ja14 06.12.2010 14:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2010 Witam. Coś ostatnio cisza w temacie. Dopiero dzisiaj miałem czas na kolejne przepalenie. W domu był już tylko 1 stopień ale to i tak nieźle jak na tydzień bez ogrzewania. Dzisiaj przepaliłem brykietem - głównie po to aby przez porównanie ocenić wilgotność mojej topoli. Kupiłem 10 kg paczkę brykietu w kostkach. Ale najpierw zdjęcia paleniska i wnętrza pieca po poprzednim paleniu: 1. Palenisko czyste jak nigdy. Chyba zaraz po wymurowaniu nie było tak czyste. 2. Gardziel, nadproże i dopalacz także bez najmniejszych śladów sadzy. 3. Całkowicie czyste szybki - bez żadnego czyszczenia. Do tego miejsca jestem bardzo zadowolony. Dalsza część w następnym poście ze względu na limit pięciu zdjęć w poście;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ja14 06.12.2010 14:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2010 (edytowane) Dalej jest już gorzej: 1. Górna komora - sadzy nieco więcej niż poprzednim razem. 2. Sklepienie górnej komory - podobnie jak poprzednio. 3. Kanał łączący górną i dolną komory. Podobna ilość sadzy co poprzednio, poza dnem kanału, który pokażę na zdjęciu nr 5. 4. Pokrywa wyczystki - jak widać nie ma śladu po tym, że była wyczyszczona. 5. Zdjęcie, które daje nadzieję Porównanie dna kanału dzisiaj (po lewej) i poprzednim razem (po prawej). Starsze jest trochę nieostre ale widać, że odrobinę się wypaliło. Z tego wnioskuję, że jak piec dostanie warstwe elewacyjną, ściany nie będą się tak szybko wychładzały i wtedy sadza może się wypali. Jeszcze o wynikach palenia brykietem. Po 2 godzinach palenia brykiet się wypalił i piec w najcieplejszym miejscu osiągnął 108 stopni. Po kolejnych 3 godzinach temperatura spadła do 99 stopni. Dla porównania, po spaleniu około 10 kg topoli piec osiągnął 101 stopni a po kolejnych 3 godzinach było już 89 stopni. Ponadto wtedy było nieco cieplej w środku - około 10 stopni. Teraz tylko 1 stopień. Czyli różnica jest - choć nie zbyt wielka. Pozdrawiam. Edytowane 6 Grudnia 2010 przez ja14 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bogusław_58 06.12.2010 17:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2010 Wszystkim piece w domu kojarzą się z brudem czyli sadzą i popiołem.Gdy jest to dobrze zrobione, to sadzy nie ma, a popiołu jest parę wiader w roku.pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek_796 07.12.2010 10:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2010 Cześć! Zastanawia mnie wygląd ścian paleniska, szczególnie fug. Wyglądają jakby w ogóle nie były w ogniu. Zaprawa powinna zrobić się jasna - co najmniej jak na tym schodkowym zwężeniu na górze. Cegła też wygląda jakby ognia nie widziała - powinna stracić ten rustykalny deseń. Ogólnie można stwierdzić, że ściany były zimne, tzn. miały nie więcej niż jakieś 300 stopni.Trochę mnie to dziwi, bo za płytkami jest, o ile dobrze pamiętam, przecież ta nieszczęsna wełna. Bardzo mocno gdzieś jest odprowadzane ciepło, albo palenie za krótkie.Dodawałeś jakiegoś środka na sadzę - ma dziwny kolor - chyba, że mi ekran kolory przekłamuje. Wygląda jakby była potraktowana solami miedzi. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ja14 07.12.2010 10:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2010 Witaj.Sciany paleniska na pewno mialy wiecej niz 300 stopni. Szybka miala ponad 420 od chlodniejszej strony a byla przeciez chlodzona powietrzem. Welna za plytkami bardzo dobrze izoluje bo zewnetrzna scianka pieca za ta welna ma na powierzchni mniej niz 30 stopni. Ten zielonkawy kolor sadzy to chyba jakis dziwny balans kolorow w aparacie bo na zywo tego nie zauwazylem. Dopiero jak po powrocie do domu zobaczylem zdjecia na monitorze to zwrocilem na to uwage ale nie bylo juz z czym porownac. Jeszcze jedno. Nie mialem pod reka drutu oporowego a mialem kawalek drutu miedzianego - pozostalosc po instalacji elektrycznej.Umiescilem go nad gardziela. Slabo go bylo widac ale raczej na pewno nie zaswiecil nawet na czerwono.