Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Bogusław_58

Recommended Posts

http://img21.imageshack.us/img21/1152/tmp2w.jpg

 

Jak w całej tej książce, na rysunku są małe potknięcia, numeracja dotyczy

tu rysunku poprzedniego, taki mix. Osobiście nie przepadam za

stosowaniem wszelkich wspomagaczy w rodzaju wentylatorów.

 

Wracając do schematu wklejonego przez Panstana1, to widać

tam miejsce podawania powietrza wtórnego oznaczone podpisem

"DRAFT CONTROL", nad rusztem. Myślę, że mieszanie gazów następuje

głównie w przewężeniu 3- calowym, to nawet niezłe rozwiązanie.

 

Problem z piecami na paliwo stałe polega na tym, że dość trudne jest

zapewnienie w całym procesie spalania zapewnienie prawidłowgo

stosunku palnych gazów do powietrza, co wiąże się także z ich

skutecznym zmieszaniem, no i dobrym dopaleniem - w dość dużej

(długiej) szamotowej komorze. Kombinujmy. Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Forest-Natura, wszystko pięknie z tymi szparkami, ale przy okazji

trzeba uważać, żeby nie zamieniło się to na zwyczajne tzw. fałszywe

powietrze, które nie tylko nie pomaga, ale dodatkowo schładza spaliny.

 

Powoli dochodzę do wniosku, że należy dążyć do dość dziwnego

sposobu spalania bez wytwarzania płomienia w samym palenisku.

Otóż twierdzę, że to nie miejsce na płomienie. Palenisko, owszem

ale tylko jako wytwornica (nomen omen) lub może gazogenerator

- a porządny, gorący, bez śladu dymu czy sadzy płomień dopiero

po zmieszaniu z powietrzem w pewnej odległości od tego, co

nazywamy paleniskiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

W dużej mierze tak, ale już po rozgrzaniu takiego paleniska powyżej 450-600 stopni, diametralnie zmieniają się w nim warunki spalania i żadne dodatkowe komory dopalające nie są potrzebne.

Bardzo dobrze uświadomił nam to właśnie eksperyment z paleniskiem do wypieku pizzy. Po nagrzaniu (ekstremalnym powiedzmy) - cokolwiek by tam nie wrzucić, spala się idealnie...

Na tej zasadzie działają spalarnie śmieci i...krematoria.

Stąd też jestem ogromnym zwolennikiem wszelkiej maści palenisk, pieców, kominków, kóz z wyłożeniami szamotowymi - potrafią nie wdającemu się w szczegóły użytkownikowi (czytaj - laikowi) dać duży komfort i zadowolenie z urządzenia.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panstan1. Czy ocena sprawności tego pieca jest w tej samej skali w której określa ją Europa?

 

Rzeczywiscie,Amerykanie mierzą to inaczej,podają niższe współczynniki niż Europa,wię może sę okazać,że jednak "na nasze" jest ponad 80%.

 

Hes słusznie zauważył doprowadzanie powietrza - u dołu drzwiczek załadunkowych,regulowane zasuwką, ja miałem na myśli to,że nie ma doprowadzenia powietrza wtórnego nad palenisko,co nieznacznie obniża sprawność tego pieca.Z drugiej strony wszystko zależy od drzwiczek ;), przy zamontowaniu odpowiednich drzwiczek,gdzie ogrzane powietrze z pomieszczenia "wpływa" poprzez odp kanały w konstrukcji mozna wpuścić owe powietrze nad ładunek drewna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

W dużej mierze tak, ale już po rozgrzaniu takiego paleniska powyżej 450-600 stopni, diametralnie zmieniają się w nim warunki spalania i żadne dodatkowe komory dopalające nie są potrzebne.

(....)

Pozdrawiam.

 

Witam.

Muszę się z tym zgodzić. Znalazłem w necie książeczkę (po angielsku) o termicznej utylizacji odpadów, m.in. tworzyw sztucznych, które chemicznie, przynajmniej niektóre, nie różnią się bardzo od węgla czy drewna. Otóż podstawowym warunkiem ich kompletnego termicznego rozkładu na

"czynniki pierwsze" a następnie spalenie wytworzonych gazów jest właśnie odpowiednio wysoka temperatura procesu, co najmniej 600 st.C.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panstan1 pytam o tę sprawność, ponieważ kilka znanych firm stosuje taki dopalacz jak w tym piecu, jednak uważam go za wyjątkowo lipny. Na tyle jednak dobry, by tę sprawność uzyskać przynajmniej do czasu gdy nie zapcha się popiołem. Chyba, że się nie zapycha lub jest do tego specjalna wyczystka.

Powietrzem wtórnym w piecach się nie przejmuję, ponieważ uważam, że hasło: powietrze wtórne lub spalanie trójstopniowe jest zwykłym chwytem marketingowym.

Spalanie wtórne zaczyna się w 600*C przy wymieszaniu z powietrzem, które musi mieć też temperaturę 600* C.

