Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

O co chodzi w gładziach gipsowych?


user_112233

Recommended Posts

Hej.

 

 

Czy ktoś mi moze wytlumaczyc jak dla 5 latka o co tak naprawde chodzi w technologii gladzi gipsowych?

 

Polozylem gladz na suficie. Wychodzilo mi to fatalnie. Gladz praktycznie nigdzie nie byla rowna. Zawsze jakies zarysowania packą... zadry.... etc. Dodatkowo nie jestem pewien czy wszedzie ma taką samą grubosc. Raczej nie. :( Po kilku dniach zabralem sie do szlifowania. Gladz Doliny Nidy wiec mieciutka. Szlifowalem ....szlifowalem i juz sam nie wiem czy w tym wszystkiim chodzi o to zeby teraz zeszlifowac to biale diabelstwo az do "pierwotnego" sufitu (tak aby mikroskopijne ubytki wypelnila gladz) - Innymi slowy znow widze swoj bardzo rowny sufit i gdzieniegdzie biale plamy gladzi wypelniajace nieznaczne nierownosci ................... Czy moze chodzi o to zeby teraz te biale diabelstwo tak umiejętnie zeszlifowac aby wszedzie pokrywalo moj sufit na grubosc okolo 1 mm. Innymi słowy sufit jest biały i nigdzie nie widać poprzedniego podłoza. Ten drugi przypadek jest troche trudniejszy bo raz ze nieidzie mi przy nakladaniu gladzi i nie wiem czy rowno to robie a dwa ze przy zeszlifowaniu tez nie wiem ile juz jest grubosci bialego dranstwa na suficie.

 

Czy ktos moglby sie do tego ustosunkowac ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moj stosunek do tego postu moge wyrazic tylko jednym slowem - porazka

budownictwo to taka dziedzina gdzie pracuja fachowcy ( nie pisze o paprochach ktorzy nic nie potrafia i dlatego wzieli sie za budowlanke) i nalezy do prac budowlanych najac fachowca a nie eksperymentowac.

sa rozne gladzie i kazda wymaga innego traktowania, a to odpowiedni sposob naciagania gipsu, odpowiedna konsystencja, i znajomosc chociaz podstawowej umiejetnosci pracy kielnia i paca.

sa rozne gladzie i rozne granulacje papieru do szlifowania i nalezy odpowiednio dobrac papier scierny i odpowiednio szlifowac gladz, ale to nabywa sie po kilku latach pracy. to na yle pozdrawiam i radze wrocic do wyuczonego zawodu ( to nie zlosliwosc tylko dobra rada)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej nie zniechęcaj kolegi przy odrobinie cierpliwości poradzi sobie bez fachowców a może sam jesteś "fachowcem" i klientów szukasz;) nie mówię ze nakładanie gładzi jest proste ale nie na tyle trudne zeby sobie z tym nie poradzić... jeśli mamy trochę zdolności i cierpliwości, a "fachowcy" to sie pewnie rodzą z kielnia w reku na to wyglada :wink: teraz pare pytan do kolegi;) czym nakładasz ta gładź jaka paca??? jakie podłoże??? w miarę równe czy nie bardzo??? sprawdz to sobie łatą Poziomnica taka ze 2 metry odchyłki powyżej 3 milimetrów komplikują sprawę...jak dla ciebie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czy jestem fachowcem to oceniaja moj klijenci, nie ja.

pracy szukam to oczywiste, (ale nie w polsce) poniewaz jest to moje zrodlo utrzymania pracuje w budownictwie kilka lanych lat i nikogo nie chce zniechecac.

wyrazilem swoje zdanie i tyle

ps. kazdy srednio uzdolniony facet poradzi sobie z kielnia i paca nie nalezy sie zniecheca ale nalezy miec duzo czasu i cirpliwosci zeby wykonac poprawnie gladz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega chyba zbyt szybko i pochopnie mnie ocenił.....

 

Jeśli chodzi o szczegóły techniczne i wiedzę merytoryczną to spędziłem długie godziny chociażby na takich forach... rozmawiałem z kolegami etc. Jednak nic nie zastąpi doświadczenia. Dlatego ten post (w nieco innym jezyku) Jeśli chodzi o konkrety to szoruje papierkiem 150, gladz mam Nidy, powierzchnie są idealnie równe co widać na niektórych fotkach....ale o tym już pisać nie będę....

