Arteon 27.04.2009 20:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2009 Bogusławie:W warunkach labolatoryjnych ok.W normalnych domowych a zwłaszcza gdy mamy tynki wapienno -cementowe to wilgotność jest ok 50% wiąże się to z przenikaniem zimna przez ściany. Te 50% to komfort zdrowotny w domu !! W zimie wilgotność pomieszczeń regulują tynki wraz z temperaturą i wentylacjąJeżeli na 1kg. drewna zapotrzebowanie powietrza to ok. 4m3, krotnoś tych wartości bierze udział w procesie spalania.Pamiętamy że drewno również ma swoją wilgotność ok. 20% Moim zdaniem, ale też doświadczeniem, prowadzenie powietrza zewnętrznego bezpośrednio do paleniska to pogarszanie sprawności. Według literatury którą tu przytaczamy znaczna część energii cieplnej wytworzonej przez drewno gubi się na odparowanie wilgoci z drewna i powietrza pierwotnego. Suche powietrze można uzyskać poprzez ogrzanie lub wykraplanie.Są dwie metody: sprężenie i filtr ale byłby to przerost formy.A druga metoda to przeciwbieżna droga do tak rozbudowanego systemu jak Twój, przy budowie to żaden koszt trzeba tylko to przewidzieć.Inny sposób to zbieranie tego powietrza z górnych partii pomieszczeń, w przypadku kiedy nawiew jest mechaniczny to nie będzie bolało.NIe ma takich projektów wentylacji grawitaccyjnej która by była przewidywalna w działaniu.Idealny system grzewczy a niekoniecznie drogi to :Palenisko szamotowe z dolotem w miarę suchego powietrza, odbiór poprzez nagrzewnicę np.(jak u Kuźniecowa), bufor z dwoma wężownicami wraz z kolektorem.Warunki pracy to spalanie w wartościach znamionowych paleniska dla osiągania najlepszych parametrów. Chyba że dla przyjemności patrzenia na ogień. Ale musimy pamiętać, jeżeli z pieca robimy kocioł lepiej aby szyba była z kurtyną, podwójna lub zamykana dodatkowymi drzwiami. Dystrybucja ciepła do niskotemperaturowego ogrzewania (lepsze ścienne niż podłogowe)Taki system grzewczy przy domu o współczynniku przenikania 0,22 wyliczam na 2000zł. w sezonie przy 2 miesiącach temp. -15st.Drewno, buk, brzoza kupione jako papierówka czyli dość drogo.do tego oczywiście CWU według upodobań.Rozwiązanie na lata, lato-zima. Palimy raz na 24h.Amortyzacja kosztów inwestycji ok. 6 lat.Bez kolektorów słonecznych - sory każdy system grzewczy to wydatki amortyzujące się w długich okresach poprzez przygotowanie wody w lato.Ta koncepcja to żaden hit ale optymalizacja i możliwość samodzielnego montażu a nawet wykonania wszelkich elementów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ja14 27.04.2009 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2009 Nawiązując do budowy jakby nie patrzeć dość potężnych obiektów ceramicznych: ... po co właściwie komplikować sobie życie i pozbawiać się zalet wodnego CO ? Palenisko zawsze można zbudować sprytnie z szamotu, uzyskać dobre spalanie, a póżniej tylko rurki wymiennika ... Czy to ma jakieś straszne dyskwalifikujące wady ? Panowie, zacznijcie od podstawy - dobrego spalania ! Wtedy odbiór energii ze spalin przychodzi łatwiej. Pozdr. http://img7.imageshack.us/img7/9527/plomien.jpg Płomień ładny, ale bez polan to jednak taki jakiś mało kominkowy (wiem - marudny jestem ) Z tym wymiennikiem rurkowym to ja osobiście, poza oczywistymi zaletami, widzę takie problemy: 1. potrzebny jest jeszcze dodatkowo duży bufor wodny. 2. całe ciepło spalin trzeba odbierać na bieżąco. Czego nie odbierzemy to poleci w komin. Z tego wynika znaczne, szybkie schłodzenie spalin. To oznacza, że zawsze coś się może wytrącić (smoła). No i trzeba dbać o czystość wymiennika bo inaczej spadnie sprawność. 