Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Bogusław_58

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Pobieranie powietrza do spalania z pomieszczenia w którym znajduje się piec/kominek w obecnie budowanych domach nie wchodzi w rachubę.

Zbierałem informacje na ten temat przez kilka lat i w rezultacie zdecydowałem się na podawanie powietrza do spalania z wewnątrz budynku. Zadecydowały o tym dwa argumenty:

1. Powietrze doprowadzane z zewnątrz jest zbyt zimne do spalania

Zgoda. Dlatego trzeba je podgrzać przepływowo i podać jako wtórne.

2. Powietrze w mieszkaniu trzeba wymieniać.

Na czas palenia uchylam okno.

Od wymieniania powietrza jest WENTYLACJA. Wszystko co piszesz ma jak najbardziej zastosowanie w domach budowanych kiedyś, kamienicach itp. gdzie dziur w ścianach było pełno. Przy dzisiejszych szczelnych domach pobieranie powietrza z wnętrza to same problemy.

Ja planuję w swoim rozwiązaniu piecokominkowym rozdzielić go (powietrze) na dwie strugi...

Nie jest do końca pewne czy obie rozdzielone strugi pomimo niezależnych regulacji będą dobrze funkcjonować.

To zależy od konstrukcji kanału doprowadzającego i przepustnic. Myślę, że się da.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) W 1 i 2 komorze wymiennika zakładam odebranie ciepła przez wymiennik wodny.

Śledzę Twoje poczynania ja14 z zaciekawieniem, ponieważ sam będę robił coś podobnego.

Popieram pomysł wymienników wodnych i magazynowania energii w wodzie jako bardzo sprawne i elastyczne rozwiązanie. Pobieramy energię z "wytwornicy" pracującej właściwie z dowolną mocą kiedy mamy i dostarczamy też kiedy trzeba z odpowiednią mocą. Natomiast akumulując w masie pieca nie mamy żadnej kontroli nad gęstością strumienia uwalnianej energii. Po prostu "piec grzeje" i jak przestanie to trzeba znów napalić.

Ponieważ jest to wątek o piecach to trochę odbiegamy od tematu dyskutując takie rozwiązania... ale myślę, że Bogusław się nie obrazi. może doświadczy czegoś nowego :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem o jakim "Niebie" piszesz, ale jeśli te kafle z polewą z dodatkiem tlenku ołowiu przez jakiś czas dotkniesz np. językiem to na pewno będziesz miał szansę trafić do któregoś z nich w przyśpieszonym tempie.
Nie, no Boguś z całym szacunkiem, zastanów się na moment o czym Ty do nas rozmawiasz..... Z niku wnioskuję, żeś starszy ode mnie... pewnie pamiętasz słynne ołowiane żołnierzyki, którymi bawiły się dzieci... no i co? jakaś epidemia śmiertelności z tego powodu była? Możem za młody i nie pamiętam....

A tak świątecznie na marginesie... niektórzy producenci baranków wielkanocnych w celu "rozjaśnienia poświaty występującej dookoła owych" dodawali do masy cukrowej ... bieli cynkowej.... kto by tam kafle lizał jak słodsze są baranki :-)

BTW. histerie w dzisiejszym świecie są baaardzo popularne. szalone krowy, kichające kurczaki, sepsy, globalne ocieplenia, śmiertelny ołów... no takie uroki demokracji.... na szczęście mamy jeszcze rozum.

I tym optymistycznym akcentem: Wszystkim Spokojnych i Szczęślieych Świąt.

... a się rozpisałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Szczęśliwych Świąt życzę.

Zamieszczam zdjęcia pieca i wylotu multiplikatora po zdjęciu kratki. Jak widać niestety, estetytka wykonania nie jest moją mocną stroną.

 

Ps.

Co do lizania kafli: dawne szkliwo to nic innego jak tzw. szkło ołowiowe zwane inaczej kryształowym. Wykonuje się z niego karafki, kieliszki, itp.

