listek 04.02.2009 13:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2009 Może sie przyda Czy to możliwe, aby kilkudniowe odchudzanie kosztowało utratę prawa jazdy? W Łodzi wszystko jest możliwe! Taka właśnie sytuacja spotkała Józefa Bereżewskiego. Mężczyzna stracił na pięć miesięcy prawo jazdy, bo alkotest, którym był badany tuż po wypadku drogowym, wykazał w wydychanym powietrzu 0,28 promila alkoholu (dopuszczalna w Polsce norma to 0,2 promila). Ale pan Józef od wielu miesięcy nie miał w ustach ani grama piwa, nie mówiąc już o mocniejszych trunkach! Skąd więc taki wynik z alkomatu? Z powodu diety odchudzającej! - Od razu pomyślałem, że to sprawka acetonu. Wydziela się on w organizmie podczas stosowanej przeze mnie głodówki - mówi. - Poprosiłem policjantów o badanie krwi, które potwierdziło, że nic nie piłem. Sprawa jednak trafiła do prokuratury, bo pan Józef był sprawcą wypadku. A prokurator nie wziął pod uwagę badania krwi i zatrzymał jego prawo jazdy. Pan Józef swoją trzeźwość postanowił udowodnić sam. Kupił nawet własny alkotest. - Już następnego dnia pojechałem na policję, by ponownie dmuchnąć w alkomat. Ten cały czas wykazywał, że piłem - opowiada Bereżewski. - Pojechałem więc do instytutu medycyny pracy. Zapłaciłem za pobranie krwi i wykonanie badań na obecność alkoholu. Wynik - 0 alkoholu! Za to wykryto w moim organizmie aceton. Biegli nie mogli uwierzyć w historię pana Józefa. Ten, by oczyścić się z zarzutów, ponownie musiał przejść głodówkę. W jej trakcie jeździł na pobieranie krwi, dmuchał w alkotesty. I za każdym razem wychodziło, że to on ma rację. Po tym wszystkim prokurator oddał mu dokumenty. - Jeśli ktoś przez co najmniej kilka dni pije tylko wodę, w jego organizmie mogą pojawić się ciała ketonowe. Wówczas w wydychanym przez niego powietrzu będzie wyczuwalny aceton - mówi Małgorzata Wolska, lekarz diabetolog ze szpitala im. Barlickiego w Łodzi. A aceton powoduje, że policyjne alkotesty wariują i odczytują go jak alkohol. Dlatego osoby, które stosują podobną dietę i zostaną zatrzymane przez drogówkę, niech od razu zażyczą sobie badanie krwi. http://www.mi.gov.pl/2-48203f1e24e2f-12771.htm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 04.02.2009 22:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2009 no żesz ja piernicze od 2 miesięcy jestem na diecie (nż ... nie żreć ) ... także przez nawał pracy w pracy często są dni, ze przez cały dzień zjem tylko serek danio albo tylko rogalika maślanego ....albo tylko wyżłopię dwie kawy i nic nie zjem to już się mam zacząć bać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 05.02.2009 01:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2009 Nie bój się, zacznij jeść Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 05.02.2009 02:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2009 No cóż, taka ostra dieta niesie ryzyko. Tylko pewna refleksja... czy tego rodzaju dieta nie powoduje zmian w postrzeganiu, refleksie... Nie wiem, jaka była bezpośrenia przyczyna wypadku, więc nie oceniam, ale decydując sie na ekstremalną dietę, chyba bym zrezygnował z jazdy jako kierowca. Chyba. Bo jako zawodowiec zdaję sobie sprawę czym to może grozić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stokrotka 05.02.2009 06:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2009 No cóż, taka ostra dieta niesie ryzyko. Tylko pewna refleksja... czy tego rodzaju dieta nie powoduje zmian w postrzeganiu, refleksie... Nie wiem, jaka była bezpośrenia przyczyna wypadku, więc nie oceniam, ale decydując sie na ekstremalną dietę, chyba bym zrezygnował z jazdy jako kierowca. Chyba. Bo jako zawodowiec zdaję sobie sprawę czym to może grozić. Oczywiście warto dodać, że głodówka to nie jest dieta i nie jest metodą na odchodzanie, tylko na okresowe oczyszczanie organizmu Głodówka, o której mówi pan Józef, a dieta odchudzająca to dwa różne pojęcia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
