Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Bogusław_58

Recommended Posts

Jeszcze jedno.

 

Nie określiłby czasem ktoś "na oko" co to jest? Czasem nie steatyt?

 

http://images49.fotosik.pl/211/5c9e7b953d430cc2m.jpg

 

Dodam, że pochodzi z Chin.

Rozbiłem, żeby było widać przełom - jest naprawdę twarde i... dość lekkie. Zmierzę jeszcze ciężar właściwy.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Wiem, ze w dobrych piecch temperatura spalin wynosi okolo 150 stopni momentami dochodzac do 200. Nie wiem jak we wkladach kominkowych - ale renomowani producenci wkladow na pewno podaja takie dane. Jak bede mial wolna dluzsza chwile to poszukam.

Co do tego, ze spaliny zdaza oddac cieplo we wkladzie a nie zdaza w wymienniku to sam przed chwila napisales, ze stal ma switny wspolczynnik przejmowania ciepla. Ponadto liczy sie czas kontaktu spalin z powierzchnia wymiennika. W wymienniku (ze wzgledu na wzglednie maly przekroj) spaliny gwaltownie przyspieszaja. To tak jak woda spuszczana z wanny gwaltownie przyspiesza w odplywie, tworzac przy dnie dodatkowo wiry. W wannie ma jeszcze dlugi kontakt z powierzchnia ale w rurze kanalizacyjnej juz nie.

Co do ilosci powietrza to duzo zalezy od sposobu palenia. Mozna to policzyc z ilosci spalonego drewna, ilosci tlenu potrzebnej do calkowitego spalenia, wspolczynnika nadmiaru powietrza.

Pozdrawiam.

P.S. Ironia byla tylko z tym czyszczeniem plomieniowek na drabinie. A moze to byl sarkazm? W kazdym razie to po tym szampanie. Przepraszam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież w obudowie kominka drogę spalin można prowadzić różnie, zrobić długi obieg i krótki na czas rozpalania. Wszystko to można zrobić za pomoca stosownych atestowanych i tanich rur metalowych żaroodpornych. Można zastosować zwykłe żaroodporne atestowane rury - radiatory. Rury można puścić w ceramice (szamot)

Połaczenia takie są tanie i bezpieczne.

Bez zbędnych komplikacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Steatyt powinien dać się zarysować paznokciem.

 

Ps Jeśli to steatyt z Chin to kaputnie przy jakiejś temperaturze.Dobrze by było ustalić jaka to temperatura.

Twardość steatytu jest 1 w skali Morsa.

 

Ps Mówisz Wojtek,że jest "twarde i lekkie" , a powinno być "miękkie i ciężkie"

 

Pozdrawiam.

 

Ps Próbki mogę przesłać w tygodniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

No właśnie ten kamień jest lekki i twardy. Więc to chyba nie to.

Myślisz Bogusław, że te płyty w tych piecach, co wiadomo, dają się zarysować paznokciem?

Ten kamień ma dodatkowo dość wyraźny zapach (szczególnie po rozbiciu), nie piszę jaki, bo powiecie, że mam halucynacje powonieniowe.

 

Bohusz, widzę że mam w Tobie sojusznika, co mnie cieszy, szczególnie ze względu na to, że jesteś praktykiem w tych klockach.

 

Pozdrowienia dla wszystkich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Steatyt też jest we Włoszech. Złoża występują razem z pięknym i równie dobrym oliwinem (kolor zielony - stąd można czasem spotkać taki zielony "steatyt"). Wiele firm produkujących piece, piecyki i okładziny do nich, korzysta z tego źródła.

Jak by ktoś chciał kupić kilkanaście ton (żeby się opłacało - najmniejszy transport to TIR) to mogę dać namiar ;-)

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, Włosi bardzo chętnie by sprzedali nawet cały statek,ponieważ kupują piece w Finlandii z właściwego steatytu.Z tego zielonego robi się przedmioty ozdobne,rzeźby.Ale kto teraz kupi rzeźbę?

Steatyt o kolorze zielonym jest najczęściej występującym gatunkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Myślę, że faktycznie z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że jest to chiński steatyt. Może mieć, zgodnie z sugestiami Bogusława, kiepskie parametry cieplne. Przede wszystkim jednak kiepską formę fizyczną - dostępne są takie właśnie kilkukilogramowe kamienie - i co z tego zrobić?

Możnaby to zmielić i zrobić beton, ale steatyt ma już "na surowo" dość kiepską gęstość i ciepło właściwe, tak że szkoda czasu.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtek_796

 

Tak bo widzę podobny tok myślenia.

 

Ja cenię otwartość działań, jednocześnie rozumiem i dopuszczam pewne "tajemnice" technoliogiczne niektórych poważnych firm. No bo konkurencja, własne pieniądze wydane na laboratoria i badania i testy.

 

W przypadku budowy kominków według mnie takich tajemnic nie powinno być, bo kto chce samodzielnie zrobić obudowę to i tak ją sobie zrobi. No a dobrze by było aby zrobił to dobrze. Kto nie ma do tego drygu, lub czasu to i tak to zleci odpłatnie wykonawcom. To chyba zrozumiałe.

No a przykład: kominiarz nie buduje kominów, nawet większość nie umie, choć o kominach powinien wiedzieć wszystko, albo więcej niż przeciętny facet typu " zrób to sam"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Bohusz - w całym budowlanym, cywilizowanym świecie jest tak, że możesz zrobić wszystko, ale albo wedle konkretnych planów technicznych (i to bez żadnych odstępstw) albo pod konkretnym nadzorem technicznym. W obydwu przypadkach musi być jeszcze dokonany końcowy odbiór techniczny przez osobę do tego upoważnioną.