Do Mario-K i ja14: czy chcecie akumulować ciepło do ogrzewania domu czy tylko do cwu? Jeżeli do ogrzewania (co) to jak to uzasadniacie biorąc pod uwagę pojemność cieplną budynku?

Pozdrowienia Mergiel

http://img10.imageshack.us/img10/4241/dsc07631g.th.jpghttp://img5.imageshack.us/img5/3950/dsc07637r.th.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Mergiel.

Dzieki za interesujace zdjecia. Ten pomysl z blacha trapezowa chyba skopiuje:-)

Mysle, ze troche przeceniasz akumulacyjnosc budynku murowanego. To znaczy ogolnie oczywiscie akumulacyjnosc jest duza. Jak wyjedziesz to budynek dlugo nie zamarznie ale juz w przedziale temperatur uzytkowych jest nieco gorzej. Powiedzmy, ze przedzial temperatur komfortowych wynosi od 20 do 23 stopni.

W scianach zewnetrznych (prawie) nic nie zakumulujesz. Dlaczego? To proste - nigdy nie nagrzejesz ich do temperatury komfortowej.

Nawet jesli powietrze w domu bedzie mialo przez dluuuugi czas 23 stopnie to tylko pierwsze kilka centymetrow grubosci sciany nagrzeje sie do temperatury wyzszej od 20 stopni. Ile - to zalezy od konstrukcji sciany. Dla sciany z silikatow z gruba warstwa styropianu bedzie wiecej, dla ytonga bez styropianu mniej, ale srednio to moze byc z 8 cm. Tylko, ze ten dluuuugi czas to wystepuje tylko w lecie.

Zostaje nam strop (jesli go masz), sciany wewnetrzne (jesli je masz), wylewki na poddaszu (j.w.), wylewki na parterze - bez podlogowki to sytuacja jest taka jak ze scianami zewnetrznymi.

W moim przypadku sciany wewnetrzne - ok 2,5 t, strop 25 t, wylewki poddasza 4 t.

Gdyby nie podlogowka sytuacja bylaby nieciekawa 31,5 tony * 3 stopnie * c.w.

Z podlogowka jest juz lepiej. Podlogowka to 12 ton * 10 stopni * c.w.

Dla porownania piec to np. 1 tona * 150 stopni * c.w. (chyba slabe zalozenie).

Dlatego ja widze potrzebe dodatkowej akumulacji ciepla, ale moge sie mylic.

P.S. Juz kupilem 3 tony cegiel szamotowych.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

A co chcesz zrobić z taką ilością cegieł? Gdzie będą umieszczone? :roll:

Szamot wbrew pozorom, jest trudnym materiałem...

w zbyt grubej warstwie zachowuje się bardziej jako izolator...

nagrzany do temperatury zbyt niskiej, nie wykazuje żadnej przewodności ciepła lecz zatrzymuje je w sobie...

Z praktyki:

-woda jako czynnik grzewczy (i to solidnie podgrzana, do ok. 90 stopni) to grubość szamotu max 3 cm, by było ok.

-dwie warstwy cegieł szamotowych na płask to już granica "ekonomiczności" dla ognia i temperatur nawet rzędu 600-900 stopni, dlatego przy grubych ścianach jako zewnętrzną warstwę stosuje się albo cegłę zwykłą albo kafle - mają większy współczynnik przewodności ciepła i nie zatrzymują go w sobie tak jak szamot

-szamot oprócz kumulacji musi spełniać jeszcze bardzo ważną rolę - ma przewodzić to ciepło i oddawać je przez promieniowanie, jeżeli się o tym zapomni, to można "niechcący" uzyskać efekt odwrotny...

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Budując piec uważałem, że najistotniejsze jest zmagazynowanie ciepła w takiej ilości aby starczyło go przez całą noc, a już by było super gdyby utrzymała się znośna temperatura ( około 15st) do godziny 17 następnego dnia przy założeniu temperatury zewnętrznej około 0st (średnia temperatura w okresie grzewczym). Jak wstanę rano lub wrócę z pracy mogę znowu napalić. Dlatego w nowym domu murowanym te warunki wydają mi się do spełnienia z samym kominkiem z DGP, jako tańszym niż gaz źródłem ciepła. Te warunki spełnia ogrzewanie w naszym domku. Przekraczanie tych założeń wydaje mi się nieuzasadnione ekonomicznie. Spróbuje policzyć to z grubsza.