Póki więc dodatkowe powietrze, które dostarczamy do pieca nie ma takiej temperatury, to należy je nazwać nadmiarem powietrza pierwotnego. Inaczej można to powiedzieć tak: że ten nadmiar jest kandydatem na powietrze wtórne.

Dostarczenie powietrza na różnych poziomach poprawia spalanie pierwotne i przyśpiesza grzanie ścian pieca, a nagrzane ściany są sukcesem spalania wtórnego.

 

Przedstawiam jedną z pierwszych wytwornic. Po spaleniu pierwszego wkładu opału można było włożyć do paleniska papierowy worek z trocinami lub np. pień do rąbania drewna. Spalał się białym ogniem.

http://img26.imageshack.us/img26/4475/obrazqqc.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To twoja robota ? No, no - poleciałeś na maxa.

Wygląda na typowe górne spalanie, zastosowałeś jakieś triki

dla poprawy jakości spalania ?

 

Co z podkładaniem do czegoś takiego, tzn. czy np. nie dymi podczas

podkladania następnej porcji ?

Też kiedyś zrobiłem dużą komorę załadowcza, na całe worki z trocinami, ale

zrezygnowałem po jednym sezonie, bo za dużo chciało się palić na raz, trudno

było opanować te ilości. Teraz mam komorę 20 x 20 cm i wysokości około

70 cm i jednorazowy zasyp starcza na parę godzin palenia, przy znacznie mniejszym zużyciu opału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hes.Ta wytwornica to już historia.Dymiła poprzednia.Trikiem w tej,była ta kopuła osadzona nie za wysoko od rusztu po nagrzaniu atakowała ciepłem z góry leżący na ruszcie opał.Efekt ten opisał właśnie Forest-Natura w swoim doświadczeniu z piecem do pieczenia pizzy.Pozdro.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mario - mysle, ze u Ciebie straty beda porownywalne z moimi. Jak skonczysz palic pozostanie Ci goracy piec i komin = straty, poza tym dojdzie jeszcze strata na buforze.

Nie wiem gdzie tu oszczednosc.

Nie wiem byćmoże. Nie potrafię tego ocenić. zbyt dużo założeń po obu stronach. Ale:

1. Będę się starał nie rozbudowywać masy kominka aby zminimalizować bezwładność i straty z tym związane.

2. "Strat bufora" w sezonie grzewczym nie można wliczać po stronie strat bo bufor będzie stał za kominkiem wiec uwalniana energia ogrzewa pomieszczenia mieszkalne - konkretnie łazienkę.

Myslalem, ze moze planujesz jakis specjalny wymiennik.

Pozdrawiam.

Przykro mi, że Cię zawiodłem :(

W moim przypadku piecokominek nie jest źródłem podstawowym więc nie chcę doprowadzić do przerostu formy nad treścią...

Myślę nad podgrzewaniem powietrza wtórnego poprzez przepuszczenie go cienką szczeliną pomiędzy płaszczem paleniska a obudową i wprowadzenie tak aby uzyskać efekt czystej szyby. Nie wiem czy planujesz szybe.. zapomniałem:(

Mam też "patent" na wyeliminowanie dymienia z kominka podczas podkładania jeśli dom posiada wentylację mechaniczną nawiewno-wywiewną. Wystarczy ustawić delikatne nadciśnienie we wnętrzu lub pstryczek-krańcówke przy drzwiczkach robiący to samo, ale chwilowo.

Czy Ty planujesz otwieranie okna podczas palenia jak postuluje wielu kolegów? (pytam bo wiem, że niedawno budowałeś:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mario - przyznaje, ze bufor umieszczony w lazience nie bedzie zrodlem strat pod warunkiem, ze ucieczka ciepla z bufora bedzie mniejsza od zapotrzebowania lazienki na cieplo. Jezeli rzeczywiscie uda Ci sie osiagnac tak male straty bufora jak pisales to jest na to duza szansa. Zadbaj tylko o to zeby bufor nie znalazl sie tuz obok kratki wentylacyjnej.

A co do wymiennika to sam zastanawialem sie nad polaczeniem piecokominka z kominem za pomoca rury stalowej na ktora mozna nawinac wezownice z rurki miedzianej. Sa tez w handlu typowe nadstawki wodne nad wklad kominkowy. Zastosowanie takiego wymiennika eliminuje problem strat w okresie niepalenia.

Ostatecznie doszedlem do wniosku, ze nie warta skorka wyprawki.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powietrze do paleniska oczywiście dostarczę z zewnątrz.

Planuję trzy dopływy powietrza w palenisku:

1. Pod ruszt - na czas palenia właściwego ruszt będzie zasłonięty płytką, którą będę odsuwał pod koniec palenia - na etapie żaru aby przyspieszyć wygaśnięcie.

