Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

DOM DLA DZIECI - jak ułatwić i umilić życie sobie i im


paprotka

Recommended Posts

Dzięki za tyle rad.

Ponieważ zakładam, ze ten wątek czytają głownie rodzice pytanie:

Jak zabezpieczyć drzwi balkonowe przed otwieraniem? W pokoju Młodego nie ma okna, tylko właśnie takie drzwi od podłogi do sufitu. II piętro.

Może sa jakieś specjalne zamki do okien. Do tych plastikowych pasków-blokad nie mam zaufania, Młody je rozpracował w 10 sekund. Zamki szyfrowe chyba najskuteczniejsze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 141
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Bramka i brama zamykane najlepiej elektronicznie, żeby dziecię nie mogło wyjść poza posesję lub wpuścić nieporządanych gości; ogrodzenie maxymalnie szczelne, beż żadnych (1) wiekszych szpar:-)

 

W hollu mam wielką szafę z przesuwanymi drzwiami. Zamontowałm w drzwiach dociągi/spowalniacze- z uwagi na małe paluszki i ogromne, cięzkie dzrzwi;,każde z dzieci ma moduł szafy z drążkiem na swoje ubrania na wyskości 120cm, a pod ubraniami wysuwany kosz na czapki i szaliki- to jest naprawde niezastapienie rozwiązanie z cyklu tych ułatwiających życie całej rodzinie-:); szafa nie ma lustra!!wisi osobno, a ja nie czyszcze milionów odciśniętych palców. I jeszcze szafa ma wysuwane półki na buty- każde z dzieci ma swoją półkę oraz obowiązek chowania na nia butów/kapci.

 

Polecam tez lampki schodowe LED uruchamiane na czujnik ruchu. U mnie są na schodach i korytarzu na górze- w nocy dzieci bez trudu trafiają do łazienki nie budząc całego domu. Pośwaiata z korytarza pozawala też nie zapalać światła w tolaecie..:-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za tyle rad.

Ponieważ zakładam, ze ten wątek czytają głownie rodzice pytanie:

Jak zabezpieczyć drzwi balkonowe przed otwieraniem? W pokoju Młodego nie ma okna, tylko właśnie takie drzwi od podłogi do sufitu. II piętro.

Może sa jakieś specjalne zamki do okien. Do tych plastikowych pasków-blokad nie mam zaufania, Młody je rozpracował w 10 sekund. Zamki szyfrowe chyba najskuteczniejsze...

 

Są klamki z kluczykiem np. HOPPE- przekręcasz kluczyk i okno zamknięte. Aby otworzyć musisz docisnąć kluczyk(jakby wepchnąc go w klamkę) i znów przekręcić. Dla bezpieczeństwa możesz kluczyk zabrac z okna, ale moje zieci 6 i 3,5 l. nadal nie potrafią skutecznie skoordynować wepchnięcia kluczyka i jednoczesnego jego przekręcenia:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za tyle rad.

Ponieważ zakładam, ze ten wątek czytają głownie rodzice pytanie:

Jak zabezpieczyć drzwi balkonowe przed otwieraniem? W pokoju Młodego nie ma okna, tylko właśnie takie drzwi od podłogi do sufitu. II piętro.

Może sa jakieś specjalne zamki do okien. Do tych plastikowych pasków-blokad nie mam zaufania, Młody je rozpracował w 10 sekund. Zamki szyfrowe chyba najskuteczniejsze...

 

właśnie z myślą o dzieciach są specjalne klami do drzwi balkonowych

1. z przyciskiem

http://www.allegro.pl/item525680608_klamka_klamki_z_przyciskiem_ostatnie_szt_promocji.html

