Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Bogusław_58

Recommended Posts

Taka wersja jest jak najbardziej możliwa, tylko nie chwytam sensu. Wyjdzie coś w rodzaju wymiennika płytowego, z tą różnicą, że płytowy jednak bardziej efektywny...

Mam podpiętą w tej chwili jedną odnogę instalacji do tzw. bojlera z wężownicą, który w układzie pracuje jako jeden z odbiorników (grzejników) i to doskonale się sprawdza.

Ale można... Noszę się z zamiarem podobnej przeróbki, ale dla wykorzystania takiej

budowę wymiennika do prostopadłego nagrzewania rurek, o czym zresztą też tu pisałeś. Problemem jak zwykle jest zapewnienie sobie możliwości czyszczenia

rurek. Coraz bardziej kombinuję, żeby załatwić to wstępnym filtrowaniem

spalin, możliwe, że z wykorzystaniem mokrego filtra, np. spaliny przepływałyby

meandrami nad półkami z wodą, w której topiłyby sie popioły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Chciałbym zrobić instalację grzania wody wyłącznie opartej na grawitacji w sposób pośredni grzejącą wodę.Można dostać w handlu zbiorniki na ciepłą wodę wraz z wężownicą mogącą pracować bez pompy,ale jak informują lojalnie sami sprzedawcy:te produkty nie są obecnie długowieczne.

Dlatego rozglądam się za wymiennikiem ,który byłby trwały,a zbiornik to już może być"byle jaki".Do tego wymiennika można będzie podłączyć instalację słoneczną zrobioną z kaloryferów panelowych również na grawitację.

Myślę,że taki wymiennik da dla grawitacji lepsze możliwości niż jakby to chodziło w samych rurach i łatwiejsze będzie podłączanie innych źródeł energii."Chyba,że wymyślam"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten "numer" z wodnym filtrem jest chyba mało praktyczny.Nie znam tego systemu, ale wyobrażam sobie,że wody trzeba będzie co dzień dolewać a pył może być błotkiem lub skorupą.No i też trzeba będzie to czyścić.Bardziej jestem za dodatkową komorą w której spaliny mogą wytracić prędkość i zmienić kierunek co z powoduje pozbycie się części pyłów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Części pyłów..." to za mało, warto walczyć o całość.

 

Wodę do takiego filtra można dostarczać prawie automatycznie, np na zasadzie

podobnej do zasilania gażnika, z pływakiem pilnującym poziomu.

Jasne, że trzeba czyścić, ale podejrzewam, że dałoby się tak to urządzić, żeby

robić to rzadko, np. raz w miesiącu. Nie ma potrzeby topić w wodzie całego

powstającego pyłu, można zastosować odpylanie w suchej komorze wstępnej.

(cyklonie).

 

Przypadkiem też mam cały uklad na grawitacji, sprawdza się doskonale.

Trwałość bojlera uzyskałem po zmontowaniu instalacji do odżelażniania

wody, przy okazji woda nie ma już agresywnego dwutlenku węgla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli zrobisz filtr a nawet cyklon, to będziesz miał to zrobione i nabędziesz doświadczeń.Chciałbym jednak zauważyć,że w piecach kaflowych o konstrukcji komorowej, opalanych węglem nie ma problemu z pyłem węglowym,choć on tam również występuje.

Nabyłem cegły izolacyjne JM26 i będę je kruszył(młotkiem)w celu uzyskania kruszywa do odlewów.Być może dodam trocin .Doszedłem do wniosku że cegła szamotowa jest "za zimna" w górnej części paleniska i dopalaczu i należy ją zamienić na mniej chłonącą ciepło.Pozwoli to szybciej uzyskiwać pożądaną temperaturę dla pełnego dopalania spalin zaraz po rozpaleniu.Mam przynajmniej nadzieję ,że tak będzie.Pozwoli to skrócić okres startowy wytwornicy do minimum a wynalazki do podawania powietrza wtórnego mogą być zbędne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tradycyjny piec grzewczy powinien nagrzewać się cały w miarę równo,a ilość jednorazowo spalonego w nim paliwa jest ściśle określona.Wielkość (ciężar)pieca jest dobrany do wielkości kubatury pomieszczenia a wielkość paleniska dobrana jest tak,by jednorazowo spalony wsad ogrzał piec do 70*C.

