Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Bogusław_58

Recommended Posts

Czytam systematycznie "Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego". Pomysł Last Ryko na założenie tego tematu jest trafiony w "dziesiątkę", ponieważ już sto lat temu uznano, że węgiel najekonomiczniej się spala w warstwie 10 cm. Jednak jak widać do producentów kotłów w Polsce ta informacja jeszcze nie dotarła.

Last Ryko poprzez palenie od góry wymyślił "trociniak na węgiel". Sprawność takiego spalania węgla kamiennego nie jest rewelacyjna, ale o wiele lepsza niż w dużej warstwie od dołu do góry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Hłe hłe hłe!!!

Ciepłownia miejska posiadająca nowoczesny piec na biomasę(paliwo stałe) korzysta z ogromnego komina i wysyła ciepło w postaci ciepłej wody kilometrami rurociągów do mieszkań i nikt nie pyta o ich straty.

hłe, hłe, hłe... Jeśli mają na pieniądze to nie widzę problemu. Poza tym to porównanie zupełnie nie trafione.
Bufor wodny dobrze zaizolowany traci wg. literatury do 10 % ciepła.
A czy literatura mówi w jakim czasie? To dość istotny parametr.Wg moich obliczeń będę tracił ok. 2,5% na dobę przy średniej jakości izolacji.

Jeśli jest ustawiony na dworze, podgrzewa atmosferę a jeśli w domu to podgrzewa dom... jakie wtedy są straty?
Mniejsze?
Jeśli w domu budujemy "ciepłownie" to problem nie polega na stratach tylko na właściwym wykorzystaniu przez nas ciepła.
Oczywiście można korzystać z ciepła wtedy kiedy jest, ale ja wolę korzystać wtedy, kiedy potrzebuję. dlatego bufor.

Ogólnie problem: wytwarzać tanio i dużo, potem magazynować czy wytwarzać drożej, ale dokładnie ile trzeba i kiedy trzeba jest raczej obiektywnie nierozwiązywalny. My tutaj rozmawiamy chyba o pierwszym sposobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak będziesz miał mniejsze straty to tylko chwalić Cię za dobre zaizolowanie buforów.

Przyjąłem średnio 10 % straty z sufitu(doświadczenie). W książce niemieckiej pt. "Modernizuję i odnawiam łazienkę" Karl H. Schubert jest informacja dotycząca term elektrycznych i ten przykład może być użyty. Cytuję (str. 71) "Terma zbiorników , mimo dobrej izolacji, traci ciepło do pomieszczenia . Przyjmuje się więc jej współczynnik sprawności 87 %, tzn. 13% pobranej energii traci się podczas przechowywania ciepłej wody. Ponieważ energia 1kWh(kilowatogodzina) może ogrzać 10 litrów wody do 86 *C, okazuję się, przy uwzględnieniu współczynnika sprawności, że 1kWh ogrzewa 10 litrów wody do 75 *C(...)"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Jeśli chodzi o przecieki to myślę, że rurki miedziane zatopione w betonie powinny być wieczne.

Pozdrawiam.

 

Witam !

 

Mam wątpliwości, nie tyle do tej "wieczności", ale nawet postawiłbym tezę, że

te rurki ulegną korozji szybciej, niż gdyby nie były w betonie. Dlaczego ?

Może z tego samego powodu, co rurki np. stalowe w ceglach szamotowych.

Nie tylko zresztą rurki, wszelkie przegrody z blachy także szybciej korodują

ZA plytkami szamotowymi czy warstwą gliny. Domyślam się kondensacji

kwaśnych produktów spalania w takich miejscach, bo tam zawsze jest

chłodniej, niż w obszarach bezpośrednio nagrzewanych spalinami. Przykładem

takiej korozji jest "przepalanie się" blachy przy czopuchu kozy czy pieca kaflowego, gdzie płomienie nie docierają, bo blacha osłonięta jest szamotem.