3. trwałośc wymiennika - współczesne kotły, z tego co wiem, wytrzymują tak do 10 lat więc wymiennik pewnie podobnie. Co do czystego spalania - Hes próbowałeś kiedyś zastosować trochę techniki samochodowej - elementy katalizatorów, sondę lambda? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an-bud 27.04.2009 20:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2009 bardzo prosze Cie o wyjasnienia. 1. Co to oznacza "wodne wstepne podgrzanie wody calkowicie blokowanej szamotem" 2. " powietrze dostarczone do kurtyny gora" - czy moglbys rozwinac temat tej kurtyny? 3. Czyszczenie wymiennika od dolu - chyba oznacza, ze cala sadza zleci Ci na rece, a jak bedzie wiatr to moze i na twarz? Hes napisal, ze podobnie zbudowany wymiennik musi czyscic codziennie. Dla mnie jest to cecha dyskwalifikujaca. Palic moge codziennie - bo lubie. Czyscic nie znosze i nawet raz w miesiacu to juz dla mnie za duzo. Witam 1. Szamot odda po czasie ciepło do płaszcza wodnego więc cały wkład kominkowy wyłożny kształtkami szamotowymi. Cały wkład jest wodny, kostrukcja wnętrza zrobiona na zasadach otwartego kominka (otworzysz drzwiczki działa jak otwarty tradycyjny kominek ) 2. Powietrze dostarczone od góry tzn. że spływa po szybie z góry tworząc kurtynę powietrzną. Kiedyś robił tak spartherm ( troszkę zmienili i jest obudowane ) hajduk -prawie identtyczny do spartherma ma to doprowadzenie powietrza na kurtynę na widoku poglądnij, ale pobiera to powietrze z pomieszczenia wystarczy to obudować szczelnie przy popielniku i jest wstępne podgrzewanie powietrza zewnętrznego, powietrze to doprowadzone kształtownikiem w górną część drzwiczek i kierunkowane na szybę, po drodze dogrzewa się w tym kształtowniku (przekrój prostokąta 4x6cm) Obudowa popielnika podzielona na dwie części (jedna do kurtyny, drugą dostarczane jest powietrze nad palenisko w pochyloną tylną ściankę) 3. Dzięki konstrukcji podobnej do otwartego paleniska jest łatwe dojście, kominek powinien ten pył wciągnąć, a przy umiejętnym paleniu (wysoka temperatura) powinno być czyste Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an-bud 27.04.2009 20:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2009 an-bud : Rozwiązanie bardzo ekonomiczne. Rozumując o systemach grzewczych jakie by one nie były zawsze ocieplenie będzie rzutowało na koszty opału ! Czy możesz udzielić informacji jak wygląda Twoja szyba w trakcie eksploatacji ? Zdjęcie zrobione po tygodniowm paleniu, ale to wcześniejsze palenisko (powietrzak) powietrze dostarczane tylko kurtyną. W popielniku mieszczą się dwa wiadra popiołu http://foto0.m.onet.pl/_m/4986760978a87de45edd405516fd0c0c,10,19,0.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arteon 27.04.2009 20:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2009 an-bud :jaką masz powierzchnię domu i ile spalileś drewna za ostatni sezon wraz z CWU, ile osób? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an-bud 27.04.2009 20:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2009 an-bud : jaką masz powierzchnię domu i ile spalileś drewna za ostatni sezon wraz z CWU, ile osób? Wodny może zadziała w następnym sezonie grzewczym powietrzak zjadł okooło 5 mp. drewna (poprzednie sezony podobnie tzn. od 4 do 5mp.) Jak żona dokłada to utrzymuje w domu 23 do 24 stopni Powietrzak będzie potem rezerwowym kominkiem, ogrzewam nim część wyremontowanej ruinki tzn. 100m2 (wysokość pomieszczeń 3,1m) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arteon 28.04.2009 06:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 Właśnie obejrzałem Twoją galerię. Widzę że masz co robić ! Powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bogusław_58 28.04.2009 07:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 ja14.masz rację,że z maszyną do cięcia wyszło na prowokację . Forest-Natura opisał swój dobrej klasy sprzęt,pewnie z łapaczem pyłu,ale intencja jego była raczej taka,że chciałby tarczę i maszynę pożyczyć koledze na czas budowy pieca...ja zaś wciskam się ze zdjęciem starego grata. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hes 28.04.2009 08:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 (....) Płomień ładny, ale bez polan to jednak taki jakiś mało kominkowy (wiem - marudny jestem ) Te kominkowe płomienie, jak sie dobrze przyjrzeć to niestety ze smołą i dymem. Coś za coś, trzeba wybierać. Bez przesady z tą potrzebą stosowania bufora i ucieczką ciepła w komin. Od tego jest regulacja tempa spalania (mocy kotła) dość prostym sposobem przymykania powietrza. Doskonale sprawdza się system dolnego spalania. Temperaturę spalin monitoruję termometrem umieszczonym w czopuchu, staram się nie przekraczać 250 st. C. Taka temperatura gwarantuje dobry ciąg w kominie. Moc kotła można też regulować ilością wrzuconego opału. Nie przejmuję się, jeżeli w palenisku nie pali się intensywnie, przeważnie ciągle jest tam tyle żaru, że świeża porcja paliwa szybko zajmuje się ogniem. Ten żar wynika też z konstrukcji rusztu, który istnieje w postaci nieco dziwnej, właściwie to prawie nie ma tam rusztu. Katalizatory, sondy lambda.... no nie, robię na tzw. czuja. Zużywam może połowę tej ilości drewna, co sąsiedzi w podobnej wielkości domu. Ogólnie o piecach i kominach: spaliny trafiające do komina muszą być na tyle gorące, żeby na całej długości komina nie następowało skraplanie pary zawartej w spalinach. Ta para jest oczywiście zawsze, taka jest natura spalin. Na pierwszej stronie tego tematu zamieściłem zdjęcie, na którym para wodna kondensuje dopiero w pewnej odległości od wylotu komina. To może przypadek, ale obrazuje prawidłowe zjawisko. Jasne, że przesada w drugą stronę, czyli spaliny o wiele za gorące, to strata. Gorzej jest ze smołą, bo ta niesiona przez dym ma prawo osadzać się na ściankach nie tylko komina także w temperaturze 300 st. C. Ale na to też jest sposób: po prostu spalać bezdymnie. Nie ma dymu - nie ma smoły. Na własny użytek mam teorię, ze woda zawarta w paliwie (drewnie) niekoniecznie musi przynosić straty. Po pierwsze, parę wodną można przepuścić przez warstwę żaru i wytworzony gaz wodny spalić. Po drugie: podejrzewam, że spaliny bardziej "mokre" sprawniej oddają ciepło rurkom wymiennika. A, i jeszcze wilgotne spaliny poprawiają ciąg kominowy... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bogusław_58 28.04.2009 08:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 Arteon.wzrost wilgotności świeżego powietrza z podwórka jest tematem oddzielnym i będzie wynikał z różnych przyczyn i niedostatecznej wymiany na nowe.Obecnie pojawiły się w handlu osuszacze i nawilżacze by wilgotność ustawić na żądanym poziomie. Gdyby metalowy kaloryfer czy piec kaflowy lub z cegły klinkierowej spryskać wodą,to co będzie? woda spłynie jak po kaczce i odparuje. Gdyby moje odbiorniki wykonane z szamotu spryskać wodą,to co będzie? woda wsiąknie i wyjdzie kominemDlatego zbudowałem je z szamotu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arteon 28.04.2009 10:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 hes napisał: "Po pierwsze, parę wodną można przepuścić przez warstwę żaru i wytworzony gaz wodny spalić. Po drugie: podejrzewam, że spaliny bardziej "mokre" sprawniej oddają ciepło rurkom wymiennika" ale jazda, niech mnie !!rozwiń to człowieku, a będzie o czym pisać ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arteon 