Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Bogusław_58

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Marmark

 

o tym własnie mowa,tylko trzeba to sprzęgnąć do pracy z wymiennikiem ,a ogień nie lubi sie specjalnie z wodą i metalem.

A swoją drogą dziwię się,ze Bogusław_58 nie zainteresował się tymi stronami skoro buduje w ceramice,co prawda ostatni jego wynalazek to już pół rakiety.

Buduje wspaniałe piece i takie nieco dłuzsze palenisko w sam raz by się nadawało,a potem tylko ciągnąć kalorie w wymiennikach ceramicznych.

Jestem na ukończeniu też takiego cuda podobnego do wynalazku Hes-a tylko tak to opornie idzie mieszanie,przycinanie,oj oj,,,,,,,ale jestem dobrej myśłi .

Dzisiaj musiałem odpalić znowu ,,górniaka,, żeby tamtego wystudzić i od rana jeszcze mocno ciepły,ale posuwam się do przodu.

PB280084.jpg

PB280078.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nabijam postów tylko jeszcze słabo się poruszam po forum, a chaiałem dopisać co to jest na fotkach

1) piecyk rakietowy wykonany jakiś czas temu służył cały sezon własciwie do ,,wszystkiego,, od grila,pieczonki itp

izolacja perlitowa w miarę się nadaje,temperatuba w tym piecu ,a wykonany jest z kolana hamburskiego130mm jest ogromna

spalanie suchego drewna rewalacyjne-bezdymowe

2) ten wymiennik mam zastosowany w tym nowym piecu

 

i tak jak mówił hes,,trzeba to jednak co jakiś czas będzie czyścić bo ogromna różnica temperatur wytrąca na ściankach sadzę co zaobserwowałem dzisiaj po zdjęciu czopucha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...A swoją drogą dziwię się,ze Bogusław_58 nie zainteresował się tymi stronami skoro buduje w ceramice,co prawda ostatni jego wynalazek to już pół rakiety...

 

Dzięki Pluton za komplementy.Na zdjeciu wszystko wychodzi ...a jak daje się dla pieca w "gwizdek", to dopiero widać, gdzie są słabe punkty.Najczęściej dopiero któraś z kolei wersja jest nie do "pokonania" przez "palacza".

Zająłem się ceramicznym, gdyż w swoim domku nie mam miejsca na kotłownię a dostępnym opałem jest drewno. Umieszczając "kotłownię" w domu nie ma strat przesyłu ciepła ale jest brud. Więc popracowałem nad brudem: piec nie ma prawa dymić, a popiołu ma być mało( wiadro na miesiąc,popielnik duży więc w roku trzy razy trzeba go opróżnić). Czyszczenie pieca co 2-3 sezony.Rozpalanie raz, lub dwa razy na dobę.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogusław,,

zaskocz mnie i napisz,że kiedy załadujesz cały ten magazynek drewna w swoim piecu i podpalisz,,,,,,to się nie dymi !!!

mam tu na myśłi sytuację z pokazu pieca - paleniska na tej palecie bo wiecej nie widziałem,a poza tym co zostaje w wymiennikach??

bo całe to palenisko -bez zmian-przeniosłeś do wytwornicy-tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę Cię rozczarować .

Na razie nie mam warunków palić tak jak na pokazie, gdyż rozleciałby się ten dopalacz i droga przesyłowa. Pełna realizacja dopiero po sezonie, ponieważ zabrakło czasu na docelowe rozwiązanie, a tym co jest, można się ogrzewać i sprawdzić co w rozwiązaniu jest dobre a co nie. No i dobrze, że nie siliłem się na rozwiązanie solidne, ponieważ już widzę, gdzie trzeba wnieść zmiany.Piec jest dużo oszczedniejszy od poprzedniego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tym moim nowym wynalazku, to się Pluton trochę "przejechałem". Założyłem, że to co uzyskam w dopalaczu, to rozdzielę na dwie cześci: jedna pójdzie za ścianę a druga do odbiornika w termosie i obie spaliny spotkają się w tym samym wejściu do komina przedzielonym tylko by sobie nie przeszkadzały. Takie też robiłem próby na początku. Jednak okazało się że bez chłodnicy w tym odbiorniku obok paleniska, odbiornik zbyt mocno się nagrzewa co powoduje oddawanie zbyt gorących spalin a one blokują przepływ tych z odbiornika za ścianą. Ława, ktora służyła do wygrzewania pleców przestała się nagrzewać a termos po skończonym paleniu "wybierał" ciepło z odbiornika za ścianą (ruch powietrza). Żeby takich cyrków nie było należało odbiornik w termosie podłączyć z kominem minimum 20 cm wyżej od podłączenia ławy. Jednak było by to kłopotliwe w realizacji i nie wiadomo jak będzie działać jeśli odbiornik uzupełnię o chłodnicę. Jednak odbiornik w termosie po zablokowaniu dojścia do niego spalin z góry i tak się znakomicie nagrzewa .Po zablokowaniu nie odbiera ciepła do odbiornika za ścianą po skończonym paleniu ale go nadal zasila łasnym nadmiarem ciepła. Na zdjęciu widać rurę,która łączy termos z resztą. Jak podłożę dwa razy to na tej rurze nie da się utrzymac ręki nawet po 12 godzinach a jak podłożę trzy razy to rura jest gorąca 24 godziny. Jęśli ten przesył bym zbudował z materiału, który można za izolować, wtedy to ciepło trafi za ścianę. Okazało się też dzieki tej rurze, że taki termos można rozładowywać włąśnie rurami metalowymi (w systemie zamkniętym), wyposażonymi w blokady.Rurami tymi nie będzie wędrować spalina ale kursować gorące powietrze wyprowadzane z termosa i do niego kierowane z powrotem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogusław ,

