Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Bogusław_58

Recommended Posts

Rozmawiam o płytach szamotowych.

 

Sporo płyt wykonaliśmy z betonu BG 125,...

jednak po analizie doszedłem do wniosku, ze gotowy beton zawyża drastycznie cenę obudowy. Ten beton ma włókna polimetanowe, chyba nie pomyliłem nazwy tych włókien.

 

Witam.

Nie wiem bohusz czy dobrze Cię zrozumiałem. Chodzi Ci o zmniejszenie kosztów?

Pamiętaj, że Górbet (nie jestem i nigdy nie byłem związany z tą firmą) ma własne surowce, w tym najdroższy składnik betonów ogniotrwałych - cement glinowy (ten cement to niestety prawie połowa kosztu niższych gatunków betonu). Jeżeli jednak jesteś w stanie pozyskać taniej składniki, to możesz jak najbardziej samodzielnie wykonywać takie płyty.

Jeżeli chodzi o zbrojenie (chodziło Ci prawdopodobnie o włókna polipropylenowe), to faktycznie w Twoim przypadku lepiej będzie użyć włókien stalowych (dodaje się ich ok. 1% wagowo).

Górbet podaje gęstość takiego betonu 2,22 - gratuluję im dobrego samopoczucia. Oblicz jeżeli możesz gęstość uzyskiwaną przez Ciebie - jestem ciekawy - jak mi podasz ten parametr, to powiem Ci czy wszystko robisz dobrze.

Jeżeli szukasz oszczędności i lepszych parametrów akumulacyjnych, to myslę że mogę Ci pomóc.

Na koniec dodam, że nie zajmuję się kominkami tylko ogólnie materiałami ogniotrwałymi bez względu na ich zastosowanie. Najczęściej jednak poruszam się w instalacjach przemysłowych.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Trochę muszę wyprostować.

Link który podałem do Górbet to coś w rodzaju firmy córki, czyli teraz osobnej firmy od Górka producenta cementów. Górka - cement teraz należy do grupy Mapei.

Tak wiem, że cement glinowy Górkal 40 jest drogim wyrobem, worek 25 kg to coś koło 60-70 zł, no ale to i tak ich najtańszy cement. Ma doskonałe jednak parametry do prac które mnie interesują, nawet jego kolor mi się podoba.

 

Tak więc Górbet i Górka cement to sa osobne firmy.

Parametry cementów Górkal napewno znasz doskonale. Mnie interesuje Górkal 40 cement glinowy. Ogólna instrukcja wykonania betonu jest na worku.

Przyznam że płyty szamotowe kleimy klejem Profix (wiążącym hydraulicznie) firmy RATH jest on dosyć drogi bo 20 kg to koszt ok 35 euro. Wiem jednak że niektórzy wykonawcy obudów kominkowych z szamotu z którymi współpracuję stosują do klejenia elementów szamotowych klej CM 17 bo jest tańszy. No a klej CM 17 jednak nie jest przystosowany do pracy w wyższych temperaturach.

Jednak ja osobiście wykonuje obudowy kominkowe z płyt GK gdyż tego typu mam zlecenia. Jednak ciągle jestem zainteresowany udoskonalenie wykonywania odlewu płyt i kształtek szamotowych, lub innych dobrze kumulujacych i przewodzących ciepło.

Czyli:

- łatwość aplikacji

- jak najszybsza możliwość rozszalowania (Górkal 40 po ok 8 godzinach)

- trwałość i odporność na temperatury rzędu do załóżmy 600 stopni

- dobra akumulacja i nprzewodność ciepła

- Łatwość i szeroki zakres dolszej obróbki wykończeniowej

- niskie koszty

 

Tutaj jakbyś mógł mi coś doradzić, nakierować to byłoby super.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Tak, rzeczywiście są to osobne podmioty, a chodziło mi o to, że są na pewno w lepszych realacjach ze soba niż Ty, czy ja.

W temperaturach, o których mówisz mógłbyś stosować nawet cement portlandzki. Jednak G ma tę zaletę, że wielokrotnie szybciej wiąże (8 godzin wobec 7 dni dla portl.). G40 to właściwie nie jest już cement glinowy, tylko glinowo-wapniowy. Istnieją na rynku zagraniczne odpowiedniki cementów z Górki, jednak nie ma tutaj jakiejś znaczącej różnicy w cenie.