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek_796 07.12.2010 11:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2010 (edytowane) Witaj! Każdy metal oczywiście zaświeci tak samo, z wyjątkiem może aluminium, cyny czy ołowiu, które wcześniej się stopią. Z miedzią może być jednak ten problem, że za dobrze przewodzi i faktycznie może być chłodniejsza od stali stopowej. Proponuję umieścić w dopalaczu kawałek szkła okiennego - zmięknie mocno przy jakichś 600 st. Oczywiście szkło nie ma określonej temperatury topnienia i dokładnie w ten sposób nic zmierzyć się nie da. A z tymi aparatami cyfrowymi to jest tak: one właśnie pokazują rzeczywistość bez cenzury. Wzrok ludzki przerabia wszystko pod kątem zaspokojenia apetytu i prokreacji . Pozdrawiam P.S. Właśnie - mamy przecież aluminium, które topi się w temp. ok. 660 st. Można tam umieścić kawałek. Trzeba je jednak zabezpieczyć przed utlenieniem - przed stopieniem zamienia się w ogniotrwały tlenek. Edytowane 7 Grudnia 2010 przez Wojtek_796 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ja14 08.12.2010 04:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2010 Witam.No szkla okiennego nie mam pod reka. Dawno nic nie potluklem. Moge jeszcze uzyc duzego gwozdzia lub puszki po piwie - ale jak ja zabezpieczyc przed utlenieniem to juz nie wiem.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek_796 08.12.2010 06:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2010 Witam! No to kawałek butelkowego - nie mów, że nie masz. Z tym aluminium to był kiepski pomysł, tak rzucony na gorąco. Ciężko to będzie zabezpieczyć, poza tym to są najczęściej stopy, mogące mieć różną tt.Puszkę wsadzić można - jak wyjmiesz ją nienadgryzioną, to będzie znaczyć, że rewelacji nie ma. Jest jeszcze jedna możliwość domowego pomiaru - tzw. barwy nalotowe na stali węglowej. Jak nie znajdziesz to mogę wrzucić "paletę". Chodzi o różne kolory tlenków pozostających na powierzchni stali węglowej po nagrzaniu w różnych temperaturach.Tylko znów będzie kłopot, bo okopcenia itd. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ja14 08.12.2010 06:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2010 Witam! No to kawałek butelkowego - nie mów, że nie masz... Piwo w butelkach pijam tez, a jakze;-) Myslalem, ze celowo napisales szklo okienne bo ma jakis specjalny sklad. A w ogole to mam pomysl. Wpadnijcie z Boguslawem w ktorys weekend to najpierw oproznimy szklo a potem sprawdzimy czy sie topi:-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek_796 08.12.2010 07:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2010 Tak to z logistycznego punktu widzenia byłoby najkorzystniejsze. Ty masz dobrze, bo mieszkasz pośrodku. Kiedyś to się najeździłem w Twoje okolice, oj najeździłem. To akurat ze względu na duże pokłady wapieni i przemysł z tym się wiążący. Zdaje mi się, że szkło butelkowe jest bardziej topliwe od okiennego, ale pewien nie jestem. Nie pisałem, że chodzi o szkło po piwie - jak się domyśliłeś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bogusław_58 08.12.2010 08:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2010 No własnie ,teraz widzę że takie spotkanie należało zorganizować przed budową pieca i "wyłonić" na nim odpowiednie próbki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ja14 08.12.2010 08:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2010 ... Nie pisałem, że chodzi o szkło po piwie - jak się domyśliłeś? Albo szósty zmysł albo ... "Wzrok ludzki przerabia wszystko pod kątem zaspokojenia apetytu i prokreacji" lol Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teigrek 08.12.2010 14:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2010 Jest jeszcze jedna możliwość domowego pomiaru - tzw. barwy nalotowe na stali węglowej. Jak nie znajdziesz to mogę wrzucić "paletę". Chodzi o różne kolory tlenków pozostających na powierzchni stali węglowej po nagrzaniu w różnych temperaturach. Tylko znów będzie kłopot, bo okopcenia itd. Jak ścianki paleniska nie są okopcone, to stal pewnie też nie będzie, tzn. sadza się wypali. Tutaj są tablice z nalotami i kolorami żarzenia, (a przy okazji jedno z moich ulubionych forów http://www.technique.pl/index.php?p=51 Trochę mnie dziwi, że drucik nie świecił, u mnie nawet ścianki świecą, ale to całkiem inne paleniska. Ostatnio wpadłem na pomysł żeby do sterowania szybrem TD użyć termostatu -coś w stylu "miarkownika ciągu" w kotłach co, tylko musiałby być przystosowany do wyższego zakresu temperatur. Końcówka "pomiarowa" byłaby umieszczona przy wlocie do komina, a dźwigienka sterowałaby szybrem. Takie rozwiązanie pozwoliłoby utrzymywać cały czas optymalny ciąg i temperaturę w kominie.Tylko skąd wziąć odpowiedni