Powyższe tyczy się: konstrukcji budowli i wszystkiego co związane jest z instalacjami wodnymi, elektrycznymi, gazowymi, wentylacyjnymi, grzewczymi, dymowymi i spalinowymi oraz p-poż. Czyli z tym co dotyczy bezpieczeństwa zarówno samych użytkowników jak i np. ich sąsiadów.

I uwierz mi, wszędzie tych przepisów budowlanych się przestrzega.

U na s w kraju ma się to w szczerym poważaniu. Takie są przepisy. I dla tego uważam to jest głównym powodem zaczadzeń, pożarów domów, zalań, porażeń prądem elektrycznym, i wielu innych rzeczy związanych z "samoróbkami budowlanymi".

Takie jest moje zdanie i bynajmniej nie jest to zdanie lekceważące dokonania wielu ludzi budujących własnymi rękami. To, że u nas wielu "fachowców" ma wiedzę techniczną - znikomą i blade pojęcieo własnej pracy, w porównaniu z tymi właśnie ludźmi - jest inną sprawą, na osobną dyskusję.

Nie skłamię, mówiąc iż widziałem spierdol.....ch kominków - samoróbek idących już chyba w dziesiątki sztuk. Niektóre były tak kuriozalne, że zastanawiałem się czy przypadkiem nie uratuję ludziom życia jeżeli zadzwonił bym na Policję czy do Państwowej Straży Pożarnej.

O to tutaj wg mnie chodzi. Rzemieślnik, by dojść do określonego poziomu własnej wiedzy i fachowości wykonywanej roboty, musi nabywać doświadczenia zawodowego czasami przez okres kilku lat, wykonując nieraz kilkaset czy kilka tysięcy swoich prac...

Wybacz, ale nie życzył bym sobie mieć za ścianą, czy za ogrodzeniem sąsiada, który wykonał własnoręcznie kominek czy piec (zwłaszcza). Po prostu w trosce o swoje mienie i życie swoich bliskich.

Może Wam się moja wypowiedź nie spodoba, ale nie zmienię zdania w tej kwestii. Pomimo szczerej sympatii dla tegoż wątku Forum.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

........... To, że u nas wielu "fachowców" ma wiedzę techniczną - znikomą i blade pojęcieo własnej pracy, w porównaniu z tymi właśnie ludźmi - jest inną sprawą, na osobną dyskusję.....

 

I tym jednym zdaniem sprytnie uciekłeś od istotnego tematu: dlaczego ludzie wolą sobie zrobić coś sami.

Uwierz mi, że w swoim życiu widziałem tylu pseudofachowców, nie mających pojęcia o tym co robią, że na słowo "fachowiec" dostaję gęsiej skórki.

Co więcej - nawet Ci, którzy akurat przypadkiem wiedzą co robią często wpadają w rutynę: "zawsze tak robię i jest dobrze". Nie mają ochoty poznawać nowych technologii i ogólnie dokształcać się. No bo po co? Przecież i tak są elitą pośród tłumu partaczy. Szkoda czasu - lepiej w tym czasie zarabiać.

Pozostaje grupa tych, którzy umieją i chcą poznawać nowości - bardzo nieliczna - Ci albo pracują za granicą - za stawki wielokrotnie wyższe niż w kraju, albo w pracują w kraju za stawki zagraniczne...

 

Przeciętny inwestor zatrudniając fachowca nigdy nie może być pewny na kogo trafi.

 

Ty Forest niewątpliwie należysz do ostatniej grupy. Powiem więcej, widziałem Twoje dzieła (w temacie kominki nasze) i uważam, że jesteś prawdziwym artystą w swoim fachu.

Nie obawiaj się - nie zabraknie Ci pracy... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Nie obawiam się, tak jak nie mam podstaw by obawiać się że Wy zrobicie swoje piece dobrze i bezpiecznie. Zaryzykował bym stwierdzenie że nawet lepiej ode mnie czy jakiejkolwiek innej firmy. Bo macie na to czas i robicie to nie śpiesząc się Jak to się mówi wyjątki potwierdzają regułę.

Tyle że takie wyjątki są brane jako przykład że jest to łatwe do zrobienia...i budowlane knoty - samoróbki rosną jak grzyby po deszczu.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No skoro dyputy zeszły na takie tematy...

 

Przygadywanie i krytykowanie innych to chyba domena Polaków.

 

Kazdy z nas pracuje lub pracował. A więc każdy powinien być fachowcem w tym co robi. Powienien się dokształcać i rozwijać. Zaczynając od sprzątacza, poprzez lekarza, itd, itd.

Jednak nie każdy ponosi odpowiedzialność jednakową. Inną odpowiedzialność ma właściciel firmy pracujący na własny rachunek, inną pracownik najemny na "etacie" To temat rzeka.

 

"No fakt, zaczął się sezon grzewczy i zaczeły się telefony typu:

panie mam nówke kominek, ale to jakaś totalna pomyłka. Śmierdzi, kiepsko pali, dymi, itp. Ratuj pan bo mam w domu totalną ładną piękną no i super drogą kichę - niewypał"

 

Dlatego jestem za jak największym dostępem do informacji o kominkach.

 

Forest dzięki za telefon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

No my tu gadu gadu, a Wojtek podał w innym wątku świetnie policzone przykłady konstrukcji ścian, bardzo zbliżone do konstrukcji ścian "kontraflołów" (pozwoliłem sobie na spolszczenie, ale chyba niezbyt dobrze to brzmi).

Poszukajcie.

Ja bym tylko usunął z nich materiał izolacyjny a jego miejsce zstąpił pustką powietrzną (ale znacznie mniejszej szerokości).

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...