2. Długą i wąską szczeliną równoległą do szyby - chcę aby powstała kurtyna powietrzna.

3. Powietrze wtórne. Mam zamiar zorganizować je następująco. Jak już pisałem ścianka paleniska to będzie (patrząc od zewnątrz) cegła szamotowa 11 cm, 1 cm wełny i 3,5 cm płytka szamotowa. Na bocznej ściance paleniska pozostawię pionowy pasek nie wypełniony wełną i w ten sposób powstanie 1 cm kanał dla powietrza. Ma to być na lewej ściance więc kanał ten będzie podgrzewany z 2 stron. Wlot do kanału pod paleniskiem. Wylot kanału w okolicy gardzieli, gdzie spaliny mają największą prędkość. Mam nadzieję uzyskać efekt taki jak w pistolecie do malowania lub gaźniku czyli zasysania przez strugę powietrza prostopadłą do dyszy.

Do przemyślenia szerokość kanału i jak to zorganizować żeby nie zapchał się popiołem.

Twój patent z nadciśnieniem bardzo ciekawy. Tylko musisz włączać z wyprzedzeniem bo mały wentylator nie zrobi nadciśnienia w sekundę.

Dobrze zrobione palenisko nie dymi. Mam pewne doświadczenia w tym względzie. Kominek mojego ojca, który nie ma doprowadzenia powietrza z zewnątrz przy zamkniętych oknach przekształca sobie kanały wentylacyjne z poddasza na kanały nawiewne. Ale nigdy nie dymi do środka.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hes. Dzięki za schemat pieca z odbiornikami z książki "Palenie drewnem". Napisałeś, że nie jesteś zwolennikiem "wspomagaczy" w piecu.

Schemat ten był inspiracją dla mnie do opracowania odbiorników bez wspomagania czyli C-Systemu.

http://img21.imageshack.us/img21/1152/tmp2w.jpg

http://img116.imageshack.us/img116/7073/obraz001.jpg

 

Przedstawiam zdjęcie najnowszej wytwornicy(już przestarzałej), którą chciałbym wymienić na nową. Od wytwornicy w lewo jest komin a spaliny wędrują w prawo do odbiorników. Za ścianą jest odbiornik z leżanką. Może się to nie podobać dla zdunów z Moskwy, ale u mnie funkcjonuje. Pozdrawiam.

http://img142.imageshack.us/img142/9484/zdjcie664.jpg

http://img142.imageshack.us/img142/6140/zdjcie665z.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie,spoiny sprawiają wrażenie grubych. Wytwornica była nieumyta, a cegły na kantach były sfazowane przez co sprawiają wrażenie grubych. Spoina grubsza przy palenisku jak 5 mm to już katastrofa dla pieca.

Kopuła(pokrywa) jest z kruszywa szamotowego wiązanego GÓRKALEM40, kładziona tylko na zaprawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(C.D.) "Za ścianą jest odbiornik z leżanką."

Przykrycie odbiornika deklem żeliwnym daje zaletę szybkiego nagrzewania pomieszczenia zaraz po rozpaleniu w piecu, no i możliwość łatwego czyszczenia odbiornika po skończonym sezonie grzewczym. Pozdrawiam.

http://img5.imageshack.us/img5/9518/zdjcie666x.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płyta jest zrobiona z ciętych blatów kuchennych. Składa się z czterech niedużych kawałków, dzięki czemu dobrze się one dopasowują w wyciętym w cegłach obniżeniu. Uszczelniam tylko gliną. Po lekkim napaleniu blaty można śmiało usunąć bez strachu zabrudzenia domu, ponieważ wszelki pył opada do dołu i wciągany jest w kierunku komina przez ciąg kominowy. Dobrze jest również palić w tym czasie lekko w wytwornicy, korzystając tylko z kanału do TD (temperatury dodanej).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech ....Jeden prosty rysunek a tyle pytan;-)

- Inny deseń oznacza cegłę szamotową o innej odporności na temperaturę.

 

- W tej wersji nie ma kanałów opadowych. Piec jest ulepszoną wersją pieca prof. Adamieckiego(zdun nr 1 na świecie) po przez dodanie dyszy. Nie posiada "rusztu" nad dyszą i kanałów opadowych.

 

- W podstawie rysunku widać dwa otwory z "deklami" służące do wygarnięcia różnych "skarbów" po sezonie grzewczym, a otwór z kółkiem oznacza podłączenie do komina.

 

- Piec zbudowany jest w sposób trudny do uwierzenia: mniejszy pojemnik przykryty jest dużym pojemnikiem i od dołu podłączony jest do komina... proste jak podstawa cepa...

 

Pozwoliłem sobie na wprowadzenie zmian w tym piecu jak na rys. 1:

- Grubą linią budujemy przy podstawie nad wszystkimi otworami "suficik" i wtedy tworzy się tzn. kanał zbiorczy

 

- Wolną przestrzeń aż do wysokości dyszy trzeba zasypać popiołem lub inną izolacją

Pozwala to stworzyć C-System rys. 2 a piec staje się wytwornicą.

http://img18.imageshack.us/img18/148/obraz001lfl.jpg

http://img18.imageshack.us/img18/1607/obraz002s.jpg

http://img18.imageshack.us/img18/2550/obraz003b.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...