Bogusław_58 28.01.2011 18:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2011 DOBRE Zanim skończył stawiać, piec jakoś dziwnie się przekrzywiał ... A źle podłączony piec wiadomo co wydobywa się z niego - CO czy czad... Więc nie mówcie mi, że każdy może być zdunem. Znajomy nie skorzystał z poziomicy...nie mówiąc o literaturze,którą wymieniłem.Są tam nawet szczegółowo rozrysowane piece na węgiel... Dużo masz takich znajomych ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ja14 29.01.2011 01:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2011 ... Przecież każdy gotuje w domu, ale nie każdy jest kucharzem:cool: Dodajmy, ze w 90 procentach przypadkow obiady domowe sa lepsze niz w kiepskiej restauracji;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bogusław_58 29.01.2011 09:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2011 Myślę,że nie chodziło mu o gotowanie, tylko wbicie adresu swojej firmy, lub kumpla. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ja14 29.01.2011 20:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2011 Witam.Dzisiaj przeprowadzilem pare testow:1. Zrobilem "symulacje szyby" poprzez zastawienie 1/4 drzwiczek ceglami szamotowymi (oczywiscie od srodka). Wiecej zastawic nie moglem bo byloby bardzo niewygodnie dokladac drewno.Nie stwierdzilem istotnych efektow jezeli chodzi o temperatury w palenisku, czy szybkosci nagrzewania sie pieca.Moze nastepnym razem sprobuje przyslonic jeszcze odrobine.2. Probowalem podgrzewac wstepnie powietrze do spalania przy pomocy suszarki.W efekcie temperatura w palenisku rosla o 20 (nawiew gorny) do 50 (nawiew pod ruszt) stopni c. Wyciagam z tego wniosek, ze nie poprawilo to znaczaco jakosci spalania.3. Udalo mi sie pomierzyc temperatury w palenisku. Wprawdzie nie bylo to optymalne miejsce pomiarow bo mam krotka sonde i siegala zaledwie 5 cm za nadproze (strefa napowietrzana przez doloty powietrza) ale cos juz wiadomo. Przez wiekszosc czasu temperatura w tym miejscu utrzymywala sie w okolicach 500 stopni. Maksymalnie osiagnela 720 stopni i przy tej temperaturze nie udalo mi sie zaobserwowac aby blaszka w gardzieli zaswiecila. Teoretycznie powinna byc juz czerwona. Nie wiem co o tym sadzic.4. Zamocowalem rurke miedziana, zaizolowalem 5 cm welny i sprawdzilem wydajnosc grzewcza. Wyszlo mi okolo 0,5 kW z metra kwadratowego - czyli niezbyt bogato:-(Ciekawe czy grzejnik wyciagnie wiecej. Jesli nie, to sensownosc zabawy z woda staje pod znakiem zapytania. Niestety nie zmiescil mi sie eksperyment ze zmiana doprowadzenia powietrza od dolu. Nastepnym razem. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bogusław_58 29.01.2011 21:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2011 Przez wiekszosc czasu temperatura w tym miejscu utrzymywala sie w okolicach 500 stopni. Maksymalnie osiagnela 720 stopni i przy tej temperaturze nie udalo mi sie zaobserwowac aby blaszka w gardzieli zaswiecila. Teoretycznie powinna byc juz czerwona. Nie wiem co o tym sadzic. Myślę,że chodzi o sposób podawania powietrza do spalania.Ruszt masz wąski i nie zasilany z przodu tylko z boku,więc główna znaczenie ma powietrze wchodzące z góry i może przechładzać gazy.Typowe spalanie dla pieca z szybą, gdzie powietrze wchodzi z "góry" i spalanie nie przenosi się poza palenisko . Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eniu 29.01.2011 21:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2011 "720 stopni i nie świeci - co o tym sądzić" ....że świeci od 800..