 

Poza tym wszelkie osłanianie rurek wymiennika to strata na przejmowaniu

ciepła. Nie od dziś wiadomo , że każdy milimetr osadu (popiołu, sadzy, smoły)

to straty oceniane na 20- 30 % skutecznosci wymiany ciepła na styku wymiennik- spaliny. Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hes - dzieki za cenna uwage. Rzeczywiscie cos jest na rzeczy bowiem betony zaroodporne zbroi sie stala nierdzewna. Wydaje mi sie jednak, ze problem ten w mniejszym stopniu dotyczy miedzi bowiem korozja miedzi wystepuje glownie w obecnosci chloru.

Przy zalozeniu, ze nie bede w piecu palil weglem problem nie powinien wystapic.

Boguslaw - budzilbys znacznie wiekszy szacunek gdybys odzywal sie tylko wtedy gdy masz cos konkretnego do powiedzenia.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Schemat pieca kanałowego jednozwrotnego, tzw. finnish contraflow, plan wg MHA.Co prawda warstwa zewnetrzna to cegła (pod wszelka postacią,ew kamień) lecz kto powiedział,że nie może być kafli?

:)

 

http://images37.fotosik.pl/102/c573beb79bb53ec3m.jpg

http://images48.fotosik.pl/106/3b43c17104e73c94m.jpg

http://images48.fotosik.pl/106/6ab0323a7440886cm.jpg

http://images37.fotosik.pl/102/22bd85a92f17d4a9m.jpg

http://images43.fotosik.pl/106/0b149f47d884d4a2m.jpg

http://images49.fotosik.pl/106/9d1fa7e3b9d944bem.jpg

http://images42.fotosik.pl/103/fd908d2a07323b19m.jpg

 

Czerwony kolor to warstwa dylatacyjna,przy czym na gorze,sklepieniu pieca z mat ogniotrwałego, po bokach jako materiał dylatacyjny między dwoma warstwami cegieł o różnej rozszerzalności ciepła(cegła szamotowa-palenisko i komora dopalań i warstwa zewn z cegły pełnej,zwykłej licowej lub klinkierowej) można zastosowac karton lub cienką wełnę ogniodporną, 1/2-1 cm

PS.Z wieloletniej obserwacji autora wynikło,ze na rogach pieca moznaby dodac troche wiecej wełny(dylatacja) jako,ze tam jest wiecej napręzeń spow temperaturą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie widzę wszystkiego, ale brak mi w tym piecu jakiegoś w miarę wyrafinowanego sposobu podawania powietrza wtórnego. Należy spodziewać się, że w takim palenisku palić się będzie podobnie jak w wielu podobnych, czyli nienadzwyczajnie.

 

Jako przykład trochę innego podejścia do sprawy zamieszczam reprodukcję z książki "Palenie drewnem" Hansa- Petera Eberta - pieca z możliwością b. wydłużonego palenia, zagazowującego paliwo. Po paru modyfikacjach, zastosowałem podobny pomysł u siebie, z bardziej rozbudowanym rusztem

i w innym, "poziomym" układzie całości. Polecam pod rozwagę.

 

http://img242.imageshack.us/img242/8094/chiquet.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

O nie nie, Hes :D

Zauważ, że piec ten czerpie sobie powietrze z pomieszczenia w którym stoi...

Rząd 25 cegieł..."angle iron lintel" - mały kątownik, na którym trzyma się cały rząd cegieł, tworząc malutką szczelinkę nad początkiem kanałów opadowych. W płaszczu zewnętrznym w takich piecach widać z reguły jakieś otworki, nisze, szczelinki dostarczające właśnie powietrze "wtórne".

Spalinki rozpędem swym dostają tu nową dawkę tlenu i razem z nim "rozbijając" się o sklepienie komory dopalającej spaliny, pięknie się mieszają tworząc kręgi wirowe ułatwiające zapłon.

Czysty "wtrysk" we współczesnych samochodach ;-).

Dopiero tak dopalone ciągną opadają w dół...

W tego typu piecach zawsze spaliny są dopalane dostarczanym w jakiś sposób powietrzem "wtórnym".

W piecach kaflowych bezkanałowych też tak robiono. Ale nieco inaczej.Coś na podobieństwo rysunku 39 na str. 56 przytaczanej przez Ciebie książki.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS. WitajForest-Natura. Polecasz książkę, którą poleca hes. To chyba sobie kupię.