Poza tym Ciekaw jestem jednak jak Ci się uda pogodzić akumulację ciepła w szamocie z jednoczesnym odprowadzaniem go poprzez wymienniki wodne? Trzeba chyba przeliczyć kalorie.

Pozdrowienia Mergiel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z grubsza policzyłem, dobrze by było jak by ktoś to sprawdził:

Zapotrzebowanie na moc grzewczą domku - 12kW co daje 43200 kJ straty ciepła przez 12 godzin. Załóżmy 50t masy akumulacyjnej( strop+tynk+ posadzki), utrata 43200kJ ciepła spowoduje spadek temperatury masy akumulacyjnej budynku o 0,76 st C . Wygląda to zbyt optymistycznie ale gdzie jest błąd?

Mergiel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Budując piec uważałem, że najistotniejsze jest zmagazynowanie ciepła w takiej ilości aby starczyło go przez całą noc, a już by było super gdyby utrzymała się znośna temperatura ( około 15st) do godziny 17 następnego dnia przy założeniu temperatury zewnętrznej około 0st (średnia temperatura w okresie grzewczym). Jak wstanę rano lub wrócę z pracy mogę znowu napalić. Dlatego w nowym domu murowanym te warunki wydają mi się do spełnienia z samym kominkiem z DGP, jako tańszym niż gaz źródłem ciepła. Te warunki spełnia ogrzewanie w naszym domku. Przekraczanie tych założeń wydaje mi się nieuzasadnione ekonomicznie. Spróbuje policzyć to z grubsza.

Poza tym Ciekaw jestem jednak jak Ci się uda pogodzić akumulację ciepła w szamocie z jednoczesnym odprowadzaniem go poprzez wymienniki wodne? Trzeba chyba przeliczyć kalorie.

Pozdrowienia Mergiel

Jeżeli zadawala Cię utrzymanie 15 stopni to OK. Dla mnie (a szczególnie dla żonki i dzieci) to stanowczo za mało. Mam kominek z DGP i mogę Cię zapewnić, że 15 stopni (a nawet 17) na pewno utrzymasz startując z 22.

Ale zanim z tych 15 ponownie dojdziesz do 22 to co najmniej przez 4 godziny będziesz siedział w zimnie.

Czyli:

16.00 Wracasz z pracy, przebierasz się, wybierasz popiół przynosisz drewno itd. - temp. 15 st.

17.00 Zaczynasz palić - temp 15 st.

18.00 Kominek się rozgrzał - zaczyna ogrzewać domek

19.00 Wciąż palisz - jest już 17 st. :lol:

21.00 Wciąż palisz - jest już 20 st.

22.00 Kończysz palić - jest już 22 st.

0.00 Śpisz, kominek już wystygł - jest 22 st.

2.00 Śpisz - jest 21 st.

6.00 Wstajesz - jest 19 st - albo zabierasz się za palenie albo jesteś Twardziel i idziesz do pracy a domek sobie dalej stygnie do 15 stopni.

Zwróć uwagę, że najcieplej jest gdy śpisz - ja akurat wolę wtedy mieć chłodniej...

To nie jest złośliwość. Tak by to wyglądało u mnie gdybym chciał ogrzewać wyłącznie kominkiem. Na szczęście mam też kocioł gazowy. Fakt, że u mnie akumulacyjność jest stosunkowo niska bo budynek wprawdzie murowany ale mieszkam na poddaszu - więc mam tylko strop pod nogami. Nad głową zabudowa g-k.