 

Pokaże najlepiej gotowe przykłady...

http://picasaweb.google.pl/karolpawelski81/20090207GladzPoSzlifowaniu2Metody?feat=directlink

Tak wygląda sufit po (to co pisałem w pierwszym poście):

1. szlifowaniu gładzi do pierwotnego sufitu (lewy narożnik - przy oknie)

2. szlifowaniu gładzi do uzyskania prawie idealnie równej gładzi - sa widoczne mikro ryski przy dużym świetle (prawy naroznik - przy drzwiach balkonowych)

3. nałożeniu naprędce gładzi (bardzo szybko i niechlujnie jedna warstwa) - nie jestem z tego dumny i czeka mnie raczej zszorowanie wszystkiego i od nowa ....Jak myslicie?

 

 

 

Natomiast poniżej przedstawiam wam efekty mojej dzisiejszej pracy:

Pierwsza warstwa:

http://picasaweb.google.pl/karolpawelski81/20090208PierwszaWarstwa?feat=directlink

Już mnie zaczynały draznic te rysy od pacy...

 

 

 

Druga warstwa:

http://picasaweb.google.pl/karolpawelski81/20090208DrugaWarstwa?feat=directlink

Czy chcielibyście to jakoś skomentować (chodzi o te dwa ostatnie linki)? Czy coś robie nie tak (na podstawie tych fotek?)

Czy widoczne tam delikatne rysy to normalka przy gładziach na takim etapie prac? Czy juz teraz te gładzie powinny wygladac jak lustro?

 

I wpadlo mi jeszcze jedno pytanko: czy jak szlifuje to ma znaczenie czy robie to poruszając papierek w jednym kierunku czy tez w ruchach okrężnych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czmirek daj spokój. To wątek "Zrób to sam" a nie "Zlecę robotę".

 

Sufit robi się koszmarnie, ściany to luzik. Ważne, żeby różnego rodzaju nierówności były "górkami" a nie "dołkami" bo wtedy do dołka musisz zeszlifować, czyli się urobić jak cholera. A jak są górki to je równasz i tyle.

Jestem amatorem, robimy gładzie sami (aktualnie też :D ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja sie ucze robic gladz bez szlifowania... ale to inny temat, choc duzo bardziej przyjemny...

 

szlifujac to walnij dwa wiadra gladzi na sufit i szlifuj.. jak uzbierasz jedno wiadro pylu to znaczy, ze juz jestes w polowie i powinienes konczyc szlifowanie, bo sie do zera doszlifujesz.. :)

 

powodzenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja sie ucze robic gladz bez szlifowania... ale to inny temat, choc duzo bardziej przyjemny...
to jak sie nauczysz to sie proszę pochwalić jak to robisz;) tylko nie mów ze goldbandem...

 

rzeczywiście nie zaciekawie to wyglada na tych fotkach czym ty to zaciagasz??? jaka paca??? skoro mówisz ze sufit jest równy to daruj sobie te pace 40, 50cm... i zaciągaj blichówką bedzie ci łatwiej ale jak na mój gust to chyba za rzadka gładz sobie urabiasz pierwsza warstwe zrob sobie gestsza druga rzadsza musi byc pierwsza warstwa równolegle do okna druga w poprzek pierwszej prostopadle i długie ruchy do siebie paca i nie żałuj tak materiału;) a tu masz przykład drugiej warstwy u mnie

 

 

http://images25.fotosik.pl/324/cfada704a5a6235fm.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmmmmm (mam nadzieje że nie miałeś na myśli tych nowszych fotek mowiać ze nie najlepiej to wyglada ;) bo załamka i doła złapie ;) )

 

 

mam packe cos kolo 30-35 cm.

Jesli chodzi o gestosc to: w tych najnowszych fotkach (czyli z podzialem na warstwy) pierwsza warstwa jest naprawde gesta. az cieżko mi ją rozprowadzać :)

A druga jest bardzo rzadka, tak ze ledwo sie na pacy trzyma.

 

a te rozne zadry, placki itp to efekt tego ze ...gładzę .... gładzę.... gładzę i gładzę kolejne rysy wykonane przez poprzednią operację gładzenia....... i tak potem to wyglada.....