z całym szacunkiem dla Ciebie i Twojej pracy,włożonej w ten wspaniały piec

mam 2 sprawy,z którymi możesz sie nie zgodzić

1)piszesz o dopalaczu w tym piecu,a według mnie to własnie tam zabrakło tego miejsca - DOPALACZA-bo spaliny walą w górę prosto z paleniska tą przeweżką i dalej się rozchodzą,,,,,w kanały

idea w/g mnie własnie dopalacza w rakiecie polega na pozwoleniu spalinom znad paleniska wygrzać sobie ostateczne miejsce DOPALANIA i dopiero w kanał i dalej, nie wiem czy pisze jasno,ale droga od paleniska do wylotu już do czoopucha czy jak to nazwać w kanały cieplne jest za krótka !!!

i nie pozwoli to dostatecznie spalić się gazom,,,,,,,,,oj,ale to moje widzimisie

2)piszesz o rozdzieleniu spalin tak jak byśmy MY chcieli,a tu kalpa- nie jesteś w stanie zrównoważyćtych obu kanałów

dlatego lepiej puścic wszystko jedną drogą poprzez termos i dalej na ławę

bezwładnośc spalin i ich szybkość nie pozwoli ochłodzić im się nawet jak dasz tam wymiennik i spokojnie ogrzeją i ŁAWĘ,,

Dawno temu miałem takiego pomysła też puścić spaliny w dwa przewody kominowe bo niby bedzie WIELKI komin iiiiiiiiiii jakoś to nie zadziałało bo zawsze jeden będzie dominujący,

 

a teraz z ostatniej chwili

od kilku godzin palę znowu w moim piecu !!!!!!!! górniak stoi w drugiej piwnicy i obym go nie musiał już uruchamiać

ostatecznie cały wymiennik obmurowałem cegłą z dystansem około 5cm od ścianek wymiennika i puściłem tam spaliny a wylot kanałem na poziomie dołu wymiennika,,jest cool

piec nie wygrzany jeszcze,ale chyba zime na spokojnie przetrwam z nim ogromna bezwładnośc masy ceglanej sprawia,że nie czuję spadków temp. nawet jak przygasnie- kilka dosłownie patyków i nabiera mocy( Hes- dzięki za moblizację)

 

I tak jak piszesz,niby zakończyłem pracę, aaaaaaaa już w głowie świta ,że możnaby to a tamto INACZEJ,,cholera,zawsze tak mam,,

 

pozdrawiam

rano o 6-00 miałem minus 10 !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.Ta skrzynka nad dyszą, to właśnie dopalacz, jest zrobiony tymczasowo z cegły izolacycjnej JM.

2. Do odbiornika w termosie miał być włożony kaloryfer, wtedy być może oba odbiorniki się wyrównają, gdyż kaloryfer powinien je chłodzić do temperatury porównywalnej. Zresztą jaki sens byłby wypuszczać do komina zbyt gorące spaliny. Po to zresztą daje się dużo większy odbiór niż możliwości paleniska a niedobory ciągu kominowego reguluje się TD Temperaturą Dodaną.

W założeniu termos ma też ewentualnie pracować jako samodzielny i grzać wodę w miesiącach letnich,więc trudno tu cokolwiek wymyślić innego, poza dwoma szybrami ,których nie miałem czasu założyć.

