Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Bogusław_58

Recommended Posts

Witam!

 

lub jak pisze hes - gliną, a dopiero na to po związaniu wylać warstwę betonu nośnego. Ale to już chyba piszę post factum.

 

Pozdrawiam

 

Nie, nie samą gliną. Pisałem może niezbyt jasno. Stosuję mieszankę w formie

zaprawy: glina - cement - piasek. W zależności od pożądanych cech w różnych wzajemnych proporcjach . Zaprawy od bardzo lekkich, przepuszczalnych do wodoodpornych. Uniwersalne zastosowania, rewelacyjne właściwości.

Trochę zabawy jest z przygotowaniem glinowej dość rzadkiej "pulpy", (niezbędnej do wstępnego dokładnego wymieszania z cementem), ale potem

to już sama radość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam!

 

Ja14.

Odradzałbym Ci stosowanie w palenisku nadproża ze stalowego kształtownika. Budujesz palenisko ceramiczne i słusznie, dlatego zakładasz panującą w nim wysoką temperaturę. Nie chcesz zamykać, też słusznie, ognia w zimnej puszce i zatruwać środowiska dioksynami (a podobno palenie drewnem we wkładzie jest ekologiczne ;)). Nie wiem czy to powietrze nad szybą to ma być powietrze główne - bo piszesz, że rezygnujesz z dolnej części - czy tylko ma dopalać sadzę na szybie. Jeżeli to drugie, to raczej nie masz się czym przejmować - temperatura będzie na tyle wysoka, że sadza nie będzie się wytrącać. Jeżeli to pierwsze, to Twoje palenisko (ta część za szybą) będzie raczej komorą zgazowania, a efektowny niebieski płomień będzie huczał niestety wyżej, poza zasięgiem wzroku.

Tutaj zamieszczam diagram równowagi tzw. reakcji Bella, w wyniku której (między innymi) powstaje sadza (wolny węgiel bezpostaciowy).

http://images50.fotosik.pl/213/0d74a9a4c9ea3da2med.jpg

Wynika z niego, że sadza w temperaturze 1000st nie powstaje już wcale, a w przypadku większego udziału CO2 (w miejsce CO) zanika w niższych temperaturach.

Katalizatorem reakcji Bella jest ... żelazo w postaci metalicznej. Ktoś powie, że na powierzchniach palenisk żelazo nie występuje bo szybko koroduje, a tlenki nie są już katalizatorami - tak, ale pamiętajmy, że tlenki żelaza w wysokich temperaturach szybko się redukują dając piękne porowate struktury metaliczne.

To tak w sprawie wyższości ceramiki nad żelastwem.

 

Napisz więc jak będziesz doprowadzał powietrze (główne) do spalania.

Nawiasem mówiąc, na zdjęciach z budowy pieca zastosowano właśnie ażurowy trzon pod paleniskiem (tu mam dziką satysfakcję) i następuje w tym miejscu podgrzewanie powietrza do spalania.

A tak w ogóle ci ludzie się świetnie bawią przy tej pracy. Też bym tak chciał, ale może za jakiś czas.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za cenne wskazowki dotyczace keramzytu i nie tylko...

Zadzwonilem dzis do goscia, od ktorego kupowalem cegly szamotowe i okazalo sie, ze ma jeszcze te cegly izolacyjne o ktorych kiedys wspominalem. Niestety nie potrafi nic wiecej o nich powiedziec (on po prostu rozebral jakis piec przemyslowy). Mysle, ze zastosowanie tych cegiel bedzie najbezpieczniejszym rozwiazaniem.

 

Odnosnie powietrza do spalania to naczytalem sie calkiem sporo teorii na ten temat.

Generalnie wiekszosc ekspertow twierdzi, ze podawanie powietrza pod ruszt jest szkodliwe, poza ostatnia faza dopalania zaru.

Dlatego te powietrze nad szyba ma byc u mnie glownym dolotem do paleniska. Ale bede mial tez mozliwosc manewru (i eksperymentow) poniewaz dodatkowo zamierzam doprowadzic powietrze:

1 pod ruszt,

2 w poblize gardzieli

3 drzwiczki, ktore kupilem maja fabryczny dolot pod szyba - tam gdzie wiekszosc wkladow kominkowych.

 

Co do cegiel - to wiem tylko tyle ile napisano na podanej stronie:-(

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szmery-bajery czyli co z tym powietrzem.