Ale to tylko teoria ponieważ ten sam opał ma różną wartość energetyczną.Zdarzało się więc,że po dłuższym paleniu piec zwiększał swoje wymiary,ponieważ dylatacje wewnątrz pieca były za małe.

Budując wytwornicę ciepła,w której planuje się palenie długotrwałe należy wziąć pod uwagę rozszerzalność ceramiki,która w palenisku może dochodzić do 8 mm na 1 m.

Ceramika w palenisku nie tylko się najwięcej rozszerza ale co za tym idzie ,najbardziej nagrzewa.Nie przeszkadza to w piecach tradycyjnych,które stanowią jedną bryłę,ponieważ to ciepło zostanie powolnie oddane do ścianek zewnętrznych,ku radości użytkownika tego pieca.

Wytwornica ma za zadanie wytworzyć ciepło,które powędruje do wybranego odbiornika.Powinna więc być zbudowana z materiału nie chłonącego zbyt dużo ciepła,za wyjątkiem wariantu konstrukcyjnego,gdzie wytwornica jest również buforem .Dobrym przykładem jest tu piec Kużniecowa z wymiennikiem wodnym.

Najpraktyczniejszym materiałem do budowy palenisk jest cegła szamotowa,gdyż wytrzymuje cykliczne zmiany temperatury,odporna jest na spaliny i uderzenia mechaniczne(wrzucanie opału).Przystępna jest cenowo.Chłonność termiczną cegły szamotowej można zmniejszyć po przez nawiercenie w niej otworów.

Budując system grzewczy z wytwornicą i odbiornikami należy zastosować materiały o różnej chłonności termicznej,ponieważ tylko to pozwala skutecznie przenosić ciepło z paleniska do innych odległych miejsc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witaj Panstan.

Pora jest "ogórkowa" i dużo pracy.

Dzięki za pozytywną wycenę mojego stojaka do cięcia drewna.Postaram się wkleić jeszcze zdjęcie, jak w bardzo prosty sposób można w lesie transportować drewno pocięte na wymiarowe długości do auta.Sposób ten stosuję od wielu lat.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

J-23 nadaje. :lol:

 

Stary"poczciwy"rower można wykorzystać do zrywki drewna w lesie!

Należy w miejsce siodełka włożyć kierownicę od innego roweru lub coś co spełniać będzie rolę"kłonicy".Podstawy pedałów należy wykręcić,by nie zaczepiały o nic i nie utrudniały pchania roweru.Ładunek należy spiąć gumą.

Oczywiście nie jest to metoda" przemysłowa"ale sposób na potrzeby"ogniska domowego"...no i pełna ekologia

Pozdrawiam.

http://img510.imageshack.us/img510/4904/obraz001azs.jpg

http://img37.imageshack.us/img37/2466/obraz004afv.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Materiały.

Najlepszym znanym mi materiałem do budowy pieca ( ogrzewania ceramicznego) jest steatyt ze Skandynawii o kolorze szarym. Rewelacyjnie kumuluje ciepło, jest odporny na działanie wysokiej temperatury i nie wchodzi w reakcje z nawet bardzo wilgotnymi spalinami. Jedyną wadą tego minerału jest wysoka cena - jedna cegła ze steatytu kosztowałaby ok. 150 zł.

Porównywalne właściwości kumulacyjne posiada cegła magnezytowa, którą od kilkunastu lat poza przemysłem odlewniczym stosuje się w oporowych piecach elektrycznych, gdzie całkowicie wyparła cegłę szamotową. Wadą cegły magnezytowej jest brak odporności na wysoką temperaturę ( powyżej 500 C*) i zawilgocone spaliny. Dlatego używać ją można tylko poza paleniskiem jako "masę" kumulującą ciepło z zabezpieczeniem jakąś zaporą przed działaniem spalin. Do zalet cegły magnezytowej należy cena- ok. 5 zł. za sztukę.

