paprotka 10.02.2005 23:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2005 zainspirowana wontkiem o lubieniu dzieci prosze o naprawdę poważne odpowiedzi : co, jak , na ile w domach dla Waszych dzieci ???? czytałam juz o tym, że parkiet i porządna farba na ścianach - nie warto , bo szkrab i tak zniszczy z opowieści znam domy z foli : pilot w foli, kanapa w folii, dywany w folii - bo pobrudzą chodzi mi o Wasze patenty na projektowanie ( planowanie) domów, w których będa mieszkały dzieci i te malutkie ( brudaski, fuj ) i te szkolne, i te nastoletnie , aż do tych co to będą imprezki i gości w celach róznych przyprowadzać od zapezpieczeń typu : barierka na schody po pakmamery dla snowbordzistów - jak i co planujecie - ze względu na pociechy ? - ile w tym ich udziału i głosu decyzyjnego ? - jak godzicie potrzeby różnolatków : malucha i nastolatka np. ? i wreszcie - jak daleko rodzicielska sypialnia ? a poważnie : jak Wasz dom rośnie wraz ze zmieniającymi sie potrzebami domowników ? co z ogrodem ? no dobra : taraz będzie najgorsze : co Wasze dzieci sądzą o zmianie/ budowie domu ? jak w tym się odnajdują ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agniesia 11.02.2005 03:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 >>Paprotka: pilot w foli, kanapa w folii, dywany w folii - bo pobrudzą << Jestem w soku, nigdy sie z tym nie spotkalam. Sami wyrzucilismy 2 dywany, bo ukochane dziecie narobilo na rzadko w wieku 6 miesiecy, bylo nie do odeprania, musielismy wyrzucic i to jak najszybciej, bo smrod sie wciskal nawet do szafy. Malenka sama sie dopytuje czy jej zbudujemy domek, czesto jezdzimy na dzialke, mala podpatruje co sie zmienilo od ostatniej wizyty. Mysle, ze wszystko jest dla ludzi, a male dziecko, czy wieksze to takze ludz. (nigdy nie ograniczalismy jej przestrzeni, nie byla wsadzana do kojca, nie ograniczalismy jej pola do zabawy np tylko do jednego pokoju) Musi miec prawo do wyrazenia swojego zdania, mieszkanie, dom musi byc dla ludzi a nie do sprzatania i ciaglych zakazow, nie rob tego, nie dotykaj, bo pobrudzisz itd. Pokoj dziecka za sciana pokoju rodzicow - przynajmniej do wieku 'mlodziezowego'. Mala jest mala ma 3 lata, czasem sie cos przysni dziwnego, trzeba slyszec jak wola do toalety, czasem ukladaja sie dziwne cienie na suficie i wtedy trzeba szybko dotrzec do malucha, uspokoic, przytulic. No i oczywiscie jak bedzie chciala wskoczyc nam do lozka to musi miec blisko, zeby stopki nie zmarzly po drodze. Urzadzanie: w tym wieku ma dziwne pomysly np drabinka do lampy sufitowej i musimy jej 'pomagac' we wlasciwym wyborze mebli, zabawek itd. Reasumujac: wszystko dla wszystkich z wyjatkiem materialow niebezpiecznych (np chemia gosp) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 11.02.2005 05:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 My budowaliśmy dom z myslą o maluszku, mam na myśli pokój blisko sypialni, poza tym był stałym uczestnikiem wszystkich prac na budowie. Jesteśmy w tej komfortowej sytuacji, że budowę mieliśmy za płotem domu rodziców w którym mieszkaliśmy. Tak więc Szczepan wiedział doskonale o swoim nowym domu, "budował" go wszystkimi dostepnymi mu narzędziami etc. Tak czy siak kiedy sie wprowadziliśmy tak pokochał swój "diomek", że przez parę pierwszych dni nie mogliśmy wyciągnąć go na dwór Do dziadków nie chodził przez miesiąc, oni odwiedzali jego- nie było mowy o żadnych odwiedzinach kończyły sie krzykiem, że on chce do "swego diomu". Jeśli chodzi o bezpieczeństwo- to wybraliśmy projekt w którym na dole mamy to co potrzebne-sypielnię, pokój małego, nie musząc biegać po schodach. Szczerze mówiąc przez pare lat mieszkaliśmy na górze u rodziców i schody opatrzyły mi się na wszystkie czasy. A niszczyciel z niego przeokrutny- parkiet ma już wgłębienia od rzucania różnymi przedmiotami, meble w kuchni mają już klika uszkodzeń, dywan w salonie nosi znamiona soków i innych pyszności, ścianom na razie odpuścił No ale co zrobić- nic nie poradzimy, tylko mebli kuchennych mi najbardziej szkoda i jak coś zmajstruje to wtedy sie wściekam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NatkaB 11.02.2005 06:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 jak i co planujecie - ze względu na pociechy ? ze względu na moje małe tornado (Natalia lat 3) zdecydowałam się na kupno tańszych mebli kuchennych. Kuchnia to - o dziwo (bo jest niejadkiem) - jej ulubione miejsce i w poprzednim miejscu zamieszkania - meble często padały jej "ofiarą" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