 

Co do godzenia szamotu z wymiennikiem - założenie jest takie, że szamot gromadzi ciepło i powoli oddaje do wymiennika. Wymiennik powoli przekazuje ciepło do wody.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego wszystkiego wynika wniosek, że jeżeli akumulacja to z funkcją odroczenia w czasie: palę np od 16-20 ale maksymalna ilość ciepła jest akumulowana po to aby dogrzać domek do temp komfortu na godzinę 15-16 następnego dnia, a nie w nocy po paleniu. Obawiam się tylko, że musi to być duża masa wody, coś koło 3,7t przy założeniach jak wyżej.(12kW zapotrzebowania na moc i w nocy i rano temperatura sobie spokojnie spada do 15st, na zewnątr 0st, domek traci 259200kJ, wodę mogę podgrzać do 90stC), ale jak ogrzać 3,7t wody do 90st, chyba znowu mi wyszła jakaś bzdura :o . Adam M pisał dużo o akumulacji ciepła muszę tam poczytać.

Nie mniej jednak wskazane by była maksymalna sprawność w przekazywaniu ciepła wodzie czyli palenisko izolowane cieplnie, bez szyby itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to teraz doszedles do dokladnie takich samych wnioskow jak ja (dgp nie ma sensu). Tylko, ze ja zamiast 3,7 t wody chce dac 3 t szamotu. Mozna podgrzac do wyzszej temp niz wode i dlatego zajmie mniej miejsca.

Zrezygnowalem z okresowego obnizania temperatury na noc na rzecz utrzymani stalej temperatury przez cala dobe. Chce to osiagnac nagrzewajac szybko ciezki piec a nastepnie powoli, rownomiernie odbierajac energie poprzez wymiennik wodny.

Tu jest najwiekszy problem techniczny: jak odbierac rownomiernie energie z pieca, ktory poczatkowo ma 300 stopni a pozniej tylko 60.

Tego jeszcze do konca nie rozwiazalem. Na razie zalozylem, ze piki mocy bede "gasil" podlogowka. To znaczy zaczne palic przy calkowicie rozladowanej podlogowce. Gdy piec osiagnie max temperature wymiennik bedzie rozgrzewal podlogowke do temperatury roboczej, gdy temperatura pieca spadnie wymiennik bedzie pracowal na utrzymanie temperatury w podlogowce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba znalazłem błąd w obliczeniach: nie podzieliłem 3,7 przez ciepło właściwe wody 4,2kJ/kg co daje około 0,9t wody,a to już wygląda rozsądniej. Uważam, że powinieneś sporządzić dokładne wyliczenie zapotrzebowania na ciepło, akumulacji energii, ilości paliwa oraz czasu jego spalania, żeby się później nie okazało, że aby mieć ciepło po 15 musisz palić do 2 w nocy.

Adam_M opisał swego czasu warstwowy wodny akumulator ciepła, który można ładować ciepłem o różnej temperaturze. Temat bardzo ciekawy. Wrzuć od czasu do czasu jakieś uwagi na forum. Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba znalazłem błąd w obliczeniach: nie podzieliłem 3,7 przez ciepło właściwe wody 4,2kJ/kg co daje około 0,9t wody,a to już wygląda rozsądniej. Uważam, że powinieneś sporządzić dokładne wyliczenie zapotrzebowania na ciepło, akumulacji energii, ilości paliwa oraz czasu jego spalania, żeby się później nie okazało, że aby mieć ciepło po 15 musisz palić do 2 w nocy.

Adam_M opisał swego czasu warstwowy wodny akumulator ciepła, który można ładować ciepłem o różnej temperaturze. Temat bardzo ciekawy. Wrzuć od czasu do czasu jakieś uwagi na forum. Powodzenia

Poprzedni wynik (3,7 tony wody) byl znacznie bardziej prawdopodobny. U mnie obliczenia sa proste. Zapotrzebowanie domu z projektu 4 kw.

4 kw * 24 h = 96 kwh. Przewidywany czas palenia w piecu 5 h i pytanie czy mozna w piecu na drewno osiagnac moc (96/5) 19 kw?

Odpowiedz - mozna o ile uda sie to skutecznie odebrac i zakumulowac.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...