28.04.2009 10:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 Bogusławie:Upierasz się (może i słusznie) żeby powietrze pierwotne brać z pomieszczeń-ok.Prawdopodobnie nie widzisz konieczności tworzenia kanałów itp. - ok.W ogóle to -ok.ale przez zaciąganie powietrza z pomieszczeń tworzysz nieustanny ruch konwekcyjny od okien do paleniska wraz z zawirowaniem i mieszaniem kurzu roztoczy i itp.Piec w swojej naturze oddaje ciepło promiennikowo, dlatego ciepło z pieca dobrze napowietrzonego jest zdrowe.Jeżeli "goły" szamot jest na wierzchu to dodatkowo występuje przypiekanie kurzu, a to jest już szkodliwe.Taka masa szamotu stygnąc (zauważyłeś) pije wilgoć z pomieszczeń którą musisz wyrzucić z powrotem po ogrzaniu. W pommieszceniach mieszkalnych najlepsza wilgotność to ok.50%. To kafle powodują "izolacje" i lepszą stabilność całej masy grzewczej, są bardziej bezwładne w obydwóch kierunkach - po to są !Ceramika i wilgoć to ogień i woda.Spytaj kaflarzy jak trudno pozbyć się wilgoci tej chemicznie związanej, jakie szkody wyrządza przy miejscowym przegrzaniu - niszczy i pęka.Jak można powiedzieć że wilgoć cokolwiek poprawia ?Wniosek- należy się od niej izolować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hes 28.04.2009 10:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 hes napisał: "Po pierwsze, parę wodną można przepuścić przez warstwę żaru i wytworzony gaz wodny spalić. Po drugie: podejrzewam, że spaliny bardziej "mokre" sprawniej oddają ciepło rurkom wymiennika" ale jazda, niech mnie !! rozwiń to człowieku, a będzie o czym pisać ! Przypadkiem palenisko urządziłem tak, że powietrze atakuje warstwę żaru węgla ( drzewnego). Wszelkie wyzwolone gazy z paliwa muszą przejśc przez tę warstwę - to zasada zgazowania paliwa. Jednocześnie trafia tam też para wodna - z paliwa i z powietrza. W odpowiednio wysokiej temperaturze w wyniku kontaktu pary wodnej z węglem (jako pierwiastkiem) powstaje tlenek węgla i wodór : C + H2O ---> CO + H2, oba końcowe gazy palne. Powiem tak: czytalem niejednokrotnie o tych stratach z tytułu podawania wody (z paliwa czy powietrza). Zadaję pytanie: czy w ogólnym bilansie nie decyduje fakt skutecznego przejęcia ciepła ze spalin ? W przyrodzie nic nie ginie, a cennego ciepła nie warto wypuszczać bez potrzeby w komin. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bogusław_58 28.04.2009 10:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 Arteon.chyba mnie nie zrozumiałeś.Jaka według Ciebie wilgotność powietrza w domu jest najzdrowsza i dlaczego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arteon 28.04.2009 11:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 Odsyłam do lektury "Palenie drewnem" Eberta krótka książeczka, rozjaśnia w czapce wszystko o spalaniu drewna. Znam Pana - Zygmunt Kraska z Gorzowa. Zajmuje się paleniskami retortowymi i spala mokre zrębki i trociny, ale wytrąca z nich wodór !! Tworzy ogniwa paliwowe, można do niego jechać posiada potężną wiedzę na te tematy.Przy okazji bardzo sympatyczny Pan. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arteon 28.04.2009 11:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 Bogusławie :0d 40 do 50 to wilgotność komfort dla naszego "paleniska" czyli płuc.Krtań, gardło, oczy, skóra itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arteon 28.04.2009 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 http://sklep.drewno.pl/palenie-drewnem-p-24.htmlProszę przeczytać tylko rozdziały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arteon 28.04.2009 11:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 