termostat? może taki od kotła tylko przez warstwę izolacji, żeby go nie przegrzać, tylko izolacja będzie powodować dużą zwłokę w działaniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bogusław_58 08.12.2010 15:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2010 TD jest najczęściej używane jednorazowo przy rozpalaniu i ewentualnie podkładaniu, i zastosowanie tutaj sterowania jest raczej zbędne.Inaczej ma się z powietrzem do spalania.Dobrze gdyby był"automat" do jego zamykania.Pozwalało by to rozpalić w piecu i nie pilnować czasu jego zamknięcia. W rozwiązaniach, gdzie powietrze wpada do pieca dwoma nieależnymi od siebie drogami, trzeba by montować dwa sterowania.Sprawa pewnie przyszłości.W piecu Stropuva zastosowano wentylator tłoczący powietrze do komina,gdy spada temperatura spalin. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ja14 08.12.2010 16:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2010 ... Trochę mnie dziwi, że drucik nie świecił, u mnie nawet ścianki świecą, ale to całkiem inne paleniska. ... Bardzo jestem ciekawy jak to wygląda. Jeśli możesz to wklej fotkę. U mnie TD można zamknąć na stałe już po około 5-10 minutach bez ubytku na sile ciągu. W trakcie palenia nie dostrzegam potrzeby regulacji TD. Może o czymś nie wiem? Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek_796 09.12.2010 09:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2010 Witam! Taką najprostszą "automatyką" byłby pewnie mimośrodowo łożyskowany szyber - to przy założeniu, że siła ciągu jest funkcją temperatury. Przy odpowiednim ułożeniu działa to po prostu tak, że im mocniej ciągnie, tym bardziej się przymyka. Mam taką mimośrodową przepustnicę w kanale zetowym doprowadzającym powietrze do kotłowni. Tam jest akurat średnio potrzebna, ale faktycznie działa - przymyka się to samo przy dużym mrozie.Do tego jakaś sprężynka czy ciężarek, żeby zamykało się płynnie przy określonej sile ciągu no i nie od razu.Jeszcze oczywiście jakiś mechanizm, który nie pozwoli, aby się to z powrotem otworzyło, gdy w piecu gaśnie - no chyba, że ma się otworzyć. Odpowiedni mechanizm dźwignia-sprężyna (ciężarek) i umiejscowienie osi szybra może dać szeroki zakres regulacji i nawet typu funkcji w sensie matematycznym (liniowa to ona raczej nie będzie). Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bogusław_58 09.12.2010 21:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2010 http://img23.imageshack.us/img23/1444/001fdk.jpg Będę realizował grzanie cwu sposobem jak na rysunku.Oba zbiorniki łącznie będą zawierać ok 200 l wody.Zbiornik pionowy będzie ładowany grawitacyjnie i temperatura wody w nim będzie się uwarstwiać.Zakładam że wężownica w nim będzie miała ok 30 mb.Zbiornik poziomy,podgrzewany wężownicą(grawitacyjnie) będzie zasobnikiem ciepłej wody i jej temperatura w nim nie powinna spadać w najniższym punkcie po nizej 50*C.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ja14 10.12.2010 01:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2010 Witam.Boguslaw mam powazne watpliwosci co do tego czy woda bedzie chciala wystarczajaco zywo krazyc w tej wezownicy umieszczonej w poziomym zbiorniku. Moze lepszy bylby drugi pionowy?Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bohusz 10.12.2010 05:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2010 WitamPrzeglądaliście, lub znacie sterowniki firmy TATAREK?http://www.tatarek.com.pl/index.php?kat=u&podkat=ua Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bogusław_58 10.12.2010 07:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2010 (edytowane) Takie zbiorniki Ja-14, jak ten poziomy na rysunku, są typowymi zbiornikami dopuszczonymi do oficjalnego obrotu.Celowo są poziome by mogły łatwo osiągać w najzimniejszym miejscu ponad 50*C, co cabezpiecza je przed legionellą.W pionowym takie coś jest trudne do zrealizowania.Dlatego zbiorniki na cwu podgrzewane od pieców na paliwa stałe były zawsze poziome.Pozdrawiam PS Prawdą jest,że zbiorniki poziome nie nagrzewają się "rewelacyjnie szybko", ale są za to bezpieczne.Jest to po prostu kompromis.Na rysunku, podgrzana woda w zbiorniku poziomym, będzie jeszcze przechodzić przez wężownicę w zbiorniku pionowym, co pozwoli jej osiągnąć jeszcze wyższą temperaturę. Edytowane 10 Grudnia 2010 przez Bogusław_58 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.