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ja14 30.01.2011 02:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2011 Myślę,że chodzi o sposób podawania powietrza do spalania.Ruszt masz wąski i nie zasilany z przodu tylko z boku,więc główna znaczenie ma powietrze wchodzące z góry i może przechładzać gazy.Typowe spalanie dla pieca z szybą, gdzie powietrze wchodzi z "góry" i spalanie nie przenosi się poza palenisko . Pozdrawiam. Wlasnie - zapomnialem napisac. W czasie pomiaru temperatury kilkakrotnie odcinalem tez gorny doplyw powietrza aby zobaczyc jaki to ma wplyw na temperature. Po odcieciu powietrza temperatura spadala, ale niewiele - 30 do 50 stopni. Maksymalna temperatura wystapila zaraz po trzecim podlozeniu. Scianki paleniska byly wtedy juz na tyle gorace za caly wsad szybko sie zajal a jednoczesnie bylo na tyle duzo paliwa, ze w palenisku byla "sciana ognia". W miare wypalania sie wsadu plomien "schodzil" w dol. No i jeszcze jedna istotna informacja. To byla nieco wilgotna topola. Niby 2-letnia ale gdzies deszcz musial na nia zacinac. Na tyle wilgotna, ze musialem rozpalac lampa lutownicza;-) Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eniu 30.01.2011 06:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2011 Ja14drewno użyte w eksperymentach jest jednym z podstawowych czynników mogącychwpłynąć na wynik. Nie wiem czy nie najważniejszym. Bo czyż nie dla tego paliwastworzono ten wątek.Sposób spalania ,aczkolwiek ważny,jest chyba na drugim miejscu. Mokre drewno tak samo źle pali się na ognisku,w kuchni kafloweji w twoim wynalazku. By nie ogłupić się wynikami tych prób, istotna jest stałakontrola wyników (za pomocą termometru) i użycie opału o tych samych parametrach i wilgotności ( 10-14%). Inne podejście do tego tematu towróżenie z fusów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ja14 30.01.2011 06:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2011 Ja14 drewno użyte w eksperymentach jest jednym z podstawowych czynników mogących wpłynąć na wynik. Nie wiem czy nie najważniejszym. Bo czyż nie dla tego paliwa stworzono ten wątek.Sposób spalania ,aczkolwiek ważny,jest chyba na drugim miejscu. Mokre drewno tak samo źle pali się na ognisku,w kuchni kaflowej i w twoim wynalazku. By nie ogłupić się wynikami tych prób, istotna jest stała kontrola wyników (za pomocą termometru) i użycie opału o tych samych parametrach i wilgotności ( 10-14%). Inne podejście do tego tematu to wróżenie z fusów. Calkowicie sie zgadzam. Pozostaje przejsc na brykiet. Inaczej powtarzalnosc wynikow bedzie zadna. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eniu 30.01.2011 06:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2011 Calkowicie sie zgadzam. Pozostaje przejsc na brykiet. Inaczej powtarzalnosc wynikow bedzie zadna. Pozdrawiam. Pamiętaj tylko (jeśli nie wiesz), że dobry brykiet ma gęstość dwukrotnie większą od drewna w naturalnej postaci ,więc inicjacja ognia (eksperymentu) przebiega mozolnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eniu 30.01.2011 06:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2011 Eksperymenty wolałbym przeprowadzać jednak drewnem nie przetworzonym.Sezonowane drewno , nawet skropione deszczem lub ośnieżone łatwo"przywołać do porządku" wnosząc do domu (ciepłego i suchego) kilka dni przed spaleniem. Doschnie w dwa, trzy dni a po tygodniu obniży wilgotnośćze średniej 20% do tych pożądanych .Oczywiście musi być odpowiednio rozdrobnione. Grube kloce wymagają trochę więcej czasu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bogusław_58 30.01.2011 06:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2011 W miare wypalania sie wsadu plomien "schodzil" w dol. No i jeszcze jedna istotna informacja. To byla nieco wilgotna topola. W moin palenisku ogień przez cały czas palenia zajmuje powierzchnię od rusztu po koniec wsadu z wyraźną tendencją wyższej temperatury przy ruszcie.Zawsze te spalanie przebiega w palenisku tak samo,bez względu na rodzaj drewna i jego jakość.Jeśli drewno jest super, to muszę tylko uważać by nie zniszczyło "dopalacza", a jak słabe to w dopalaczu prawie nie ma samozapłonu. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eniu 30.01.2011 07:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2011 Producenci wkładów właśnie o to się modlą po nocach,By nie daj Boże nie doszło do samozapłonu gazów.Wypieprzyć to wszystko kominem i po kłopocie.Stąd bzdety ,że 500 stopni ,że więcej to "grzech",itp itd,same brednie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bogusław_58 30.01.2011 08:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2011 Tendencję odwrotną widzimy w canadyjskim piecu Temp Cast i na wielu filmikach kręconych przez amatorów,gdzie z dyszy urządzenia "zieje ogniem" jak z palnika.Nawet nazwałem to zjawisko "palnikiem". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ja14 30.01.2011 08:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2011 Eksperymenty wolałbym przeprowadzać jednak drewnem nie przetworzonym. Sezonowane drewno , nawet skropione deszczem lub ośnieżone łatwo "przywołać do porządku" wnosząc do domu (ciepłego i suchego) kilka dni przed spaleniem. Doschnie w dwa, trzy dni a po tygodniu obniży wilgotność ze średniej 20% do tych pożądanych .Oczywiście musi być odpowiednio rozdrobnione. Grube kloce wymagają trochę więcej czasu. Tez bym wolal, bo troche obawiam sie o calosc pieca przy paleniu brykietem (przypominam, ze jest nieskonczony) ale nie bardzo mam wyjscie bo na budowie mam okolo 3 stopni i drewno tam nie doschnie i za miesiac:-( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ja14 30.01.2011 08:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2011 W moin palenisku ogień przez cały czas palenia zajmuje powierzchnię od rusztu po koniec wsadu z wyraźną tendencją wyższej temperatury przy ruszcie... Nie bardzo zrozumialem ten fragment. To znaczy, ze plomienie nie unosza sie ponad wsad? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bogusław_58 30.01.2011 08:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2011 Palenie brykietem nie będzie chyba tu dużo wnosić,ponieważ pali się inaczej od drewna i konstrukcja paleniska nie wymaga "łamania głowy". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ja14 30.01.2011 08:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2011 Palenie brykietem nie będzie chyba tu dużo wnosić,ponieważ pali się inaczej od drewna i konstrukcja paleniska nie wymaga "łamania głowy". W tym tez jest racja, ze sprzet nalezy testowac na takim paliwie na jakim bedzie pozniej eksploatowany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bogusław_58 30.01.2011 08:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2011 Nie bardzo zrozumialem ten fragment. To znaczy, ze plomienie nie unosza sie ponad wsad? W tym zdaniu chodziło mi o to,że wsad pali się na całej wysokości a największa temperatura powstaje od dołu.Według Twojego opisu spalanie schodzi na dół a u mnie można powiedzieć jest odwrotnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ja14 30.01.2011 08:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2011 W tym zdaniu chodziło mi o to,że wsad pali się na całej wysokości a największa temperatura powstaje od dołu.Według Twojego opisu spalanie schodzi na dół a u mnie można powiedzieć jest odwrotnie. Teraz rozumiem. To jeszcze wyjasnie o co chodzi u mnie. Na poczatku, jak jest drewna tak do polowy paleniska (wiecej nie wkladam zeby nie lecialo na "szybe") to plomienie siegaja sufitu. Jak drewna zostaje tak na 1/4 paleniska to plomienie siegaja juz tylko do wysokosci gornej krawedzi szyby, a pozniej jeszcze nizej. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.