Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

DOM DLA DZIECI - jak ułatwić i umilić życie sobie i im


paprotka

Recommended Posts

Z moich ostatnich obserwacji:

- bramki na schodach spisują się nieźle, ale zamiast zamków mam zawiązane apaszki - jeszcze tego nie rozpracował

- zmywarka - nowa fascynacja. Na razie wystarczy "nie wolno", ale na jak długo?

Jaksie - u nas jest balustrada drewniana, ale już widzę, ze tralki za rzadko rozstawione :evil: tzn jedna na stopniu.

 

A zmierzysz mi to proszę w centymetrach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 141
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Balustrada ze względu na bezpieczeństwo - pewnie szczebelki takie żeby głowy nie włozyło, nie poziome itd.

ale dziecko małe wyrośnie za rok, dwa a balustrady zostaną.

Zastanowiłabym się nad bramką, jesli dziecko poniżej 2 lat, balustradę zrobiłabym taka jak mi się podoba:)

A tak w ogóle to fajnie jak się dziecko da nauczyć bezpiecznie wchodzić i schodzić ze schodów - moje raczkowały pięknie tyłem z góry zanim jeszcze chodziły, ale wiadomo - co dziecko to inaczej:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyne co robię to przystosowuję dom do alergików, bo mam dwoje, w tym jednego ciężkiego.

Moje dzieci nie są już niemowlakami, ale nigdy nie miałam problemu z tym ze dziecko przekręci kurek, czy podejdzie do rozgrzanego piekarnika. Były uczone od kiedy zaczęły pełzać co im wolno a co jest niebezpieczne.

Ciężką robotę odwaliliśmy przez kilka pierwszych lat ich życia, a teraz tylko korygujemy, co wolno a co nie.

Ostatnio rozważałam kwestię barierki/poręczy na schodach. Nie ma jednak takiej na którą chłopak nie byłyby się w stanie wdrapać. Zawsze coś wykombinuje. Tak więc lepiej nauczyć/poinformować czym grożą wygłupy w tym miejscu.

Umywalki i wc robię normalne, bo remont planuję za 10-15 lat, a skoro dzieci (3 i 6 lat) dziś radzą sobie ze zwykłymi sprzętami to po co je katować w wieku 15 korzystaniem ze sprzętów dla przedszkolaków.

 

Ogólnie jestem przeciwniczką nadmiaru zabezpieczeń, bo w ten sposób dzieci żyją w nierealnym świecie. Co z tego że zrobię różne ułatwienia w domu, skoro u kolegów już ich nie będzie. Lepiej dzieci nauczyć pewnych zasad od małego, bo potem sobie wszędzie poradzą. Nasza wygoda we własnym domu może stać się przyczyną tragedii, gdy pójdą gdzieś gdzie tych różnych wynalazków nie będzie.

Tak samo nie udaję, że czekolada czy inne smakołyki nie istnieją, tylko dlatego, że dzieci nie mogą ich jeść.

 

Jedyne co zrobiłabym gdybym miała malutkie dzieci to barierki na górze i dole schodów. Moje już tego nie potrzebują, a nawet gdybym zrobiła to same sobie je otworzą.

 

Tamtu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyne co robię to przystosowuję dom do alergików, bo mam dwoje, w tym jednego ciężkiego.

Moje dzieci nie są już niemowlakami, ale nigdy nie miałam problemu z tym ze dziecko przekręci kurek, czy podejdzie do rozgrzanego piekarnika. Były uczone od kiedy zaczęły pełzać co im wolno a co jest niebezpieczne.

Ciężką robotę odwaliliśmy przez kilka pierwszych lat ich życia, a teraz tylko korygujemy, co wolno a co nie.

Ostatnio rozważałam kwestię barierki/poręczy na schodach. Nie ma jednak takiej na którą chłopak nie byłyby się w stanie wdrapać. Zawsze coś wykombinuje. Tak więc lepiej nauczyć/poinformować czym grożą wygłupy w tym miejscu.

Umywalki i wc robię normalne, bo remont planuję za 10-15 lat, a skoro dzieci (3 i 6 lat) dziś radzą sobie ze zwykłymi sprzętami to po co je katować w wieku 15 korzystaniem ze sprzętów dla przedszkolaków.

 

Ogólnie jestem przeciwniczką nadmiaru zabezpieczeń, bo w ten sposób dzieci żyją w nierealnym świecie. Co z tego że zrobię różne ułatwienia w domu, skoro u kolegów już ich nie będzie. Lepiej dzieci nauczyć pewnych zasad od małego, bo potem sobie wszędzie poradzą. Nasza wygoda we własnym domu może stać się przyczyną tragedii, gdy pójdą gdzieś gdzie tych różnych wynalazków nie będzie.

Tak samo nie udaję, że czekolada czy inne smakołyki nie istnieją, tylko dlatego, że dzieci nie mogą ich jeść.

 

Jedyne co zrobiłabym gdybym miała malutkie dzieci to barierki na górze i dole schodów. Moje już tego nie potrzebują, a nawet gdybym zrobiła to same sobie je otworzą.

 

Tamtu

 

Teoretycznie się z tobą zgadzam ;), masz wiele racji, ale niestety wiele zależy od temperamentu i charakteru dziecka. Mój starszy syn był od zawszeo strożny, odpowiedzialny, zdyscyplinowany. Też jest alergikiem, nigdy niczego nie zjadł bez pytania, upominał innych, ze tego mu nie wolno itp.