polanka 11.02.2005 07:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 Dom parterowy -nie mogłam sobie wyobrazić sytuacji -my na dole, szkraby na górze, a zdecydowanie nasza sypialnia miała być na parterze. Za kilka(naście) lat pewnie pociechy wypomną, ale wtedy będziemy się martwić. Kuchnia otwarta na pokój -wszystko jest pod kontrolą, można przyjechać ciężarówką na obiad. parkiet się wyremontuje z 5 lat i będzie jak nowy.Acha -chwilowo mamy w salonie rozbity namiot -wszystkie znajome dzieci są zachwycone. Paweł ma 3 lata więc odpada jeszcze wysłanie dzieci "do siebie" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NatkaB 11.02.2005 08:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 parkiet się wyremontuje z 5 lat i będzie jak nowy. o tak! ja też już myślę o cyklinowaniu desek w salonie ale rezygnacja z ładnej podłogi - to byłby już dla mnie zbyt daleko idący "kompromis" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aik 11.02.2005 09:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 Witam, ja mam 4-latka, ktory jest dzieckiem nadpobudliwym i nauczona doswiadczeniem z naszego obecnego mieszkania dom mam zamiar zabespieczyc o wiele lepiej, nietylko ze wzgledu na koszta napraw ale tez na bespieczenstwo mojego szkraba. W salonie parkiet zamiast terakoty (za zimna, a na podlogowke nas niestac), terakota porowata (trudniejsza w utrzymaniu ale za to mniej sliska).Tynk cementowy, wytrzymalszy na uderzenia, wszelkie kanty scian zakonczone listwami drewnianymi. Pomieszczenie gospodarcze zamykane na klucz, wszelkie gniazdka usytuowane w niewidocznych miejscach lub zaslepione. Pod dywanami maty antyposlizgowe, schody drewniane pelne, zabezpieczone bramkami.W kuchni piekarnik i zmywarka z zabezpieczeniami dla dzieci, kuchenka gazowa natomiast z automatycznym odcieciem gazu i barierka. Moze ktos powie ze przesadzam i jestem przewrazliwiona ale ja juz nieraz lapalam mojego syna jak wkladal kredke do gniazdka, paluszkami sprawdzal czy kuchenka elektryczna jest wystarczajaco goraca,czy probowal wejsc do pralki a i tak to tylko niektore z pomyslow mojego syna. I chociaz Kubus jest coraz starszy i madrzejszy i niemusze go ciagle pilnowac bo przeciez jedynakiem zawsze niebedzie ,mam oczywiscie taka nadzieje POz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NatkaB 11.02.2005 09:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 Witam, ja mam 4-latka, ktory jest dzieckiem nadpobudliwym i nauczona doswiadczeniem z naszego obecnego mieszkania dom mam zamiar zabespieczyc o wiele lepiej, nietylko ze wzgledu na koszta napraw ale tez na bespieczenstwo mojego szkraba. W salonie parkiet zamiast terakoty (za zimna, a na podlogowke nas niestac), terakota porowata (trudniejsza w utrzymaniu ale za to mniej sliska).Tynk cementowy, wytrzymalszy na uderzenia, wszelkie kanty scian zakonczone listwami drewnianymi. Pomieszczenie gospodarcze zamykane na klucz, wszelkie gniazdka usytuowane w niewidocznych miejscach lub zaslepione. Pod dywanami maty antyposlizgowe, schody drewniane pelne, zabezpieczone bramkami.W kuchni piekarnik i zmywarka z zabezpieczeniami dla dzieci, kuchenka gazowa natomiast z automatycznym odcieciem gazu i barierka. Moze ktos powie ze przesadzam i jestem przewrazliwiona ale ja juz nieraz lapalam mojego syna jak wkladal kredke do gniazdka, paluszkami sprawdzal czy kuchenka elektryczna jest wystarczajaco goraca,czy probowal wejsc do pralki a i tak to tylko niektore z pomyslow mojego syna. I chociaz Kubus jest coraz starszy i madrzejszy i niemusze go ciagle pilnowac bo przeciez jedynakiem zawsze niebedzie ,mam oczywiscie taka nadzieje POz oj to faktycznie! a ja narzekałam, że moja Natalka to tornado, a przy Twoim synku to uosobienie spokoju Ja zrezygnowałam z montowania bramek na schodach (wydaje mi się, że Natka jest już na to za duża...) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tab 11.02.2005 09:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 Hej, może nie na temat, ale... Sąsiedzi mają piętrowy domek, na dole kuchnia, salon, jadalnia, kotłownia, a na górze sypialnie i łazienka. Powinni schodów się obawiać bo mają prawie dwuletnie dziecko. Mają totalną manię zamykania wszystkiego na klucz. Dla mnie to obłęd ( na razie, nie wiem co będzie za rok, bo moja córka na razie ma pół roku ) za każdym razem zamykc za sobą furtke czy bramę na klucz. Ale... wczoraj mama owego prawie dwulatka przyleciała do sąsiadów z zapytaniem czy może zadzwonić, bo synek zamknął za nią drzwi w kotłowni na klucz i musiała przez okno wychodzić. Dobrze, że okno nie jest wysoko, dobrze, że w ogóle tam jest, bo którędy by kobita wyszła? A co z dzieckiem? I kto spodziewałby się, że mały zrobi taką 'niespodziankę". Sądzę, że podpatrzył jak mama zamyka wszelkie drzwi i zrobił to samo. Morał " Brać ze sobą telefon komórkowy czy inny przenośny, albo zamontować w kotłowni" Wiem, to nie jest smieszne. Bo ja też robiłam rózne "mądre" rzeczy. Kredek nie pchałam do kontaktów, drucik był lepszy, bo cieńszy... Pozdrawiam wszystkich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aik 11.02.2005 09:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 Ja dla Kubusia tez juz bym niemontowala, ale sadze ze jak sie bedziemy wprowadzac to moze bedzie juz drugi bobas , (takie moje male mazenie) .A jesli chodzi o mojego syna to czesto na ulicy czy w sklepie ludzie podchodza i wspulczujaco mowia ze ja mam anielska cierpliwosc bo oni juz dawno by niewytrzymali. Pamietam pewna pania ktora opowiadala jakiego to ona ma niegrzecznego syna, ja jej na to ze niech popatrzy na mojego, niechciala uwiezyc ze moj jest bardziej absorbujacm dzieckiem. Po kilku godzinach podeszla do mnie i mowi ,,przepraszam pania ale moj syn w porownaniu do pani syna to jest aniolek, nigdy juz niepowiem ze jest on niegrzeczny, wspolczuje pani,,. Poz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aik 11.02.2005 09:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 Ja mam zamiar zrobic zamykane drzwi tylko do kotlowni i niemam zamiaru zostawiac klucza w drzwiach, przybije maly gwozdzik nad futryna i tam bede wieszac klucz. W kotlowni mam zamiar trzymac wszelkie detyrgenty, ma byc tam tez maly warsztat mojego meza, z wiertarkami, srubkami,i innymi narzedziami, do tego bedzie stal tam piec z zasobnikiem i mnustwem pokretel, ktorych wolalabym zeby moj maly nieruszal. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasiapro1 11.02.2005 09:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 moj madry syn wsadza jezyk do kontaktu,jak sie krzyczy to probuje noga,poza tym wszelkie jedzenie zaraz tam laduje.Zalorze tylko bramki na schodach i tyle.meble juz mi zdemolowal!!!acha,ma 15 m-cy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
żenia 11.02.2005 11:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 nasi chłopcy: Eryk (5) i Mikołaj (4) nie opuszczają żadej okazji do wizyty na budowie. wiedzieli, że ich pokój będzie na poddaszu więc nie mogli doczekać się kiedy w końcu panowie zbudują schody. w kwestii urządzania wnętrza swojego bastionu mają decydujący głos: ściany maja być zielone jak trawka (najpierw upierali się przy czarnych jak kosmos), chcą mieć swój telewizor i dwa osobne komputery, a pytani o łóżka stwierdzili że im niepotrzebne bo i tak będą spać z nami. no i najważniejsza sprawa: zwierzę domowe. Eryk chce mieć smoka albo dinozaura a Mikołaj ośmiornicę pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
