Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Bogusław_58

Recommended Posts

Pali się ładnie.

Osobiście nie lubię rozpalać na leżąco, czy podkładać na czworakach. Jeśli rozpalanie sporadyczne, to nie ma znaczenia ale jeśli urządzenie ma być używane co dzień, a nawet kilka razy na dzień, to duży kłopot.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Pali się ładnie.

Osobiście nie lubię rozpalać na leżąco, czy podkładać na czworakach. Jeśli rozpalanie sporadyczne, to nie ma znaczenia ale jeśli urządzenie ma być używane co dzień, a nawet kilka razy na dzień, to duży kłopot.

Pozdrawiam.

 

ano niestety. takie ograniczeni wynikaja z konstrukcji rakietowej, gdzie dopalach musi miec okreslona wysokosc... mozna to ominac i dac wyzej w przypadku pieca wysokiego jednakze w przypadku kuchni trzeba sie przed piecykiem pokłonić i paść na kolana:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piec kuchenny, to spora sprawa. W bogatszych krajach taki wypasiony wart jest prawie tyle co nowe auto:)

Dla osoby pracującej przy takim piecu komfort jest jeśli wygodnie się w nim rozpala i podkłada, ale nie tylko, gdyż ważne jest jak się przy nim też stoi:) Trzeba zaglądać do garnków i coś mieszać i jeśli piec wyrasta bezpośrednio z podłogi pionowo, nie daje wtedy miejsca dla stóp. Z konieczności trzeba ustawiać się bokiem lub w pewnej niewygodnej odległości. Dlatego potrzebny jest w konstrukcji cofnięty próg. Jeśli już te warunki są spełnione, trzeba zaprojektować spalarnię tak, by użyteczny był blat i piekarnik.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mnie podszedłeś.

Pracuję nad "niebublem"ale realizacja chyba na początku lutego. Do końca nie wiem czy się nie rozłożę tworząc bubel, gdyż ma mieć poza piekarnikiem, cwu i odbiornik. Ten akurat już stoi gotowy i czeka, ale najgorsza ta hydraulika i czy to wszystko ze sobą się zegra. Głównym problemem jest, że mam stawiać go na miejscu tradycyjnego pieca kuchennego z cwu a wtedy pozbawię rodzinę tej upragnionej cieczy na długo. Od lutego kwadrat będzie wolny do wiosny i to jest jedyny czas na taką budowę.Robienie pieca w lutym nawet przy wolnym kwadracie, to tęż wyzwanie.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogusław, na pewno wymyśliłeś coś porządnego i ciekaw jestem co to będzie,ale mnie chodzi o to czym teraz palisz w kuchni.Ja mam przerobioną kuchnię węglową pod drewno t.z.n. wywaliłem ruszt z popielnika mam palenisko szamotowe tylko ta podkowa w klasycznym stylu jest do kitu i myślę żeby ją wywalić z paleniska i zrobić ją z krótkich płomieniówek umieszczonych przeciwprądowo w miejsce piekarnika.Myślę że to optymalne rozwiązanie.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważne by nie bujać się się z czyszczeniem częstym, a najlepiej że nie było nic do czyszczenia, poza popiołem co kilka miesięcy.

Palę drewnem różnego gatunku i grubości. Spalam też wszystkie tłuszcze jakie zostają z domowego gotowania czyli olej z patelni, frytkownicy, tłuszcze stałe a nawet resztki mięsa i kości z obiadu :). W dobrze nagrzanym palenisku te tłuszcze wkładam do metalowej miseczki i przykrywam drewnem :)

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boguś uważaj bo cię ekolodzy zaatakują:cool:.U mnie kości i mięso pies strasznie lubi to nie palę a tłuszcz ze smażenia przeważnie w kotle co,bo w piecu do gotowania dostaje takiego kopyta że strach podejść.Nie chcę być upierdliwy ale dalej nie wiem jak palisz w kuchence,czy tradycyjnie czy też też wykorzystujesz technikę Szrajbera lub inną.Jeśli dobrze rozumiem to,to co opisałem jest właściwe,najpierw zagrzać garnki na blasze a w kanale opadowym(płomieniówki) odebrać resztę ciepła na podgrzanie cwu.Jak ty to widzisz,spalanie w tej chwili całkiem przyzwoite:raz w roku wybieram z komina pół wiadra sadzy w czopuchu sadzy brak sprawdzam co 2 lata ale wiem że da się z tego coś jeszcze wyciągnąć dlatego ten pomysł.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie piecokuchnia więc sorry, że skojarzyłem z piecem kuchennym. To są całkiem inne urządzenia ze względu na wymagania, więc takim razie gratuluję udanej realizacji.

Pozdrawiam

 

Dziekuje. Nie wiem czy udana bo dosc eksperymentalna. Testuje w niej dopalacz wykonany z wlokna ceramicznego nasaczanego utwardzaczem. Nie mam tez jeszcze analizatora spalin, wiec nie wiem jaka wydajnosc spalania osiaga. Bardzo ciekawie jednak wyglada sprawa turbulencji ktore powstaja za przewezeniem w palenisku.