http://www.kraska.blo.pl/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bogusław_58 28.04.2009 16:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 Bogusławie : 0d 40 do 50 to wilgotność komfort dla naszego "paleniska" czyli płuc. Krtań, gardło, oczy, skóra itp. W swoim poprzednim poście z godz 11.45 piszesz,że mam w domu mokro, potem sucho i latają roztocze z kurzem. Przypalam również kurz lub części organiczne zawarte w powietrzu przy pomocy gorącego szamotu. Do puki tego nie przeczytałem to czułem się dobrze... Brakuje tylko, że jestem... wielbłądem. Wspomniany tytuł książki znam ale nie posiadam jej na własność. Temat powietrza w mieszkaniu jest bardzo szeroki, żeby o nim dyskutować to wspomniana książka nie wystarczy, ponieważ to opracowanie jest pobieżne. Na ten temat było tak na prawdę bardzo mało naukowych badań. Prawdopodobnie nie ma pieniędzy na ich finansowanie lub prawda jest mało wygodna. Najdłużej trwający eksperyment przeprowadzono w Nowym Jorku w okresie 1913-23. W szkole w dwóch równoległych klasach podawano tam różnie filtrowane powietrze i podnoszono temperaturę i wilgotność. Przy temp. 20,6 *C i wilgotności powyżej 40 % wzrastała dwukrotnie zachorowalność uczniów na choroby układu oddechowego. Nie doczytałem się jakiego typu ogrzewanie użyto podczas tego eksperymentu. Dzisiejsze publikacje na ten temat mówią o elektryczności statycznej w pomieszczeniach która maleje gdy powietrze utrzymuje się w skali 60- 70 % wilgotności. Inne publikacje wskazują, że ze wzrostem wilgotności następuje rozwój grzybów strzępkowych i oddychanie takim powietrzem może być szkodliwe (w wilgotności powyżej 35% następuje rozwój pierwszych gatunków grzybów). Jest jeszcze sprawa jonizacji powietrza. Badania sugerują, by dążyć do utrzymania jonizacji powietrza w budynkach zbliżonej do tej jaka panuje na dworze. Posiadam trzy higrometry do mierzenia wilgotności i umieszczałem je na różnych wysokościach ponieważ powietrze układa się warstwowo i na różnej wysokości jest inny odczyt higrometru. W okresie grzewczym lubię utrzymywać wilgotność w granicach 30-40%. Nie choruje od paru lat a zapadałem na grypę nawet 2 razy do roku. Pomimo dość suchego powietrza w domu nie występuje zjawisko elektryzacji ubrań, osób i przedmiotów ponieważ powietrze nie wiruje jak przy konwekcji a ogrzewa się w dużym stopniu przez promieniowanie. No i sprawa kurzu- piec działa jak filtr tyle, że nie wiem dlaczego (brak opracowań) Pozdrów pana Kraskę i jego produkcję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arteon 28.04.2009 17:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 Niech i tak będzie, pisałem że z Twoich doświadczeń takie rozwiązanie jest najlepsze. Ja to szanuję. Pozostanę przy swoim. Jeżeli piszesz że jest wyraźna poprawa Twojego zdrowia to z czym tu dyskutować ? osiągasz swoje cele i oby tak dalej.Ja nie chorowałem na grypę od 15lat. moje dzieci i żona jeszcze nigdy, mam w domu 45% średniej wilg.To jest dowód że nie ma ona większego wpływu na zachorowalność.Z innej beczki.Założyłeś temat, który mnie bardzo interesuje. NIe będziemy rozważali aspektów około piecowych. Czekam wciąż na Twoje wnioski z tych lat które poświęciłeś na to co widzimy na zdjęciach.Dobry zdun w 3dni robi taki system, bierze kasę i jedzie do następnego klienta.Forest Ci to wyłuszczył, jako praktyk.Co takiego wymyśliłeś w swoim systemie że aż 4 lata po 8h dziennie z tym walczysz ??? Pięciokrotnie przebudowywując wszystko.To mnie ciekawi ?Wymiana doświadczeń polega na kompletacji zagadnień we wnioski.A tak wygląda mi na to że wiesz ale nie powiesz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.