 

Na tylnej ścianie komory spalania,w mojej wytwornicy(fot 1),jest kanał z żeliwną ścianką,który ma za zadanie doprowadzić powietrze z popielnika pod górną część paleniska,przy samym wyjściu(dyszy) do spalania.Urządzenie to poprawia spalanie nieznacznie.

Żeliwny element mogę rozdzielić 30 cm nad paleniskiem(fot 2) i utworzyć okienko dla powietrza z popielnika na tej wysokości.Efektem jest nie zbyt dobre spalanie.

W wytwornicy(fot 3) najlepsze efekty spalania daje regulacja wlotu powietrza drzwiczkami od popielnika i małą klapką w dużych drzwiczkach .Ten świecący punkt to "judasz",którym można zajrzeć do komory spalania,ponieważ w samej dyszy mam założone druciki żarowytrzymałe,które gdy jest dobrze wyregulowane powietrze świecą(6oo-700*C).

Na zdjęciu 1 po między cegłami JM w tyle,można dostrzec ich nie wyraźne kontury.

http://img39.imageshack.us/img39/8492/1007845.jpg

http://img408.imageshack.us/img408/608/1008012.jpg

http://img525.imageshack.us/img525/269/1008016.jpg

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boguslaw - super instrukcja z obrazkami!

Jak zwykle mam pytania dodatkowe:

1. Zakladam, ze regulujesz nastawy powietrza w roznych fazach spalania. Jakie sa u Ciebie proporcje przynoszace najlepsze efekty?

2. Czy otwierasz kiedykolwiek calkowicie klapke w drzwiczkach? (chodzi mi o to czy potrzebny jest az taki duzy przekroj - bo planowalem duzo mniejszy)

3. Czy na te druciki nada sie spirala z zelazka?

4. Cegly JM radza sobie dobrze? Ruszt od kuchenki chyba gorzej?

5. Martwia mnie szczeliny miedzy ceglami widoczne na zdjeciu nr 2. Czy to efekt "rozejscia sie" tego fragmentu wytwornicy czy wykruszona spoina?

 

Pozdrawiam.

 

P.S. Wczoraj przeprowadzilem pare testow zachowania welny mineralnej w plomieniu kuchenki gazowej. Jak naprawie komputer to zamieszcze zdjecia i rozwine temat. Na razie napisze tylko, ze nie zaobserwowalem zadnych objawow zuzycia welny ani spadku izolacyjnosci. Byc moze temperatura byla za niska. Pojawil sie natomiast intensywny zapach (tzn smrod jak diabli ;-))

W dalszej kolejnosci przeprowadze tez proby w kominku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...] Pojawil sie natomiast intensywny zapach (tzn smrod jak diabli ;-))

W dalszej kolejnosci przeprowadze tez proby w kominku.

 

Witam!

 

Pali się, a właściwie zwęgla, żywica, którą spojone są włókna. Włókna doraźnie wytrzymują, ale z czasem (pełzanie) będą dążyć do stanu najmniejszej energii, czyli kształtu kulki. Wełna mineralna nie nadaje się do wysokich temperatur.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja14.

 

Zapomniałem o Twoim pytaniu o nadproże

Najlepiej unikać elementów metalowych w palenisku, chyba że można je łatwo wymienić. Jeżeli stal, to tylko żaroodporna lub żarowytrzymała, chyba że jak napisałem są to elementy, które można szybko wymienić.

W ogniu, szczególnie przy spalaniu paliwa organicznego, uwierz mi, nie wytrzymuje na dłuższy czas nic metalowego (ostrzegam wszystkich przed słomą lub brykietami z tejże!). Stale mają pewną doraźną wytrzymałość, ale nie wytrzymują próby czasu. W miarę dobrze spisują się elementy metalowe (stal, miedź) chłodzone wodą - to znamy z kotłów.

Jeżeli interesują Cię rozwiązania nadproży ceramicznych, to mogę je opisać.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja-14.

1.Rozpalam na dolnych drzwiczkach,a jak "złapie",to reguluję.Dolne pozostają uchylone na ok. 1 cm i górna klapka podobnie.

2Klapka jest od jakiegoś pieca i nie miałem wpływu na jej wymiary.Chcę ją zamienić na obrotowy "talerzyk".