 

Jestem wciaz w trakcie poszukiwania pieca o ultra wydajnym spalaniu oraz duzej wydajnosci cieplnej. Chiclabym kiedys pomierzyc rozne konstrukcje bo gdybac sobie mozna. Na razie na analizatorach najwyzsza wydajnosc widzialem w piecu rakietowym. Teraz niebawem jade szkolic sie u dunczyka co buduje piec bez komina i kondensuje spaliny. Rzekomo dzieki temu zabiegowi osiaga wydajnosc cieplna 120%. Byloby milo gdyby w Polsce naszej kochanej moznabylo pojechac i odwiedzic kogos kto twierdzi ze ma super piec i pokazalby jak go konstruowac.

 

Zamieszczam zdjecie ukazujace wspaniale turbulencje. Dopalacz w 20 minut rozgrzewa sie do czerwonosci. A wszystko mozna podgladac przez szybke zaroodporna zamontowana zamiast fajerki:)

 

10291868_10152174026001985_7165016595506519982_n.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten sam piec kuchenny tradycyjny pracuje pewnie w granicy od 30do 80%.

Dla zagrzania wody na herbatę wskazana jest najwyższa moc, ale już gdy gotujemy zupę trzeba jechać na niższej mocy, bo się przypali albo wykipi. Blat jednak jest duży i można jechać na najwyższych obrotach a garnek z zupą postawić w najzimniejszym miejscu blatu lub na dodatkowej podstawce. Wtedy sprawność będzie zachowana ale tak się nagrzeje pomieszczenie od blatu, że trzeba będzie otworzyć okno i tę "sprawność"(temperaturę) wypuścić, lub rozebrać się we własnej kuchni do slipek. Również traktowanie blatu żeliwnego temperaturą na czerwono, nie wróży dla tego blatu długiego żywota. Pomysł raczej więc utopijny, by piec kuchenny był równocześnie super piecem. Nie przeszkadza jednak gotować w takim piecu na niższych sprawnościach a jak trzeba pocisnąć na maksa. Można to zrealizować prościej i taniej a wystarczy zamiast fajerki postawić garnek do góry dnem jako dopalacz. Jeszcze lepiej w miejsce garnka metalowego dać odlew z ceramiki i można hulać. Oby tylko reszta pieca wytrzymała.

Pytałeś Miedziannik jak palę. Mam właśnie taki żeliwny garnek na drugim otworze w blacie, ale nie cisnę zbyt mocno, by się stara kuchnia nie rozleciała.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł raczej więc utopijny, by piec kuchenny był równocześnie super piecem. Nie przeszkadza jednak gotować w takim piecu na niższych sprawnościach a jak trzeba pocisnąć na maksa.

 

Hmm. Czyli jak myslisz... Dobrym sposobem byloby w takim super piecu miec dwa paleniska. Jedno kuchenne a drugie do pieca dodatkowa z piekarnikiem, ktory moze dzialac jako dopalacz? Takie ciekawe hybrydy Kuzniecow stawia... Tylko wydajnosc spalania w tych paleniska nie jest super wysoka (choc spala bezdymnie).

 

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa paleniska w jednym, jeśli tworzą urządzenie praktyczne w obsłudze, to czemu nie.

Jednak jeśli pozwolisz, to wypowiem się o zmianach w Twojej super kuchni jakie bym zrobił. Super spalanie ma to do siebie, że daje wysoką temperaturę a wtedy blat kuchenny i piekarnik mają też zbyt wysoką temperaturę i nie są w stanie spełniać poprawnie swojej roli. Można więc zrezygnować z piekarnika żeliwnego na rzecz piekarnika ceramicznego, zbudowanego nad kanałem wzniosłym i służącym normalnie jako dopalacz. Kanał wniosły powinien wtedy być zrobiony z ceramiki a nie z włókien ponieważ taki piekarnik działa po skończonym paleniu i kanał byłby wtedy zapasem ciepła od dołu. Spaliny z dopalacza wychodziłyby pod blatem żeliwnym do gotowania. Dopalacz od góry powinien być zaizolowany, a drzwiczki mogą być z szybą. Pomysł z piekarnikiem w dopalaczu, planuję zrealizować w swoim termosie. Będzie też w nim można śmiało wędzić.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo na pierwszej fajerce stawiam zaparzacz z kawą:)

W palenisku tej kuchni płomień biegnie do przodu i skręca przy końcu w bok na inne blaty. Druga fajerka jest na wysokości tego skrętu.Zdjąłem więc fajerki i postawiłem żeliwny kociołek odwrotnie. Przy ostrym ciągu, tak potrafi zamieszać w tym kociołku, że na wyjściu kawałek blatu zrobi na czerwono. Jak się pali normalnie, to kociołek zwiększa powierzchnie oddawania ciepła, a nawet można na nim postawić nieduży dodatkowy garnek. Oczywiście to taka prowizorka co miała stać tydzień a jest już cztery lata :) Kiedyś nawet myślałem o odlaniu kociołka z ceramiki ale tak by był z otworem u góry na małą żeliwną przykrywkę. Dobre do tego są te okrągłe blaty z tradycyjnych kuchenek na prąd. Mam ich już spory komplet kupiony na złomie, w tym nawet taką o średnicy 30 cm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...