paprotka 11.02.2005 13:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 obiektywnie muszę stwierdzić że problemów tego typu nie miałam owszem, picasssy na ścianach były ale szybko się znudziły do kantaktów i spraw prądowych się nie pchał ale : gupia nie pomyślałam, żeby zamontować niżej włączniki światła ( szczegolnie w jego pokoju i łazience ) i teraz muszę latać i gasić/zapalać ewentualnie zastanawiać sie kiedy w końcu spadnie jak sobie stołeczek podstawia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magmi 11.02.2005 13:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 Na pytanie: jaki dom dla dzieci można ogólnie odpowiedzieć: przyjazny. Ale przy dzieciach w różnym wieku znaczy to co innego. Przy małych dzieciach - na pewno przede wszystkim bezpieczny. Z podstawowych rzeczy wymieniłabym bramki na schodach (przy dzieciach do 3 lat), zabezpieczenie kuchenki, piekarnik z "zimną szyba". Barierki i balustrady (na schodach i balkonach) uniemożliwiające wspinanie się po nich. Także kominek gdzieś na uboczu i w kącie, a nie na środku głównych domowych "tras przelotowych", żeby jakaś ciuciubabka nie skończyła się poparzeniem. Przy przedszkolakach - materiały wykończeniowe łatwe do czyszczenia. Ekskluzywne skóry czy inne adamaszki lepiej zostawić sobie na przyszłość. U nas pokoje dzieci zaplanowane sa na poddaszu (chwilowo mają wspólny pokój na parterze, ale to już niedługo). Nasza sypialnia też na poddaszu. Świadomie oddzielilismy ją od pokoi dzieci z jednej strony garderobą, z drugiej łazienką. Przy małych dzieciach sypialnia rodziców powinna być na tym samym poziomie co pokoje dzieci, dużo nocnych kursów trzeba robić. Przy nastolatkach ulokowanie różnych pokoleń na różnych kondygnacjach ma sens. Ogólnie, jestem zdecydowanie za tym, żeby z domu nie robić świątyni. Dzieci to niszczyciele i szkodniki, ale to ma być również ich dom i nie można w kółko ganiać za nimi i wszystkiego zabraniać. Mój 3-letni synek wie, że u babci jest zakaz jeżdżenia po parkiecie w salonie na czymkolwiek. I wie też, że w domu w salonie można jeździć. Doskonale to rozumie i pamięta - nie ma żadnego problemu z zachowaniem u babci. Jego pokój urządzimy raczej my, bo on jeszcze nie ma poglądów na ten temat, ale starsza córka bedzie miała prawo głosu przy wyborze wszystkich rzeczy do swojego pokoju - od kolorów ścian do mebli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NatkaB 11.02.2005 13:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 Ekskluzywne skóry czy inne adamaszki lepiej zostawić sobie na przyszłość. racja! ja kupno mojego wymarzonego serwisu Rosenthala też odłożyłam na bliżej nieokreśloną przyszłość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Berenika 11.02.2005 14:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 no i najważniejsza sprawa: zwierzę domowe. Eryk chce mieć smoka albo dinozaura a Mikołaj ośmiornicę pozdr No i na co się zdecydowaliście? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
janna 12.02.2005 13:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2005 Z myślą o naszym 8-miesięcznym maluchu zdecydowaliśmy się: na parkiet przemysłowy w salonie (bo i podoba nam się i trwalszy od zwykłego) malowanie ścian najpier farbą a potem bejcą. Podobno będą odporne na uderzenia, wodę i można będzie zmywać rysunki. schody ze spocznikiem, żeby mu było krócej spadać (barierki oczywiście też, ale spadać można też w okresie po barierkowym) dwie poręcze na schodach dla dzieci i dla dorosłych włączniki światła na poziomie "dziecięcym" Z myślą o naszym zdrowiu psychicznym odgrodziliśmy pokoje dzieci od naszej sypialni garderobą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 12.02.2005 15:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2005 W moim planowanym domku jest pokój sportowy,by Łobuziaki miały się gdzie wyszaleć.Kontakty niżej,ciepłe podłogi,termostatyczna bateria w łazience dla dzieci,twarde deski na podłodze (bielony dąb) i tanie meble,by nie było żal ich wymieniać,gdy zrobią się za małe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 12.02.2005 16:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2005 U nas co prawda dzieci na razie brak, ale lazienka dzieciowa bedzie w zabki i inne stwory, cala armatura bedzie przystosowana do wysokosci malego czlowieczka, jeden pokoj zostanie przeznaczony na gadzi raj, wszedzie bedzie podlogowka, w ogrodzie maz planuje "zbudowac" piaskownice, zjezdzalnie........... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.