3 Spiralę trzeba tylko rozciągnąć.

4 Cegły na dal dźwięczą przy kontrolnym pukaniu,a z rusztu zszedł tylko lakier.

5 Szczeliny,które Cię martwią pochodzą z nie zbyt dokładnego cięcia cegieł "zieloną" tarczą ,ponieważ wcześniej były to kliny.W tej warstwie nie ma spoin,tylko spoina wyrównująca poziom pod każdą cegłą.Wiązań pionowych nie ma wcale ,a na dodatek podczas montażu każda cegła była"odstawiana"od poprzedniej 1-2 mm.Takie "pływające"palenisko może "rosnąć" i kurczyć się, gdy stygnie ile potrzebuje i nie ma to wpływu na następne warstwy.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Na wstępie przepraszam za edycję kilku moich postów, ale przez nieuwagę usunąłem z hostingu zamieszczone na forum zdjęcia i musiałem pracowicie od nowa wklejać kody. Nie chciałem żeby wyglądało, że zabrałem zabawki i poszedłem do innej piaskownicy (żadnych byków nie poprawiałem).

 

Wracając do tematu: żaden materiał budowlany nie ma badań na wysokie temperatury. W procesie produkcji siporeksu "bąble" powstają w wyniku pewnej reakcji chemicznej, a powstałe fazy pozostają w jego strukturze w postaci zamrożonej (metastabilnej). Ludzie wytwarzają w ten sposób masę "sztucznych" materiałów, a najlepszym sprawdzeniem ich nienaturalnego pochodzenia jest fakt braku ich występowania w skorupie ziemskiej. Wiem, odkryto przecież złoża mulitu (faza powstająca w czasie wypalania wyrobów wysokoglinowych), nawet istnieje naturalny szamot (jak ktoś ma pecha, może go nabyć w składzie opału, gdy skusi się na miał w promocyjnej cenie), ale to są nieliczne wyjątki.

Wszystkie te sztuczne struktury będą dążyć do oddania włożonej weń przez człowieka energii. Pomaga im w tym czas, woda i ciepło.

Z mojego doświadczenia wiem, że siporeks pęka po podgrzaniu, a jego przewodność w wyższych temperaturach nie jest mi znana.

Takim betonem komórkowym (dosłownie) w zastosowaniach ogniotrwałych są wyroby perlitowe. Wytwarzane są oprócz cegieł także płyty i o tym materiale mógłbyś pomyśleć. Ma przewodność zbliżoną do włókniny, która w dodatku nie rośnie (znacząco) z temperaturą jak w przypadku tego drugiego materiału.

Dla informacji perlit ma wytrzymałość na ściskanie (dla gęstości 0,45) rzędu 1,2 MPa i jest stosunkowo tani.

Na przykład płyta o wymiarach 300x400x40 kosztuje brutto poniżej 10 zł, prostka "1" to jakieś 2,50 zł.

Przy okazji szukam kogoś, kto zrobiłby próbę wyłożenia, przynajmniej fragmentu ścianki, kasety stalowej płytkami perlitowymi. Mogłyby zastąpić np. wermikulit. Sam mam tylko kominek otwarty - tam się sprawdzają - ale to trochę niższe temperatury.

 

Pozdrawiam

Wojtek (Tomasz to tylko podczas studiowania fabularyzowanych opowieści "na faktach" i nie mam, broń Boże, na myśli tego forum)

 

P.S.

Materiały ogniotrwałe nie mają z kolei certyfikatów budowlanych, chociaż z szamotu można spokojnie zbudować chałupę.

 

 

Wojtku, ja mam wkład żeliwny 16kw i w sumie moge zrobic różnego rodzaju eksperymenty, jesli Ci pasuje żeliwo, jesli jeses zainteresowany to zapraszam na priv.

 

Pozdrawiam

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Pit79! Dzięki za zainteresowanie, wysłałem Ci wiadomość.

 

Teraz o spoinach. Nie musicie się obawiać rozszerzalności cegły. W temp. 800st dla szamotu, także dla wyrobów w gat. Aw (cegły Bolesława) wsp. rozszerzalności to ok. 0,4%, co daje nam na każdy metr 4mm. Pamiętajmy też, że rozszerza się nagrzana główka cegły.

Wszystkie spoiny powinny być wypełnione szczelnie zaprawą - to jedno z 10 przykazań białego murarstwa.

Do obliczeń dylatacyjnych wymurówki przyjmuje się zawsze połowę teoretycznego wydłużenia, resztę przejmują właśnie spoiny - po to m.in. są.

Robi się oczywiście dylatacje w wymurówkach, ale przypadają one dla glinokrzemianów (nie dotyczy wyr. krzemionkowych) co kilka metrów i to w temperaturach granicznych.

