Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Moj sąsiad-burak


senta

Recommended Posts

Nie :p dopoki byłam cacy-typ właził mi na łeb :evil: Tak ma i co zrobisz? :roll:

 

Rozważam przesyłanie ulotek poleconym-stać mnie-pociągnę nawet miesiąc :o

1. takie typy tak mają, jak ktos jest kulturalny, to włażą na łeb

2. za 3-cim razem przestanie reagowac, bo sie skapnie pomimo, że buc błyskotliwy nie jest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 49
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Nie :p dopoki byłam cacy-typ właził mi na łeb :evil: Tak ma i co zrobisz? :roll:

 

Rozważam przesyłanie ulotek poleconym-stać mnie-pociągnę nawet miesiąc :o

1. takie typy tak mają, jak ktos jest kulturalny, to włażą na łeb

2. za 3-cim razem przestanie reagowac, bo sie skapnie pomimo, że buc błyskotliwy nie jest

 

Wiesz Reniu,to nie jest najgorsza rzecz jaką mi burak funduje :D Swego czasu chciałam nawet przez gada sprzedać swoj dom :(

 

Bardzo cierpiałam i przejmowałam sie.Teraz zmieniłam podejście :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją skrzynkę podłącz do prądu, a listonoszowi kup buty dielektryczne :lol:

 

najlepiej pod elektryzator do ogrodzeń pastwisk dla bydła - sąsiada nie ubije, a dotykać twojej skrzynki oduczy

 

 

Twój pomysł jest zdecydowanie bezpieczniejszy i gwarantuję sąsiedzkiej paskudzie przeżycie spotkania za skrzynką :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Reniu,to nie jest najgorsza rzecz jaką mi burak funduje :D Swego czasu chciałam nawet przez gada sprzedać swoj dom :(

Bardzo cierpiałam i przejmowałam sie.Teraz zmieniłam podejście :roll:

musi burak mieć swoje "powody", nienormalne oczywiście, może Ci czegoś zazdrości albo odgrywa sie za to, że ktos go np. w pracy dołuje, to on za to na Tobie ...?

Zawsze sobie pomysl o ile jestes od niego wyżej ... ja tak zawsze myslę, jak nie moge za wiele zrobić ... wychowywac przeciez nie bedę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją skrzynkę podłącz do prądu, a listonoszowi kup buty dielektryczne :lol:

 

najlepiej pod elektryzator do ogrodzeń pastwisk dla bydła - sąsiada nie ubije, a dotykać twojej skrzynki oduczy

 

 

Twój pomysł jest zdecydowanie bezpieczniejszy i gwarantuję sąsiedzkiej paskudzie przeżycie spotkania za skrzynką :lol:

 

u nas na wsi koleś zrobił odwrotnie - 220V dał na ogrodzenie dla krów i mu łaciatych ubyło :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją skrzynkę podłącz do prądu, a listonoszowi kup buty dielektryczne :lol:

 

najlepiej pod elektryzator do ogrodzeń pastwisk dla bydła - sąsiada nie ubije, a dotykać twojej skrzynki oduczy

 

 

Twój pomysł jest zdecydowanie bezpieczniejszy i gwarantuję sąsiedzkiej paskudzie przeżycie spotkania za skrzynką :lol:

 

u nas na wsi koleś zrobił odwrotnie - 220V dał na ogrodzenie dla krów i mu łaciatych ubyło :(

 

Dobrze, że ktoś skracający sobie drogę przez pastwisko się nie załapał :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją skrzynkę podłącz do prądu, a listonoszowi kup buty dielektryczne :lol:

 

najlepiej pod elektryzator do ogrodzeń pastwisk dla bydła - sąsiada nie ubije, a dotykać twojej skrzynki oduczy

 

 

Twój pomysł jest zdecydowanie bezpieczniejszy i gwarantuję sąsiedzkiej paskudzie przeżycie spotkania za skrzynką :lol:

 

Tylko rodzinkę uprzedź, co by skrzynki sie nie chytali :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wyślij je parę razy poleconym z potwierdzeniem odbioru, może jak podyma na pocztę w kolejkę (popatrz kiedy jest najwięcej petentów i się wstrzel)

to skuma

 

co tam te parę zyli, może się nauczy, a radocha bezwartościowa

Strasznie, ale to strasznie mi się ten pomysł spodobał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie, ale to strasznie mi się ten pomysł spodobał...

 

co tak lajtowo? Wysadź jego skrzynkę w powietrze, pobaw się w paintball za wroga obierając jego elewację i okna, wywal mu baseballem wszystkie okna w aucie w biały dzień rechocząc opentańczo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie, ale to strasznie mi się ten pomysł spodobał...

 

co tak lajtowo? Wysadź jego skrzynkę w powietrze, pobaw się w paintball za wroga obierając jego elewację i okna, wywal mu baseballem wszystkie okna w aucie w biały dzień rechocząc opentańczo...

Dandi, cos Ty dzis taki powazny??? :lol: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moze taki troche off topic bo sie tyczy blokowiska , ale moze sie komus przyda...