Na zdjęciu 1 prezentuję kawałki steatytu, które ułożyłem w bryłę przypominającą cegłę i cegłę magnezytową. Obie cegły podgrzane na blacie płyty kuchennej osiągnęły podobną temp. i w podobnym czasie ją wytraciły.

Steatyt dostałem od polskiego przedstawiciela firmy Tulikivi , a cegła magnezytowa wyprodukowana jest w Ropczycach na Podkarpaciu.

http://img190.imageshack.us/img190/4250/1007590.jpg

Podobno cegła magnezytowa kumuluje tyle ciepła co 3 szamotowe?!

Podgrzewałem więc na płycie kuchennej przez ok. 2 godz. cegłę szamotową leżącą na płask i cegłę magnezytową mającą styk z gorącą płytą tylko podstawą (6,5 cm x 11,5 cm) jak na zdj 2. obie cegły osiągnęły porównywalną temp. Jeśli położyć na płycie kuchennej obie cegły na płask to cegła szamotowa po 2 godz. będzie gorąca ( nie utrzyma się na niej dłoni) a na cegle magnezytowej można gotować.

http://img443.imageshack.us/img443/3725/1007592.jpg

Zdjęcie 3 i 4 pokazuje trzy cegły podgrzane na blacie kuchennym. Czerwona cegła klinkierowa podgrzewa się do podobnej temp. jak cegła szamotowa, a później wszystkie trzy cegły ostygną w porównywalnym czasie.

Wszystkie 3 nagrzane cegły równocześnie polane woda różnie się zachowują:

- cegła szamotowa "wypiła" wodę

- cegła klinkierowa wodę odparowuje ( widać kałużę)

- cegła magnezytowa wodę gotuje

http://img187.imageshack.us/img187/6196/1007609.jpg

http://img27.imageshack.us/img27/7426/1007616.jpg

Na zdjęciu 5 podgrzewam na blacie kuchennym dwie cegły magnezytowe ułożone jedna na drugiej. Otoczone są cegłą izolacyjną w celu zmniejszenia powierzchni ich wychładzania. Po pół godziny od chwili rozpalenia, powierzchnia cegły, która widać z góry jest ciepła a jeszcze pięć godzin od momentu rozpalenia trudno na cegle utrzymać dłoń.

http://img268.imageshack.us/img268/279/1007598.jpg

Właściwości kumulacyjne cegły magnezytowej łatwo jest wykorzystać do różnych rozwiązań grzewczych. Przy ogrzewaniu podłogowym prawdopodobnie można by było zrezygnować ze zbiornika z wodą a ciepło poprzez wężownicę brać bezpośrednio od nagrzanych cegieł.

Dodam, że 1m3 cegły magnezytowej waży 2,8 t.

Próby dotyczące kumulacji ciepła na różnych minerałach i materiałach ceramicznych można robić też poprzez nagrzewanie ich w piekarniku. "Przyjąłem" , ze szamot jest jak w termometrze "0" i jeśli coś podgrzewam w celu sprawdzenia jego właściwości to razem z próbką szamotową by potem dłonią sprawdzić ewentualne różnice, nawet kilka godzin po wyjęciu z piekarnika.

Sprawdzanie nagrzewania ceramiki dłonią, czy przy pomocy wody, może wydać się śmieszne dlatego jeśli jakiś producent, czy dystrybutor aparatury pomiarowej podaruje mi "konkretny" sprzęt to oczywiście będę go używać :D

Sprzęt pomiarowy słabej klasy może być zawodny, zaś receptory na dłoni lub przedramieniu działają zawsze skutecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe testy przeprowadzasz!

Ja niestety nie mam teraz czasu na eksperymenty. Ledwie zdąże coś przeczytać.

Tu jest ciekawa relacja:

http://mha-net.org/docs/v8n2/wildac09d.htm

Można zobaczyć co się stanie jak porządnie rozgrzejemy nie do końca wysuszony piec.