Standardowo spoina powinna mieć 2mm grubości. Uzyskuje się taką grubość automatycznie poprzez dobicie cegły młotkiem gumowym na maxa. Następuje tutaj samoregulacja. Zaprawy szamotowe mają najczęściej uziarnienie 0-1mm, określa to indeks zapisywany cyframi rzymskimi w nazwie zaprawy, w tym przypadku II. Zaprawa o ziarnie 0,5 mm będzie miała indeks I, dla ziarna 2mm indeks III. Cyfra arabska oznacza temperaturę, do której jest przeznaczona. Dla zastosowań zduńskich powinna być to zatem zaprawa ZSz2/II, ZSz3/II, ZSz4/II, a najczęściej sprzedawana ZSZ1/II się do tego nie nadaje (ma za wysoką spiekalność).

Po dobiciu cegły uzyskamy zawsze spoinę o grubości dwukrotnie większej od uziarnienia zaprawy. Niezwykle ważne dla samoregulacji jest to, aby zaprawę przesiać przed zarobieniem. Niestety zakłady materiałów ogniotrwałych to nie apteki i zawsze w takiej masówce mogą się dostać ziarna większe i wtedy z samoregulacji nici.

Dochodzi oczywiście sprawa topników, o której pisałem, można tą drogą łatwo z jedynki zrobić czwórkę.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaką zaprawę stosowałeś i jak grube były spoiny?

 

Zabudowę "na sucho" stosuje się także w piecach przemysłowych w przypadku, gdy wyroby nie "lubią" wody (zasadowe) i mamy pewność, że konstrukcja sama się zaciśnie (pierścienie). Dochodzi tutaj dość skomplikowany system dylatacji no i są to wymurówki, których się już często nie schładza do wymiany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoiny były starannie wykonane z dostępnej w sprzedaży zaprawy szamotowej.Robiłem też na piasku kwarcowym,lub mieszałem moją zaprawę z tą kupioną.W końcu na jakimś fragmencie dałem bez zaprawy ściśle dopasowane cegły.Efekt był zawsze podobny.To cegły "rosną" i rozpychają ściankę.

Piec "domowy" tak ma.Jest to chyba najtrudniejszy z pieców,ponieważ rozpala się w nim "nagle" a potem stygnie i znowu rozpala i w kółko...Piec przemysłowy nagrzewa się powoli i utrzymuje się jego temperaturę przez miesiące a nawet kilkanaście lat,dlatego wykonuje się go bez takich "herezji" jak prezentuję w swojej wytwornicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

...

Jeżeli interesują Cię rozwiązania nadproży ceramicznych, to mogę je opisać.

 

Pozdrawiam

Bardzo mnie interesuja. Szczegolnie, ze w moim wypadku nadproze musi miec znaczna nosnosc.

Boguslaw - na zdjeciu wyglada jakby spawy rusztu z kuchenki zaczely intensywnie rdzewiec. Myslalem, ze do budwy wytwornicy uzywales gliny.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze jest niestety ryzyko, że kupimy nieodpowiednią zaprawę. Wiem z praktyki, że często ta przeznaczona do handlu detalicznego jest kiepskiej jakości (zaznaczam, że ja zaprawy nie produkuję).

Dodatek piasku kwarcowego może niestety pogorszyć sprawę, ponieważ zawarty w nim kwarc w wyższych temperaturach przechodzi szereg przemian polimorficznych (zmienia sieć krystaliczną), które powodują znaczny przyrost objętości - nawet do 20%.

Kwarc ma zatem dobrą odporność na wstrząsy cieplne ale dopiero w temperaturach pow. 700st, w niższych niestety bardzo "chodzi".

"Czysta" zaprawa szamotowa powinna nawet wykazywać lekki skurcz, co ma kompensować rozszerzalność cegły.

Czasem możemy mieć pecha i kupić z drugiej ręki cegły krzemionkowe, które dla osoby nieobeznanej są nie do odróżnienia od szamotu. Niestety będą puchnąć.

Puste lub popękane fugi to niestety możliwość dostawania się alkaliów z popiołu, które także mogą powodować puchnięcie.

Producenci rzeczywiście zwracają uwagę bardziej na warunki panujące w piecach przemysłowych, a rynek detaliczny jest trochę zaniedbywany. Ale na pewno zaprawa zakupiona u producenta będzie pewniejsza.

Myślę, że sytuacja która wystąpiła u Bogusława to jakaś anomalia i jestem jednak za trwałym spajaniem cegły w palenisku.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...