Hes nakład dawno już wyczerpany i już nie kupię. Ale mam prośbę. W książce jest jeszcze jeden schemat pieca i jakbyś mógł to proszę Cie o wklejenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg autora schematu rzeczony kątownik (steel angle lintel) na 25 poziomie łączyć ma oddzielną konstrukcje kanałów opadowych (ktore poniżej 25 poziomu "doczepione" są do paleniska i komory dopalań za pomocą doklejonego do konstrukcji 1/2 calowego paska wełny mineralnej,pełniącej rolę dylatacji) z frontową częścią komory dopalań/paleniskiem.Poniżej kątownika kolejny dopasowany pasek wełny mineralnej,na kątowniku docięte kilka cegieł (aby wyrównać poziom z pozostałymi sciankami),leżących na sucho na owym kątowniku,połączone główkami zaprawą ognioodporną/gliną.Pozioma dylatacja (wełna) pod kątownikiem pozwala na ew pionowe ruchy komory dopalań,co nie powoduje odkształceń ogniotrwałej płyty tworzącej sklepienie pieca.

 

Powietrze dostarczane z zewnatrz za pomoca rury pcv 6 cali, wylot umieszczony z przodu pieca(poza konstrukcją),dostarczac ma swieze powietrze z zewnątrz,które miesza się z ciepłym powietrzem wewnątrz budynku,autor dopuszcza umieszczenie wylotu swiezego powietrza pod rusztem,ale wiemy ze nie jest to dobry pomysł - oczywiście mozna zrezygnowac z owej rury,uchylając okna na czas palenia.W konstrukcji nie przewidziano dostarczania powietrza wtórnego do komory dopalań. Piec taki rozgrzewa sie wolno,ale póżniej oddaje ciepło dłużej,można skrócić czas transferu ciepła uzyskanego ze spalenia drewna do obudowy,kładąc szamot na rąb (zmniejszając grubość konstrukcji).

 

Bogusław,bez powietrza wtórnego prawdopodobnie sprawność pieca 70-75% niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

uuuu...no to faktycznie małe "faux-pas" z tym powietrzem wtórnym...

W większości tego typu pieców jednak starają się dopalać jeszcze spalinki. Dobre artykuły mają w temacie wydajności konstrukcji piecowych i samego procesu spalania na stronie Lopez Labs, są też publikowane na stronach MHA.

W zeszłym tygodniu zapadła decyzja o uruchomieniu podobnego laboratorium w naszym kraju. Właściwie to wyszło samo, bo ono już właściwie jest...na razie testowane są paleniska piecowe i kominkowe głównie służące do akumulacji. Ale miałem przyjemność "rozłożyć" ogniem na czynniki pierwsze wybudowany do tego celu piec chlebowy, w którym sprawdzaliśmy rozkład temperatur i hmm...jego maksymalne osiągi...

Duże były. W jednym mierniku skala się na 700 stopniach skończyła, na innym prawie do 800 doszła. Niestety pizze tylko do temp 350 da się piec...potem spala się w przeciągu kilkunastu sekund (!!!) ;-)

http://foto2.m.onet.pl/_m/bfd6160027a40e020ce0a324593ab422,10,19,0.jpg

Jakieś dwa-trzy lata temu w gazecie konkurencyjnej do Muratora, był artykuł o domku ogrzewanym piecem zrobionym na kształt amerykańskich (rosyjskich właściwie) "contraflow". Posiadacz pieca dzielił się wrażeniami. Zachwycony był osiągami zwykłego ceglanego pieca. Miał właśnie sprytnie dostarczane powietrze do dopalania w identycznej komorze nadpaleniskowej, przez odmykane szparki w wyczystce.

Tak doprowadzano powietrze do pieców kaflowych. Na tylnej ściance wstawiano pod kątem 3-4 cienkie rurki zamykane jednym płaskownikiem, lub robiono to w górnej części samego paleniska (pod deflektorem).

Do tej pory niektóre firmy produkują kompletne tylne ścianki do palenisk piecowych z doprowadzeniem powietrza wtórnego (np. austiacki VGS), warto podpatrzeć.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...