 

hmmm...

jak mieszkałem w takiej jednej kamienicy w łodzi temat ulotek i ten cały syf na klatce wqrwiał wszystkich sąsiadów, więc wspólnota uradziła zmontowanie takich skrzynek na ulotki na scianie przed wejsciem do klatki... i nikt nie wpuszczał tych roznosicieli do domu. Jak ktoś był zainteresowany to se sam brał z tej skrzynki.

 

może da się tym zainteresowac innych - koszt 20 pln i umowa spoleczna... a nikt sie nie szwęda bo klatce i to jest w interesie wszystkich mieszkańców.

 

 

a w tej kwestii i na temat , to mozna zacząc sąsiadowi śmieci w nocy przez ogrodzenie przesypac od strony ulicy , zeby nie wiedział kto to?

pare razy tak i moze pomysli... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co tak lajtowo? Wysadź jego skrzynkę w powietrze, pobaw się w paintball za wroga obierając jego elewację i okna, wywal mu baseballem wszystkie okna w aucie w biały dzień rechocząc opentańczo...

Nie wiem jak Ty, ale ja odróżniam dowcip od zwykłego wandalizmu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale masz problem, ej weź przestań.

Będziesz palić w kominku - masz na rozpałkę jak znalazł. Niech zbiera dla Ciebie - przyda się.

Mój jeden-jedyny ciul - bo z resztą mam super układy, ale ten najbliższy, nawet domu nie ma, tylko działke rekreacyjną, spowodował w sobotę, że poleciały niecenzuralne, ręce do klapsa były przygotowane i ogólnie porażka sąsiedzka. Mieszkam prawie 3 lata, budowałem, łasiłem sie dość mocno - ale mi przeszło, wygarnąłem co i jak i zobaczymy co teraz będzie dalej.

Argumentował - "co z Ciebie za katolik" - kretyn , choć karty chorobowej nie ma. Ale chorobę ma na pewno

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wyślij je parę razy poleconym z potwierdzeniem odbioru, może jak podyma na pocztę w kolejkę (popatrz kiedy jest najwięcej petentów i się wstrzel)

to skuma

 

co tam te parę zyli, może się nauczy, a radocha bezwartościowa

Strasznie, ale to strasznie mi się ten pomysł spodobał...

 

 

mnie tez! :D Boski :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale masz problem, ej weź przestań.

Będziesz palić w kominku - masz na rozpałkę jak znalazł. Niech zbiera dla Ciebie - przyda się.

Mój jeden-jedyny ciul - bo z resztą mam super układy, ale ten najbliższy, nawet domu nie ma, tylko działke rekreacyjną, spowodował w sobotę, że poleciały niecenzuralne, ręce do klapsa były przygotowane i ogólnie porażka sąsiedzka. Mieszkam prawie 3 lata, budowałem, łasiłem sie dość mocno - ale mi przeszło, wygarnąłem co i jak i zobaczymy co teraz będzie dalej.

Argumentował - "co z Ciebie za katolik" - kretyn , choć karty chorobowej nie ma. Ale chorobę ma na pewno

 

Bobiczku,łaszenie jest najgorsza rzeczą-ja ten błąd też popełniłam.Należy w sposób zdecydowany dochodzić swoich praw i nie dać sobie w kaszę dmuchać.

No,mogłabym wynosić te ulotki ale dla sasiada to sygnał,żem frajerka i wytnie mi inny numer,na innym polu :D

Trzyma mnie w stałej gotowości dziad jeden :o

 

Ważne ,żeby jednak nie przekroczyć pewnej granicy za którą już tylko rękoczyny.

Pozostali moi sąsiedzi sa jak najbardziej ok,naród cywilizowany...a ten sie wyrodził. :-?

 

pewna pociecha w tym,że każdy ma swojego buraka...marna,ale zawsze.

jest z tego wszelako pożytek-ja wiem,że już nigdy nie będę grzeczną dziewczynką :lol:

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

każdy ma swojego buraka...

j

 

oj co prawda to prawda :(

 

Chociaż najgorszy, to jest przymilny burak w białych rękawiczkach. Zwykle miałam kapitalne stosunki sąsiedzkie (w blokach), ale dwa razy nam się kiepsko trafiło i niestety mam porównanie.

 

Raz gość, który podobno zajmował się "eksportem" kradzionych aut za wschodnią granicę, a w zamian "importował" towar żywy - co może nie było takie uciążliwe, tyle że spotykanie jego gości na klatce należało do przeżyć z granicy survivalu. Problem w tym, że miał żonę z zasadami. Jak się upił - nie wpuszczała go do mieszkania do rana. Jak go nie wpuszczała, to walił całą noc w drzwi z pięści i kopniaka. Czasem w nasze - bo mu się myliły.

 

I wiesz co? Wspominam gościa z rozrzewnieniem. :) Potem nam się trafili przymilni wścibole "na poziomie" - którzy zatruli nam życie dokumentnie. :( Zresztą nie tylko nam - zwaśnili właściwie wszystkich w okolicy - każdemu pchali się do domu pod szyldami przyjaznymi, potem już jak w podręczniku: plotka i obmowa.

 

Jakby mi ktoś wcześniej opowiadał - to bym nie wierzyła, że takie rzeczy istnieją naprawdę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...