciągniętego kredytu (150 tys PLN bo tyle dostaliśmy do dyspozycji) wyniosą: 27.28% - nieźle, ale nazbiera się ich przez te 15 lat 40926 PLN, czyli więcej o 5819 PLN niż gdyby kurs nie wzrósł.

W sumie jednak zapłacić trzba (i tu jest kanał!) 234676 PLN!!!!! Więcej niż przy ponaddwukrotnie "droższym" kredycie złotówkowym o 15104 PLN!!!

Jak to się stało, pytacie, skoro zapłaciliśmy mniej odsetek? Stało się tak, ponieważ spłacamy nie tylko odsetki ale tez kapitał, obydwa składniki po coraz wyższym kursie! Tu właśnie jest haczyk!

Wszystko wygląda ładnie u pani w banku gdy nam pokazuje prognozę spłaty przy założonym stałym kursie!

 

Poszedłem dalej:

Założyłem wzrost kursu o 30 gr rocznie i wzrost o 12.5 % rocznie.

Rezultaty są bardzo ciekawe:

Dla stałego wzrostu o 30 gr/rok w sumie (bo jak wspomnialem to jest najważniejsze) zapłacić trzeba: 323469 PLN, czyli nadpłacamy ponad 173 tys ponad kwote kredytu!!! Przypomne żę dla złotówek ta kwota wyniosła 69 tys.

UWIERZYCIE????

Idźmy dalej i załóżmy wzrost o 12.5% co rok! Tu to już nam biada!

W sumie zapłacić nam przyjdzie: 356767 PLN, czyli nadpłacić nasz 150 tys kredyt o 206767 PLN.

No comments.

Pewnie nie uwierzycie w te obliczenia, więc ktokolwiek sobie życzy temu podeślę spreadsheet'a z obliczeniami.

Piszcie śmiało: [email protected]

Lukins wyżej pisał, że nie byłoby go stać na kredyt w PLN. Ja odpowiem, że mnie nie stać na kredyt w CHF (Euro to już brak słów).

Ciekaw jestem dalszej dyskusji!!!

Pozdrawiam

Mirek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba przytoczyliśmy już dość porażających wyliczeń :-)

 

Ja może jeszcze tak krótko na temat ryzyka walutowego. W czym ów haczyk.

 

Otóż Lukins pisze:

Dla wyjątkowych tłuków: 3,3 x 2 = 6,6. Prościej się nie da.

 

Otóż da się prościej !!!

Wybierając kredyt w CHF liczymy na roczny zysk w wysokości 3,3% od wysokości pozostałego do spłacenia kapitału.

Dużo, czy nie dużo? Lukins twierdzi, że to aż 50% płaconych odsetek. Zgoda w wartościach względnych dużo.

Ale wystarczy, że kurs waluty pójdzie w ciągu roku o 4% do góry (coż to jest 4% do 12,5% ?!?) i już stracimy, bo cały nasz niespłacony kapitał powiększony zostanie o 4%. Czyli jednak w wartościach bezwzględnych 3,3% pozostaje wielkością niedużą.

 

a teraz dla osób nie przepadających za zawiłą matematyką: 3 < 4 <12,5

 

Dlatego też kiedyś, gdy oprocentowanie kredytów w PLN było znacznie większe niż w CHF czy EUR a ponadto od lat trwaliśmy w dziwnej stagnacji kursów walutowych, ludziska chętnie i z ufnością w przyszłość decydowały się na kredyty walutowe. Teraz jednak ufność ta została baaardzo zachwiana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha!

 

Do agneski(a): coś mi tu nie gra - sprawdziłem kurs CHF z 01.01.2001 i wychodzi 2,5. Rok później - 01.01.2002 kurs... spadł! 2,4. Dzisiaj mamy 2,9. Różnica 14% na przestrzeni dwóch lat, z jak widać latającym we wszystkie strony kursem.

 

A powiedz mi Lukins, dlaczego sprawdzałeś kurs na przestrzeni styczeń 2001 - styczeń 2002 ???

Agnes napisała:

...Dwa lata temu wzięliśmy 40 tys w CHF...

 

Powinieneś więc sprawdzać kurs na przestrzeni październik 2001 - październik 2002. A może te "dwa lata" to nie była precyzyjna informacja? Może to były niecałe dwa lata? Skąd więc Twoje zdziwienie i czemu Ci w jej historii coś nie pasuje.

 

Oczywistym jest, że kursy ruszyły do góry dopiero w połowie 2002roku. Wcześniej stały jak zaczarowane! Nie dziwne zatem, że na przestrzeni 2001 roku odnotowałeś nawet jakiś mały spadek. Jeszcze przez całe pierwsze półrocze 2002r waluty sobie minimalnie taniały. Ale potem - każdy wie, co było potem. A już Ci, którzy wzięli kredyty walutowe najdokładniej. Manipulacją jest więc pisanie, że na przestrzeni 2 lat CHF kurs wzrósł o 14% i że jest to kurs latający we wszystkie strony. Jak podano wcześniej na przestrzeni ostatnich 22 miesięcy (od stycznia 2002) kurs ten wzrósł o ponad 25%. W ciągu ostatniego roku (od 30-10-2002) wzrósł on z 2,7194pln do 2,9996pln czyli o 10%.

Poza tym nawet te 14% na dwa lat, czyli średnio 7% rocznie to jest dużo więcej niż 3,3%

 

Dla nie lubiących obliczeń i zmęczonych tymi przydługimi postami w skrócie: 7 > 3,3

 

P.S.

I powiedz jak Ty liczyłeś te 14% ???

Wzrost z 2,5 do 2,9 to wzrost o 16% !!!

 

Poza tym dnia 01-01-2001 kurs NBP dla CHF wynosił 2,5445

a dnia 30-10-2003 - 2,9996 co daje wzrost o 17,88%.

Jeśli chcesz stwierdzić, że to drobna pomyłka i różnica, to zwróć uwagę, iż: 17,88 - 14 = 3,88% Czyli (patrz wyżej) chyba SPORO.

 

Jeszcze raz wyjaśnienie dla nienawidzących obliczeń: 3,3 < 3,8

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...