Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Bogusław_58

Recommended Posts

Naprężenia, Pluton, naprężenia. To głównie ich zminimalizowanie kształtuje moją koncepcję. Początkowo chciałem zabudować na kotle płomieniówkowy, ale nilsan mnie nieco uświadomił. Dzięki.

Dodatkowy płomieniówkowy, który by posiadał własny płaszcz powietrzny też upadł na korzyść opłomkowego. Po co się męczyć z tworzeniem metalowego korpusu wypchanego termoizolatorem i mało przyjaznego dla ewentualnych poprawek, kiedy z cegiełek będzie prościej i jeszcze się co nieco przy okazji zakumuluje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Zrobiłem to już wczoraj. Pooglądałem, popodziwiałem, wiele się nie myliłem z pierwszym spostrzeżeniem, bo troszeczkę je obudowywują. Cen wolę nie komentować, chociaż technologia wykonania tego też raczej prosta nie jest.

Prośbę mam, Bogusław. Napisz, co sądzisz o tym skośnym, rurowym wymienniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem. Ilość faktycznie wygląda na przesadną, ale szczerze mówiąc, o ile mniej więcej orientuję się w parametrach wymiany spaliny-ciecz, to dla wymiany spaliny-powietrze przez metal przy wymuszonej cyrkulacji już nie bardzo, a chciałbym, żeby to osiągało momentami z 40kW.

Jeśli zaś chodzi o kompensację niejednakowej, szczególnie na starcie, rozszerzalności wymiennika i obudowy, to czy grubsze sznury uszczelniające są dobrą koncepcją, czy są bardziej profesjonalne rozwiązania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może być sznur,ale jesli ma go być dużo, to może lepiej wepchać tam wełnę mineralną, lub taką,którą można znaleźć w piekarnikach kuchenek (złom) lub kupić fachową włókninę. Te uszczelnienia od kuchenek stosowalem z wielką radościa,ponieważ zastosowany tam material jest z najwyższej półki a te piekarniki czesto są nieużywane.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydawało mi się, że wyjdzie mu lokomotywa, a wyszła kapliczka:)

Bogusław, faktycznie nie przyszło by mi do głowy pozyskiwanie uszczelnień z piekarników. Do tej pory były dla mnie zródłem termostatów, doskonałych do nadmuchów. Chodzi o to, żeby taki wymiennik dał się w miarę bezproblemowo wyjmować z obudowy w celu choćby korekty przebiegu spalin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłem już kilka różnych próbnych połączeń ceramiki z metalem, z zastosowaniem uszczelnień. Trwałość uszczelnienia zależy od temperatury pracy. Jeśli będzie to temperatura do 500*C, to każdy rodzaj uszczelnienia przejdzie. W wyższych temperaturach też może być użyte "wszystko" ale pytanie brzmi : po jakim czasie uszczelnienie zniknie ? Tu więc bezkonkurencyjny okazał się sznurek azbestowy lub koc gaśniczy azbestowy starego typu.

Takie połączenie jak wspominasz Piotr zrobiłem już sporo lat temu i chodzi do dziś jak zegarek. Element metalowy był mniejszy, tak by z każdej strony była luźna szczelina 5-8 mm, w którą ubiłem uszczelnienie. Uszczelnienie nie mogło wypaść, gdyż posiadało ogranicznik.

Ostatnio kupiłem włókninę, ale sprzedają ją w paczkach po 20 kg i nie każdemu pasuje taka duża ilość na raz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z sugestią z ilości przeszłem w jakość i wysokość.

wycerm.jpg

Powierzchnia wymiany ok.3,2mkw, czyli mniej więcej tyle, co mój dotychczasowy nawiewny blaszak. Pochylenie opłomek 15 stopni, takie wstępnie przyjąłem.

Zakładając, że wymiennik miałby przejmować to, czego blaszak nie daje rady na większej mocy, zaczynam się obawiać o ciąg dość krótkiego komina. Myślę, że dało by się przypilnować jakiejś minimalnej temperatury spalin sterując przepływem powietrza przez wymiennik i ewentualnie przedłużyć sam komin.

Z blaszaka jako paleniska na razie nie chcę rezygnować. Ma spory zasyp, udaje mi się w nim dość czysto spalać i gwarantuje ciepełko w okoliczności poprawek wymiennika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Jak murowalem piec, to z resztek zaprawy szamotowej z dodatkiem cementu ulepilem 5 cm kulke i wypalilem w kominku. Wprawdzie nie osiagam w nim kosmicznych temperatur (do 600 stopni) ale kulka zrobila sie twarda - wyszlo pewnie cos w rodzaju glinobetonu o malym ziarnie. Niestety biorac do reki czuc, ze jest to lekkie - duzo lzejsze od zwyklego betonu. Tak wiec na obudowy akumulacyjne raczej sie nie nadaje.

 

Witam.

 

Tak mi się ostatnio przypomniało, że tą kulkę trzymam w kominku już 2 sezony grzewcze i właściwie nic jej nie jest. Czyli ten "glinobeton psim swędem" jest całkiem wytrzymały:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...