Bogusław - próbowałeś kiedyś stosować zaprawę szamotową wymieszaną pół na pól ze zwykłym cementem? Czytałem w internecie (niestety nie pomnę adresu ale jakaś strona doświadczonego zduna), że zdaje to egzamin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja14-wkleiłeś bardzo ciekawy materiał.Wrócimy do niego jak"kormorany odlecą już".

Co się tyczy mieszania zaprawy szamotowej z cementem to jak najbardziej można w ten sposób uzyskać beton ogniotrwały.Nie znam jednak granicznej temperatury,w której może bez szkody pracować ani dokładnej receptury.

Liczę na podpowiedź ze strony ceramika!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

ja14- rozmawiałem z Panią i z Panem ceramikiem na temat ogniotrwałego betonu o którym wspominałeś, wg. przepisu "Doświadczonego Zduna". Opinia ich była jednoznacznie negatywna, ponieważ masa(zaprawa szamotowa) ani czynnik wiążący(cement) nie posiadają odpowiednich właściwości(parametrów). Również skład chemiczny obu składników nie pozwala im się dobrze związać chemicznie. Trzeba jeszcze dodać, że kruszywo szamotowe w zaprawie jest drobne(do 2 mm) co nie tworzy naturalnego zbrojenia. Te zbrojenie powstaje, gdy frakcje są o różnej grubości i najgrubsze dochodzą do ok. 6 mm.

 

No więc odlałem dwie próbki o kształcie krążków o średnicy 9 cm i grubości 2,5 cm co pokazuje zdjęcie. Lewy krążek wiązany jest cementem portlandzkim (1:1) a prawy krążek cementem glinowym Górkalem 40 (1:0,25). Potraktowałem oba krążki płomieniem z palnika na propan-butan w którym jest max. 700*C. Na krążku wiązanym cementem pojawiła się siatka pęknięć a na drugim nic takiego nie wystąpiło.

 

Wcześniej sprawdziłem, że oba krążki na gorącej płycie nagrzewają się podobnie, ale wyraźnie gorzej niż takiej samej grubości płytka szamotowa oraz względem niej wcześniej stygną.

 

Dodam jeszcze, że Górkal u producenta bez transportu kosztuje 2,5 zł/1kg. a na allegro 5,5 zł/1kg + koszty wysyłki :lol:

 

http://img257.imageshack.us/img257/183/imag0263.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogusław - super eksperyment! Skutecznie wyleczyłeś mnie z pomysłów stosowania zwykłego cementu do odlewów narażonych na wysokie temperatury. Dzięki!

Natomiast ja byłem tak lakoniczny, że napisałem cement z zaprawą szamotową ale zapomniałem napisać do czego. A temu zdunowi chodziło o zaprawę do murowania z cegieł szamotowych. Uzasadniał to tak, że tylko w nielicznych obszarach pieca szamotowego panują temperatury tak wysokie aby umożliwić wytworzenie sie wiązań ceramicznych w glinie.

W rezultacie piec taki można rozebrać gołymi rękami (Ty chyba też o tym pisałeś). Dodanie cementu ma spowodować spojenie cegieł także w obszarach o niższej temperaturze za momocą wiązań hydraulicznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do klejenia pieca na"Amen"w którymkolwiek miejscu, to szczerze nie polecam,ponieważ w piecu każda warstwa powinna być rozbieralna.Do300*C można zastosować klej Atlas ale przyszła rozbiórka(kiedyś)to prawdziwa tragedia.W mojej wytwornicy w warstwie tworzącej palenisko nie ma żadnych spoin,cegły są luźno ułożone co pozwala im się"ruszać" pod wpływem wysokiej temperatury nie robiąc szkody w następnej warstwie.Jak dotąd żadna z nich nie wypadła :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja14-Twoje dociekanie,by zrobić własne odlewy ma sens.

Cementów budowlanych jest kilka gatunków,w tym cement portrandzki,który ze względu na swój skład nadaje się do odlewów narażonych na wysokie temperatury.Ale do tego są sprawdzone wieloskładnikowe receptury(opatentowane) i dokładnie jest określone jakie jest ich przeznaczenie.