 

A co do długich ruchów to nie moge ich za bardzo wydłużyć poza długość moich rąk... mam drabine i na niej wykonuje całą operacje. :)

 

Ktoś mnie tylko pocieszył ze ta pierwsza warstwa dobrze się sciera i nie mam sie co martwic bo będe sobie szlifował prawie do tej spodniej warstwy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

drabina nie jest zbyt wygodna no ale cóż...stołu nie masz :)??? długie zdecydowane ruchy..;) nie gładzic w miejscu;) no wszystko z umiarem za geste tez nie może być bo ci fale powychodzą;) takiego mleka tez nie rób bo to nie wpływa dobrze na wytrzymałość gładzi.... zagruntowałeś ten sufit ???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Ja nie jestem fachowcem, nie robię gipsów codziennie. Pierwsze swoje gipsy w domu robiłem 10 lat temi i miałem podobne problemy, rysy, rysy, i rysy!! Mówie coś nie tak? i niedawno, szwagier specjalista mówi pomogę za butelkę czegoś mocniejszego, zrobimy remont.... i wyobraźcie sobie wyszło super gładko, lustro prawie bez docierania....

Dlaczego ano, bo ja robiłem "na brudno"!!! Szwagier po każdym skończeniu wiadereczka i to z 1/4 by nie wyschło za bardzo.... brał wiadereczko, wymył do czysta, pacę też do czysta.... prawie jak labolatorium. Wiem upierdliwe to było ale własnie czysto znaczy dobrze, bo nigdzie nie wpadnie jakiś okruszek stwardniały by porysować.....

 

Spróbuj wiec może tak działac... u mnie zadziałało :) Acha i tak jak inni mówią, dołki popraw, ale górki czy jakieś ostre nawet ale górki zosatw później jak stwardnieje szpachelką i dalej delikatną sieteczką....

 

Sztuka gipsowania to sztuka cierpliwości.... ja jej nie miałem zbytnio

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak jak mowi yeti... najpierw z grubsza, potem jak wyschnie to paca lekko zedrzec co wystaje i zrobic drugo warstwe. trzecia warstwa juz jest gladziutko.... nie trzeba szlifowac tyle. ja robi cztery warstwy, uzywam gipsow francuskich SEMIN.

Pierwsza to gips szpachlowy, dwie nastepne to gładz, a ostatnia (czwarta) to gładź Extra finish. nie wymaga wogole szlifowania.

Oczywiscie trzeba wprawy ale sie da.

Nadaje sie tez do tego Megaron, ale nie wiem jak sie nazywa, taki drozszy za 60 zeta ok...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

drabina nie jest zbyt wygodna no ale cóż...stołu nie masz :)??? długie zdecydowane ruchy..;) nie gładzic w miejscu;) no wszystko z umiarem za geste tez nie może być bo ci fale powychodzą;) takiego mleka tez nie rób bo to nie wpływa dobrze na wytrzymałość gładzi.... zagruntowałeś ten sufit ???

 

hehe ;)

 

a no nie mam.:) nowe mieszkanko a drabina i tak pozyczona ale.... radze sobie :) na drabinie do 1,5 m zasieg mam :)

Dzis robilem sciany...... miodzik..... tu to jestem zadowolony z efektow koncowych..... najpierw napackam mase na sciane (prawie byle jak) potem kilkanascie szybkich ruchow w celu rozprowadzenia i wygladzenia...... i gra gitara.... (widac slaboscia moja sa sufity )

 

Gesta jest ..... ale jak sie sily troche wlozy to nie ma prawa byc gorek... poza tym im wiecej gladze tym lepiej sie rozprowadza.... a mleko to moze lekka przesada ..... (zastanawia mnie tylko fakt czy to ze druga warstwa czasem jest tak gruba jak pierwsza moze sprawic mi problemy w przyszłości)

 

GRUNTOWALEM: :) to robie najlepiej .... niektóre pomieszczenia nawet 3 razy .... jakims gruntem uniwersalnym oo otu jest : http://picasaweb.google.pl/lh/photo/6I0-W7W2AxZqAKj6kSpobw?feat=directlink

 

Co do pracy "na czysto" to robię tak od samego początku......

po kazdym wiaderku myju-myju.....

tepo pracy: sufit 10 m2 -> 2 warstwy -> ok. 7h

sciana 10m2 > 2 warstwy 5h

 

Dziękuje wszystkim za pomoc i poświęcony czas....

Mam nadzieje kiedys sie odwdzięczyć tym samym ( tylko ukończę ta wykończeniówkę)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...