2. z zamkiem na klucz

http://winkhaus.pl.yellowpages.pl/p38180.html

 

nie wiem jak się sprawdzają w praktyce, ponieważ sami zastanawiamy się jaki wariant wybrać, okna wprawdzie są nowe ze zwykłymi klamkami, ale z tego co wiem zawsze można je wmienić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako matka 2-latka zgadzam się w 100% ze wszystkimi radami tu zamieszczonymi. Ze swojej strony dodam jeszczę wannę z płaskim dnem. My mamy bardzo szeroką z płaskim dnem i kąpiele w niej dla malucha to prawdziwa swobodna zabawa. Natomiast podczas pobytów u moich rodziców synek kąpie się w "tradycyjnej" wąskiej z zaokrągleniami wzdłuż (niemalże jak rura). Cały czas się przewraca, kiwa na boki i nie ma mowy o zabawie; samodzielnie wstać też tam nie moze. Kapiel tam to dla nas prawdziwe wyzwanie. Jedną ręką go szoruję a drugą podtrzymuję i pomagam złapać równowagę. Wiadomo jak dzieciaki się kręcą podczas kąpieli....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt on jest wyjątkowo pomysłowy i ja już sama nie wiem co on jeszcze może wymysleć. Jak mial rok wyrwał nam w kuchni drzwi od szafki razem z zawiasami :evil: W zeszłym tygodniu popsuł płytę elektryczną, zalał komputer i zrzucił sprzęt grający. Jak tylko zaczął raczkować i się pionować to w ostatniej chwili wyciągnęłam go z bębna pralki. Uwielbia wprost szczotkę do czyszczenia toalety,a wodę z toalety to mógłby nawet litrami pić. Drzwi obowiązkowo zamkniete. Szafka z koszem na smieci zawiazana sciereczką ,no bo tam same smakołyki. Ostatnio on dopiero co po bańkach, wysmarowany, poszłam chowac bańki na miejce ,wracam a on uśmiecjnięty od ucha do ucha stoi plecami przyklejony do otwartego zamrażalnika

:roll: Codziennie wymyśla coś nowego, a to takie grzeczne dziecko. Starsza choć uparta indywidualistka, takich pomysłów nie miała

Hahahahhahaahahah, nie strasz - mój syn ma 10 miesięcy :lol: :lol: :lol: :lol:

 

A tak poważnie - świetny wątek!!!!

 

Ja na etapie zamawiania okien oprócz rabatów wysępiłam jeszcze 2 klamki z kluczykiem do dziecięcych pokoi.

 

Fajne są też takie lampki do kontaktu (szczególnie dla kogoś kto nie ma właśnie ledów na czujkę na korytarzu lub w dziecięcym pokoju jak maluch boi się ciemności ): http://www.allegro.pl/item545213353_enerooszczedna_lampka_led_5_kolorow_rewelacja.html

 

U moich teściów taką mieli na korytarzu i jak przyjedżaliśmy to zawsze wędrowała do naszej sypialni - mogłam nakarmić w nocy dziecko bez zapalania zwykłej lampki nocnej - ta jest delikatniutka - super!

 

Oliwkowo_Mi - świetny pomysł z ta wanną - i za tym rodzajem będę się rozgladać!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jeszczę dopiszę:

Komody ,regały przymocować do ścainy.

My zabieramy się do tego już od dawna, ale jakos nam nie wychodzi :-?

Dzisiaj będąc w kuchni uslyszałam wielki rumor z pokoju. Z duszą na ramieniu tam biegłam ,synka nie słychać, duża, ciężka komoda przewrócona. Myslałam ,ze umrę ze strachu jak zaczełam ją podnosic. Synek otworzył szafkę i grzebał w ubrankach, a że to jeszcze małe (16miesięcy)to wszedł na drzwi od półki i nurkował w ubraniach. Przeważył komodę i poleciała, Na szczęście wpadł całkiem do półki i zamkneło go w niej. Dzięki temu nie ma nawet siniaka. Był tak przestraszony ,że nawet nie płakał. dopiero jak go wyciągnęłam to nie mogłam go uspokoić przez pół godziny. Nie chcę myśleć ,jakby go ta komoda przygniotła całkiem.