Te odlewanie betonów domowym sposobem będzie miało sens jeśli otrzymany przez nas produkt oprócz wytrzymałości na temperaturę,będzie posiadać takie właściwości kumulacji ciepła,jakie są nam potrzebne

Tak więc mieszanka,którą zrobisz lub kupisz gotową,musi zostać poddana testom na kumulację ciepła,bo przecież chodzi o to by w piecu zgromadzić jak największą ilość ciepła i je"wypuszczać"racjonalnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do klejenia pieca na"Amen"w którymkolwiek miejscu, to szczerze nie polecam,ponieważ w piecu każda warstwa powinna być rozbieralna.Do300*C można zastosować klej Atlas ale przyszła rozbiórka(kiedyś)to prawdziwa tragedia.W mojej wytwornicy w warstwie tworzącej palenisko nie ma żadnych spoin,cegły są luźno ułożone co pozwala im się"ruszać" pod wpływem wysokiej temperatury nie robiąc szkody w następnej warstwie.Jak dotąd żadna z nich nie wypadła :D

Myślałem o sklejeniu "na amen" w miejscach przesklepień bo tak mi się wydawało " nie po Bożemu" jak cegła wisi w powietrzu i jeszcze nie sklejona.

P.S.

Masz jakiś patent na szczelny i trwały szyber?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sklepienie "sklejone", po jakimś czasie popęka(2-3 lata).Jeśli będzie łukowate,to

w niczym to nie przeszkadza ,gdyż samo się będzie klinować i nic z niego nie wypadnie.Tak więc sklejone sklepienie,po jakimś czasie, jest sklepieniem niesklejonym.

Systematycznie odwiedzam skupy złomu,ponieważ można tam znaleźć stalowe ruszty pod garnki z kuchenek gazowych.Jest to stal"z bardzo wysokiej półki" i może nadać się na rusztowanie,na którym szybko można ułożyć cegły.Można to spawać elektrodami do stali żaroodpornych.

Wyciągane ruszty mogą brudzić sadzą a obrotowe nie są tak szczelne.Najlepszy byłby z klapką ale zrobienie jego jest pracochłonne.Myślę nad takim"cuś",którym po napaleniu można komin "oszukać"i dać mu te powietrze,które w innym wypadku bezczelnie wyciąga z pieca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja14-Twoje dociekanie,by zrobić własne odlewy ma sens.

Cementów budowlanych jest kilka gatunków,w tym cement portrandzki,który ze względu na swój skład nadaje się do odlewów narażonych na wysokie temperatury.Ale do tego są sprawdzone wieloskładnikowe receptury(opatentowane) i dokładnie jest określone jakie jest ich przeznaczenie.

Te odlewanie betonów domowym sposobem będzie miało sens jeśli otrzymany przez nas produkt oprócz wytrzymałości na temperaturę,będzie posiadać takie właściwości kumulacji ciepła,jakie są nam potrzebne

Tak więc mieszanka,którą zrobisz lub kupisz gotową,musi zostać poddana testom na kumulację ciepła,bo przecież chodzi o to by w piecu zgromadzić jak największą ilość ciepła i je"wypuszczać"racjonalnie.

 

Po namyśle zrezygnowałem ze stosowania włanych odlewów w miejscach o wysokiej temperaturze. Pewnie da się to opanować ale wymagałoby to wielu prób na które po prostu nie mam czasu.

Zamiast tego skłaniam się ku rozwiązaniu w którym warstwa betonu będzie warstwą zewnętrzną, nie mającą bezpośredniego kontaktu z gorącymi spalinami od ktorych oddzielona będzie warstwą szamotu.

Ciągnąc jeszcze wątek szybra - oszukanie komina powietrzem zewnętrznym uważam za bardzo ciekawą koncepcję i wcale nie trudną do zastosowania - wystarczy jeden dodatkowy szyber.

A co do szybrów - znalazłeś coś godnego polecenia w handlu czy zrobiłeś sam?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...