Idea termosu jest właściwa i jest to super urządzenie grzewcze "nowej generacji", jednak ma sporo zagadek, które żeby odkryć, to trzeba go zbudować . Nie będę ukrywał że trochę zatailem, ale wszystko co napisałem jest 100% prawdą.

Obecnie buduję następny piec w kuchni z ciężkim odbiornikiem w łazience. Będzie miał małe miejsce do gotowania i funkcje grzania wody. Część w kuchni będzie izolowana na rzecz tej w łazience (minimum 1200kg)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK,

troszkę ściemniłeś,ale dziękuję za szczerość,teraz z grubsza rozumiem Twój piecyk. A w kuchni piec-super sprawa,tylko jak kiedyś powiedziałem,że chciałbym taki mieć teraz to moje PANIE mnie wyśmiały,,haha a tak niedawno jeszcze,no jakieś ponad 20 lat temu, mieliśmy w kuchni piękny piec,ale oczywiście CYWILIZACJA zaświeciła gazowa i po ptokach, białe kafle poszły się,,,,no,wiesz,,

Jak widze pomysłów Ci nie brakuje a co najważniejsze,moim zdaniem oczywiście,nie uciekasz od starej sprawdzonej szkoły ceramiki,dużej masy,żywego płomienia,,, na rzecz tych jakże zawodnych wynalazków dnia dzisiejszego ,kabelków, czujników , które i tak diabli biorą.

Oczywiście nie zaprzeczam,że postęp jest potrzebny ,tylko żeby szedł w potrzebnym kierunku,,,,,uuuu ale się rozpisałem nie na temat.

U mnie jak na razie wszystko nabiera kalorii,stabilizuje się praca piecyka.

i stwierdziłem,że zamiast pewnej ilości węgla dokupuję pewną ilośc drewna,szkoda,że tak późno się zdecydowałem bo na pewno będzie mokre,ale jakoś sobie poradzę,minus 6 za oknem,

 

pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam nic Pluton przeciw kabelkom i czujnikom, ale jak powieje "wiaterek", to niestety wychodzi lipa do kwadratu.

Na Panie nie trzeba się denerwować ale pokazać im nowe piece kuchenne jakie montują we Włoszech ,Austri i Szwajcarii. Prawdziwe cacka. A jakie blaty,kształty i czym wyłożone ? Bajeczka. Jak zobaczą,to za pragną. Do dziś też montują tam nowe "angielki" z rurą do komina przez człą kuchnię(2-3 m).

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogusław,mam pytanie------- bo od kąd zaczałęm palić w tym ceglanym piecu,stoi w piwnicy,ale jakiś dziwny zapach,wiem,że kaflowe pachniały podobnie,ale jest ostry i unosi się na całej klatce, nie nagrzewa się za mocno z góry

i nie wiem czy go obudować,zaizolować jeszzce,tylko czym,,,,,,,,,,pomyśl

 

andrzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hes wspominał, że obudowal blachą.

Być może sprawę załatwi też rozciągnięcie na "ceglaku" siatki z włókna szklanego i położeniu na niej cieńkiego tynku( może być glina) i zagruntowaniu szkłem wodnym.

Żeby takich historii uniknąć, to należy stosować do kontaktu ze spalinami ceramikę ,którą zapach nie wędruje, lub stosować impregnaty, albo zastosować warstwę następną ,która będzie szczelna, np. impregnowana szklem wodnym. Ostrożnie też z wilgotnym opałem.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastosowanie powłoki metalowej jako licowej ma pewnie z 200 lat. Dziś dostępność różnych blach daje duże możliwości.

W budowie swoich odbiorników wykorzystałem cegłę, która była przeznaczona do wyłożeń kominowych i rzeczywiście nie "puszcza" ona żadnego zapachu. Przy budowie termosu zastosowałem tanie szklo wodne, którym impregnowałem cegłę izolacyjną na wypadek, gdyby ceramika użyta do budowy paleniska i na odbiornik puszczała zapach. Najlepiej więc zastosować tam gdzie trzeba, cegłę kwasoodporną, a tam gdzie będzie duża temperatura, ceramikę zwartą lub wysokoglinową kwasoodporną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry.

To mój pierwszy post na tym forum. Jestem mechanikiem więc potraktójcie moje wypowiedzi z lekkim przymróżeniem oka.

Kupiłem stary dom o którym wszyscy mówią, że lepiej zburzyć i postawić nowy ale jako porządny wędkarz podpisuję się pod stwierdzeniem, że pod prąd to tylko szlachetna ryba a z prądem to i g...o spłynie.