Istnieje możliwość przyspieszenia wiązania (mozliwość wyjęcia prefabrykatu z formy po 1 godzinie). Na publicznym forum mogę tylko powiedzieć, że musisz zadbać o dokładne dozowanie wody oraz o temperaturę betonu (jak będzie za zimno, to nie wyjmiez płyty z formy nawet po 24h).

Dodam jeszcze, że wybór materiału, który możesz zastosować silnie uzależniony jest od warunków pracy - czy na przykład będzie on pracował w ogniu lub czy bedzie miał kontakt ze spalinami (te z drewna są szczególnie wredne). Jeżeli jest to materiał pracujący w umiarkowanych temperaturach i w powietrzu, to pole do manewru jest większe.

Co do gotowych zapraw klejących (ogniotrwałych), to cena podane przez Ciebie jest rzeczywiście bardzo wysoka (to jest brutto czy netto?), coś chyba będziemy mogli zaradzić.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płyty nie mają kontaktu z dymem - spalinami. Pracują w gorącym powietrzu, jakie promieniuje od wkładu kominkowego. Przyznam że zainteresowałem się bardzo przyśpieszeniem wiązania i rozszalowania. Bardzo by to zwiększyło przerób. No i klej który jest faktycznie drogi.

Jeżeli nie na ogólnym to może parę sugesti przekażesz mi na PW (prywatne wiadomości)

Z góry dziękuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Andaluzyt tnie się dość dobrze tarczą diamentową. Na budowach bez problemu docinane są ręcznymi szlifierkami kątowymi.

Współczynnik rozszerzalności:

800 st. - 0,37 [%]

1100 st. - 0,57

 

Na fotce jest płyta 300x300x50, oczywiście dostępne są inne formaty.

...............

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście nie lubię ciąć tarczą diamentową ,gdy coś trzeba trzymać w rękach.Szamot dobrze obrabia się "zieloną" tarczą i chciałbym zapytać czy z andaluzytem też tak można.

Powidz Wojtek jakie andaluzyt ma wady, bo zaletą jest duża odporność na temperaturę i spaliny.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogusław - Ty masz doświadczenie z gliną.

 

Niedaleko domu ukopałem taką próbkę gliny.

 

http://img193.imageshack.us/img193/5325/dscn2056a.th.jpg

 

Z tego co wiem miejscowi tradycyjnie wydobywają w tym miejscu glinę do napraw piecy - więc pewnie się nadaje.

Natomiast jest chyba zbyt chuda bo po naciśnięciu palcem rozpada się na mniejsze bryłki tak jak to widać na zdjęciu. Jak taką glinę "ztłuścić".

Tylko moczenie i suszenie na płótnie? Nie ma jakiejś mniej pracochłonnej metody?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedział mi pewien specjalista od ceramiki,który jest właścicielem firmy produkującej takie materiały ,o których lubimy rozmawiać,ze glina doba na piec jest wtedy,gdy ulepiona kuleczka lekko przykleja się do dłoni.Sprawdzam to zawsze na dłoni(by się tego nauczyć) ale wykonuje też test na gorącej płycie kuchennej.Robię małe placki i zapiekam.Następnie sprawdzam jak się łamią.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie w swoim regionie znajdziesz producenta gotowej gliny w workach(powinna być tania).Następnie należy ją dosypać do Twojej.

Liczba 1 oznacza glinę kupioną:sprawdzić w stosunku-1:6 ,1:5, 1:4.

 

Można też ją "natłuścić" mieszając dobrze z wodą przy pomocy mieszadła.Trzeba dać taką ilość wody by piasek mógł opaść na dno pojemnika,a następnie tą żółtą zawiesinę zlać na rozcięty worek po big-bagu(czy jakoś tam-duże wory 1.5 m sześć.).Po dwóch dniach ,woda odejdzie i zostanie piękne masło gliniane,do którego prawdopodobnie trzeba będzie dodać drobnego piasku by je odchudzić

W tym wypadku liczba 1 oznaczać będzie piasek.Zaczął bym 1:3, 1:2 itp.

Dobrze wyrobioną zaprawę z gliny uważam z materiał luksusowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Ta płyta na zdjęciu to wersja "pancerna" - stąd wysoka gęstość. Normalnie andaluzyt ma gęstość ok. 2,5.

Zwróciłem na ten materiał uwagę w kontekście akumulacji, ponieważ jest cięższy od innych materiałów wysokoglinowych (ok. 2,3) - cięższy jest jeszcze boksyt.