 

Fakt on jest wyjątkowo pomysłowy i ja już sama nie wiem co on jeszcze może wymysleć. Jak mial rok wyrwał nam w kuchni drzwi od szafki razem z zawiasami :evil: W zeszłym tygodniu popsuł płytę elektryczną, zalał komputer i zrzucił sprzęt grający. Jak tylko zaczął raczkować i się pionować to w ostatniej chwili wyciągnęłam go z bębna pralki. Uwielbia wprost szczotkę do czyszczenia toalety,a wodę z toalety to mógłby nawet litrami pić. Drzwi obowiązkowo zamkniete. Szafka z koszem na smieci zawiazana sciereczką ,no bo tam same smakołyki. Ostatnio on dopiero co po bańkach, wysmarowany, poszłam chowac bańki na miejce ,wracam a on uśmiecjnięty od ucha do ucha stoi plecami przyklejony do otwartego zamrażalnika

:roll: Codziennie wymyśla coś nowego, a to takie grzeczne dziecko. Starsza choć uparta indywidualistka, takich pomysłów nie miała

 

Padłam :lol: Gratuluję sprytnego dziecka! Naprawdę wyjątkowo pomysłowy- wprost niesamowite, że taki mały i tak rozrabia :wink:

Ja jeszcze nie mam dzieci, ale może niedługo - jak narazie uwzględniłam przy budowie schodów dosyć gęsto rozstawione tralki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz to brzmi smiesznie i sama już zaczęłam się z tego śmiać, ale wcześniej nie było mi do śmiechu. Jak weszłam do pokoju, zobaczyłam przewrocony mebel, dziecka ani nie widać ,ani nie słychać to nie wiedzialam co mam robić. Bałam sie podnieść tą szafke ,bo nie wiedziałam co zobaczę pod nią. Serce prawie stanęło mi ze strachy o małego. Chyba ,ktoś nad nim czuwa ,że nie mia nawet jednego zadrapania,ani siniaka.

Opowiadałam to mężowi,a starsza 4,5 latka pyta "mamo a jak go nie słyszałaś to przestraszyłaś sie ,ze Marcel nie zyje?"

 

Dopiszę do listy jeszcze zabezpieczyć kontakty, wszystkie. Żadnych włączonych wtyczek,w zasiegu dziecka. Dzieciak sprytny wyciągnie wtyczkę i zacznie inne przedmioty pchać w dziurki.

Pralka fajnie jak ma programator niedostepny dla dziecka. Mój systematycznie przestawia mi pranie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

- „My mamy dwóch chłopaków, ich pokoje będą sąsiadować ze sobą, w ścianie między pokojami zrobiliśmy "tajemne" przejście dla małych partyzantów = to prosty otwór do czołgania się, póki są mali będą mieli dodatkową frajdę, a chcąc przejść z pokoju do pokoju (obecne założenie w jednym sypialnia w drugim "bawialnia") nie będą musieli wybiegać przez drzwi na korytarz.”

mam nadzieję, że skrzynka piwa przejdzie - chłopaki podrosną i... ;)

 

- Blisko domu zasadziłabym jakieś duże drzewo, coś co szybko da cień, kupiłabym już duże, chociaż to drożej, ale małemu dziecku bardziej potrzeba cienia niż dużemu...

każde drzewo ma dwa końce...

oglądałaś film "Poltergeist"?

http://www.granadamovieposters.com/photos/poltergeist_4.jpg

 

gorzej, jak wyrosnie takie :roll:

http://filmfanatic.org/reviews/wp-content/uploads/2007/06/Tree.JPG

 

- Nie dałabym płytek ceramicznych w salonie - dziecko przez ok. 5 lat, chyba nawet więcej bawi się prawie wyłącznie na podłodze (i jak najbliżej mamy), lepiej żeby podłoga nie ziębiła.

przy podłogówce płytki super sprawa, podłoga cieplutka, higieniczna, dziecko się bawi...z płytek łatwiej gile i pawie się wyciera :wink: :roll:

 

A w ogóle to trzeba zacząć od projektu, bez tego ani rusz, może taki domek spełniłby oczekiwania:

http://www.joy.com.pl/images/d-canada1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Łazienka

-Odnośnie oświetlenia łazienki do której dzieci chodza w nocy: zamontowałam w ścianie przy części higienicznej :-) 3 ledy w ścianie i halogen we wnęce obok wanny przy geberitach na ścianie kolankowej - włączane z zewnątrz(dzielone przycisk na światło górne i to własnie). Jest to świetna sprawa, nie razi nas po oczach a jednak widać co i gdzie :-). Dzieci (6,5 i 4,5) nauczyły sie nawet rozespane włączają sobie bez problemu.