Dom w przeszłości był opalany trzema piecami a każdy inny. Dwa z nich są już zawalone i nie da się ich rozebrać bez podpatrywania konstrukcji, miałem to zrobić z trzecim ale z tego forum się dowiedziałem, że ameryki to ja już nie odkryję.

Generalnie chodzi mi o to, że kibicuję tym kilku zapaleńcom dążącym do doskonałego spalania ale będąc mechanikiem mogę spojrzeć na waszą pracę z pewnym dystansem i jest jedna rzecz (właściwie dwie) która mnie nurtuje. Są to kształty komór. Doskonale zdaję sobie sprawę, że dostępne kształty ceramiki nie ułatwiają budowy okrągłej wytwornicy i pierwszą nurtującą mnie rzecz zostawię na razie w spokoju ale jest jedna rzecz w komorze dopalania którą w prosty sposób można udoskonalić. Sklepienie komory dopalania nie powinno być płaskie, powinno mieć kształt taki jak mają nowoszesne cylindry w silnikach spalinowych. Chodzi o to żeby gazy które mają buć dopalone ponownie skierować w stronę dyszy celem odpalenia ich jak najdalej od ujścia do kanału dymowego. Tym samym raz po zainicjowaniu spalania system sam się będzie podtrzymywał bo mieszanie gazów będzię się odbywać "wewnątrz" płomienia o temperaturze ok 1000 oC. Postaram się coś narysować i wkleić ale myślę, że jest to zrozumiałe. Przepraszam za ten "Bunt na Bounty". Zbyszek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rigmec witaj,,,

i bierz się za ołówek i rysuj,rysuj jak Ty to widzisz,moze przy kolejnym piecyku coś się wykorzysta,

Skoro kupiłeś domek to i ogrzeć trzeba,,,,,,i powiem ci ,że teraz gdybym zaczynał głowkowanie nad ogrzewaniem,odpuściłbym to całe dobrodziejstwo centralnego orzewania wodą na rzecz właśnie ceramiki, która niesie nizliczony zapas energii coś na kształt tego co robi Bogusław

Piec w piwnicy, jeżeli jest miejsce i rozprowadzenia kanałami,,,,,,,,no ,ale to sobie mogę tylko pogadac teraz !!!!!!!!!!!

 

Bogusław,chyba się poprawiło z tym zapachem bo już tylko minimalnie COŚ się rozsiewa, myśłę,że wszystko musiało się wypalić, wyżarzyć.

Dzisiaj od rana lekkie czyszczenie i palenie przebiega dobrze.

 

Ale i tak czymś to okryje bo nie są to cegły takie jak u ciebie,,malowane,, jak ta lala,,,

 

pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam,,

forum troszkę zamarło-ZIMA

chciałem się podzielić moimi uwagami odnośnie palenia w moim ceramiku,zapachy pierwotne z cegły -ostre,kaflowe ,,ustały całkowicie i można spokojnie palic

jako,że mogę sobie w tej chwili na to pozwolić,jestem dużo w domu, zaczałem palić baardzo ekono i stwierdziłem,że najlepiej palić małe porcje i ciągle,albo inaczej to powiem - niech ogień pali się powoli ,ale non stop i nie wiem czy uwierzycie,ale deska z palety 1,2m pali się prawie godzinę wsuwając się własnym cieżarem do paleniska pieca i ogrzewa cały dom( 13 grzejników) na wymienniku mam temp non stop 48-50 stopni.

Oczywiście nie ma mrozu jeszcze,ale to rewalacja bo gdybym ją piciał i włożył do górniaka to spalanie trwałoby moze 15 minut,temperatura by podskoczyła i potem w dółłłłłłłłłłłł,,,,można załadować magazynek i spalanie trwa- tak jak pisał hes do kilku godzin,ale to trzeba dopracować bo drewno to nie węgiel i pali się szybciej. aaaaaaaaaa odnośnie dymu z komina- to go po prostu nie ma,kiedy paliłem różnymi śmieciami-nie plastykiem- i węglem to początkowo widac moment dymienia,który szybko mija,ale na drewnie NIC,,

wymiennik czyściłem 2 razy,zabieg trwał 10 minut i kilka dni spokoju

Gdybym robił kolejny raz to najpierw spaliny puściłbym na płaszcz wodny wymiennika ,a potem przez środek - płomienice i do komina,,,,,,,,moze w przyszłym sezonie !!! wtedy czyszczenie byłoby rzadziej bo pierwsza fala sadzy-niestety są- osiadałaby na powierchni a nie w środku.

pozdrawiam

Edytowane przez pluton4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...