Andaluzyt właściwie nie ma wad, oprócz może porowatości (oczywiście stosowany w warunkach dla których jest przeznaczony), która jest wysoka dla prawie wszystkich materiałów.

Wadą może być oczywiście cena - jest 3-4 razy droższy od szamotu (zależnie od formatu).

Z cięciem za pomocą ściernicy można próbować, ale ostrzegam że materiały glinokrzemianowe o zawartości Al2O3 pow. 44% zawierają w swojej strukturze bardzo twarde fazy (o twardości porównywalnej do ziarna na tarczy- tam też jest Al2O3) - tak że ze ściernicy może pójść dym. Może też się zdarzyć, że tarcza i materiał zamienią się rolami, tzn. więcej ubędzie z tarczy niż z cegły.

Do palenisk, w miejscu bezpośredniego oddziaływania żaru, odpowiednie będą wszystkie materiały wysokoglinowe - im wyższa zawartość Al2O3 tym lepiej.

Można zastosować tylko płytki na poziomie rusztu.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba będzie to kiedyś" przebadać".Moja konstrukcja szamotowa jest zbudowana z cegieł o symbolu 2P28.Były to kliny do wyłożeń kominowych i żeby z tego budować musiałem każdą z nich przyciąć.Z początku ciąłem je diamentem,ale trafiały się takie(mocniej wypalone),że nie szło.Zielona tarcza dała radę ale "znikała"po jakimś czasie.No ale tarcza diamentowa też się ściera.

 

Przeglądałem stronę TABEX-OZMO gdzie napisali ,że wyroby andaluzytowe są konkurencyjne cenowo w stosunku do wyrobów szamotowych.

Jakbyś mógł Wojtek podać przybliżoną cenę za prostkę "1"to byłaby sprawa kalkulacji wyjaśniona.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Jeżeli miałeś kliny 2P28, to rzeczywiście mogą to być wyroby kominowe, a więc kwasoodporne (jeżeli były białawe, to na pewno). One rzeczywiście mogą się trudniej ciąć diamentem.

Co do porównania cen, to wyr. andaluzytowe mogą być konkurencyjne cenowo, ale do innych wysokoglinowych. Od szamotu są kilkakrotnie droższe, ale nie można ich porównywać, bo to zupełnie inna klasa wyrobów. Andaluzytem można wymurować kadź stalowniczą, czy sklepienie zapłonowe kotła przemysłowego, jest odporny na żużel, agresywne spaliny i ma do 300 st. wyższą ogniotrwałość.

Prostka "1" (230x114x64) w najtańszym gatunku będzie kosztować coś ok. 11 zł + VAT (są tutaj duże "widełki", zależne od wielkości zakupu i pozycji odbiorcy na rynku).

Jeszcze jedno w sprawie cięcia. Wyroby ogniotrwałe produkuje się w bardzo wielu formatach, przeciętny zakład ma ich w katalogu nawet po kilkanaście tysięcy. Wszystko po to, aby unikać docięć. W konstruowaniu pieców należy jednak brać pod uwage trzy wymiary, które podałem (i spoinę 2mm), i ch wielokrotności. Wtedy mamy pewność, że materiał będzie nas mniej kosztował i będzie bardziej dostępny.

Mamy więc:

prostkę "1" (jw) i kilny leżące, płaskie i stojące oparte na jej wymiarach,

prostkę "2" (250x124x64) i kliny jw. (m.in. Twój 2P28)

prostkę "3" (300x150x64) itd.

Do tego cała gama prostek wiążących, płytek itp.

Na cenę podstawową możemy liczyć w przypadku dwóch pierwszych pozycji, w innych może nas czekać "niespodzianka".

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Tak z praktyki - ani andaluzytu ani szamotu wysokoglinowego nie potnie się kątówką z tarczą diamentową.

Szkoda i kątówki i tarczy i czasu i samego własnego zdrowia (trochę się człowiek może powku....ć przy tem). Przy tych materiałach tylko dobra piła stołowa i chłodzenie wodą. Nie ciąłem tego co prawda tonami, ale kilka razy miałem okazję i taka piła potrafi wtedy stanąć w pół rzazu jeżeli prowadzi się materiał za szybko. Ewentualnie łamarka - ale odpada wtedy precyzja i dokładność wymiarowa obrabianych kształtek.

I jeszcze słowo w sprawie akumulacji.