-Wnęka za geberitami przy wannie sprawdza sie tez jako schowek na płyny do kąpania i koszyczek plastikowy w którym ladują po kąpaniu zabawki dzieci . Nareszcie nic zbędnego nie stoi na krawędzi wanny i jest porządek :-).

http://foto0.m.onet.pl/_m/68ccb4371171a32623363f367d83978c,6,19,0.jpg

 

- jeżeli nawet ktoś nie jest przekonany do bidetu i jego podstawowych funkcji :-), to w przypadku dzieci jest to po prostu dodatkowa umywalka :-), przy której rewelacyjnie myje się zęby (bez zapluwania blatu 8) bo widzi się gdzie spada pasta i można wyegzekwować mycie ceramiki na bieżąco :lol: ), i ręce i każdą część ciała :-). Normalne umywalki są u nas dość wysoko ok. 90cm.

 

2.Wiatrołap

- mamy szufladę na czapki szaliki i rękawiczki na tyle nisko, by dzieci się obsługiwały same, jak również układ drążków dostosowany do ich wzrostu.

- siedzisko jest niezbędne, jeszcze go nie mamy ale widzę jego konieczność

- ogrzewanie podłogowe - wszystko szybko wysycha, łącznie z błotem :-), i jest cieplutko do siadania na pupie :-).

 

3. Włączniki światła na wysokości 115cm - rewelacja dla dzieci i dla starszych :-), minimalizacja paciania po ścianach w celu doskoku do włącznika (to juz przerabiałam w mieszkaniu :evil: )

 

4. Kuchnia - szuflady i carga super spełniają swoją rolę w doskonaleniu samodzielności dzieci - śniadanie w postaci płatków i mleka oraz potrzebnych do załadunku do paszczy sprzętów są w zasięgu rączek, dzięki czemu rodzice mogą sie wyspać w sobotę :-) bez schodzenia wczesno-rannego na parter po komendzie - jestem głodna/y. Nawet nas juz nie budzą :-).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4. Kuchnia - szuflady i carga super spełniają swoją rolę w doskonaleniu samodzielności dzieci - śniadanie w postaci płatków i mleka oraz potrzebnych do załadunku do paszczy sprzętów są w zasięgu rączek, dzięki czemu rodzice mogą sie wyspać w sobotę :-) bez schodzenia wczesno-rannego na parter po komendzie - jestem głodna/y. Nawet nas juz nie budzą :-).

 

Naczynia (talerze, miseczki, kubki i szklanki) w sąsiadujących środkowych szufladach szafek stojących - w zasięgu ręki przedszkolaka, a nie w wiszącej szafce. Ma to dwie zalety:

 

1. mała domowniczka sama się obsłuży jak jej się chce pić, czy potrzebuje talerzyka

2. mogę powierzyć jej samodzielne rozładowanie zmywarki

 

Łazienka: Jako, że bateria prysznicowa w kabinie dostosowana jest do wzrostu dorosłej osoby, zrobiliśmy rączkę natrysku w wannie na takiej wysokości, aby nasza przedszkolaczka samodzielnie mogła wziąć prysznic.

Podpisuję się nad wielorakimi zaletami bidetu, nawet takimi, których nie przewidział producent :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwiatki trzeba stawiać tylko takie "nietoksyczne". Młode nawet większe i doświadczone czasami mają ochotę na sałatkę. Mój już kilka razy spróbowal i kwiatka i ziemię i wie, ze mu nie smakuje:)

A'propos bramek na schodach. Rozporowe najpewniejsze, ale nie zawsze da się je założyć. Próbował ktoś może między pierwszym słupkiem balustrady a ścianą? Czy to wytrzyma? Nie chcę wiercić żadnych mocowań w ścianie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...