Natomiast moja młodsza latorość (1,5 roku obecnie) to szatan wcielony :lol: Niczego sie nie boi, wszędzie wejdzie, "nie wolno" znaczy dla niego "szybko" ;)

Nie można go stracić z oczu choćby na chwilę. Wiadomo, że w dużym domu nie jest to możliwe. Dlatego oprócz stałego tłumaczenia i pokazywani konsekwencji, pilnowania itp. musze jednak zadbać o to, by zminimalizować zagrożenie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaksie, postaram się jutro.

Danimax - mojemu głowa nie przejdzie, ale od dupki strony - owszem :evil: a balustrady na balkonach i tarasie będą tak gęsto, żeby bucik sie nie zmieścil.

poprawka - jak się postara, to głowa też przelezie :evil:

Jaksie, tralki są w odległości ok 21- 23 cm; są toczone więc róznie to na różnych poziomach

uda się zdjęcie pokazać?

http://img104.imageshack.us/img104/2605/obraz023.th.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Ubawiłam się czytając jak pomysłowe mogą być dzieci. Mam synka 2,5 - letniego, ale jego osobowość nie każe mi być tak przezorną matką. Wystarczy powiedzieć mu, że nie wolno. Taki temperament, co nie oznacza, że przy budowie, a w zasdzie przy wykańczaniu domu zupełnie zbagatelizuje kwestie bezpoieczeństwa.

Po przeczytaniu całego wątku żałuje że zrezygnowałam z bidetu. Nie przeszło mi przez myśl, że może mieć takie zastosowanie. Wylewki zrobione, wieć trzeba będzie pomyśleć o bezpiecznym podejściu do umywalki.Planując wiatrołap i widząc przyzwyczajenia moich chłopaków, w tym męża obowiązkowo zaplanowałam siedzisko i szafę wnękową. Z tą szafą nie było łatwo, ale ostatecznie mąż pogodził się i teraz mi przyznał rację, że to byl dobry pomysł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaksie, postaram się jutro.

Danimax - mojemu głowa nie przejdzie, ale od dupki strony - owszem :evil: a balustrady na balkonach i tarasie będą tak gęsto, żeby bucik sie nie zmieścil.

poprawka - jak się postara, to głowa też przelezie :evil:

Jaksie, tralki są w odległości ok 21- 23 cm; są toczone więc róznie to na różnych poziomach

uda się zdjęcie pokazać?

http://img104.imageshack.us/img104/2605/obraz023.th.jpg

 

dzięki

 

Ja już widzę tego mojego oszołoma jak po poziomych się wspina, a między pionowe się przeciska :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie się z tobą zgadzam ;), masz wiele racji, ale niestety wiele zależy od temperamentu i charakteru dziecka. Mój starszy syn był od zawszeo strożny, odpowiedzialny, zdyscyplinowany. Też jest alergikiem, nigdy niczego nie zjadł bez pytania, upominał innych, ze tego mu nie wolno itp.

Natomiast moja młodsza latorość (1,5 roku obecnie) to szatan wcielony :lol: Niczego sie nie boi, wszędzie wejdzie, "nie wolno" znaczy dla niego "szybko" ;)

Nie można go stracić z oczu choćby na chwilę. Wiadomo, że w dużym domu nie jest to możliwe. Dlatego oprócz stałego tłumaczenia i pokazywani konsekwencji, pilnowania itp. musze jednak zadbać o to, by zminimalizować zagrożenie ;)

 

Ja mam takiego młodszego. Dużo nas kosztowało to tłumaczenia, konsekwencji i często kar - głównie jednak strzępienia języka. Teraz ma 3 lata i sam potrafi poinformować dlaczego czegoś nie wolno. A pomysłowość dzieci nie zna granic i akurat zrobią to na co zabezpieczenia nie przewidzimy :D

 

Tamtu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, weźcie pod uwagę, że u nas niedługo Maluszek będzie, a wtedy nie będę w stanie być w dwóch miejscach naraz.... Może i będę matką-kwoką, ale nie chcę czegoś zaniedbać, a potem wyrzucać sobie, że mogłam jednak........

Wiesz, jak ja widzę te wszystkie zabezpieczenia to dziwię się, że moje pokolenie w ogóle przeżyło pierwsze kilka lat życia.

Nigdy nie byłam kwoką, a w rodzinie największe urazy dzieci robiły sobie w wieku szkolnym, a nie jak były maluchami. I wtedy żadne zabezpieczenia nie działają, bo jak będzie chciało przejść przez płot czy skakać z drzewa to i tak zrobi to bez twojej wiedzy.

 

A jak dziecko jest małe - to rewelacyjnie w dużym domu spełnia swoje zadanie duży kojec. 1,5 -roczne spokojnie można nauczyć już chodzić po schodach.

 

Tamtu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

U nas będą miały po ponad 20 m2 podłogi. Pokoje na górze, z balkonami i wysoką ścianką kolankową. Cały dom ma 121 m2, niewielkie łazienki,korytarze, salon 26m2.

Patrzyliśmy na dom pod tym kątem- jak się wprowadzimy, to dziewczyny będą w szkole podstawowej- zacznie się zapraszanie koleżanek, musi być miejsce na książki i zabawki :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...