To, że materiał ma większą gęstość, nie zawsze świadczy o jego lepszych właściwościach akumulacyjnych. W miarę zwiększania się gęstości materiałów ogniotrwałych, wzrasta ich przewodność cieplna. Miast gromadzić energię, zaczynają one tę energię lepiej przewodzić i wypromieniowywać.

Paradoksalnie lepszym materiałem, w branży zduńskiej, do akumulacji domowego ciepła okazuje się szamot o gęstości 1,6-1,7 niż czasem materiały o gęstości sięgającej 2,6-2,8 i większej. Bynajmniej nie chodzi tu o cenę tych materiałów. Oprócz zdolności pochłaniania ciepła, liczy się także stopień przewodzenia ciepła i równomierność oddawania tej energii w określonym czasie. Dopiero kompilacja tych czynników decyduje o tym czy dany materiał będzie się nadawał lepiej czy gorzej do domowego użytku.

Materiały o dużej gęstości świetnie nadają się w praktyce np. na ściany zewnętrzne kominków konwekcyjnych, gdyż skutecznie obniżają one temperatury powietrza które ogrzewa w takich systemach, poniżej temperatur przypalających kurz. Równie dobre są jako ściany zewnętrzne "akumulatorów" ciepła. Ale jako sam akumulator już nie - chyba że ich elementy będą miały o wiele większą grubość niż użyte w takim samym przypadku elementy ze zwykłego szamotu.

Czasami różnica jest bardzo subtelna i ledwie widoczna. Ale dopiero po uświadomieniu sobie, że podobne wyniki osiąga się na materiałach różniących się od siebie wagą prawie 1 tony/m3, to "widać".

To też są moje obserwacje z praktyki. Ale w tym przypadku w pełni pokrywają się z badaniami większości producentów.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Forest, w sprawie cięcia masz całkowitą rację. Przy pracach wymurówkowych każda specjalistyczna ekipa jest wyposażona w stacjonarną piłę z chłodzeniem wodnym. Jak dokładnie wczytasz się w mój poprzedni post zobaczysz, że dlatego właśnie przynudziłem o wielkiej ilości produkowanych formatów. Za pomocą szlifierki kątowej można pokusić się o docięcie 2-3 sztuk zanim umrze nam tarcza albo szlifierka. Kupując tarczę diamentową musimy też zwrócić uwagę na jej opis - "do materiałów ogniotrwałych" - są takie nawet w marketach.

W sprawie akumulacji zgodzę się z Tobą, ale nie do końca.

Zróbmy mały test.

Weźmy akumulator samochodowy o pojemności 45 Ah i drugi o pojemności 120 Ah. Ładujmy je takim samym prądem, z tym że pierwszy pozostawmy jak jest, a do drugiego podłączmy np. żarówkę. Po pewnym czasie sprawdźmy napięcia. Pierwszy będzie naładowany, drugi wręcz przeciwnie. Empiryk wysnuje więc wniosek następujący: 45-tka lepiej akumuluje prąd (pamiętasz może ten dowcip o radzieckim naukowcu i musze).

Ciężkim materiałom ceramicznym należy więc tę "żarówkę", w którą są promocyjnie wyposażone, odłączyć. Nigdy nie twierdziłem, że ciężkie materiały mogą samodzielni stanowić kompletny akumulator. Przypomnij sobie mój wpis o elenktycznych piecach akumulacyjnych, za który dostało mi się amatorem. W grę wchodzi tylko blok "kompozytowy" z zewnętrzną warstwą z materiału o niskiej przewodności lub blok całkowicie (prawie - całkowicie oczywiście się nie da) zaizolowany od strony promieniującej i rozładowywany dynamicznie kontrolowanym przepływem powietrza.

W innym przypadku oczywiście akumulatora nie stworzymy - skrajnym przykładem mogą być te krążki żeliwne, które słusznie skrytykowałeś, a które przecież też teoretycznie mają potężną pojemność (równą wodzie dodam).

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki Boguslaw za odpowiedz dot gliny.

 

W dziale "zrob to sam" kolega kolektor1 zaprezentowal super prosty i sprawny wymiennik spaliny-woda do pieca.

Mysle, ze temat zainteresuje nie tylko Hesa.

Jutro wkleje link bo teraz pisze z telefonu.

Dla niecierplliwych jest szukaczka.

Pozdrawiam cieplo (bo zaczynam sezon grzewczy ;-)).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...