galka 05.02.2009 07:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2009 Stokrotka-jak tak się zwał się zwał ale zarówno przy głodówce jak i przy jakiejś restrykcyjnej diecie zalecane jest zwolnienie tempa życia ,i chyba nikt do końca nie wie jak się to przekłada na kondycję kierującego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 05.02.2009 10:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2009 Stokrotka-jak tak się zwał się zwał ale zarówno przy głodówce jak i przy jakiejś restrykcyjnej diecie zalecane jest zwolnienie tempa życia ,i chyba nikt do końca nie wie jak się to przekłada na kondycję kierującego Na pewno niekorzystnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rudamalpa2 06.04.2009 23:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2009 Rozczaruję Was moi drodzy. Głodówka wcale nie spowalnia reakcji a wręcz przeciwnie. W trakcie głodówki wyostrzają się zmysły. Osoba głodująca nie powinna zwalniać tempa życia, powinna robić wszystko to co robiła zawsze. Dla przykładu w trakcie głodówki przepływam 26 basenów podczas gdy jedząc w tym samym czasie przepływam tylko 20. Głodówki robię od 15 lat, normalnie pracuję, gotuję, jeżdżę samochodem. Głodówka jest dla mnie sposobem na odtrucie organizmu, leczy choroby skóry, cukrzycę, odtruwa wątrobę, wzmacnia charakter. Moja najdłuższa głodówka trwała 23 dni. Zrobione w tym dniu badania krwi były rewelacyjne. Chętnym poradzę zakup książki, bo najważniejsze jest przygotowanie się do głodówki i jej zakończenie bez szkody dla zdrowia.Jeśli chodzi o aceton to jest to prawda - w oddechu go czuć.Co do kondycji kierującego...głodujący jest bardziej spokojny i zrównoważony (co nie oznacza spowolniony) niż przed głodówką. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bigbeat 06.04.2009 23:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2009 A ja z innej beczki: prawo jazdy można stracić nie tylko przez odchudzanie. Mam w tym względzie pewną (niemałą) praktykę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 07.04.2009 14:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2009 Rozczaruję Was moi drodzy. Głodówka wcale nie spowalnia reakcji a wręcz przeciwnie. W trakcie głodówki wyostrzają się zmysły. Osoba głodująca nie powinna zwalniać tempa życia, powinna robić wszystko to co robiła zawsze. Dla przykładu w trakcie głodówki przepływam 26 basenów podczas gdy jedząc w tym samym czasie przepływam tylko 20. Głodówki robię od 15 lat, normalnie pracuję, gotuję, jeżdżę samochodem. Głodówka jest dla mnie sposobem na odtrucie organizmu, leczy choroby skóry, cukrzycę, odtruwa wątrobę, wzmacnia charakter. Moja najdłuższa głodówka trwała 23 dni. Zrobione w tym dniu badania krwi były rewelacyjne. Chętnym poradzę zakup książki, bo najważniejsze jest przygotowanie się do głodówki i jej zakończenie bez szkody dla zdrowia. Jeśli chodzi o aceton to jest to prawda - w oddechu go czuć. Co do kondycji kierującego...głodujący jest bardziej spokojny i zrównoważony (co nie oznacza spowolniony) niż przed głodówką. Chyba jednak każdy organizm reaguje inaczej. Próbowałam robić krótką głodówkę dla oczyszczenia organizmu, ale niestety miałam zawroty głowy i było mi słabo Z głodu oczywiście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 07.04.2009 17:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2009 Kilka lat temu mój dobry znajomy prowadził głodówkę protestacyjną. Wytrwał ponad 50 dni. Kilkakrotnie woziłem go na badania lekarskie. Zalecenie było jedno: Natychmiast przerwać głodówkę. Zmywaczem do paznokci (keton - aceton) "jechał" na kilka metrów. Jest stanowczy (czytaj uparty). Głodówki nie przerwał. Na szczęście samochodem nie jeździł. Widziałem u niego silne zaburzenia refleksu, osobowości. Miał świadomość, że w tym stanie "za kółko" nie powinien siadać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rudamalpa2 07.04.2009 19:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2009 Chyba jednak każdy organizm reaguje inaczej. Próbowałam robić krótką głodówkę dla oczyszczenia organizmu, ale niestety miałam zawroty głowy i było mi słabo Z głodu oczywiście Najtrudniesze są pierwsze 2 dni, w trzecim dniu organizm przestawia się na trawienie wewnętrzne czyli zaczyna zjadać to co najmniej potrzebuje jak np tkankę tłuszczową, złogi itp. Bardzo ważne jest też nastawienie psychiczne. Ktoś kto uważa głodówkę za coś negatywnego nie jest jej w stanie przeprowadzić. Krótka głodówka to albo 1 albo minimum 5 dni - inna nie ma sensu. No i po głodówce nie można zacząć od razu normalnie jeść. Jeśli chodzi o kolegę....no cóż 50 dni to dużo. W takich wypadkach powinien dostać dożylnie witaminy. Ważne jest też co się robi w ciągu dnia - bezczynność jest równie męcząca jak zbyt duży wysiłek. Ja w każdym razie czuję się dobrze. Wprawdzie dziś dopiero pierwszy dzień mojej kolejnej głodówki, ale spędziłam go na normalnych czynnościach i nie czuję się ani źle ani słabo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.